Blog Archives

Bliźniacze dusze. Moc wiecznej miłości

Bliźniacze dusze. Moc wiecznej miłości

Dusze znają się na planie duchowym. Oznacza to, że przed wcieleniem przebywają w określonej grupie dusz, są ze sobą związane. Wyjątkowa więź łączy ze sobą tzw. bliźniacze dusze (bliźniacze płomienie, twin flame). Nazywane są one połówkami, ponieważ razem stanowią jedność, która przy połączeniu daje im całkowite spełnienie.

Najczęściej jedna połówka decyduje się wcielić na Ziemi, a druga pozostaje na planie duchowym i ją wspiera. Czasami jednak postanawiają, że pojawią się na Ziemi w tym samym czasie. Wówczas prędzej, czy później się znajdą. Takie spotkanie jest więc z góry zaplanowane, co oznacza, że jest naszym przeznaczeniem, którego nie możemy uniknąć.

Bliźniacza dusza to nie to samo co bratnia dusza

Bliźniacze dusze łączy wyjątkowa więź, a ich zgodność wibracji wynosi 100%. Dlatego bliźniacze dusze mają podobne usposobienia, nastawienie do życia, zainteresowania (np. lubią tę samą muzykę). A przede wszystkim posiadają identyczną wrażliwość w odbieraniu ludzi i świata. Jeśli jedna z tych osób jest np. empatyczna, to druga na pewno będzie również wykazywała taką cechę. Bliźniacze dusze są po prostu zgodne, wzajemnie się wspierają w swoich dążeniach. Dzięki temu, że przebywają ze sobą, to mogą się cały czas rozwijać, wzajemnie inspirować i doskonalić. I nie chodzi tutaj tylko o rozwój intelektualny, fizyczny, czy duchowy, ale o całokształt, co w rezultacie prowadzi do życia w poczuciu spełnienia. Niestety większość osób w aktualnym życiu wcale nie odnajdzie swojej bliźniaczej duszy. Nie każdy jest na to gotowy, nie każda dusza zaplanowała też takie spotkanie akurat na to wcielenie.

Jednak każdy z nas spotkał, albo spotka na pewno kiedyś swoją bratnią duszę. Bratnie dusze nie posiadają już 100% zgodności wibracyjnej, ale nawet te 60- 70% w zupełności wystarcza, by tworzyć wspaniały związek, czy bliską przyjaźń.

Bliźniacze dusze wspierają się i razem wznoszą coraz wyżej i wyżej, dusze przenikają się, osiągając pełnię szczęścia. Znają się bowiem od dawna, były dla siebie najważniejsze w wielu wcieleniach, tworząc miłość absolutną. Bratnie dusze również znamy z poprzednich żyć. Jednak nie zawsze były one naszą wielką miłością, nie są naszym „lustrzanym odbiciem”.

Jak poznam swoją bliźniaczą duszę?

Od razu wiesz, że to ktoś wyjątkowy, bo już w pierwszej sekundzie czujesz oszołomienie. Dlatego możesz przystanąć nie wiedząc skąd ją/jego znasz. Wiesz tylko, że wydaje ci się bardzo znajoma i niesłychanie bliska. Rozpoznanie dusz jest bardzo mocnym doznaniem. Dusze poznają się natychmiastowo. Dopiero potem zauważasz jak on wygląda, czujesz drżenie w ciele, albo ucisk w splocie słonecznym. Nie wiesz dokładnie co on mówi, bo mógłby mówić cokolwiek. Ty również nie wiesz co powiedzieć, ale to też wcale nie przeszkadza, bo słowa przestają mieć znaczenie. Oszołomienie sprawia, że przestajesz myśleć, a odczuwasz. Możesz poczuć uczucia, których nigdy wcześniej nie przeżyłaś. Możesz zacząć doświadczać otwarcia czakry serca, co zawsze jest silnym doznaniem.

Jeśli odczuwasz energie, możesz poczuć dosłownie jak otwiera się twoje serce i zaczyna płynąć z niego miłość. Jeśli nie odczuwasz energii, to prawdopodobnie poczujesz ogólne poruszenie i chaos. Jeśli na co dzień jesteś opanowana, to w tej chwili stracisz to opanowanie, nie możesz zapanować nad spojrzeniem, mimiką, słowami, gestami i ruchami ciała. Potem przyjdzie wielkie zdumienie (co się ze mną dzieje?) oraz uczucie wielkiej bliskości do osoby, którą widzisz pierwszy raz w życiu. Bo masz wrażenie, że ją znasz. Czasami czujesz też strach, bo doznania wewnętrzne są tak silne, że boisz się ich siły i tego, że nie panujesz nad sobą. Masz wielką ochotę złapać tę nową osobę za rękę i przytulić ją. Nie panujesz nad spojrzeniem, uśmiechem, a nawet ruchami ciała, czy tonem głosu i wymykają ci się słowa nasycone emocjami, czy uczuciem. Dlatego jeśli jesteś osobą zamkniętą w sobie i opanowaną, to takie spotkanie często budzi lęk. I kiedy tylko rozum i ego przesłaniają Ci serce, to ty zaczynasz uciekać przed tą osobą, bo tak naprawdę nie chcesz czuć siebie i tak silnych poruszeń, które burzą twój wypracowany latami spokój.

Wzajemne zbliżanie i uciekanie

Dlatego bliźniacze dusze tak często się do siebie zbliżają i oddalają. Krok do przodu, potem do tyłu. Odczucia są tak silne, że budzą przerażenie w kimś, kto ma zamknięte serce, przybrał sobie maskę i nie skupiał się na odczuwaniu poprzez serce. Odczuwanie poprzez serce może powodować, że sam sobie wydaje się bezsilny, czy nawet głupi (nie rozumiem co się ze mną dzieje, nie panuję nad tym- to najczęstsze słowa osób, które doświadczyły spotkania bliźniaczej duszy, a mają zamknięte serce i kierują się na co dzień racjonalnym myśleniem).

To uczucie, które towarzyszy spotkaniu, jest zawsze obustronne, bo wyraźnie czuje to jedna i druga strona. Dzieje się tak dzięki zgodności wibracji, która wynosi 100%. Daje ona połączenie, które sprawia, że wasze dusze wzajemnie się porozumiewają. Poprzez odczucia, które są tak intensywne, że treść wypowiadanych słów przestaje mieć znaczenie. Porozumienie bez słów- tak można nazwać ten sposób kontaktu, co może być tutaj odpowiednim określeniem. Często towarzyszy mu niezwykle intensywne spojrzenie w oczy. Patrzysz w jego oczy i poprzez nie odczytujesz jego uczucia i myśli. W istocie przemawia do ciebie jego dusza, a to porozumienie jest całkowicie możliwe i odczuwalne.

Przy dużej wrażliwości na odbieranie energii, możesz nie tylko mieć intensywne odczucia w ciele, ale również mogą pojawić Ci się wizje. Zobaczysz nagle jakieś scenki, obrazy z przeszłych żyć. Zobaczysz jego z tobą, często jak się wtedy poznaliście i jak się rozstaliście, rozłączyliście. Takim wizjom często towarzyszą bardzo intensywne odczucia. Właściwie to nie można się już ich pozbyć, bo zapadają głęboko w twoje serce. Często wywołują ogromną tęsknotę za nim, za jego bliskością.

Połączenie telepatyczne

Pomiędzy bliźniaczymi duszami możliwa jest też łączność telepatyczna, dzięki której znasz myśli swojego bliźniaczego płomienia. Odległość nie gra tutaj roli. Rozłączenie może nawet spowodować, że odczucia mogą stać się jeszcze bardziej intensywne. Sprawia to tęsknota za bliźniaczym płomieniem. Im dłużej go nie widzisz, tym tęsknota staje się silniejsza, tak że w końcu nie myślisz już o niczym innym jak tylko o spotkaniu swego bliźniaczego płomienia, czy choćby usłyszeniu go. W okresie rozdzielenia możliwe są połączenia duchowe, kiedy to przepływa przez ciebie fala energii i ciepła, że cała poddajesz się tym odczuciom.

Wcale nie szukałaś miłości

Większość osób twierdzi, że takie spotkanie zawsze było niespodziewane. Nie szukały miłości, co więcej miały już poukładane życie osobiste, mężów, czy żony. Patrząc rozsądnie, można powiedzieć, że to wyjątkowe uczucie przyszło zupełnie nie w porę. Spadło jak grom i celnie trafiło prosto w serce burząc twoje tak poukładane już życie.

Dlatego na początku nie wierzysz w to co się dzieje. Często nie odczuwałaś wcześniej tak silnie drugiej osoby. Nawet nie przypuszczałaś, że ktoś może sprawić, że zupełnie „stracisz głowę”. Że nie będziesz mogła przy kimś tak zwyczajnie mówić, czy zachowywać się. I że widok tej osoby będzie sprawiał, że nie umiesz się płynnie wysłowić, albo panować nad emocjami. Zauważasz, że zachowujesz się zupełnie nieprzewidywalnie i inaczej. Pomijając najłagodniejszy objaw, którym jest lekkie poruszenie, czy oszołomienie, gdy go widzisz, które sprawia, że wpatrujesz się chwilę w niego niczym przysłowiowa „sroka w gnat”, a gdy zdajesz sobie z tego sprawę, to udajesz, że go nie widzisz. Żeby on nie zobaczył, nie wyczytał twoich uczuć. Czasami myślisz, że najzwyczajniej oszalałaś.

Obserwuj znaki wokół siebie

Jeśli będziesz uważna, to zobaczysz różne znaki wokół siebie. Znaki pojawiają się poprzez słowa, które nagle usłyszysz (od innych osób, w piosenkach), czy poprzez obrazy. Jeśli go nie ma przy tobie, a ty usłyszysz wyraźnie jego imię, albo w tym samym dniu spotkasz 3, czy więcej osób noszących to imię, albo zobaczysz je na banerach, ulotkach, usłyszysz w radio– to jest to znak, że on o tobie myśli. Owszem, możesz myśleć, że to przypadek, jest też tak, że jesteś wyczulona na to imię i zawsze je usłyszysz i wyłapiesz z otoczenia. A innych imion zwyczajnie nie słyszysz. Ale jeśli dodatkowo jego nie widzisz, a spotykasz na ulicy mężczyznę tak do niego podobnego, że widzisz jego, to nie może być przypadek.

Osoby odczuwające energie czują wręcz namacalnie obecność tej drugiej osoby. Doskonale wiedzą, kiedy o nich myśli, co odczuwalne jest np. jako mrowienie w okolicach głowy. Wiedzą, gdy druga osoba łączy się seksualnie w energii, gdyż wówczas u tej drugiej uruchamiają się podobne fantazje i odczucia w całym ciele. Czasami fizycznie czuć pocałunki i pieszczoty.
Bo jeśli to twoja bliźniacza dusza, to ty myślisz o nim, a on o tobie. Przeważnie w tej samej chwili.

Po co spotykamy swoją połówkę, skoro tak trudno się połączyć?

Cóż, dokładnie nikt tego nie wie. Wiemy jedynie, że te spotkania są dokładnie zaplanowane na planie duchowym. Dusze, tutaj na Ziemi, mają sobie pomagać w różnych obszarach (intelektualnych, emocjonalnych, zawodowych, miłosnych). Na pewno wspierają się poprzez wymianę energii oraz wzajemnie się inspirują. Najbardziej jest to odczuwalne przy każdym spotkaniu osobistym, kiedy czujemy jak ta energia płynie i zaczyna krążyć, a potem wznosić się. Stajemy się radośniejsi i pełni sił witalnych, spokojniejsi i szczęśliwsi.

Połączenia na planie duchowych

Dla dusz nie jest najważniejsze stworzenie związku na planie fizycznym, czyli np. małżeństwa. Dusze mogą łączyć się w energii niezależnie od odległości, nie zwracając uwagi na formalności „ziemskie”. Wszystko uzależnione jest od tego, co było celem duszy na to wcielenie. Często to co my na Ziemi uważamy w miłości za najistotniejsze (np. małżeństwo, dzieci), to dla duszy nie ma większego znaczenia. Jeśli nie zaplanowała sobie założenia małżeństwa, czy posiadania dzieci ze swoją bliźniaczą duszą, a jedynie doświadczanie na poziomie energii, czyli wymianę i wsparcie energetyczne, to nie będzie dążyła do zawarcia formalnego związku. Dla duszy małżeństwo jest uwiązaniem. Bo jest to faktycznie złożenie przysięgi, która powinna obowiązywać na to jedno życie ziemskie, ale składana przed Bogiem sprawia, że dusza wiąże się na wiele wcieleń i nie może uwolnić się od złożonych obietnic.

Nie wiązanie się w związki formalne na Ziemi, my ludzie postrzegamy zawsze poprzez ego, czyli jako niespełnienie, niezrealizowanie. Jakże często mówimy: nie mam jego (jej), nie mogę jej/jego mieć, nie będzie moja, bo jest z innym. Chcielibyśmy mieć kogoś na wyłączność, niczym przedmiot, najlepiej już teraz i aż do śmierci. Nasze ego wie, że ma tutaj tylko jedno krótkie, ziemskie życie i dlatego chce szybko i zachłannie wszystko zdobyć. Natomiast duszy się nie spieszy, bo wie że jest wieczna, dokładnie wie po co się wcieliła. Dlatego dla duszy formalności i stworzenie związku z punktu widzenia ego, mogą nie mieć żadnej wartości i znaczenia.

Kontakt z bliźniaczą duszą nas zmienia

W miarę upływu czasu, w jednej i drugiej osobie następują coraz większe zmiany na poziomie ciał subtelnych. W rezultacie zaczyna ona odmiennie myśleć niż do tej pory, inaczej zaczyna postrzegać świat i ludzi, interesuje się nowymi sprawami.

Istotne jest, że spotkanie bliźniaczej duszy otwiera nam serce. Zaczynamy odczuwać przede wszystkim miłość, ale także czułość, dostrzegać wokół piękno. Zmiany te (w zależności od tego jaki mamy wgląd w samą siebie) na początku mogą być bardzo widoczne, albo niezauważalne. Jednak po jakimś czasie dochodzimy do wniosku, że np. po roku zmieniliśmy w znacznym stopniu, lub nawet całkowicie swój sposób postrzegania ludzi, albo poglądy na niektóre sprawy.

Jest to droga do poszerzania samoświadomości, która prowadzi do ograniczenia postrzegania świata przez ego. Odczuwania miłości w subtelnym duchowym wymiarze, a nie jedynie w aspekcie „ziemskim” poprzez serce.
Miłość duchowa niekoniecznie musi być połączona z „ziemskim” spełnieniem. Chociaż oczywiście najlepiej dla nas, gdy tak jest, bo wtedy zarówno dusza jak i ciało znajdują spełnienie. Jeśli pozostaje ona tylko miłością „duchową” to zazwyczaj nie jesteśmy tego w stanie zrozumieć.

Może chodzi więc tutaj o to, żeby nie usiłować zracjonalizować, nie naciskać na realizację i zawiązanie związku, ale samo odczuwanie tej miłości poprzez energię. Zaakceptowanie, że można kogoś kochać miłością bezwarunkową, czyli taką, która nie stawia warunków, wymagań, a w pełni akceptuje istotę drugiego człowieka. Nauczyć cieszyć się samą wymianą energii miłości, spotkaniem kogoś, kto otworzył nam serce, radować się jego wsparciem i kontaktem z nim (jakkolwiek marny i rzadki by on nie był). Nie zatracając się przy tym w marzeniach i rozmyślaniach o możliwych realizacjach spełnienia za wszelką cenę, akurat z tą konkretną osobą

Jedno jest pewne. Miłość duchowa jest wieczna, po śmierci nastąpi połączenie dusz w energii. Wygląda to tak, że dwie dusze łączą się ze sobą, przenikają i tworzą jedność. Uczucia tego nie można porównać z żadnym z tych, które znamy tutaj na Ziemi. Bo dusze, które nie mają już ciał i ego, nie będą widziały żadnych przeszkód, aby tańczyć razem w całkowitym uniesieniu i spełnieniu.

Bliźniaczy Płomień -karty anielska terapia

[Obrazek: schowek02.th.gif]

przesłanie karty:
Odpowiedź na Twoje pytanie jest związane ze związkiem miłosnym o podłożu
duchowym.
Wyciągnąłeś tą kartę, ponieważ Twój bliźniaczy płomień jest misternie wpleciony w
odpowiedź na Twoje pytanie. Bliźniaczy płomień to kochanek wywodzący się z Twojej
grupy duchowej – tzn. on lub ona jest, tym jedynym, w terminologii związków duchowych.
Często bliźniacze płomienie inkarnują razem w czasie ostatniego życia na Ziemi – po tym,
jak zakończy się cykl reinkarnacji i zrównoważy się cała karma. Do tego czasu jednak,
bliźniacze płomienie, zazwyczaj inkarnują się jednocześnie, ale zamiast tego dobrowolnie
nawzajem pełnią funkcję swoich poprzedników duchowych.
Tak, więc Twój bliźniaczy płomień może kierować Tobą z drugiej strony, pomagając Ci w
każdym aspekcie życia, w tym również w romansie z bratnia duszą.
DZIAŁANIA, KTÓRE NALEŻY PODJĄĆ
Napisz list do Aniołów Stróżów Twojego bliźniaczego płomienia. Zacznij list od słów:
„ Drodzy Aniołowie Stróże mojego bliźniaczego płomienia”, a następnie wyraź swoje
uczucia, myśli i pytania o swoje życie uczuciowe.
Zakończ list prośbą do Aniołów o przygotowanie Cię na spotkanie swojego bliźniaczego
płomienia lub bratniej duszy i o zaplanowanie tego spotkanie.
Rozpoznasz swój bliźniaczy płomień lub bratnią duszę natychmiast i nie będziesz miał
żadnych wątpliwości w sercu i duszy, gdy znajdziesz się z nim lub nią twarzą w twarz.

… błogosławieństwo karmicznych związków … Bliźniacza Dusza

Jeśli jednak mimo usilnej pracy nad sobą nie mamy szczęścia spotkać w obecnym życiu swej Drugiej Połowy,trzeba pogodzić się z faktem,że albo jeszcze nie dojrzeliśmy do tego duchowo,albo postanowiliśmy ” odpocząć od siebie „. Póki co realizujemy swoje karmiczne związki najlepiej,jak potrafimy,pamiętając,że droga rozwoju każdego z nas jest jednocześnie drogą prowadzącą ku Bliźniaczej Duszy.

