AKCEPTACJA

AKCEPTACJA

” Pokochaj samego siebie, a jeśli nie potrafisz pokochać – zmień to, czego nie kochaś, a jeśli nie możesz tego zmienić – zaakceptuj to
Akceptacja… z łac. acceptatio, oznacza – przyjmowanie…, uznanie czegoś.., aprobatę.., pogodzenie się z czymś…, zgodę na jakieś działania…, uznanie czyichś cech postępowania pomimo…, np. poprzez uszanowanie czyichś poglądów…
1_piorko
Akceptacja tego – Co Jest… jest prawdziwą Sztuką Życia… w gąszczu zadziewających się wokół nas zdarzeń, na które czasem mamy…, często jednak – nie mamy żadnego wpływu…
Akceptacja to siostra tolerancji i jest… pozwoleniem danym sobie – a także innym – by mogli być sobą…, nawet wówczas – kiedy jest to krańcowo sprzeczne z naszymi poglądami bo… każdy ma prawo być tym, kim chce być i robić to, co uważa za stosowne…, w ostatecznym przecież rozrachunku – wszystko co robimy, nawet jeśli… robimy coś nieświadomie, tak naprawdę idzie na osobiste konto każdego z nas zgodnie z prawem karmy(*)…, jak i zgodnie z tym, co rzekł jeden z Mądrych Ludzi – Lao-Tze
Moje granice akceptacji z dnia na dzień… poszerzają się…
Jeszcze nie tak dawno…, podczas analizowania swojej przeszłości i doświadczeń… próbowałam sobie wyobrażać inną siebie…, inne swoje zachowanie i postępowanie i… ubolewałam nad tym, że nie mogę tego już zmienić…
W pewnym jednak momencie uświadomiłam sobie, że… niepotrzebnie tracę czas i energię na coś – co w żaden sposób nie jestem w stanie zmienić… Z-rozumiałam, że takim moim myśleniem – sama zakładam sobie przysłowiową… kulę u nogi, która nie dość, że strasznie mi ciąży, to jeszcze wydatnie spowalnia mój własny rozwój…
Dotarło do mnie wreszcie, że… nie chciałam zaakceptować przeszłości takiej – jaka była… z jej zawirowaniami i różnymi działaniami, które.. uważałam za negatywne i które… bardzo chciałam zmienić…, podjąć inne decyzje.., albo zrobić coś w zupełnie inny sposób…
Taki sposób postrzegania mojej przeszłości prowadził do nieustannego konfliktu we mnie…, aż nareszcie pojęłam, że… nie pozostaje mi nic innego jak – zaakceptowanie tego takim – jakie było…
Kiedy to sobie uświadomiłam, pogodziłam z tym i przyjęłam do siebie – odczułam ogromną ulgę tak, jakbym… zrzuciła z pleców ciężki wór wypełniony kamieniami, który przez tak długi czas dźwigałam…
„Szczęśliwym jest człowiek, który z przeszłości
swej pamięta to tylko, co dało mu zadowolenie.
Nieszczęśliwym zaś ten, co nosi w pamięci
wyłącznie nieszczęścia.” (Hagiwara Sakutaro)
Jeszcze nie tak dawno… próbowałam przekonywać innych do… zmiany poglądów.., do zmiany sposobu myślenia…czy postrzegania…, i odczuwałam w sobie frustrację spowodowaną brakiem z-rozumienia…, co ostatecznie prowadziło jedynie do… pogorszenia się mojego własnego samopoczucia…
Czyż to nie jest śmiesznie głupie – tak szkodzić samemu sobie ?…
Dzisiaj…, kiedy komuś ze mną nie po drodze z moim pojmowaniem Rzeczy Istności… nie usiłuję już nikogo zmieniać, ani nikogo – do niczego przekonywać…
Ponieważ jednak… jeszcze czasami odzywa się we mnie hmm… przekora… 🙂 kiedy widzę i czuję, że… ktoś na siłę lub poprzez manipulację próbuje wmawiać innym – swój jedyny, „niepodważalny punkt widzenia”…, rozumiem, że… nie w pełni akceptuję sposób postrzegania tego kogoś, ale… i nad tą swoją buntowniczą przekorą… z miłością, powoli pracuję…
Poprzez te… moje z-rozumienia i uświadomienia…, doszłam do wniosku, że tak naprawdę to… zawsze mam tylko dwie możliwości:
– walkę ego wynikającą ze strachu, albo…
– akceptację serca wynikającą z Miłości…
W każdej też chwili – mam wybór perspektywy postrzegania tego, co mnie otacza i co we mnie oraz wokół mnie się zadziewa
Jeśli chodzi o walkę…, to prawo fizyki jak również energii powiada, że… to z czymkolwiek się siłuję, z czymkolwiek walczę – użyje tej samej siły przeciwko mnie, ponieważ – powraca do mnie dokładnie to, co wysyłam…
Jeśli więc coś od siebie odpycham, odrzucam swoje uczucia albo zmuszam siebie do zrobienia czegoś – przeciwny potencjał zawsze będzie ciągnął w drugą stronę…
Wypływa z tego prosty wniosek:
– jeśli coś odpychamy albo tłumimy w sobie złość czy strach, który czujemy – wróci do nas z większą siłą…
Podobnie, jeśli… próbujemy zmienić siebie siłą swej woli – wówczas to, co chcemy zmienić – przybierze na sile i jeszcze bardziej się zintensyfikuje …
Tak więc – próbując zmieniać świat – świat zareaguje siłą przeciwstawną i będzie próbował zmienić nas…
W momencie jednak… kiedy zaakceptujemy Wszystko Co Jest – takim Jakie Jest, i pozwolimy spokojnie płynąć naszym uczuciom zaprzestając nieustannej ich negacji czy ignorowania ich uznając np. za nielogiczne…, oraz kiedy zaakceptujemy to kim jesteśmy bez prób zmiany na bycie kimś innym…, albo… robienia czegoś innego… – wówczas odczujemy „namacalną zmianę” zarówno odczuwania jak i postrzegania…
Nie zmienimy bowiem ani siebie, ani świata inaczej – jak przez akceptację wszystkiego takim, jakie jest…, bo tylko wówczas kiedy zaakceptujemy wszystko takim, jakie jest – nie będzie miało co stawiać nam oporu…
1.Kosmiczna świadomość
(*) Prawo karmy to prawo przyczynowo-skutkowe, dzięki któremu powracają do nas wszystkie uczynki, jakie popełniamy.
Karma oznacza w sanskrycie wszelkie ludzkie działanie. Dobre myśli i uczynki wracają do nas jako dobro, podczas gdy złe myśli i uczynki wracają jako zło. Powrót uczynków następuje albo w tym samym wcieleniu, albo we wcieleniach następnych, zależnie od poziomu rozwoju danej istoty i od samych uczynków.
W ten sposób w naszym wiecznym bycie nie może zaistnieć żadna niesprawiedliwość, gdyż sami jesteśmy odpowiedzialni za los, jaki nas spotyka.
Błędnie uważa się, że prawo karmy jest pojęciem zapożyczonym z religii Wschodu.
Tymczasem pojawiało się ono w różnych cywilizacjach i epokach. W zachodnim świecie znalazło wyraz w następujących sentencjach:
„A co człowiek sieje, to i żąć będzie” oraz „Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną.”
źródło -https://margo0307.wordpress.
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.
Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>