Czasem w związkach karmicznych fascynację partnerem pomyłkowo bierzemy za miłosne spotkanie Bliźniaczego Towarzysza.Oba te stany żartobliwie definiuje Judith Viorst: Zaślepienie to sytuacja,w której uważasz,że on jest tak wspaniały jak Robert Redford,czysty jak Sołżenicyn,zabawny jak Woody Allen,wysportowany jak Jimmy Connors i inteligentny jak Albert Einstein.Milość jest wtedy,gdy zdasz sobie sprawę,że on jest tak wspaniały jak Woody Allen,inteligentny jak Jimmy Connors, zabawny jak Sołżenicyn,wysportowany jak Albert Einstein i zupełnie nie jak jak Robert Redford,w żadnej kategorii – ale i tak będziesz go chciała.

Dlaczego jednak mowa tu o błogosławieństwie karmicznych związków,mimo że nie są one doskonałymi spotkaniami Bliźniaczych Partnerów i często kończą się rozstaniem,separacją,rozwodem,porzuceniem,a także nie zawsze satysfakcjonującym życiem obok siebie,zamiast ze sobą? Otóż dlatego,że są one konsekwencją naszych wolnych wyborów,niekoniecznie dokonanych w obecnym życiu.Przeważnie z karmicznym partnerem wiążą nas pochodzące z przeszłych wcieleń zobowiązania,niedokończone sprawy,ślubowania,obietnice,a nawet klątwy.W każdym bliskim związku z inną osobą kryje się lekcja,którą musimy przerobić – niezależnie od tego,jak bardzo jest dla nas bolesna czy trudna.

Tu może pojawić się wątpliwość,co robić,jeśli spotkamy swą Bliźniaczą Duszę,a jesteśmy już w związku małżeńskim lub innej bliskiej relacji.Czy powinniśmy się wówczas rozwieść,porzucając partnera i dzieci? Czy też prosić go,by sam usunął się w cień?

Przytoczone historie dowodzą,że Bliźniacza Dusza nigdy nie przybywa po to,by rozbijać szczęśliwy związek,powodując cierpienie partnera i dzieci – nawet,gdy jest to ” tylko”  relacja karmiczna.Taki partner pojawiał się,gdy bohaterowie byli w trakcie lub po rozwodzie,tkwili w nieszczęśliwych układach,okazywali się samotni lub porzuceni,właśnie się z kimś rozstali …

Dlatego Bliźniaczego Towarzysza nie spotkamy,gdy nasz związek jest spełniony.A jeśli dzieje się inaczej,po prostu błędnie wzięliśmy za niego kogoś innego.

Obsesja przyciągnięcia Bliźniaczej Duszy może też prowadzić do innych pułapek. Na przykład życia mrzonkami,jakąś nieokreśloną przyszłością z idealnym partnerem.Może to powodować ignorowanie partnera karmicznego oraz bojkotowanie związku.Tymczasem kluczem do pracy nad sobą jest życie tu i teraz oraz jak najlepsze wypełnianie aktualnych ról: małżonka,partnera,rodzica.Paradoksalnie bowiem właśnie takie podejście przybliza nas do spotkania z Bliźniaczą Połową bez względu na to,czy nastąpi ono w obecnym czy w kolejnym życiu … Na tym właśnie polega błogosławieństwo karmicznych związków.

Pracując nad sobą,podnosimy swoje wibracje i automatycznie przyciągamy lepszego i bardziej wartościowego partnera,choćby karmicznego.Dokonujemy więc świadomego wyboru: sucharek czy tort.

Dlatego z miłoscią i wdziecznością doceńmy aktualnych partnerów za to,że udzielają nam lekcji,bo to właśnie one wiodą nas ku wymarzonym, Duchowym Związkom.Wspierajmy się też nawzajem w tej nauce,bo przecież nasz partner też ma gdzieś  swą Bliźniaczą Duszę. I – podobnie jak my,mniej lub bardziej świadomie – pragnie się z nią połaczyć.A poza tym niewykluczone,ze własnie aktualny,karmiczny partner stanie się w przyszłości naszym Bliźniaczym Towarzyszem.

dr Małgorzata Stępień                                                Nieznany Swiat

ROZWÓJ SZCZĘŚCIA

Rozwój szczęścia

Szczęście od zarania dziejów stanowi raj – stan ducha, w którym to odczuwamy głęboki spokój, bezpieczeństwo, radość, spełnienie swych pragnień, satysfakcję z siebie, swych wyborów, dokonań, szacunek do siebie i innych, duchowe odczuwanie swej godności.

Szczęście wyznacza dążenie od samego początku: od narodzin nieświadoma potrzeba, która z upływem czasu a tym samym rozwojem intelektualnym, moralnym i emocjonalnym staje się wyrazista i nazywana, uświadamiana. Ludzie pragną być szczęśliwymi, życzą sobie tego nawzajem bez okazji lub z okazji różnych świąt, powtarzają jedni drugim Dużo Szczęścia i Radości. To nasze życzenia i nasze pragnienia, nasze dążenia, motywy, które wyznaczają działanie, zachowania służące jego spełnieniu.

I w tym tkwi szkopuł, co robić, jakie czynności i zachowania podejmować, by odczuć ten upragniony stan, by z pełną świadomością i czystym, niepróżnym i szczerym sercem powiedzieć innym ludziom: Jestem szczęśliwy, Jestem szczęśliwa. By podzielić się tą radością z rodzicami, z przyjaciółmi, swoim partnerem, dziećmi, nie wzbudzając tym samym wątpliwości czy konsternacji. Rzecz wydaje się co najmniej trudna.

Pytanie pozostaje wyzwaniem! Co zatem robić, jak żyć, by osiągnąć szczęście?

W moim przekonaniu cała sztuka tworzenia i rozwoju osobistego szczęścia zależy od indywidualnej i osobliwej zdolności wyszukania w sobie samym, w swoim życiu nadrzędnej wartości, która zapoczątkuje świadomy proces rozwoju szczęścia. Wiedza psychologiczna ma ułatwić znalezienie w sobie wartości stymulujących, napędzających nasze koło fortuny.

Niektórzy z nas bez pomocy i z łatwością znajdują wartość w samym sobie natomiast inni potrzebują w tym wsparcia i wskazówek.

Odkrywszy wartość siebie, wiedząc o niej i o możliwościach, jakie ona nam niesie możemy kreować swoje szczęście, mamy możliwość rozwoju swego szczęścia w zróżnicowanych dziedzinach swego życia. Spełnienie zaczyna nabierać coraz bardziej barwnych kolorów, choć mglistych konturów.

Szczęściem jest nasz rozwój, którego doświadczamy podejmują trudne zadania, wyzwania, które pragniemy wypełnić dobrze, tak by osiągnąć cel w sposób dobry i godny człowieka. Podejmując się ważnych spraw realizujemy siebie, zyskujemy nową wiedzę o sobie samym i o świecie, pamiętamy o swoich porażkach, błędach, dostrzegając w nich siłę, jednocześnie dziękując za istotne i trudne treści o nas samych. Wierzymy, że uzyskana wiedza w postaci sformułowanych wniosków stanowi cegiełki szczęścia.

Szczęście uzależnione jest o wielu czynników, od wielu płaszczyzn życia i wynika z cech osobowości a tym samym potrzeb, jednak pierwotnym i naturalnym szczęściem pozostaje szczęście z siebie takim, jakim się jest, jakim możemy się stać poprzez nasze działania. Szczęście znajduje się w zalążku potencjału, jaki nosimy w sobie, jego niewykorzystanie bywa frustrujące, natomiast jego spełnienie przywodzi samorealizację.

Do głównego szlaku prowadzącego do spełnienia siebie w swoim życiu wiedzie wiele wąskich i szerokich, wyboistych i gładkich ścieżek, którymi są rozmaite dziedziny naszego życia.

Jedną z nich jest dróżka, na której realizujemy siebie z innymi, w relacjach, poznając ich, szanując ich potrzeby i odrębność, dbając o siebie podczas wzajemnej relacji. Tworzenie związków z innymi, podczas których czujemy i wiemy, że zyskujemy dla siebie wiedzę i radość, a jednocześnie dajemy innym radość i wiedzę zapewnia czystą radość, satysfakcję i dumę. Euforia i satysfakcja jaką gwarantują udane relacje między ludźmi w związkach małżeńskich, rodzinnych, koleżeńskich sprawia, że koło fortuny kręci się intensywnie obsypując prezentami. Wymiana energii międzyludzkiej, rozwijanie swych zdolności tworzenia dobrych relacji pełnych szacunku, otwartości, akceptacji drugiej osoby jak i siebie samego wygładza drogę szczęśliwości z wybojów. Ów trakt zaprowadza nas na główny szlak wiodący szczęście do celu.

Inna drobną ścieżką bywa praca zawodowa i wykorzystanie swych zdolności i umiejętności, w celu zabezpieczenie podstawowych potrzeb ludzkich takich jak zapewnienie pożywienia czy schronienia sobie i swojej rodzinie, jednak budując dom warto wziąć pod uwagę spełnienie swych aspiracji, realizacje wyższych potrzeb takich jak zaspokojenie potrzeby niezależności, uznania i utwierdzania swej skuteczności, zaangażowania i wysiłku – swych największych zasobów i wartości.

Budowa domu to spełnianie swych wewnętrznych, osobistych, istotnych potrzeb, których zabezpieczenie i spełnienie zawiązuje stan szczęśliwości. Dom sam w sobie jest radością natomiast szczęściem pozostaje przekonanie o noszonych w sobie możliwościach i potencjale jako człowieka, który swym zaangażowaniem doprowadza do finalizacji podjętych wyzwań.

Strumienie radości i satysfakcji z siebie zlewają się w szczęśliwy szlak.

Szczęście uzyskujemy z wysiłkiem, z zaangażowaniem w poszukiwaniu rozwiązań, szczęście spływa potem po naszym czole, nie przychodzi łatwo. Bywa, że jest opłacone wcześniejszą tzw. złą karta, którą trzeba rozegrać pomyślnie i dobrze tak, by konsekwencje w perspektywie długofalowej były pozytywne i upragnione.

Szczęście nie jest nam ofiarowane wprost, jest nam dane w postaci nas samych i naszej wyjątkowej historii życia, my podróżując, podejmujemy decyzję, wybieramy, czekamy na coś bądź na kogoś, działamy na rzecz czegoś – żyjemy. Każdy z nas ma wizję swego szczęścia, jego kształtów i kolorów, staramy się żyć na jego rzecz, na rzecz spełnienia swego życia poprzez szczęście. Każdy z nas będzie wiedział czy osiągnęliśmy stan, o którym bezgranicznie marzymy. Każdy z nas ma zasadniczy i najdonioślejszy udział w rozwoju swego szczęścia. Jesteśmy jego aktorem i reżyserem naszych szczęśliwych chwil.

Autor- Anna Sprutta psycholog

NIESZCZĘŚLIWA MIŁOŚĆ

Nieszczęśliwa miłość
Nieszczęśliwa miłość może być piekłem na ziemi. Rozrywani tęsknotą, bólem, niespełnieniem stajemy się ofiarą obsesji. Czy jest wyjście z tej trudnej sytuacji? David Richo, terapeuta specjalizujący się w relacjach, naświetla to zjawisko, wskazując na rozwiązanie.
nieszczesliwa_milosc
Zakochujemy się, a obiekt naszych uczuć nie odwzajemnia ich w takim stopniu, jak byśmy tego oczekiwali. A zdarza się, że nawet nas nie zauważa albo wręcz odrzuca nasze względy. Na początku takiego fatalnego zauroczenia nawet jest przyjemnie. Jednak staje się coraz trudniej, kiedy pragnienie podsycane brakiem przeradza się w gorączkową potrzebę. Początkowa radość i podekscytowanie przeradzają się w ból. Usidla nas niespełniona tęsknota. Podejmujemy działania, które skazane są na przykrą porażkę. Za wszelką cenę pragniemy nawiązać kontakt z obiektem obsesji, jednak mimo starań, nie otrzymujemy tego, co chcemy. Pogrążamy się w manipulacji i tracimy do siebie szacunek. Narasta spirala uzależnienia, czujemy się zupełnie bezsilni.

David Richo twierdzi, że uzależnienie to oszust, który pod maską sprzymierzeńca daje naszemu ego to, na co zasłużyło. Jest to zatem kwestia duchowa, bo prześciga moc ego, ale również psychologiczna, gdyż zawiesza władze zdrowego ja. Rozwiązaniem więc musi być praca zarówno na poziomie duchowym, jak i psychicznym. Gdy znaleźliśmy się w pułapce nieszczęśliwej miłości, warto zadać sobie pytania: „Jakimi uczuciami nie zostałeś obdarowany w dzieciństwie?”, W jaki sposób ich teraz poszukujesz w relacjach?”, „Co czujesz teraz?”, „Czy są to uczucia dotąd wypierane?”.
Kolejnym etapem jest przyznanie się do tego, że staliśmy się ofiarą uzależnienionej relacji. Trzeba przyznać, że nie jesteśmy w stanie kontrolować swoich myśli, uczuć i zachowań dotyczących tej drugiej osoby. Warto odszukać w sobie trudne uczucia. Takiej obsesji często towarzyszy strach. Jest to najczęściej ogromny lęk przed odrzuceniem, brakiem akceptacji, samotnością. Pojawia się wstyd i niemożność odczuwania wewnętrznego bezpieczeństwa. Nieosiągalność partnera sprawia, że kierujemy się w stronę nigdy dotąd niezaspokojonych potrzeb. Jeśli podejdziemy do tego procesu świadomie, wreszcie przestaniemy unikać swoich stłumień. Nawiążemy ze sobą kontakt. Warunkiem jest przeniesienie uwagi od obiektu nieodwzajemnionych uczuć na siebie, swoje wnętrze. To zadurzenie jest iluzją, że nie będziemy musieli borykać się z tym, jak bardzo oddaliliśmy się od siebie.
6954-sa_rozne_rodzaje_milosci_ale_najgorsza_jest_ta_nieodwzajemniona
Ta historia pokazuje, że tak naprawdę nie wierzymy, że jesteśmy osobą godną miłości. W takich relacjach nie mamy śmiałości, by pokazać rzecz najbardziej zasługującą na odwzajemnione uczucie – szczerą wrażliwość. Okazuje się, że lękamy się ujawnienia naszych uczuć. Czasem nawet o nich mówimy, ale jest w tym wiele z manipulacji a nie rzeczywistego czucia i dzielenia się sobą z drugą osobą. Takie działania tylko pogarszają sytuację. Dlatego warto się wycofać, odpuścić. Tylko takie zachowanie przyniesie ci ulgę. Dlatego nie przedstawiaj partnerowi precyzyjnych planów na wspólne spędzenie kolejnego weekendu, jeśli on czy ona ma po prostu ochotę pogawędzić od czasu do czasu. Nie proponuj szczegółowo przygotowanych projektów i zaproszeń, które sprawiają wrażenie niewinnych bądź uprzejmych, a mają na celu zwiększenie kontaktu. Większy kontakt jest tylko czynnikiem odciągającym ofiarę fatalnego zauroczenia od jedynego prawdziwego celu, nad którym powinna się ona skupić: pracy nad sobą.

Więcej przeczytasz w książce „Dojrzałość w związku. Jak kochać świadomie”, dr David Richo, wyd. Sensus

zródło zwierciadło. pl

CENNIK – usług

Sesja tarota 1-1,5 godz 50 eur

-jeśli tylko 3 krótkie pytania -25 eur

-1 konkretne pytanie 10 eur (będę szczegółowo omawiać)

Nowy rok numerologiczny 35 eur

Ogólnie nowy rok kalendarzowy 45 eur

Sesja Tarota  Partnerskiego  / na relacje –  30 eur
Kurs Tarota – informacje na priv
Świecowanie i konchowanie uszu – świecowanie  30 eur, konchowanie  40 eur

Oczyszczanie Czakr ,odblokowanie -harmonizowanie – 60 eur

KP (kryształ praniczny )oraz RKP (kwarc różowy praniczy) 80 duzy, 45 mniejszy -Kryształ inicjuję i programuję na wasze specjalne zamówienia i potrzeby. To od was zależy jak potężna ma być moc Kryształu Pranicznego „KP” lub Różowy Kwarc Praniczny RKP

Inicjowanie przedmiotów w Anteny Prana – 30 eur (więcej jak 1 przedmiot koszt 20 eur jedna  rzecz

Inicjowanie podstawek do cieczy w Anteny Prana – 40 eur ( jeśli chciałbyś więcej podstawek to koszt inicjacji jednej koszt 35 eur (PODSTAWKI SA Z RÓZOWEGO KWARCU LUB Z KRYSZTAŁU GÓRSKIEGO )

Inicjowanie kamieni zodiakalnych + wisiorek praniczny( 5 eur) – 25 eur -jesli więcej to koszt inicjacji kamienia zodiakalnego 15 eur

Odczyt Dekretu Energii Rozliczeń – oczyszcza z klątw, uroków,negatywnego działania magii.Znosi blokady.Ułatwia a czasem w ogóle umożliwia przepływ pozytywnej,życiodajnej,miłosnej i zapewniającej dobrobyt finansowy energii. – 55 eur

Błogosławieństwo Świadomości  – 20 eur

Błogosławieństwo Miłości – 20 eur podnosi poczucie własnej wartości i miłość do samego siebie

Regresja Duchowa –  55 eur Terapia polega na świadomym cofaniu się do przeszłych przeżyć, aby zobaczyć, co nami kierowało, kiedy zaczęły się nasze kłopoty. Jeśli sesja dotyczy poprzednich wcieleń, to śledzimy wydarzenia, które teraz mają na nas jeszcze wielki wpływ. Wszystko to w rezultacie ma na celu uwolnienie się, oczyszczenie karmy i wprowadzenie pozytywnych programów do naszej podświadomości. Wiecej czytaj tu- http://tarotreikimojapasja.pisze.se/2018/05/21/regresja-duchowa/

Warsztaty rozwojowe- 25 eur za 1 sesje Sesje co 2 tyg .Ilość sesji  w zależności od potrzeb klienta. 

Sesje odcinania i uzdrawiania przeszłości — 3 sesje  45 eur- Stosuje się by  maksymalnie zminimalizować efekty błędnych decyzji z przeszłości, które miałyby się zamanifestować w Twoim życiu ( w szczególności w 9 Roku ) – to oczyszczanie przyczyny problemów

Oczyszczenie – podczepień energetycznych/ odcinanie strun eterycznych  – 50  eur

Oczyszczanie z brudnych i negatywnych energii – (osóby, przedmioty i pomieszczenia) –60 eur

Sesje uzdrawiające Reiki i zabiegi energoterapeutyczne -1.5  godz –50 eur

Tygodniowe Sesje wsparcia energetyczno- terapeutyczne – 1 tydzień 20 eur ,każdy kolejny tydzień 15 eur –

Dla kogo przeznaczony jest taki program wsparcia? –
– Dla osób ,które potrzebują wsparcia energetycznego w podjęciu ważnych decyzji życiowych
– Pomoc energetyczna i wsparcie Uzdrawiającą Energią Reiki – dla osób przebywających w szpitalach itp.
-Dla osób z niedoborem energii życiowej
– Dla osób, które potrzebują stałego wsparcia i opieki duchowej,
– Dla osób, które dochodzą do równowagi fizycznej po ciężkich problemach zdrowotnych lub emocjonalnych,
– Dla osób, które mają lęki, nawracające stany depresyjne,
– Dla osób, które prowadzą intensywny tryb życia i potrzebują dużej dawki wzmacniającej energii.
– Zabiegi wspierające we wszelkich innych sytuacjach życiowych

Sesje odcinania w relacjach– 20 eur

Uzdrawianie karmy – 40 eur 3 sesjI

Uzdrawianie sytuacyjne – 40 eur 3 sesje dla jednej osoby w jednej intencji ( np. na odzyskanie pieniędzy, zdanie egzaminu, pozytywne przejście rozmowy kwalifikacyjnej , na poprawienie relacji w danej znajomości , pozytywne zakończenie procesu sądowego itd.)  
-uzdrawia sytuacje o najrozmaitszym charakterze. Może to być na przykład uzdrawianie energii zazdrości, nerwowości, niepokoju, niecierpliwości, smutku, lęku, złości, bólu

DNA Reiki – 40 eur-wzmacnia zdolność uzdrawiania nici DNA. Dzięki temu możemy uzdrawiać negatywne obciążenia i choroby dziedziczne.

Trauma urodzeniowa- 40 eur -uzdrawianie traumy urodzeniowej

Reiki lokacji – 40 eur -uzdrowienia relacji z miejscem w którym żyjemy

Reiki poprzednich wcieleń- 40 eur 3 sesje -służy do uzdrawiania blokad z przeszłego życia.

Energetyzowanie cieczy – 5 eur
Woda energetyzowana – pomocna bywa w różnego typu schorzeniach wewnętrznych, szczególnie zaś układu pokarmowego. Może być stosowana do płukania, gardła, jamy ustnej w połączeniu z ziołami czy solami. Zewnętrznie zaś do różnego typu okładów. Stosowana jest też jako przedłużenie działania bioterapeutycznego w sytuacjach kiedy bezpośrednia terapia jest niemożliwa lub czasowo utrudniona np. przy chemioterapii, naświetlaniach radioaktywnych, czy diagnostyce przy pomocy izotopów. Do energetyzacji najlepiej stosować wodę mineralną niegazowaną.
Energetyzowanie oliwy – naenergetyzowana oliwa bywa stosowana jako wspomaganie przy kamieniach żółciowych, a także do przepłukiwania stanów zapalnych jamy ustnej, nacierania niektórych części ciała w sytuacjach gdzie dany chory człowiek nie może nic przyjmować doustnie. Najlepsza do tego celu jest oliwa z oliwek.
Energetyzowanie ziół, nalewek ziołowych, ekstraktów, melasy itp. – zioła i nalewki po energetyzowaniu zwiększają swoja skuteczność i bardziej harmonijnie działają na organizm.
Ważne aby wodę ,oliwę i  wypić lub zużyć w ciągu 7 dni

KONTAKT

tel.. +353894812984

Wathsapp- +353894812984

fb na priv meesenger  –https://www.facebook.com/katarzyna.andrzejak2/

meil- aakd1@wp.pl

Inicjacje i szkolenia  Reiki

1 stopień- 150 eur

2 stopień- 230 eur

3 stopień – 300 eur

Inicjacje i szkolenia  Kundalini Reiki

1 stopień – 100 eur

2 stopień -100 eur

3 stopień -100 eur

Category: CENNIK  Leave a Comment

SESJE UZDRAWIAJĄCE REIKI-

10371369_1031832670167113_1192015661856572339_n   Często czujesz przemęczenie i brakuje Ci energii na cieszenie się życiem? Marzysz o relaksie i spokoju wewnętrznym? Chcesz uwolnić się od blokad? usunąć negatywne energie? pomóc sobie w likwidacji skutków nerwic oraz stresu? Marzysz o poprawie relacji w związku partnerskim? Jeśli chociaż na jedno pytanie odpowiedziałaś/odpowiedziałeś twierdząco, pozwól sobie pomóc a ja dam Ci siłę która zwalczy wszystkie ograniczenia w Twoim życiu! Jestem po to, aby Ci pomóc!

– oczyszczanie energetyczne z negatywnych energii ludzi, mieszkań oraz firm
– uzdrawianie i oczyszczanie energetyczne relacji w związkach partnerskich, oraz relacjach międzyludzkich
-odblokowanie, oczyszczanie, wzmacnianie, harmonizacja pracy czakr
– wsparcie energetyczne w ważnych życiowych momentach
– zabezpieczanie energetyczne przed atakami energetycznymi
-zabiegi Reiki, zabiegi bioenergoterapeutyczne

Celem Reiki jest przywrócenie stanu pełnej równowagi na wszystkich płaszczyznach energetycznych człowieka i usunięcie źródeł dysfunkcji, co w wielu przypadkach skutkuje cofnięciem, wstrzymaniem lub przynajmniej złagodzeniem fizycznych objawów chorobowych.

Jak wygląda zabieg?
Reiki ma usuwać zaburzenia na dwa sposoby: przez pobudzanie organizmu do zdrowienia oraz przez niwelowanie blokad energetycznych w czakrach i meridianach.
Osoba praktykująca Reiki pobiera energię przez czakrę korony (Sahasrara), a oddaje pacjentowi przez czakry znajdujące się na wewnętrznej stronie dłoni, stosując nakładanie rąk na określone miejsca na ciele.
Przekazujący, a zwykle również osoba poddawana zabiegowi może odczuwać energię Reiki jako umiejscowione uczucie ciepła, zimna, nacisku lub mrowienia. Rodzaj odczuć zależy zarówno od rodzaju techniki użytej przez praktykującego Reiki jak i od rodzaju problemu występującego u pacjenta.
Stosuje się także w niektórych okolicznościach, przekazywanie Reiki w inny sposób – np. na odległość bądź za pomocą oddechu.

Ponieważ Reiki umożliwia prace na wszystkich płaszczyznach, może być szeroko stosowana, zarówno przy dolegliwościach fizycznych, jak i problemach natury mentalnej jak również kosmetycznej
-wygładza zmarszczki
-poprawia elastyczność skóry
-odmładza wygląd
– likwidowanie skutków nerwic i długotrwałego stresu
-przywracanie równowagi emocjonalnej (depresje, uzależnienia etc.)
-usuwanie objawów psychofizycznego wycieńczenia organizmu i wiele wiele innych dolegliwości
Reiki należy do terapii naturalnych, holistycznych.
Opiera się na założeniu, leżącym u podstaw medycyny Chińskiej i większości wschodnich systemów uzdrawiania, że wszelkie dysfunkcje pojawiające się w organizmie mają swoje źródło na płaszczyznach energetycznych i tam się najpierw objawiają.

 ( sesja osobista lub możliwość sesji na odległość)

 

 CENNIK REIKI / TAROT   kliknij

 

 

Walentynkowe rytuały miłosne

 Energetyka dnia Walentynek nastraja do kochania i miłości, wzbudza potrzebę bycia kochanym

Walentynki nastrajają do obdarowywania się drobnymi prezentami, sprawiania sobie radości i dawania niespodziewanych dowodów sympatii. Co prawda moglibyśmy każdy dzień uczynić dniem świątecznym, ale czy nie byłoby to zbyt nudne? Niestety, nadmiar szczęścia też prowadzi do stagnacji. Na razie tradycja tego święta jest dość krótka i chociaż jego patron, święty Walenty, znany był w Polsce już od dawna, to dopiero od kilkunastu lat obchodzimy święto zakochanych.

Energetyka tego dnia nastraja do kochania i wzbudza potrzebę bycia kochanym. Wyzwala w nas pewne emocje, sprawia, że chcemy podzielić się swoją miłością, otwieramy nasze serca.
Ten dzień może wzbudzić chęć przywołania miłości lub odbudowania związku, który czasami obrósł już patyną czasu i jest – delikatnie mówiąc – cokolwiek przykurzony
Roznieceniu żaru służyć mogą różnego rodzaju rytuały, zaklęcia, wróżby miłosne. Można je przeprowadzić w dzień walentynek, ale każdy inny dzień w ciągu roku też będzie dobry, chociaż dla walentynkowej magii miłosnej szczególnie odpowiednim czasem będzie luty i pierwsza połowa marca
Ważne jest to, że przeprowadzając określone rytuały, kontaktujemy się ze swoją podświadomością. Jeśli znajdziemy w sobie wystarczająco dużo spokoju i wyciszenia, programujemy się niejako na spotkanie pozytywnych wydarzeń. A o to właśnie chodzi…
Wiara cuda czyni i częstokroć rzeczywistość zaskakuje nas w jak najlepszym tego słowa znaczeniu.

Walentynkowy rytuał na przywołanie miłości
Ważną sprawą przy czynieniu tego rytuału jest wybór partnera lub partnerki, obiektu naszych westchnień.
Starajmy się nie kierować energii miłości do osób będących już w związkach.
Zdarzyć się bowiem może, że czary zadziałają, ale z czasem trzeba będzie za to zapłacić. Cena może być zbyt wysoka w stosunku do faktycznych korzyści…
Niedobre jest też wysyłanie ogólnego zapotrzebowania na miłość, gdzieś w przestrzeń, bez jakiegoś ukierunkowania. Możemy się wtedy narazić na przyjście kogoś, kto przyniesie nam więcej rozterek i dylematów niż pożytku. Takie strzelanie na oślep nie zawsze jest bezpieczne.
Jeśli upatrzysz już sobie konkretną wolną osobę (może to być pan, którego mijasz codziennie na jakiejś ulicy lub spotykasz na przystanku autobusowym, może to być piękna, długonoga dziewczyna z okienka kasowego w banku), życie przygotuje ciekawy scenariusz, więc nie martw się wyborem obiektu westchnień. Znajdziesz go na pewno.

Prawdą jest to, że nie będziesz mógł zmusić nikogo do miłości, dlatego sam musisz popracować. Będziesz musiał wzmocnić własne energie miłości i w formie mocnego, zielonego strumienia światła posyłać ku wybranej osobie.
To, jak długo trwać może taka praca, zależeć będzie wyłącznie od Ciebie. Ile miłości w Tobie, jaką mocą dobroci i współczucia dysponujesz, tyle otrzymasz w zamian.
Transmitując zielony promień miłości, staraj się otwierać czakrę serca jak najszerzej, tak aby strumień światła był jak najsilniejszy i najmocniejszy. Wysyłając energię, równocześnie wyobrażaj sobie jak wybrana osoba otwiera ramiona i wasze ciała złączają się w uścisku. Jeśli znasz imię, to wymawiaj je w duchu z miłością i czułością jak najpiękniejsze słowo na świcie.
Ten rytuał ma za zadanie przynieść nam szczęście, pozwala na spotkanie się ze swoją siłą, na skorzystanie z zasobów potężnej mocy naszej podświadomości. Każdy z nas ma taki rezerwuar, niestety nie każdy zdaje sobie z tego w pełni sprawę. Ów rytuał daje jeszcze jedno: na pewno uszlachetnia i pozwala na lepsze zrozumienie siebie, a tym samym zrozumienie świata.
Przy korzystaniu z rytuału możemy poprosić księżycowe moce o pomoc.
Jeśli zobaczysz na niebie sierp Księżyca, poproś go własnymi słowami, aby wraz z jego powiększaniem się, rosła miłość wybranej osoby do Ciebie.
Na wzmocnienie tego rytuału możesz w momencie wzrastania Księżyca posiać ziarenka tak, by utworzyły inicjały ukochanej osoby.
Jeśli masz w sobie tyle siły i mocy, jeśli związek jest Ci pisany, to wyrosną z ziarenek silne rośliny. W przeciwnym razie będziesz musiał poczekać lub dokonać innych wyborów.

 

A tu jeszcze jeden rytuał

Walentynkowy rytuał na przywołanie miłości

Przygotuj czerwoną świecę, około  metra czerwonej wstążki, lustro ok. 1 m długości.

W Walentynkowy wieczór  postaw na stole i zapal czerwoną świecę, obok niej połóż  lustro taflą lustrzaną do góry. Owiń je  wstążką  i na  dole zawiąż piękną kokardę po stronie lustrzanej tafli. Unieś nad lustrem dłonie i złóż je razem nadgarstkami do siebie w stronę mostka z koniuszkami palców na zewnątrz tak aby je było widać w lusterku. Zamknij oczy i powtórz  3 razy słowa:

Walentynkowa magia niech działa w moim życiu. Niech przyniesie mi partnera, który będzie moją drugą połówką.

Pal świecę jeszcze przez 15 minut, potem ją zgaś i powtarzaj ten rytuał przez kolejne dni do czasu aż wypali się świeca do końca.   Świecę gaś czymś, kapturkiem lub starą łyżeczką, czymkolwiek byle  nie zdmuchiwać.

Autorką rytuału jest pani Izabella Podlaska

jeszcze innym sposobem może być;

          Rytuał miłosny

Potrzebne akcesoria:
– czerwona świeca,
– zielona świeca,
– płatki róży w kolorze, białym, żółtym, czerwonym i różowym,
– szklana miska z wodą,
– fotografia lub przedmiot należący do danej osoby.

Na ołtarzu postaw obok siebie świece, a przed nimi naczynie z wodą. Do naczynia z wodą wsyp różnokolorowe płatki róż. Stań na wprost ołtarza. Połóż obok miseczki z wodą zdjęcie lub rzecz danej osoby. Zapal świece. Wizualizuj, jak Ciebie i tą osobę otaczają delikatnie i namiętnie kolory świec i płatki róż, które wirują lekko w wodzie. Powiedz:

„Tu i teraz przyciągam do siebie Miłość (imię danej osoby), nikogo przy tym nie raniąc.”

Wypowiedz to zaklęcie trzykrotnie. Poczuj w sobie Radość i Miłość, które wypełniają Ciebie i daną osobę. Poczuj się bezpiecznie.

autor tego rytuału- Ana Moonlight

i jeszcze jedna propozycja

   Rytuał Umocnienia Miłości

Potrzebne akcesoria:
– czerwona świeca splecionych w uścisku kobiety i mężczyzny,
– 5 zielonych lub 5 czerwonych świeczek,
– 2 kadzidełka różane,
– płatki róż.

Świecę kochanków ustaw w samym centrum ołtarza. Wokół świecy postaw 5 zielonych    lub 5 czerwonych świeczek. Na krańcach ołtarza ustaw dwa kadzidełka o zapachu różanym. Rozsyp płatki róży po całym ołtarzu. Zapal świece zaczynając od świecy kochanków, a na końcu rozpal kadzidełka.

Skoncentruj się na celu, jaki zamierzasz osiągnąć. Myśl o osobie, którą kochasz, zobacz ją oczyma wyobraźni, lub jeśli ta osoba jest razem z Tobą, stańcie przodem do siebie, popatrzcie sobie w oczy i powiedzcie:

„Tu i teraz światło świecy kochanków wzmacnia nasze uczucia, przynosi nam spokój, Miłość, bezpieczeństwo. Rozpala w nas namiętność i oddanie, nie raniąc przy tym nikogo.”

Wyobraź sobie jak płomień świecy kochanków łączy się z różanym dymem kadzidła i jak dym oplata Wasze ciała, tak jak połączone są ze sobą postacie ze świecy. Jeśli jesteście razem, możecie się objąć. Zaklęcie wypowiedz trzykrotnie.

 

CHOROBA CIAŁA ODPOWIEDZIĄ NA STAN DUSZY

Choroba ciała odpowiedzią na stan duszy r,id,d142NDg7dV5odHRwOi8vaS53cC5wbC9hL2YvanBlZy8zMzMzNi9zYW1vdG5hLmpwZWc7cV4wLjg7Y150cnVlO3RecG5nO3NeaG9yb3Nrb3AyO2Z0XjE=

Istnieje coś takiego jak psychiczne wzorce schorzeń, świetnie ten problem został opisany w książce Louise Hay pt. „Możesz uzdrowić swoje życie”. No właśnie. Wszystko jest kwestia podejścia. Tak bardzo medycyna akademicka wyparła związek  psyche z ciałem, ze w tradycyjnym leczeniu proponuje się „weź pigułkę”. Pomija się zupełnie znaczenie znaczenie umysłu w zdrowieniu. A jeśli droga zdrowienia to podróż do odkrycia siebie, do wnętrza, do negatywnego wzorca przechowywanego w naszej psychice. Oto niektóre schorzenia i ich przyczyny wg Luise Hay:

ALKOHOLIZM – odrzucanie siebie, przekonanie, ze się do niczego nie nadaję, nie potrafię sprostać tak wielu rzeczom, niemożność odnalezienia jakiegokolwiek głębszego sensu w życiu, które wymyka się z rąk.

ANOREKSJA – jest wynikiem nienawiści do siebie. Odmawianie sobie pożywienia jest zanegowaniem życia, które jest trudne i bolesne. Od dziecka osoba taka nie czuje się kochana i akceptowana, wychowywana w krytycznie nastawionej rodzinie, podlegała ciągłej presji, której nie umiała sprostać.

BÓL – to wewnętrzna silna potrzeba miłości i oparcia, których się nie dostaje.

DEPRESJA – skupianie się tylko na sobie i całkowite zablokowanie kanałów komunikacyjnych. Nerwy przewodzą informację i bodźce, kiedy człowiek odcina się od sensu informacji, wówczas nic go nie cieszy, chce tylko odejść, zniknąć, przestać istnieć.

GŁOWA – BÓLE – obwinianie siebie za to, ze nie jest się wystarczająco dobrym. To niskie poczucie własnej wartości lub krytyka kogoś z otoczenia, która powoduje, że ma się poczucie winy.

GUZY, NOWOTWORY – rozdrapywanie i pielęgnowanie starych przykrych doświadczeń emocjonalnych. To narośla, które obudowują w ciele urazy, podobnie jak ostryga obudowuje perłą skaleczenie delikatnego wnętrza.

KAMICA ŻÓŁCIOWA – przeżywanie minionych trudnych doświadczeń z potępianiem innych, zgorzknienie, skupianie się na goryczy życia, ciężkość myśli.

MIGRENY – podobnie jak bóle głowy są powodowane krytycznym nastawieniem otoczenia i przyjmowaniem tego w negatywny sposób. Wiążą się z poczuciem presji i bycia kierowanym, co wytwarza w tej osobie opór. Często łączą się z lękami seksualnymi i obawą, że nie jest się dość dobrym z sferze seksu.

NADWAGA – to obudowywanie swojego ciała ochronną warstwą tkanki tłuszczowej. Powodem jest brak poczucia bezpieczeństwa, niskie poczucie własnej wartości, krytykowanie siebie, brak spełnienia i tęsknota za oparciem. Przede wszystkim jednak lęk przed uczuciami.

NERKI – odczucia na poziomie małego dziecka, któremu nic się nie udaje i nic nie potrafi, nieudacznictwo, zagubienie, rozczarowanie.

PIERSI – CHOROBY, GUZY – nadopiekuńczość i apodyktyczność, nadmierne poświęcenie się komuś lub czemuś kosztem samej siebie. Odmawianie sobie, aby dać innym. Uraz i poczucie odrzucenia naszej ofiarności.

RAK – jest wynikiem noszenia w sobie nienawiści i urazy do kogoś. Żal i głęboka rana wyniszcza człowieka od środka, szczególnie wtedy, kiedy utrzymuje on to cierpienie w tajemnicy. Często mówimy o zgnębionej, złej i smutnej osobie, ze rak zżera ją od środka.

REUMATYZM – brak miłości i chroniczna zgorzkniałość, tak charakterystyczna dla osób starszych, zranionych przez życie, nie oczekujących już niczego dobrego. To także poczucie bycia czyjąś ofiarą.

SERCE – CHOROBY – brak radości, ciężka praca, wysiłek przekraczający nasze możliwości, lęk, ze się nie sprosta. Także długotrwałe kłopoty emocjonalne, czyli tzw. stresy.

TARCZYCA – choroby – charakterystyczne dla osób, które nigdy nie mogą robić tego, czego pragną, zawsze dając pierwszeństwo innym. Rodzi to poczucie rozżalenia i niesprawiedliwości.

WĄTROBA – CHOROBY – gniew, wściekłość. Mówimy często „żółć mnie zalewa”. Ponadto krytyka siebie i wynajdywanie sobie wad. Zrzędzenie, marudzenie, pesymizm.

ZATOKI – CHOROBY – gniew na kogoś z bliskiego otoczenia. Uczucie bycie w niekorzystnym dla siebie i nieprzyjaznym gronie ludzi.

ŻOŁĄDEK – CHOROBY – nieumiejętność zaakceptowania nowości, lęk przed zmianą, lęk przed obcymi, kłopoty w relacjach z innymi ludźmi. Wrzody pojawiają się, gdy wytwarzane jest napięcie związane z chęcią przypodobania się, pokazania, ze jesteśmy najlepsi.

Jeżeli  choroby ciała są pochodzenia psychicznego,  to znaczy  lęki, żale, kompleksy manifestują w ten sposób swoja obecność. Czy chorobę „duszy” można uleczyć farmaceutykami?. Czy mogą one likwidować źródło choroby? Nie, nie mogą i w tym rzecz.

Aby pomóc uzdrowić chorobę duszy można skorzystać z serii zabiegów Reiki

10371369_1031832670167113_1192015661856572339_n

Reiki działa na wielu płaszczyznach. Oprócz tej fizycznej, dotyka także prawdziwych przyczyn choroby zamkniętych w emocjach. Potrzebuje wolnej woli człowieka, aby pomóc mu zmienić niewłaściwy wzorzec myślowy, który odpowiada za dolegliwość. A jeśli ktoś wcale nie chce zmienić myślenia? Jeśli z uporem trzyma się swoich bezwartościowych przekonań? Reiki nikogo do niczego nie zmusza. Działa subtelnie, łagodnie zachęca, a potem już tylko znieczula, ujmując cierpienia. Do pełnego wyleczenia potrzebuje współpracy chorego: jego zgody, otwarcia, zmiany myślenia i pozbycia się niewłaściwych wzorców.

Zawsze decyduje wolna wola przyjmującego Reiki. Tylko on może zdecydować, że chce zmienić sposób myślenia i żyć w harmonii.

Reiki działa na wszystkich płaszczyznach, zatem uruchamia chorego człowieka do tego, żeby coś konkretnego ze sobą zrobił. Stymuluje go do podjęcia psychoterapii lub przemyślenia pewnych życiowych tematów. Nowotwory na przykład powstają w wyniku noszenia w sobie żalu i pretensji do kogoś, często do samego siebie. Bez radykalnego wybaczenia temu komuś, ciało nie zostanie uzdrowione. Reiki prowokuje taką osobę do zajrzenia w głąb własnego serca i odpuszczenia. Znam wiele przypadków wyleczenia z pomocą Reiki z raka, ale najważniejszym wskaźnikiem tego procesu była całkowita zmiana myślenia u tych ludzi. Otworzyli się na miłość, wybaczyli, z dnia na dzień stali się istotami pogodnymi, pogodzonymi z losem i z innymi. Uzdrowienie stało się naturalną konsekwencją tej wewnętrznej przemiany.

Jeśli weźmiemy powyższe informacje pod uwagę, zrozumiemy, dlaczego czasem pozornie REIKI nie działa i nie pomaga. REIKI nas wspiera, zachęca, stymuluje, bo takie są jej właściwości. Ale nie ma ona wpływu na naszą wolną wolę. Jeśli ktoś podświadomie chce być chory, bo to zapewnia mu uwagę i troskę otoczenia, to zabiegi będą jedynie poprawiać jego samopoczucie i przedłużać życie. Jeśli ktoś nie chce i nie potrafi wybaczyć, to REIKI  nie zrobi tego za niego, a tym samym nie doprowadzi do zdrowia. Każdy z nas sam dokonuje wyboru, najlepszego na dany moment, takiego, na jaki jest gotowy.

 

Magia palenia świec.

Witajcie moi kochani, dzisiaj małe co nieco o magii palenia świec …

Magia palenia świec

W zależności od sfery problemu wybieramy odpowiedni kolor świecy:
BIAŁA – na oczyszczenie, ochronę mieszkania, ludzi. Używamy najczęściej aby odepchnąć negatywne energie.
SZARA (SREBRNA) – to kolory służące ochronie, oczyszcza.
ZŁOTA – na poprawę w sferze finansów, pomaga osiągnąć sukces zawodowy.
RÓŻOWA – świece w tym kolorze służą zawieraniu ugody lub wyjaśnianiu nieporozumień. Kolor szczęścia, przyjaźni, wzmacniają wiarę w siebie. Niezbędna w sypialni pary, która pragnie szybko doczekać się potomstwa.
POMARAŃCZOWA – to kolor optymizmu, poprawia samopoczucie, oczyszcza ciało i rzeczy z negatywnych energii, które mogą się do nas „przyczepić” poprzez dotyk, a nawet tzw. „złe spojrzenie”, pomaga w leczeniu jesiennej depresji. Pomarańczowy jest kolorem pobudzającym, stymulującym energię.
ŻÓŁTA – świecę o tej barwie pali się w intencji szczęśliwej podróży albo w przeddzień ważnych negocjacji lub egzaminów.
CZERWONA – idealny kolor do rytuałów miłości.
ZIELONA – idealna barwa do medytacji lub przy przeprowadzaniu rytuału uzdrawiającego. Kolor zielony pomaga nam znaleźć spokój wewnętrzny, ukojenie negatywnych emocji.
FIOLETOWA – po przebytej chorobie pomaga wydobrzeć, sprzyja też postępom na drodze rozwoju duchowego lub nauki magicznych dziedzin.
BRĄZOWA – przyda się osobom, które mają kłopoty zawodowe lub problemy z pamięcią. Pomagają też chorym zwierzętom, można ochronić swojego zwierzaka, zapalając dla niego brązową świecę
NIEBIESKA – chroni dom przed negatywnymi wpływami oraz zapewnia zgodę w rodzinie.

Zasadą magii palenia świec jest koncentracja. Koncentrujemy się nad kolorem świecy oraz intencją rytuału, nad tym co chcemy osiągnąć.

 

Jak usprawnić swoje życie?

Stosowanie afirmacji jest jednym z najbardziej skutecznych sposobów, aby zrównoważyć
nasze czakry . Nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość, i osoby regularnie praktykujące afirmacje pozytywnie bilansują swoje czakry. Poprzez afirmację ,możemy osiągnąć zadziwiające rezultaty i poprawić jakość naszego życia.

 

Według starożytnej tradycji jogi, istnieje siedem głównych czakramów w naszym ciele. Każdy z nich odpowiada konkretnym kolorem częstotliwości drgań we wszechświecie, które wpływa na nasze fizyczne, emocjonalne i duchowe samopoczucie. Kiedy nasze czakry są doskonale przygotowane do przepływu energii, każdy aspekt naszego życia jest harmonijny i radosny, a my szczęśliwi i spełnieni. Mamy doskonałe zdrowie, dobra pracę ,finanse a nasza miłość i pasja do życia jest radością.
Jak usprawnić nasze czakry; należy zapalić 7 świec w kolorach czakr i usiąść lub położyć się w cichym miejscu i skupić się na miejscu każdej czakry, którą chcemy wzmocnić. Formułkę afirmacji można mówić lub w milczeniu medytować wizualizując kręcące się w prawo koło w kolorze czakry, która chcemy usprawnić:

1. Czakra podstawy mieści się u podstawy naszego kręgosłupa i odpowiada jej kolor czerwony. Czakra ta odpowiada za nasz ludzki instynkt przetrwania, bezpieczeństwa i stabilności.

Aby ją wzmocnić mówimy:” Ja jestem boską istotą światła, jestem spokojna, chroniona i bezpieczna”
2. Sakralna czakra znajduje się tuż pod naszym pępkiem w naszej dolnej części brzucha. Kolor tej czakry jest głęboki, nasycony pomarańczowy i odnosi się do kreatywności, radości i relacji na poziomie emocjonalnym i naszej energii i pasji na poziomie duchowym
Aby ją wzmocnić mówimy: „Jestem promienna, piękna i silna i cieszę się zdrowym życiem ,cieszę się pasją życia”
3. Splot słoneczny – Ta czakra znajduje się nad naszym pępkiem i jest bezpośrednio w naszej okolicy żołądka. Czakra splotu słonecznego odgrywa zatem ważną rolę w trawieniu i świeci w jasnym kolorze żółtym. Ta czakra dotyczy wzrostu i odnosi się do kwestii intelektu, mocy, kontroli osobistej i rozwoju duchowego.
Aby ją wzmocnić mówimy: „Jestem pozytywnie nastawiona i sukces mam we wszystkich moich przedsięwzięciach”

4. Czakra serca znajduje się na środku klatki piersiowej i odpowiada żywej barwie zielonej. Ta czakra jest jednym z najważniejszych narzędzi medytacyjnych do czyszczenia i usuwania duchowej równowagi. Kluczowymi kwestiami za, które ona odpowiada to jest bezwarunkowa miłość, współczucie i dobre samopoczucie.
Aby ją wzmocnić mówimy :”Miłość jest odpowiedzią na wszystko w życiu, a ja daje i otrzymuję miłość bezwarunkowo”

5. Czakra gardła – jest w środku naszego gardła i emanuje blado niebieskim światłem. Czakra gardła rządzi naszą zdolnością do wyrażania i przekazywania jasnych myśli i idei, prawdy, dojrzałości, niezależności i odpowiada także za zdolność do zaufania innym.
Aby ją wzmocnić mówimy: „Moje myśli są pozytywne, a ja zawsze wyrażam siebie szczerze i jasno”
6. Czakra trzeciego oka – znajduje się w centrum czoła, między naszymi brwiami. Jej kolor jest głęboko nasyconym odcieniem koloru niebieskiego i pomaga nam dopasować się do naszego wewnętrznego przewodnictwa i boskiej wizji. Czakra ta odpowiada za rozwój intuicji jasność umysłu, uwalnia tłumione emocje i pomaga realizować swoje pragnienia.
Aby ją wzmocnić mówimy: „Jestem dostrojona do boskiej mądrości uniwersalnej i zawsze rozumiem prawdziwe znaczenie sytuacji życiowych”

7. Czakra korony znajduje się na czubku głowy i odpowiada jej kolor fioletowy. Czakra ta odpowiada za naszą sferę duchową i integruje nas z Wyższą Jaźnią, motywuje do działania uświadamiając sens życia .Osoby mające rozwiniętą czakrę korony są niezwykle inteligentne.

Aby ją wzmocnić mówimy : „Jestem pełna boskiej energii, czystości i światła prawdy”

Zatem by usprawnić nasze życie należy dbać o kondycje naszych czakr i regularnie oczyszczać je tak jak codziennie oczyszczamy nasze ciało fizyczne.

Zapraszam na sesje oczyszczania czakr

Karta dnia – 5 MIECZY

AURA DNIA – 5 MIECZY

Witajcie kochani!
Dziś zapowiada się niezwykle nerwowy dzień i może przedłużyć się aż do poniedziałku
5 Mieczy symbolizuje dla nas przegraną walkę o coś lub z kimś i to da nam poczucie rozgoryczenia lub wręcz załamania taka sytuacją. Nie popadajmy jednak w rozpacz i wyciągnijmy wnioski z przeżyć. Ważne aby dziś trzymać język za zębami, bo mimo naszych najlepszych chęci i rad, nasze słowa mogą się obrócić przeciwko nam. A i tak niestety nikt nie doceni naszych starań, więc warto aby dziś trzymać się jak najdalej od wszelkich konfliktów i plotek. Wszystko co będzie dzisiaj związane z papierami, urzędami, przejrzyjmy dwa razy, żeby nie zaliczyć jakiejś wpadki lub zostać oszukanym.W miłości nie spodziewamy się wielkich uniesień raczej będziemy pozbywać się z naszego otoczenia zbędnego balastu, może nawet nie spodziewamy się po sobie takiego radykalnego postępowania. Nasze „nie” będzie naprawdę znaczyło nie. I bardzo dobrze. Do pewnych historii nie opłaca się wracać a ostatnio tylko czekaliśmy, aż coś ulegnie polepszeniu. Dziś 5 mieczy będzie dla nas czasem nerwowym, kłótliwym i związana z trudnymi decyzjami.

,, Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz”.
Mahatma Gandhi

9 mieczy – karta dnia

Witajcie kochani! dziś będziemy odczuwać silny lęk .Dopadło nas to, przed czym uciekaliśmy do tej pory – lęki z przeszłości postanowiły do nas zapukać i zepsuć nam poczucie bezpieczeństwa. Nie dajmy się – to są zupełnie przeszłe sprawy, które tylko psują nam humor, nie mając przy tym nic wspólnego z codziennością i tym, co dzieje się teraz. Poza tym czas najwyższy wyleczyć się z czarnowidztwa i zacząć myśleć afirmacjami! A jeśli nie przeszłość? to lęk o przyszłość! 9 mieczy sprawi że dziś będziemy odczuwać strach przed tym co się wydarzy i spędzi sen z powiek swoim koszmarem.
W 9 Mieczy poczujemy, że przygniata nas to, co może się wydarzyć. Nie dajmy się – to tylko nasze wyobrażenia i złuda umysłu, który wszystko wyolbrzymia. W miłości karta zapowiada chwilową rozłąkę lub wątpliwości, co do zachowania partnera. Zachowajmy spokój, im bliżej końca dnia, tym więcej spraw zacznie się wyjaśniać

To co dziś warte jest przemyślenia o sobie samym-
Pozytywnym aspektem 9 mieczy jest jej irracjonalność – to, czego się panicznie boimy, to, co nas dręczy i przysparza cierpienia jest wynikiem naszych własnych kompleksów, niepozałatwianych spraw, niewybaczonych krzywd, niezaleczonych urazów itp. 9 mieczy może mówić „obejrzyj sobie dokładnie, co Cię męczy – sprawdź w sobie i w sytuacjach realnych – przeanalizuj, co jest twoim wyobrażeniem, a co jest faktycznym zagrożeniem… Zagrożenia nie ma – Ty sam je wytworzyłeś we własnej głowie – zobacz to i zmień”.

Pustelnik -karta dnia

Witajcie kochani!
Pustelnik, zapowiada nam bardzo spokojny i melancholijny dzień. Będziemy mieli ochotę odciąć się od wszystkich ludzi i problemów zarówno swoich jak i innych i wszystko sobie na spokojnie przemyśleć i przeanalizować siebie i swoje osiągnięcia i podejść do nich z dystansem. Być może dziś pojawi się mądra i doświadczona osoba, która pomoże nam w pewnej trudnej sprawie, Razem raźniej i skuteczniej rozwiązuje się problemy. Zgódźmy się na propozycję, która przyjdzie z najmniej oczekiwanej strony. Krótka podróż zapewni nam wiele atrakcji, a nawet pomoże w podjęciu przełomowej życiowej decyzji.
Tak więc moi drodzy dziś warto odpocząć i zdystansować się – inaczej sobie zaszkodzimy!.
 

As Mieczy – karta tygodnia

Witajcie kochani! Na ten tydzień wylosowałam Asa Mieczy.
Asy należą do kart zwycięskich, tak więc i dzisiejsza niesie za sobą tryumf. Ponieważ miecz jest narzędziem walki, daje duże możliwości nie tylko w ataku, ale również w obronie. Sam respekt, jaki wzbudza, może dać w tym tygodniu przewagę wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób dzisiaj stają do walki, zarówno jako napastnicy, jak i atakowani. Siły będą wyrównane i jeśli uda nam się nie zwątpić, zwycięstwo jest nam pisane wielkimi literami!

Karta na ten tydzień oznacza siłę woli, precyzję w działaniu, energię, inicjatywę oraz zwycięstwo we wszelkich poczynaniach. As mieczy symbolizuje wolę człowieka nastawianego na cel- przewodzą mu: prawda, rozum, pamięć i umysł,umiejętność planowania i kończenia zadań, szczególnie tych związanych z materią. Wszelkie pomysły, które przyjdą nam w najblizszych dniach do głowy mają szansę powodzenia, wszelkie działania z łatwością przyniosą pożądane skutki, a przekonanie o słuszności podjętych decyzji, wyjdzie tylko na korzyść. Wszystko to, pod warunkiem racjonalizmu i zdrowego rozsądku. Jasność myślenia i czystość intencji są niezbędne, by z powodzeniem wykonać zadanie.

Jest to tydzień dobrych decyzji, rozpoczynania tego, co dla nas ważne i działania w zgodzie z rozsądkiem, ale też intuicją.

Kochani As mieczy działa na wszystkie aspekty naszego życia-zarówno zawodowego, uczuciowego . Warto więc zacząć nowy tydzień od uśmiechu gdyz w negatywnym aspekcie może oznaczać osoby zimne, radykalne, chcący wprowadzać sprawiedliwość pobudzając intelekt i na siłę stawiający wszystko na ostrzu noża.
W negatywnym aspekcie- oznacza słabość i chwiejność,niemożność poradzenia sobie z problemami, kłótnie a także narastanie napięć wewnętrznych .

Życzę uśmiechniętego tygodnia… i ZWYCIĘSTW!!!

Król Mieczy -karta dnia

Karta dworska Król Mieczy pomoże nam dzisiaj zrozumieć swoje błędy. Być może jesteśmy zbyt gwałtowni i porywczy, , nie wiedząc, że to psuje nam życie. Król Mieczy doradza nam, że nie warto bezsensownie pleść tylko powinniśmy dobierać odpowiednie słowa. Jeśli ta karta nie mówi o nas ,to być może ktoś z naszego otoczenia będzie taki gwałtowny i oziębły.
Aura karty mówi ,że dziś jest odpowiedni dzień aby uporządkować swoje sprawy. A do nowych wyzwań podchodzić z ostrożnością i wszystko dobrze zaplanować. Wobec ludzi będziemy wymagający, ale sprawiedliwi. Karta zapowiada wizytę w urzędzie, sądzie lub po prostu ważną rozmowę z przełożonym. Postawmy na logikę, a zdobędziemy ludzkie uznanie. To dobra karta dla uczniów i studentów: zapowiada odkrycie ciekawych zainteresowań, które mogą stać się prawdziwą życiową pasją. W miłości karta wróży poważną, ale chłodną rozmowę na temat wspólnych planów i obowiązków.

2 buław- karta dnia

witajcie kochani!
Dwójka Buław w dniu dzisiejszym pozwoli nam na wybór. Staniemy przed dwiema opcjami, z których każda wyda nam się atrakcyjna, ale wybierając jedną zamkniemy sobie drogę do drugiej.Ale i tak będziemy musieli dokonać wreszcie wyboru, które z tych opcji będzie dla nas lepsze. Nie ma złej odpowiedzi. Spodziewajmy się dzisiaj ofert pracy, z których każda będzie dla nas atrakcyjna, a także liczmy na prezenty ze strony najbliższych nam osób. Życie przyniesie nam dzisiaj jeszcze wiele niespodzianek. Samotni niech spodziewają się zaproszeń na miłe spotkania.

Partnerstwo w związku

Obecnie większość osób chce stworzyć związek partnerski, w którym obie osoby są równorzędnymi partnerami. Nie jest to jednak takie proste. Większość ludzi ma wpojony przez rodziców wzorzec związku, od którego nie zawsze łatwo się uwolnić. Nawet jeśli z czymś się nie zgadzają, podświadomie powielają zachowania rodziców. Jednak są osoby, które chcą to zmienić i wprowadzić do swojego związku element partnerstwa. Jak to zrobić? Czy jest w ogóle recepta na idealne związki partnerskie? Jak poznać tego jedynego? Jak poznać tę najdroższą? Jak sprawiedliwie podzielić obowiązki domowe? Czy istnieje recepta na szczęśliwe małżeństwo?

Stwierdzenie, że dobry związek dwóch osób to ciężka praca, jest znane chyba wszystkim. Nawet pary z dużym stażem nie mogą pozwolić sobie na złudne poczucie komfortu. Wspólne życie nie jest łatwe, zwłaszcza gdy para doświadcza trudnych chwil. Jednak nawet wtedy, kiedy wszystko układa się dobrze, warto mieć się na baczności i dbać o związek. Udany związek partnerski wymaga ciągłych zabiegań o drugą osobę. Nie może być tak, że w czasie starań o bycie razem, w okresie zakochania i narzeczeństwa ludzie są dla siebie mili, uprzejmi, dbają o to, aby razem w miarę możliwości spędzać ze sobą jak najwięcej czasu, a potem to wszystko zaczyna schodzić na dalszy plan, zaczyna się liczyć coraz mniej lub w ogóle przestaje mieć znaczenie. Pojawia się rutyna, codzienna szara rzeczywistość powoli „zabija” miłość. Jeśli obu partnerom nie zależy na związku, taka sytuacja grozi najczęściej widmem rozstania. Nie można jednak kochać za dwoje. O to, by być razem i pielęgnować miłość, powinny zabiegać dwie strony. Wiadome jest, że życie nie jest usłane różami i że trzeba naprawdę wiele wysiłku włożyć w to, by miłość nieustannie budować poprzez rozmowę, wzajemną pomoc, szczery uśmiech, towarzystwo czy wspólną zabawę. Trzeba na nowo ciągle się poznawać, troszczyć o siebie i być dla siebie dobrym.

Zdrowy związek
Często wiemy, że żyjemy w chorym związku, ale nie wiemy jaki jest zdrowy. Coach Susan J. Elliott, która prowadzi sesje z parami, na podstawie swojego terapeutycznego doświadczenia, definiuje czym on jest.

W zdrowej relacji jest prawdziwa miłość. Co to? To uczucie, które nie szuka innej osoby, aby zapełniła to, czego nam brakuje. Kochamy pełną, osobę, taką jaka ona jest, a nie jej część, której nam brakuje. Prawdziwa miłość jest zrównoważona, obie strony angażują się w relację z równą mocą. W zdrowej relacji partnerzy się wspierają, pomagają sobie przetrwać życiowe zawirowania, ale nie są od siebie uzależnieni. Współzależność nie może istnieć w zdrowej relacji.

Zdrowe relacje czynią życie pełniejsze i szczęśliwsze. Nie ma w nich bowiem gier, podwójnych komunikatów czy kontroli. Jest za to partnerstwo i równowaga, pielęgnowane przez obie strony. W zdrowych relacjach istnieje strefa „my”, w której para ma wspólne zainteresowania i razem spędza czas, ale równocześnie każde z partnerów ma własny świat, który bardzo lubi i ma przestrzeń dla własnej tajemnicy.

Aby żyć w zdrowej relacji, należy najpierw uzdrowić siebie. Uświadomić sobie i zmienić dysfunkcyjne wzorce, które oddzielają nas od prawdziwej miłości. Chcesz przyciągnąć niezależną, atrakcyjną osobę? Sama bądź niezależną, atrakcyjną osobą. Czułą, zaradną, pełną pasji? Zajmij się najpierw sobą. Wydobądź to, co najcenniejsze, aby móc się tym podzielić – radzi Susan J. Elliott. – Wtedy stworzysz zdrową relację.

Związek w martwym punkcie – zostać czy odejść?

Nie jest ci komfortowo w związku, nie czujesz się dobrze przy tym mężczyźnie, jednak tkwisz w tym miejscu. Nie ma w tobie jasności, czy zostać czy odejść. Zadaj sobie cztery pytania.
1. Jakie masz oczekiwania wobec tego związku? Zastanów się, czy masz jasność co do tego, czego chcesz od tej relacji. Jesteś pewna, że szukasz miłości i małżeństwa? A on oferuje ci przyjaźń z seksem? Rozeznaj się w sobie, czego pragniesz nie tylko od tego związku, ale w ogóle od życia i rozpoznaj, czy ten związek czasem nie blokuje przyszłości takiej, jak chcesz.

2. Co ciebie motywuje do bycia w tym związku? Strach przed byciem samotną, brak środków finansowych i obawy, że nie będziesz w stanie znaleźć nikogo innego? Chcesz posiadać rodzinę, psychiczne wsparcie, mieszkanie? Czy jest to jednak prawdziwe uczucie? I przekonanie, że chcesz żyć z tym mężczyzną?

3. Jak inni ludzie postrzegają twój związek? Sama możesz nie chcieć dostrzec pewnych faktów, siłą rzeczy nie jesteś obiektywna. Zwłaszcza teraz, gdy targają tobą wątpliwości. Natomiast osoby, które patrzą się na was z dystansu i są życzliwe, najczęściej wyraźnie widzą o co chodzi. Porozmawiaj z zaufaną osobą o swoim związku.

4. Co jesteś gotowa zrobić, jeśli twoje oczekiwania nie zostają spełnione w tej relacji?
Co jesteś gotowa zrobić? Zostać czy odejść? Zostać i spróbować siebie zmienić czy zostać, godząc się na status quo? Postaraj się podjąć tę decyzję szybko, ale w zgodzie ze sobą, ponieważ tkwienie w sytuacji, która nie ma dobrego rozwiązania okrada z energii i radości życia. Zdecyduj się na działanie.
Marzysz o szczęśliwym związku, w którym partnerzy żyją zgodnie, a domowe obowiązki dzielone są sprawiedliwie? Poznaj 5 prostych zasad

Chciałabyś stworzyć szczęśliwy, oparty o partnerstwo związek? Sprawiedliwie dzielić obowiązki domowe, wspólnie podejmować decyzje i czuć szacunek i miłość partnera? Poznaj 5 najważniejszych zasad, dzięki którym z pewnością uda ci się wprowadzić partnerstwo z związku:

1. Decydujecie wspólnie

To on decyduje, jak spożytkować wspólne oszczędności, dokąd pojechać na wakacje czy kogo zaprosić na przyjęcie? Nie zgadzaj się na taki układ! Przypomnij mężowi, że twoje życzenia są równie ważne jak jego, więc nie pozwolisz, by stale spychał cię na drugi plan. Zapowiedz także, że odtąd konflikty tego typu będą musiały się kończyć kompromisem (np. w sobotę – działka, w niedzielę – do mamy). Stworzycie wtedy zgodny tandem, w którym nikt nie będzie czuł się przegrany!

2. Obowiązki dzielicie uczciwie

Zawsze wszystko robisz w domu sama? Pora zmienić domowe zwyczaje. Spokojnie porozmawiaj o tym z mężem i podzielcie się sprawiedliwie obowiązkami. Nie wprowadzajcie na siłę jednak podziału zadań pół na pół. Jeśli np. u ciebie w biurze terminy naglą, większość prac domowych powinien przejąć partner. I odwrotnie. Takie zasady funkcjonowania w związku zawsze się sprawdzają!

3. Oboje macie prawo do prywatności

Dajcie sobie więcej swobody. To dobrze służy związkowi, gdy obie strony mogą mieć choćby najmniejszy, ale swój własny świat. Co to oznacza? Raz spędzacie czas we dwoje (umawiacie się np. na miły wieczór w kinie), a kiedy indziej, gdy on woli zostać w domu, ciebie zaś ciągnie do przyjaciół, każde robi to, na co ma ochotę. I nikt nie zgłasza o to pretensji.

4. Szanujecie się wzajemnie

Powoli zapominacie o uprzejmości? A więc umówcie się, że takie słowa jak: dziękuję, przepraszam, proszę będą na porządku dziennym. On wyczyścił ci buty lub zaparzył kawę na dzień dobry? Okaż wdzięczność. Partner też nie powinien uważać, że po kilku czy kilkunastu latach wspólnego życia wszystko mu się należy. Nie unikajcie rozmów na drażliwe tematy, ale kontrolujcie emocje. Lepiej ugryźć się w język, nim w gniewie powiedzieć coś, czego potem będziecie żałować. Opanowanie ułatwia porozumienie!

5. Dzieci wychowujecie wspólnie

Mąż mógłby być lepszym tatą? Zacznij go wciągać do ojcowskich zadań! Rano niech np. odprowadza malca do przedszkola, a wieczorem czyta mu bajki. Przypominaj mu też, że w sobotę może wybrać się ze smykiem na basen, a w niedzielę pograć z nim w piłkę. Ojciec powinien znaleźć czas, by przepytać dziecko przed klasówką czy uzgodnić z nim rozsądną godzinę powrotu z dyskoteki. Jego rola w wychowywaniu pociech jest równie ważna jak twoja!

Modlitwa dla podniesienia własnej wartości

mebahel
Niech już w tej chwili dokona się we mnie pełne uzdrowienie wszelkich moich negatywnych intencji i nastawień wobec siebie samej. Niech dokona się we mnie rozwój pełnej świadomości mnie samej jako istoty. Niech dokona się we mnie rozwój świadomości mojego ciała, moich zmysłów. Niech zbudzi się we mnie świadomość wartości, które podniosą jakość wibracji mojej duszy. Niech rozwinie się we mnie świadomość, która pomoże mi rozróżniać jakość wibracji informacji, które do mnie docierają. Niech moją świadomość pomorze mi dokonywać najlepszych wyborów w moim życiu. Niech świadomość wewnętrznych wartości sprawi, że każdy dokonywany wybór również będzie świadomy. Niech moja wewnętrzna wartość sprawi, bym czuła się swobodnie w każdym środowisku ludzi. Jestem gotowa na to, by doznać najwyższej świadomości wartości, które wpłyną na jakość moich doznać w ciele i moim życiu. Niech moja wewnętrzna wartość przyniesie mi poczucie spokoju w odniesieniu do każdej jednej dziedziny mojego życia. Niech świadomość własnej wartości uzdrowi moje relacje z moim otoczeniem, w moim związku i w odniesieniu do mojej rodziny. Niech moje poczucie własnej wartości sprawi, że każdy dzień, każda chwila nabiorą dla mnie duchowego znaczenia. Niech każda chwila przynosi mi świadomość istoty, którą jestem. Niech odnajdę spokój i porozumienie z moim ciałem. Niech odnajdę porozumienie z moją duszą. Niech świadomość własnych wartości napełni moje życie poczuciem sensu i harmonii w otaczającym mnie świecie. Niech Moje życie stanie się dzięki temu pełne miłości, szczęścia, poczucia wewnętrznego bogactwa. Niech moje poczucie własnej wartości rozwija się w harmonii z otaczającym mnie światem. Jestem gotowa na to, by doświadczyć pełni w poczuciu własnej wartości. Jestem gotowa stać się istotą w pełni wartościową i cenną. Jestem gotowa tego doświadczyć w najbardziej pozytywny sposób.
Niech tak się stanie.

MODLITWA O UWOLNIENIE OD LĘKÓW

Modlitwa o uwolnienie od lęków

Niech już w tej chwili dokona się we mnie uzdrowienie wszelkich moich wzorców lękowych, które uniemożliwiają mi dojście do zrozumienia doświadczenia, w którym się znajduje moja dusza. Jestem gotowa uwolnić się od lęku i od wszelkich intencji, z jakimi nadal go w sobie podtrzymuję. Jestem gotowa poznać pozytywną stronę natury doświadczenia, które wywoływało we mnie lęk.
Jestem gotowa stać się istotą bezpieczną. Jestem gotowa poznać pozytywną naturę poczucia bezpieczeństwa. Jestem gotowa uzdrowić wszelkie emocje, które odpowiadają za moje poczucie bezpieczeństwa. Jestem gotowa przetransformować wszystkie wzorce, które przejęłam z mojego otoczenia a które wywoływały we mnie uczucie lęku. Jestem gotowa uzdrowić w sobie wszelkie nastawienia, które powodowały przyciąganie sytuacji i okoliczności, które wywoływały u mnie uczucie lęku.
Jestem gotowa na wszelką pomoc od każdej istoty, która jest mi wstanie jej udzielić. Jestem gotowa na uwolnienie się od lęku.
Niech już w tej chwili dokona się we mnie konieczna zmiana, która pomoże mi w osiągnięciu stanu zrozumienia dla każdej sytuacji, w której kiedykolwiek doznałam uczucia lęku. Niech już w tej chwili nastąpi w moim życiu zmiana, która pomoże mi doznać całkowitego poczucia bezpieczeństwa wobec każdej sytuacji i każdej osoby, z którą zdecydowałam się kiedykolwiek w przeszłości lub teraz doświadczać.
Proszę cały wszechświat o pomoc.
Niech zatem nastąpią w moim życiu okoliczności, które pomogą osiągnąć mi stan pełnego poczucia bezpieczeństwa w każdej dziedzinie mojego życia. Niech pojawią się możliwości i chęć we mnie, by z nich skorzystać, a które będą wiodły mnie do ugruntowania w sobie stanu całkowitego poczucia bezpieczeństwa. Niech przybędzie istota, która mi w tym pomoże. Niech wszystkie okoliczności ustawią się tak, bym zrozumiała istotę lęku i intencje, z jakimi chciałam go doświadczać. Niech zrozumienie tego wzorca przyczyni się do wzrostu duchowego mojej duszy.
Jestem na to gotowa.
Niech się tak dokona.

MODLITWA SPŁATY DŁUGÓW KARMICZNYCH

 

ChomikImage

Ja (imię), jestem gotowa na to, aby już w tej chwili oczyściły się wszelkie moje intencje, dotyczące zaciągania kredytów, zadłużania się i tworzenia długów karmicznych. Jestem gotowa na oczyszczenie wszelkich intencji, które nakazują mi wewnętrznie zamianę długów karmicznych na materialne. Wszelkim duszom, które zdecydowały się zagrać dla mnie karmiczną rolę dłużników lub tych, u których Ja się zadłużałam, dziękuję z całego serca i zwracam im całkowitą wolność, zwracając dług karmiczny i materialny w postaci energii duchowej. Dziękuję sobie za lekcję, którą sobie w ten sposób przygotowałam i którą kontynuowałam w kolejnych wcieleniach, pogłębiając zadłużenie wobec niektórych dusz, a innym oddając z nawiązką. Jestem gotowa na to, aby poprzez moją gotowość do zakończenia tych doświadczeń, przypłynęły do mnie odpowiednie środki materialne i kwoty pieniężne na spłatę długów i zakończenie doświadczeń rozpoczętych również i w tym wcieleniu.

Jeśli i w tym życiu zadłużyłam się w jakiejkolwiek instytucji lub u osoby, to z góry dziękuję za wzięcie udziału we wspólnym doświadczeniu wszystkim duszom, które wzięły w tym udział i daję sygnał do centrum planowania w mojej duszy, aby tak zostały ułożone wszelkie okoliczności, bym mogła w sposób pozytywny zakończyć te doświadczenia. Niech cały wszechświat mi w tym pomoże, niech pojawia się osoby, które pomogą mi w zrozumieniu tego tematu, niech pojawi się inspiracja, w jaki sposób najlepiej dokonać pozytywnych zmian w życiu i nie kreować sobie więcej takich doświadczeń. Niech pojawi się energia inspiracji i podpowie mi, jak najlepiej, najłatwiej przejawić świadomość bogactwa i dobrobytu i stać się w tym zakresie inspiracją dla mojego otoczenia.

Jestem na to gotowa, niech się dokona!

Rozwój Duchowy Związki Karmiczne i Karma

Pojęcie Karmy, czyli duchowego prawa przyczyny i skutku, a pierwotnie nagrody i kary zostało bardzo chętnie zaczerpnięte z filozofii wschodu i włączone do różnych odmian filozofii New-Age.
Dzięki swojej prostocie, doskonale tłumaczyło ono ogólne zasady prawa przyciągania zdarzeń, dając obraz sprawiedliwego losu, który zawsze odpowiada na czyny człowieka. Nagradza dobro, karze zło.

Ponieważ jednak nasza ludzka świadomość wzrasta odkrywając coraz to nowe poziomy własnego istnienia, warto co jakiś czas przyjrzeć się powszechnie uznawanym przekonaniom i skonfrontować je z nową świadomością.

Prawo Karmy – przypomnienie

Zacznijmy jednak od przypomnienia. Pojęcie Karmy zakłada, że każdy uczynek, wywiera wpływ, który wraca do osoby w postaci adekwatnej energii.

Pojęcie Karmy wywodzi się z hinduizmu oraz buddyzmu. Do nas dotarło pierwotnie w już spłyconej formie często łączone z reinkarnacją, gdzie za dobre uczynki człowiek miałby się odrodzić w lepszej postaci, lepszym ciele, a za złe mógłby nawet zostać zdegradowany do poziomu jakiegoś pomniejszego zwierzątka. Różne szkoły głoszą też, że karma może objawiać się w zdarzeniach pojawiających się w życiu człowieka i zarówno realizować się bardzo szybko – czyli gdy odpowiedź na czyny pojawia się bardzo szybko – jak również dopiero w kolejnych wcieleniach. Tym sposobem tłumaczy się często kiepski los niektórych ludzi, którzy mieliby sobie na niego zasłużyć w poprzednich żywotach.Spójrzmy jednak na zagadnienie z nieco szerszej perspektywy.

Prawo Karmy jako prawo przyczyny i skutku

Karma to ogólnie rzecz biorąc prawo przyczyny i skutku. Jeśli kierują nami czyste intencje i tworzymy pozytywne okoliczności, los powinien odpowiedzieć nam adekwatną jakością przyciągniętych zdarzeń. Ta część się jak najbardziej zgadza, ponieważ jakość, którą tworzymy, staje się jakością naszego doświadczenia. Innymi słowy, jeśli tworzymy miłą atmosferę to się w niej miło czujemy. Jeśli tworzymy konflikty, to z czasem doświadczamy coraz więcej konfliktów.

Karmę jednak często podciąga się pod schemat nagrody i kary. W tym kontekście mówi się, że dobre uczynki generują dobrą karmę, złe uczynki generują złą karmę oraz, że karma musi w taki czy inny sposób zostać rozładowana (czyli zrealizowana poprzez doświadczenie), jak nagromadzona energia. Po części to prawda, a po części zupełnie nieprawda. Oto dlaczego:

Każda akcja wywołuje reakcję, o tym wiemy z najprostszych praw fizyki. Pozytywna akcja powinna wiec wywołać pozytywną reakcję, negatywna zaś adekwatną do niej, czyli też negatywną. Z grubsza można by się zgodzić, bo ktoś kto jest nieuczciwy, prawdopodobnie obraca się w kręgu podobnych sobie ludzi i prędzej czy później sam zostanie oszukany lub ukarany za swoje czyny. Ktoś kto tworzy pozytywną atmosferę, jest uczciwy, godny zaufania, prawdopodobnie będzie miał większa szanse na to że powierzy mu się odpowiedzialną rolę czy stanowisko, oraz że ludzie będą traktować go uprzejmie jako kogoś godnego zaufania i powierzenia swoich sekretów. Pobieżnie więc przyglądając się tej sytuacji można powiedzieć, że – faktycznie – człowiek generuje jakiś ładunek energii pozytywnej lub negatywnej i ma to jakiś oddźwięk w jego życiu.Ale ile razy zdarzyło się wam, że pomimo dobrych intencji, coś nie wyszło najlepiej? Albo odwrotnie, ile raz widzieliście nieuczciwych ludzi śmiejących się innym w twarz. I gdzie tu sprawiedliwość? Otóż na to niektórzy mają następującą odpowiedz. Mówią, że nagroda czy kara przyjdą później, za kilka lat, a może nawet w kolejnym życiu. Jednak znając historie inkarnacji wielu ludzi zaobserwowałem, że wielu ma na koncie jakieś mroczne wcielenia i wcale niekoniecznie z tego powodu mieli ciężko w kolejnych żywotach. Co się wiec stało z tą całą karmą?

Otóż tu dochodzimy do prawdziwego znaczenia Karmy.

Prawo Karmy czym jest naprawdę

Karma zależy od tego, jakie przekonania na swój temat ma dana osoba. Jeśli czuje się winna na jakimś podświadomym poziomie, to faktycznie przyciągnie sytuacje, poprzez które będzie chciała odpokutować. Jeśli ktoś natomiast nie nosi w sobie poczucia winy, to bez względu na to, co kiedyś zrobił, nie będzie miał z tego tytułu problemów – poza tymi, które byłyby bezpośrednią konsekwencją tego działania.Poczucie winy generuje karmę. Przebaczenie samemu sobie uwalnia od karmy. Poczucie niewinności sprawia zaś, że żadnej negatywnej karmy po prostu nie ma.

Aby rozwinąć temat i dać materiał do rozważań, jeśli nie jesteście jeszcze w pełni przekonani, przejdźmy do następującego zagadnienia.Żyjemy w świecie dualizmu. Poprzez przeciwieństwa, mamy możliwość postrzegania. Wiemy, co to jest światło, wiedząc, co to jest ciemność i odwrotnie. W tym znaczeniu wszystkie zdarzenia i działania, generują nam punkty odniesienia, poprzez które jesteśmy zdolni do samookreślenia i postrzegania rzeczywistości.To poprzez tak zwane zło, człowiek ma możliwość poznania, czym jest dobro i szlachetność. Bez tego nie zdawalibyśmy sobie sprawy, czym i kim naprawdę jesteśmy oraz jacy jesteśmy.

Aby doświadczyć rzeczy pozytywnych, na świecie musza istnieć zdarzenia negatywne, tak więc w pewnym sensie oddają nam one przysługę, pozwalają odkryć kim naprawdę jesteśmy, oraz jacy chcemy być. Czy należało by karać za to jakąś duszę skoro jest to nieodłączony element pozwalający nam na tworzenie i wybieranie tego kim chcemy się stawać? Bez punktów odniesienia nie było by doświadczenia i nie było by żadnej świadomości, ani też samoświadomości.

Karma więc jako kara ani jako nagroda istnieć niezależnie nie mogą. Istnieją one tylko, gdy sami nadamy takiego znaczenia efektom swoich doświadczeń. Jeśli uznamy, że tak być powinno – to tak się w naszej rzeczywistości będą sprawy realizować. Ale nie ma odgórnej kary czy nagrody, poza tymi, które sami jesteśmy sobie w głębi siebie skłonni przyznawać. A że bywamy dla samych siebie wbrew pozorom bardzo surowi, stąd i negatywne efekty karmy wydają się czasem bardzo rzeczywiste.

Związki Karmiczne a prawo karmy

Istnieją tak zwane związki karmiczne. Jest to nazwa, którą posługujemy się, kiedy chcemy wskazać na przywiązanie człowieka do określonych zachowań i wzorców, zazwyczaj zakorzenionych w określonych osobach, z którymi przeżywaliśmy wcześniej dane doświadczenia. Dawne traumy czy namiętności potrafią wracać niezależnie od tego w jak odległych wcieleniach miały miejsce. Co nam to mówi na temat karmy?

Związki karmiczne są wibracjami, z którymi człowiek się utożsamia. Przychodzące wspomnienie z innego wcielenia pobudzone jest zazwyczaj spotkaniem osoby, z która dane doświadczenie się przeżywało, bo w istocie dana osoba jest jak nadajnik telewizyjny czy radiowy – emituje różne pasma kanałów. My nagle łapiemy znajomy sygnał z życia, które razem wiedliśmy, są tam jakieś budzące emocje treści i bodźce – jesteśmy z powrotem zaangażowani w całą tą sytuację, przezywając ją na nowo, czy w jakiś sposób usiłując ją kontynuować. Dawne miłości, od których trudno się uwolnić, dawne zatargi, których echo powoduje określone, zupełnie podświadome reakcje. Wszystko to wydaje się móc wskazywać na jakąś zwierzchnią moc Karmy. Dlatego niektórzy twierdzą, że Karma to odgórne prawo, nadając mu niemal boskiego znaczenia i twierdząc, że jest to prawo nieuniknione.

Owszem, dopóki jesteśmy nastawieni na wibracje reprezentowane przez dane zdarzenie karmiczne – dopóty jesteśmy w nie uwikłani. Niesie więc ono stale jakiś ładunek w sobie, jakieś następstwa, jakieś sprawy – jak to się mówi – do przepracowania.

Ale wystarczy, że zmienisz się wewnętrznie i całe to karmiczne „olaboga” znika jak ręką odjął.

Związki Karmiczne i tak zwana Karma to coś co możesz łatwo uwolnić

Zrozum, nie musisz przepracowywać cierpiąc, choć możesz i bywa to naszym odruchowym sposobem radzenia sobie z problemami, bo ostatecznie cierpienie wypala w nas potrzebę przeżywana danej sytuacji, gdy mamy nareszcie dosyć. Ale to jest dłuższa i mniej przyjemna droga. Przypomina ona sytuację, w której aby dostać się z wielkiej góry na dół, wybralibyśmy z niej zjechać rozklekotanym wózkiem po niepewnej drodze, podczas gdy obok do dyspozycji mamy teleport, który automatycznie przeniesie nas w wybrane miejsce.Ale my powiedzieliśmy sobie wtedy; eee… teleportacja nie istnieje, wsiadam do tego wózka… i jedziemy, rzuca nami niemiłosiernie, w końcu na dole wychodzimy poobijani, bo zabrakło nam wiary w inne możliwości.

Jest prostsza droga. Zmiana. Po prostu – zmiana. Jeśli człowiek całościowo – nie tylko powierzchownie, ale całym sobą postanawia wprowadzić zmianę, postanawia wejść na obroty, które nie generują poczucia winy etc. to karma pryska. Człowiek jest wolny, jedyną niewolę, tą najskuteczniejszą, tworzy sobie sam, poprzez przekonanie o własnej niemocy. W istocie mamy moc zmiany w sobie cały czas.

Nie ma potrzeby też czuć się źle, jeśli nie wszystko od razu udaje nam się w sobie zmienić czy zaakceptować. Ludzie nieraz bardzo się „spinają”, martwią, denerwują czy czynią sobie wyrzuty mówiąc – próbuję tak mocno i mi nie wychodzi, jestem do niczego, na pewno coś jest ze mną nie tak. Od tego tylko krok do stwierdzenia „no tak, widocznie jednak zasługuję by cierpieć”.

Po co dodatkowo się jeszcze bardziej obciążać, źle się czując z tym, że nie umiemy sobie do końca wybaczyć czy dodatkowo się obciążać tym, że nie reagujemy tak, jak byśmy sami od siebie oczekiwali? Działajmy najlepiej jak potrafimy, ale nie lepiej. To znaczy nie obarczajmy się winą za to, że nie jesteśmy lepsi niż umiemy być. To dobry początek do faktycznej zmiany na lepsze, jeśli uwolnimy się od poczucia winy za to, że jesteśmy, jacy jesteśmy.

Pamiętacie? Wszystko jest względne. To człowiek tworzy znaczenie swojego życia, interpretuje doświadczenia, nadaje im znaczenie, na bazie tego znaczenia wybiera kolejne ścieżki i nadaje kolejne znaczenia. Poczucie winy jest jednym z najbardziej tłamszących człowieka – a zarazem najbardziej iluzorycznych zjawisk we wszechświecie. Skoro wszystko ma swoje miejsce i jest potrzebne, to jak można się karać za to, że było się tym, czym na dany czas się było? Ważne jest, kim wybieramy być TERAZ, a teraz najlepiej wybierać zawsze najwyższą jakość bycia, jaka budzi największą radość w naszym sercu i z jaką jest nam prawdziwie dobrze.

Związki karmiczne, widzenie karmy i uwalnianie od karmy

To, że ktoś może „widzieć karmę” lub „zdejmować karmę” jest w istocie zdejmowaniem wygenerowanej energii i wzorców związanych z poczuciem winy i wszystkim tym, co człowiek może „wziąć na siebie”. W tym kontekście karma jest namacalną formą energii, istnieje nie tylko jako koncepcja, ale jako energetycznie namacalna forma, którą niektórzy potrafią postrzegać.Zdjęcie takich wzorców, które człowiek bardziej lub mniej świadomie przyjął na siebie jest jednak konieczne tylko wtedy, kiedy człowiek ten pozostaje w obrębie ich wibracji. Zmiana częstotliwości, w której rezonujemy i wejście na wyższy pułap świadomości automatycznie kasuje stare wzorce, które nowa świadomość natychmiast transformuje. Jeśli obciążające wzorce spotykają się z wibracją wysokiej świadomości, rozpuszczają się niczym sople lodu w promieniach wiosennego słońca.

Karma wydaję się czasem bardzo silna, nie dlatego, że to ona jest silna, ale dlatego, że człowiek mocno rezonuje z daną wibracją, którą określenie karmy tylko przedstawia i pozwala jakoś nazwać. Związki karmiczne bywają silne, bo przedstawiają silny rezonans i wibrację z danymi wzorcami. Często wspomagane przez sentyment do przeszłości. Dopóki ten rezonans trawa, dopóty można mówić o silnej więzi karmicznej, której nieraz człowiek myśli, że nie da się pozbyć. Ale z tysiąca powodów to tylko on się jej nie chce pozbyć, podświadomie, na jakimś poziomie, jeszcze nie ma tego dosyć.

Najtrudniejsza prawda o nas samych jest taka, że wybieramy cierpienie często bardzo długo i mimo, że krzyczymy – pomóżcie – w rzeczywistości nie mamy jeszcze dosyć sami siebie karając i doświadczając w ten sposób. Trudno to czasem zaakceptować, ale kiedy sobie człowiek to uświadomi, chociaż częściowo, zyskuje szansę by zacząć zmieniać swoje życie, co warto uczynić zaczynając od przebaczenia sobie – jeśli nie od razu i nie całkiem – to może chociaż trochę, a efekt będzie – chociaż trochę lepszy.

W ten sposób uczymy się o nas samych, badamy i poznajemy samych siebie. Gdyby nie trudne doświadczenia, nie wiedzielibyśmy ile w nas dobra, ile szlachetności, ile miłości, ile cierpliwości, ile łagodności. Dopiero postawieni w trudniej sytuacji uzmysławiamy sobie powoli to wszystko, a z czasem już bardziej świadomie możemy powiedzieć – nie potrzebuje już takich doświadczeń, wiem kim jestem, wiem kim chcę być, postanawiam być tym i tym, a wówczas jeśli postanowienie jest całkowite, wszechświat nie ma innego wyboru jak pozwolić nam na jego realizację.

Związki Karmiczne i Karma to efekt sentymentalnej natury człowieka

Istnienie iluzorycznej karmy wynika też w dużej mierze z… sentymentalnej natury człowieka. Widać to przede wszystkim w związkach karmicznych polegających na odnawianiu się starych związków partnerskich z innych wcieleń. Przecież to takie romantyczne, odnaleźć swoją miłość znowu, po tysiącleciach, znowu być razem.Tylko okazuje się często, że po tych tysiącleciach pasujemy do siebie jak tysiącletnia pięść do tysiącletniego nosa. Człowiek jednak z uwagi na swój sentyment ceni „to co stare”. Pielęgnujemy więc stare znajomości, stare miłości i choć bywa to faktycznie fajne i satysfakcjonujące, równie często prowadzi do kłopotów, bo jedną z niewielu stałych rzeczy we wszechświecie jest – zmiana. Zmieniamy się i nie zawsze to, co było, pasuje do nas nadal, nieważne jak usilnie chcemy wejść w stare buty. To właśnie niezdolność do patrzenia z otwartym umysłem nie uwarunkowanym przeszłymi animozjami w głównej mierze tworzy następstwa, które nazywamy potocznie karmą.

Karma i Związki Karmiczne – mamy moc by to zmienić

Karma jest zjawiskiem, które niezależnie od swojego źródła i obiektywności istnienia – podatne jest na naszą wewnętrzną postawę.Zgodnie z jedną z zasad wszechświata, która mówi, że wszechświat podobnie do lustra odzwierciedla nasze wewnętrzne przekonania – karma jest odzwierciedleniem wewnętrznego nastawiania i przez zmianę owego nastawienia może zostać zmieniona.Każdy człowiek ma prawo do samodoskonalenia, którego jednym z niezbędnych elementów jest przebaczenie sobie i samoakceptacja, w efekcie czego możemy zacząć pozytywnie dla dalszego rozwoju wykorzystywać przebyte doświadczenia. Dzięki temu mamy szansę porzucenia starych wzorców i ciążących nam relacji na rzecz kreowania i przyciągania faktycznych nowych, lekkich, przyjemnych jakości w swoim życiu osobistym.

-autor tekstu -Jakub „Qba” Niegowskiwww.jakubniegowski.pl

Rytuał odcięcia w relacjach – opis i znaczenie

Chcesz definitywnie zakończyć nieudany związek, w którym „coś” Cię wciąż trzyma, odciąć się od byłego partnera lub męża, uwolnić od kogoś kto wywiera negatywny wpływa na Twoje życie, ale nie wiesz jak? Potrzebujesz przeciąć powracający krąg myśli i uczuć, nabrać do kogoś dystansu, szukasz sposobu jak odkochać się? A może potrzebujesz oczyszczenia i nowego otwarcia w dowolnej relacji, w której nawarstwiły się wzajemne żale, negatywne emocje i projekcje? A może chcesz odciąć pępowinę i uwolnić się energetycznie od wpływów rodziny? W tym wszystkim bardzo pomocny jest rytuał odcięcia energetycznego, który działa mocno, a jednocześnie konfrontuje nas z tym co jeszcze nas w danej relacji trzyma. W tym artykule opisuje czym jest rytuał odcięcia, jakie jest jego działanie i ograniczenia, a na końcu podaję opis jak krok po kroku przeprowadzić go samodzielnie.

Żeby zacząć nowe trzeba zakończyć to co stare – ta prawda dotyczy szczególnie mocno relacji międzyludzkich. Dawne związki, ważne przyjaźnie czy konflikty nadal w nas żyją i wpływają na nasze życie, nawet jeżeli mamy poczucie, że „już nic z tego nie pozostało”. Daliśmy kiedyś komuś energię, uwagę, miłość lub negatywne emocje, weszliśmy w powiązania seksualne, w zobowiązania, we wzajemną wymianę…. i te więzi pozostają tak długo aż ich świadomie nie przetniemy. Często jest to oczywiste: wciąż rozmyślamy o byłej miłości, targają nami uczucia, nie możemy się z czymś pogodzić. Taka sytuacja całkowicie wikła nas w przeszłości i zamyka na nowe. Wtedy niezwykle ważne jest przeprowadzenie rytuału odcięcia! Jest to zazwyczaj bardzo trudne i często szukamy wszelkich możliwych pretekstów by tego nie robić lub odłożyć na później…. Po prostu wbrew deklaracjom często tak naprawdę nie chcemy się odcinać, a wręcz przeciwnie – wciąż chcemy zatrzymać to co było. Cała wielka praca jaką trzeba wykonać przed tym rytuałem, to pogodzenie się z tym, że to koniec i puszczenie drugiej osoby wolno, po to by samemu się uwolnić. Wtedy rytuał odcięcia jest właściwie pierwszym krokiem do wolności. Dzięki niemu zdobywamy niezbędny dystans do tego by zobaczyć co się wydarzyło, co było po mojej stronie, czyli jaką dla mnie ta relacja przyniosła lekcję. Słowem odcięcie się pozwala na złapanie trochę oddechu, po uporczywym galopie myśli, uczuć i kompulsywnych działań i dostrzeżenie tego co ważne.

Czasem objawy nieprzeciętych więzi są bardziej subtelne. Zazwyczaj nie  myślimy o dawnej relacji z kimś, ale gdy przeglądamy się jej, zauważamy jak  bardzo była istotna i jak mocno wpłynęła na nasze obecna życie. Możemy  wciąż się nieświadomie karać za coś co zrobiliśmy kiedyś komuś, możemy  powtarzać pewne
wzorce relacyjne lub też wciąż przechowywać w ciele rany, które ktoś nam  kiedyś zadał, przekonania o sobie samym, zblokowania, lęki i nieufność, które  zamykają nasze serce lub seksualność.
Osobiście jestem zwolenniczką odcinania we wszystkich ważnych relacjach, od rodziców począwszy, poprzez partnerów i byłe miłości, aż do co ważniejszych przyjaciół i współpracowników… Wszędzie tam, gdzie oddaliśmy dużo swojej energii lub gdzie wydarzyło się coś trudnego warto oczyścić relacje poprzez odpowiednie rytuały. Ważna uwaga: odcinamy się od tego co było w przeszłości z zaufaniem, że jeżeli ta relacja jest dla nas dobra to będzie dalej trwać w nowej, czystszej formie. Regularnie odcinam się rytualnie od ważnych dla mnie przyjaciół, z którymi nie mam zamiaru kończyć znajomości, ale pragnę oczyścić atmosferę z nagromadzonych emocji, żalów, niesłużących nam wiązań czy projekcji. I to pięknie działa!
Niestety w przypadku osób, które spotykamy codziennie lub często, destruktywne wzorce relacyjne mają tendencje do odtwarzania się. Pracując z odcinaniem regularnie widzę jak stare wzorce wracają i jak stopniowo zanika to przyjemne poczucie lekkości emocjonalnej. W przypadku osób, które na nas oddziaływają często, warto przyjrzeć się temu co nas wzajemnie przyciąga i czym jest to co nas w nich drażni, męczy. Zawsze osoby, które do siebie przyciągamy są naszymi zwierciadłami i kiedy przyjmiemy, że to co nas uruchamia jest też częścią nas – niedostrzeganą lub tłumioną – negatywne emocje miną i atmosfera sama się oczyści. Ograniczając się do rytuału odcięcia skazujemy się na ciągłe powtórki tej samej historii, z różnymi osobami w roli luster. Drugim ważnym wątkiem, który warto rozważyć, gdy odcinanie pomaga tylko okresowo to sięgnięcie do korzeni. Korzeniami zazwyczaj są nasze relacje z rodzicami i pierwszymi ważnymi partnerami. W sytuacji gdy złe emocje pojawiają się w relacjach z kobietami warto przyjrzeć się temu, czy coś podobnego doświadczaliśmy w relacji z matką lub innymi ważnymi kobietami z życia. Analogicznie w relacjach z mężczyznami, tutaj pojawia się jako  kluczowa rola ojca. W rzeczywistości proces odcinania warto zacząć właśnie od rodziców (o ile nie  cierpimy właśnie z jakiejś nieudanej relacji).

Często spotykam się z tym, że ludzie na hasło „odcięcie od rodziców” reagują zapewnieniami, że  są kompletnie odcięci i że nic ich już ze wzorców rodzinnych nie trzyma. Zawsze warto to  sprawdzić! Cokolwiek byśmy nie robili na poziomie energetycznym wież z rodzicami jest zawsze  bardzo silna i trwała. Nawet kiedy nie byliśmy blisko lub nawet nie znaliśmy któregoś rodzica!  Rytuał odcięcia jest fantastycznym narzędziem diagnostycznym, pokazuje nam co jest w  rzeczywistości. Czasem bardzo bliska i ciepła więź z matką okazuje się trudna do odcięcia i mocno ograniczająca. Czasem więź pozornie słaba okazuję się łączyć jeszcze mocniej. Im większy opór pojawia się przed odcięciem tym bardziej jest to jest potrzebne. Odcięcie się od rodziców jest rzeczywistym odcięciem pępowiny na poziomie energetycznym i nie warto się łudzić, że ta pępowina odpadnie sama.nny temat, który się często pojawia przed odcięciem to lęk, że w ten sposób wyrządzi się krzywdę osobie, którą odcinamy. Myślimy sobie „on sobie beze mnie nie poradzi”, „ a co jak odbiorę w ten sposób energię mamie?”, „nie mogę tego zrobić Joasi, ona tak na mnie liczy!”. Wszystkie te myśli pokazują nam to co nas zatrzymuje w relacjach, wzorce w których rezygnujemy z siebie dla kogoś – zazwyczaj nie wprost oczekując czegoś z zamian. Wymiana tak długo jak nie pochodzi z miejsca niezależności i siły, tak długo nie niesie prawdziwej satysfakcji obu stronom. Wzajemna zależność i podporządkowanie osłabia obie strony i więzi je w relacji rodzic – dziecko, która na dłuższą metę męczy nawet rzeczywistych rodziców. Złapaniem oddechu będzie więc odkrycie, że można tą sytuację odwrócić i dać sobie wzajemnie więcej wolności. Oczywiście w przypadku małych dzieci, to nie jest takie proste, ale nawet i tu warto czasem dawać dzieciom trochę przestrzeni na dorosłość 😉

Podczas sesji przyglądamy się temu co jest potrzebne by zamknąć starą historię, temu co może jeszcze nas przy niej trzymać, uwalniamy emocje i pozbywamy się starych wzorców. Ważnym elementem żegnania starego jest zobaczenie tego co dostaliśmy i wyrażenie wdzięczności oraz puszczenie wolno tego nad czym nie mamy kontroli i co już nam nie służy. W procesie uwalniania wspiera nas rytualna świeca intencji, rytuały odcięcia, energia reiki.Po oczyszczeniu przywołujemy na miejsce starego nowe. Jest to kluczowy element, bo tak długo jak nie mamy jasnego obrazu co chcemy mieć na miejsce tego co odchodzi, będziemy powielać stare wzorce z przyzwczajenia nawet jeżeli nie ma już w nich mocy.

Opis jak przeprowadzić rytuał odcięcia krok po kroku

Przejdźmy do konkretów. Rytuał odcięcia energetycznego na poziomie siedmiu czakr można wykonać samodzielnie lub z osobą prowadzącą. Oto kolejne etapy:

1) Podejmij decyzję o odcięciu od danej osoby. Zadbaj o przestrzeń i czas na rytuał, tak by nikt Ci nie przeszkadzał byś czuł_a się swobodnie wydając głośne dźwięki. Przygotuj flakonik z ulubionym zapachem.

2) Usiądź na podłodze przed ścianą na poduszce, tak by czuć się wygodnie. Ubierz się tak by czuć się swobodnie i by nic nie krępowało Twoich ruchów. Zamknij oczy i zrelaksuj się.

3) Przywołaj po imieniu osobę, od której chcesz się odciąć. Powiedź: „Zapraszam Cię do rytuału odcięcia”. Wizualizuj jak ta osoba pojawia się przed Tobą i siada naprzeciwko. Jeżeli masz ochotę powiedzieć jej coś przed tym rytuałem, robisz to.

4) Wizualizujesz jak Wasze pierwsze czakry – czakry korzenia – są połączone. Możesz zobaczyć łączący je czerwony kanał lub też cokolwiek co się pojawi. Kiedy widzisz i czujesz to połączenie wyraźnie, podnosisz splecione dłonie nad głowę, skupiasz cała swoją energię i opuszczasz gwałtownie, tak by przeciąć to połączenie bokiem splecionych dłoni z głośnym HA! Jeżeli nie udaje Ci się przerwać połączenia za pierwszym razem, powtarzasz do skutku. Jeżeli trzeba możesz zrobić cokolwiek co poczujesz byle zerwać to połączenie, chociażby zwizualizować sobie piłę lub nożyce 😉 To Ty tu rządzisz!  Kiedy połączenie zostaje przerwane mówisz: „Oddaję Ci całą Twoją energię, odbieram Ci cała moją energię”. Jeżeli pczujesz możesz dodać „Jesteśmy wolni”. Widzisz i czujesz jak Twoja energia wraca do Ciebie.

5) Po kolei przechodzisz do następnych czakr aż do siódmej. Uważnie przecinasz każde z tych połączeń.

6) Gdy skończysz dziękujesz tej osobie za to, że mogliście się spotkać. Gdy odcinasz się od ważnych dla Ciebie ludzi możesz w tym momencie powiedzieć co czujesz, wyrazić wdzięczność. Kończysz słowami „możesz odejść życzę ci wszystkiego najlepszego” i wizualizujesz jak ta osoba odchodzi/znika. W razie trudności możesz ją np. zmniejszyć w wyobraźni

7) Następnie bierzesz zapach, skraplasz ręce i zaznaczasz nimi przestrzeń wokół siebie mówiąc „To jest moja bezpieczna przestrzeń. Tylko ja decyduje kto i kiedy może do niej wejść. Tu jestem bezpieczna”. Koniec 🙂

 

aniolmal

 

 

 

 

tekst autorstwa Marta Moonset

Anioł stróż – modlitwy

W moim życiu Anioły zajmują szczególne miejsce. Są dla mnie ŚwiatłemHZst38f7, są wsparciem i są czymś więcej: nadzieją, że nasze modlitwy, westchnienia i marzenia o duchowości odnajdują sens. Kontakt z Aniołami jest dla mnie oczywisty i naturalny. Ponieważ nigdy nie stosowałam żadnych skomplikowanych rytuałów, a jedynie modliłam się najprostszą modlitwą – tak pozostało do dzisiaj. To działa, tak jak zadziała każda forma kontaktu, którą człowiek sobie wymyśli. Zawsze powtarzam, że wystarczy z głębi serca gorąco poprosić o pomoc lub odpowiedź. Niczego więcej nie trzeba… Choć zapewne nie zawsze rozumiem wszystkie przekazy, zazwyczaj wiem, kiedy powinnam zadać pytanie. W moim pokoju stoi ołtarzyk z Aniołami, na którym mogę symbolicznie zapalić świeczkę, by zadać jakieś swoje trudne pytanie albo postawić wybrana dzisiaj kartę do medytacji…

Twój Anioł Stróż
Anioł Stróż jest dobrym duchem, który opiekuje się tobą przez całe życie. Jest obecny przy tobie w każdej chwili. Zawsze możesz liczyć na jego wsparcie i pomoc. Ponieważ jego moc pochodzi od Stwórcy może naprawdę działać cuda i często to robi, choć tego nie zauważasz. Anioł Stróż jest twoim najlepszym przyjacielem. Kocha cię bezwarunkowo, takiego jakim jesteś. Nawet gdybyś był najgorszym z ludzi, kochałby cię równie mocno i pomagał równie chętnie i skutecznie.

Niektórzy ludzie nie wierzą w anioły, bo nie da się ich zobaczyć. Inni wierzą, ale nie korzystają świadomie z ich pomocy. A ty jaki masz stosunek do swojego Anioła Stróża? Chciałbyś go lepiej poznać, zaprzyjaźnić się i lepiej z nim współpracować? Już teraz zastosuj niezwykle skuteczną modlitwę, i pomóż sobie w sprawie na której teraz najbardziej ci zależy!Anioł Stróż mimo że jest bardzo potężny nie może ingerować w naszą wolną wolę. Może nas jedynie zachęcać do dobra i przestrzegać przed złem, które możemy na siebie sprowadzić niewłaściwie postępując.

Najważniejsze jest jednak, aby pamiętać że Anioł Stróż jest naszym najwierniejszym przyjacielem, do którego zawsze możemy się zwrócić o pomoc i radę!
Skoro twój Anioł Stróż jest twoim najlepszym przyjacielem, powinieneś postępować z nim w taki sposób, w jaki odnosisz się do swojego zwykłego, ziemskiego przyjaciela.

Powinieneś kochać go takim jaki jest – a zapewniam cię jest wspaniały, niezwykle piękny i bardzo potężny! Powinieneś darzyć go szacunkiem i zaufaniem i bez wahania oddawać się mu w opiekę przez cały czas. Powinieneś często z nim rozmawiać tak zwyczajnie i w postaci modlitwy, bo nic tak nie wzmacnia przyjaźni jak częste rozmowy. Pamiętaj, że Anioł Stróż bardzo hojnie odwdzięcza się nam za okazaną miłość, szacunek i zaufanie. Pamiętaj, że akurat jemu zawdzięczasz naprawdę dużo. Zadaniem Anioła Stróża jest pilnowanie aby właściwie został zrealizowany boski plan twojego życia. Będzie on z żelazną konsekwencją wspierał wszelkie twoje poczynania zgodne z Wolą Boga i za wszelka cenę powstrzymywał cię przed działaniami niezgodnymi z tym, co jest dla ciebie najlepsze. Anioł Stróż nigdy nie pomoże Ci w tym co jest niedobre dla ciebie albo innych osób z tym związanych. Chociaż bardzo cię kocha, nie pomoże ci gdy nie działasz w słusznej sprawie. Słusznej z boskiego, nie twojego punktu widzenia. Co Anioł Stróż robi codziennie dla ciebie:

-kocha cię, czystą, bezinteresowną miłością, takiego jakim jesteś, z twoimi wadami i zaletami,
-ochrania cię: gdy jedziesz do szkoły, pracy, na wycieczkę,
-doradza najlepsze dla ciebie i innych rozwiązania,
-uzdrawia gdy cierpisz na jakąś chorobę,
-zanosi twoje modlitwy do Boga i Jego odpowiedzi dla ciebie,
-ułatwia realizację zadań, które wydają się trudne lub nawet są ponad twoje siły.

Każdego dnia twój Anioł Stróż na tysiące sposobów dba o ciebie! Bądź mu wdzięczny za jego bezinteresowną miłość i pomoc, a dostąpisz jeszcze większych jego łask. Pamiętaj, że jest on twoim najlepszym przyjacielem, który zawsze jest do twojej dyspozycji i zawsze pragnie dla ciebie tylko dobra!

MOJA ULUBIONA MODLITWA  images

Mój Aniele Stróżu, prowadź mnie przez życie,
chroń mnie, broń mnie, wspieraj mnie,
służ mi radą. Strzeż od złego, teraz, i w każdej chwili mojego ziemskiego życia, a po śmierci zaprowadź mnie do Nieba. Amen.

TRADYCYJNA MODLITWA DO ANIOŁA STRÓŻA

Aniele Boży, Stróżu mój,
Ty zawsze przy mnie stój.
Rano, wieczór, we dnie, w nocy,
bądź mi zawsze ku pomocy.
Strzeż duszy i ciała mego,
zaprowadź mnie do Królestwa Niebieskiego.

2 Modlitwa do Anioła Stróża
Aniele Stróżu
który stoisz na straży mojej duszy,
chroń mnie w każdej godzinie życia od wszelkiego złego,
a w dobrym wspieraj swoją łaskawą pomocą,
abym wszystko, cokolwiek Bóg przeznaczył dla mnie,
z pokorą na chwałę Jego obrócić umiał.
Pomóż mi kochać Boga i wielbić Go
wszystkimi uczynkami moimi, słowem i myślą każdą. Amen.

Modlitwa do Archanioła Haniela (miłość)

Łagodny, przenajświętszy Archaniele Hanielu, Któremu Pan Zastępów powierzył wszystko, Co przyjemne w życiu człowieka. Kiedy odwiedzasz ziemię Napełniasz ją bogactwem i pięknem. Zwracam się dziś do Ciebie. Przynieś mi miłość, radość i harmonię. Naucz mnie czytać w ludzkich sercach, Abym odnalazła miłość prawdziwą i szczerą I umiała rozpoznać prawdziwe uczucie, Odróżniając je od chwilowego zauroczenia. Pomóż mi utrzymać związek, w którym jestem, Jeśli jest on dobry dla mnie i dla partnera. Przynieś mi proszę, odwzajemnione uczucie Do wspaniałego człowieka, z którym razem Będziemy szczęśliwie iść przez życie I nawzajem dawać sobie najpiękniejsze doznania. Niech nasze wspólne przebywanie ze sobą Daje nam radość, rozkosz i odprężenie, Niech związek nasz będzie dla nas Oparciem, ukojeniem i inspiracją do życia. Niech nasza wzajemna miłość Będzie dla nas źródłem Mocy, siły i natchnienia. Spraw Łagodny Archaniele, Opiekunie uczuć, Że ta miłość da nam obojgu spełnienie Na wszystkich płaszczyznach istnienia, Wzbogacając nas o najpiękniejsze doświadczenia. Przynieś mi szczęśliwą, odwzajemnioną miłośćm I osłoń ją swoimi skrzydłami.

Modlitwa do Aniołów Pomyślności (Prosperita)

Anioły Pomyślności, obdarzcie mnie swoim błogosławieństwem, abym rozwijała się zarówno duchowo jak i materialnie. Niechaj z łatwością i przyjemnością zdobywam pieniądze, których potrzebuję do radosnego i dostatniego życia. Nauczcie mnie przyjmować odpowiednie wynagrodzenie za pracę, którą wykonuję i niech ta praca będzie dla mnie źródłem pełnym pieniędzy. Proszę Was Anioły Pomyślności, obdarzcie mnie siłą, odwagą i inspiracją, abym przetworzyła wszystkie swoje możliwości we wspaniałe sukcesy przynoszące radość mnie, moim klientom oraz mojej rodzinie. Wspierajcie mnie Anioły przy każdej pracy, aby niosła ona szczęście, zadowolenie i światło. Niech to, co robię przynosi mi satysfakcję i wiarę w siebie, a innym ludziom pożytek. Wspierajcie mnie Anioły Pomyślności, abym z łatwością kończyła to, co zaczynam. Anioły Pomyślności, obdarzcie mnie błogosławieństwem, abym współpracowała z dobrymi, mądrymi ludźmi, którzy doceniają mnie i moją pracę. Dziękuję Wam Anioły za prowadzenie mnie drogą do sukcesu materialnego i za otaczający mnie dostatek wszelkiego dobra. Dziękuję Wam Anioły za moje powodzenie i wszystkie dobrodziejstwa.

Modlitwa do Księcia Anioła Południa (pieniądze)

Książę Aniele Południa, proszę prowadź mnie swoją mądrością, abym osiągnęła doskonałość w materii. Naucz mnie prawidłowo gospodarować pieniędzmi, aby zawsze otaczała mnie obfitość wszelkiego dobra. Pomóż mi uziemić moją energię tak, abym każdego dnia zarabiała satysfakcjonujące mnie ilości pieniędzy. Proszę Cię,  Książe Aniele Południa, pobłogosław mnie, abym zrealizowała wszystkie swoje marzenia o …

Książę Aniele Południa, prowadź mnie proszę do finansowej niezależności. Pomóż mi, proszę, zarabiać takie ilości pieniędzy, abym mogła sama o sobie stanowić, sama decydować o jakości swojego życia i o swojej pracy. Pobłogosław mnie swobodą dokonywania wyboru i pracą w takim zawodzie, która będzie dawać mi satysfakcję. Naucz mnie proszę tego, co jest dla mnie dobre i jakie powinny być granice mojej wolności, dla dobra mojego rozwoju.

Modlitwa do Archanioła Rafaela (zdrowie)

Archaniele Rafaelu! Przybądź do mojego życia! Proszę uzdrów moje ciało na wszystkich poziomach. Spraw by stało się silne i niezawodne, aby służyło mi dobrze każdego dnia.Proszę wypełnij światłem moje myśli tak, aby tworzyły wyłącznie pozytywne wzorce zdrowia.Proszę wypełnij światłem wszystkie komórki mojego ciała. Niech każda z nich promieniuje siłą, miłością i harmonią.Proszę Archaniele Rafale, niech każdego dnia będzie przy mnie jeden z Twoich Aniołów. Proszę niech chroni mnie przed wszelkimi negatywnymi emocjami.    Dziękuję!

Anioł MENADEL pomaga znaleźć i zachować pracę.

O Święty Menadelu, ja(imię). wzywam Cię przez święte Imię Boga, wysłuchaj mnie.
proszę cię, abyś pomógł mi znaleźć dobrą pracę i na długo ją zachować.
Dziś bowiem stałem się podobny do tych, których dotknęło nieszczęście, a widmo
niedoli zagląda w moje progi. Ratuj mnie więc i nie dopuść do mojej zguby,
gdyż w Tobie położyłem wszystkie swoje nadzieje.
Niech Pan Zastępów, który jest Ojcem Miłosierdzia skieruje na mnie swoje
Oblicze i niech wypełnią się obietnice, które powiedział : proście, a będzie
wam dane. Niech ufność moja otworzy Niebiosa, jak wtenczas, gdy na pustyni Bóg
zesłał mannę z Nieba i nakarmił nią swój lud. proszę więc, ześlij mi ową
„mannę” jaką będzie moja praca i dobre, godziwe zarobki. Niech hojność Pana
przyniesie mi zbawienie, a Jego łaska trwać będzie na wieki.
Przyjmij modlitwy moje Aniele Menadelu i z miłością zanieś je przed Majestat
Pana, który jest dawcą wszelkiego dobra, a ja uwielbię święte Imię jego po
wszystkie dni mego życia. Amen.

 

MEDYTACJA-spotkanie z Aniołem stróżem

Katarzyna Domagalska

 

TOKSYCZNE ZWIĄZKI

images

Toksyczny związek niszczy pozytywne uczucia, które były jego podstawą. Partnerzy zaczynają być wobec siebie podejrzliwi i nieufni. Chorobliwa zazdrość, kłamstwo, manipulacja uczuciami i uzależnienie to wrogowie miłości. Paradoksalnie, niełatwo wyrwać się z toksycznego związku. Jeżeli osoba prześladowana kocha swojego prześladowcę, ciągle ma nadzieję, że ich związek ma jeszcze szansę. Tymczasem z takiego układu warto zrezygnować. Wykańcza on obojga partnerów, czasami rozstanie jest jedynym wyjściem. Uzależnienie emocjonalne od partnera, współuzależnienie, zespół Otella czy związek z psychopatą to tylko niektóre przykłady patologii relacji na linii partner-partner.

1. Dlaczego tkwimy w toksycznych związkach?
Brak komunikacji w związku

Lekceważenie potrzeb drugiej osoby, brak komunikacji i wzajemne oskarżenia niszczą związek. W toksycznym związku cierpią obie strony, częstym problemem w tego typu relacji jest nieumiejętność rozstania.

Gdy dwoje ludzi zakochuje się w sobie, decydują się na utworzenie związku. Początkowo jest pięknie, uczucie się rozwija, a para nie może żyć bez siebie. Czasami jednak związek rozwija się w złym kierunku i zaczyna być toksyczny. Psychologia takiego związku jest prosta. Jedna osoba tak mocno pragnie być z drugą, że ucieka się do manipulacji i kłamstwa. A ponieważ nie jest pewna uczuć partnera, staje się chorobliwie zazdrosna.

Ponieważ jesteśmy uzależnieni od bycia z kimś, panicznie boimy się samotności i nawet w ten sposób chcemy być w związku. To zaspokaja naszą potrzebę bycia kochanym. Tymczasem warto zakończyć toksyczny związek. Im wcześniej, tym lepiej. Jeżeli sami nie umiemy podjąć decyzji, może pomóc terapia psychologiczna. Toksyczny związek ma destrukcyjny wpływ na partnerów.
2. Zazdrość i nieszczerość w związku

Zazdrość nie zawsze jest negatywnym uczuciem. Każda pani lubi, gdy jej partner jest odrobinę o nią zazdrosny. To podtrzymuje temperaturę związku i czyni go pikantniejszym. Problemy zaczynają się, gdy zazdrość przybiera formę patologiczną i zmienia związek w toksyczny. Nagle kończy się zaufanie, a na jej miejsce wchodzą zaborczość, podejrzenia i wyrzuty. Relacje między partnerami zaczynają być przepełnione chorobliwą zazdrością.

Toksyczny związek funkcjonuje napędzany podejrzliwością. Partner lub partnerka (nie tylko mężczyźni bywają zazdrośni) po kryjomu kontrolują komórkę drugiej osoby, czytają jej SMS-y, sprawdzają połączenia. Posuwają się też do naruszania prywatności i włamują się na konta e-mailowe. Osoby chorobliwie zazdrosne żądają cały czas dowodów miłości, nie przepadają za znajomymi partnera i chcą go zatrzymać cały czas przy sobie.

Jeszcze nasze babcie mówiły, że kłamstwo ma krótkie nogi. Tej starej mądrości powinni bać się kłamcy. Podstawą związku jest zaufanie. Jedna osoba przyjmuje, że słowa drugiej są prawdą. Jeżeli partner lub partnerka kłamią, muszą liczyć się z tym, że prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw. Kłamstwo w związku, dotyczące rzeczy błahej lub poważnej, pociąga za sobą konsekwencje. Partnerzy przestają sobie ufać, zaczynają sprawdzać prawdomówność, zaczynają kontrolować drugą osobę.
3. Manipulacja w związku

Podstawową formą manipulacji w związku jest szantaż emocjonalny. Gdy jeden z partnerów zastanawia się, jak zakończyć toksyczny związek, drugi ucieka się do argumentów, takich jak:

nie umiem żyć bez ciebie;
zrobię sobie krzywdę, jeśli mnie zostawisz;
pożałujesz, jeżeli ode mnie odejdziesz.

Manipulacja powoduje, że partner staje się uległy. Pozwala decydować o swoim życiu, zarówno o sprawach fundamentalnych, jak i błahych. Pamiętajmy, że każda forma manipulacji w związku to rodzaj przemocy psychicznej. Warto zastanowić się, czy rzeczywiście partner kocha, skoro zaczyna krzywdzić w imię źle pojętej miłości.
4. Czynniki wpływające na związki uczuciowe

Niektóre osoby przeżywają tak silnie uczucia (np. wstyd, lęk, ból i gniew), że prawie nigdy nie opuszcza ich niepokój, że „coś z nimi jest nie tak”. Uważają często, że powinny uszczęśliwiać ludzi wokół siebie, a kiedy okazuje się, że nie jest to możliwe, czują się mniej wartościowe. Tacy ludzie przesadnie angażują się w codzienne wydarzenia, troskę o innych, spełnianie życzeń innych, aby w konsekwencji „zasłużyć” na miłość. Osoby takie mają większy potencjał do wchodzenia w toksyczne związki, przez co stają się ofiarami szeroko rozumianego nadużycia. Osoby tkwiące w toksycznych związkach dźwigają bagaż problemów określanych jako uzależnienie od drugiej osoby. Toksyczna miłość to wielki ból.

Na budowanie związku i nasze zachowania w związkach miłosnych wpływa wiele czynników, z których najważniejsze, to:

zdeterminowane genetycznie skłonności charakterologiczne,
poziom równowagi biochemicznej wpływający na nastrój i temperament,
relacje z rodzeństwem,
relacje z rówieśnikami z okresu dzieciństwa,
młodzieńcze doświadczenia miłosne.

Każdy z tych czynników może mieć wpływ na kształtowanie naszych związków uczuciowych. Badania wykazały, że uwarunkowania genetyczne mogą silnie wpływać na nasze podstawowe rysy osobowości. Brak równowagi biochemicznej w naszym ciele może powodować przygnębienie lub nadmierną zmienność nastrojów. Rezultatem wadliwych relacji z rodzeństwem lub rówieśnikami bywa agresywność, skłonność do zazdrości lub zamykania się w sobie. Zaś nieudane młodzieńcze romanse mogą nas zranić akurat w czasie, kiedy nasze wyobrażenie o sobie jest podatne na ciosy. To z kolei może wpływać na nasz sposób myślenia o sobie, nasze poczucie własnej wartości, brak akceptacji siebie.

Jednakże dla większości z nas to zachowanie rodziców jest pierwszą lekcją na drodze, która prowadzi do przyszłych związków miłosnych. Od rodziców uczymy się, jak mężczyźni i kobiety powinni odnosić się do siebie. Sposób, w jaki nasi rodzice traktują się wzajemnie, jest dla nas wzorem. Sami zazwyczaj podobnie traktujemy naszych partnerów oraz takiego traktowania oczekujemy od nich. Sposób, w jaki nasi rodzice traktują nas, stanowi podstawę dla naszego rozumienia miłości.
5. Czynniki ryzyka toksycznego związku

Istnieje wiele czynników, które mogą nas predysponować do zbudowania toksycznego związku. Pośród nich można wskazać następujące:

poczucie bycia niekochanym, odrzuconym (jako doświadczenie w relacjach rodzinnych),
doświadczanie agresji i przemocy w środowisku rodzinnym,
przekonanie o konieczności zasługiwania na miłość,
niska samoocena, brak wiary w siebie,
obsesyjna kontrola partnera bądź bycie ofiarą takiej kontroli,
trudności z wytyczaniem właściwych granic w relacjach z partnerem,
trudności z doświadczaniem i wyrażaniem swoich uczuć, emocji, myśli, oczekiwań, marzeń, pragnień itp.,
trudności z zaspokajaniem swoich potrzeb bądź rezygnacja z nich na rzecz partnera,
trudności z doświadczaniem i wyrażaniem swojej rzeczywistości w sposób umiarkowany (tzn. bez nadmiaru emocji, ale też bez nadmiernej bladości emocji),
mylenie zazdrości z miłością bądź przekonanie, że zazdrość jest wyznacznikiem miłości,
szantaż emocjonalny,
doświadczanie przemocy (psychicznej, fizycznej) ze strony partnera.

6. Sprzeczność uczuć a toksyczność związku

Można wskazać na sprzeczne tendencje powszechnie doświadczane w związku. Należą do nich:

wahanie pomiędzy doświadczaniem namiętności a poczuciem przytłoczenia,
poczucie, że w jednej chwili kochamy swojego partnera, by w następnej wściekać się na niego,
poczucie, że intensywność troski naszego partnera pochlebia nam i jednocześnie powoduje poczucie inwazji w nasze sprawy,
ekscytacja nieprzewidywalnością naszego związku,
poczucie winy wskutek obrony naszych spraw w związku.

Funkcjonowanie w toksycznej relacji powoduje trudności w ocenie, które z naszych zachowań – aktywnych lub pasywnych – powodują obsesyjne zachowanie partnera. Jednakże do czasu uzyskania pełnej jasności co do naszej roli w związku wszelka jego zmiana na lepsze może okazać się trudna do osiągnięcia. Z czasem możemy doświadczać uczuć stłamszenia.
7. Jak uwolnić się od toksycznej miłości?

Wiele osób nie dostrzega niszczycielskiego charakteru swoich związków i przez lata pozostaje w relacji, która unieszczęśliwia. Zerwanie takiego związku nie jest łatwe. Często partner odmawia zgody na odejście, a z drugiej strony – brakuje nam odwagi na podjęcie takiego kroku.

Pierwszy krok to dostrzeżenie symptomów destrukcyjnego funkcjonowania naszego związku. Kiedy zaczniemy rozpoznawać te symptomy i próbować zmieniać nasze wieloletnie zachowania, może obudzić się w nas opór i ogarną nas irracjonalne emocje. Jest to jednak nieuniknione. Trudno jest bowiem zmienić nawyki z dnia na dzień. Warto jednak nad tym pracować. Konieczna wydaje się także zmiana sposobu myślenia o sobie, szczególnie jeśli te myśli oscylowały wokół przekonania, że jest się kimś złym, bezwartościowym, niezasługującym na miłość, niegodnym partnera itp. Taki sposób myślenia o sobie może powodować przekonanie, że nie zasługujemy na kogoś lepszego, że nikt nas nie chce, że powinniśmy być wdzięczni partnerowi, że jest z nami. Nic bardziej błędnego! Zmiana sposobu myślenia o sobie może skutkować przekonaniem, że możemy wybierać i wydobywać swoje zachowanie spod kontroli systemu błędnych przekonań.
Drugi krok to praca nad zachowaniem – należy rozpocząć od określenia własnych frustracji, ograniczeń i oczekiwań.
Trzeci krok to przekształcanie impulsów w wybory – samo myślenie o tym, co zamierzamy zrobić, przekształca impuls w świadomy wybór.
Czwarty krok to „wyszukiwanie kotwicy emocjonalnej” – jeśli mamy bliskiego przyjaciela lub krewnego, z którym czujemy się na tyle bezpiecznie, by powierzyć mu szczegóły swojej sytuacji, to warto zwrócić się do niego po pomoc. Poczucie wsparcia dodaje siły i woli do działania. Możemy mieć opory przed proszeniem przyjaciela o tak głębokie zaangażowanie w nasze sprawy. Może to się wydawać zbyt dużym obciążeniem. Jednak zaskakująco wielu przyjaciół i krewnych chętnie się godzi.
Piąty krok to wychodzenie z izolacji – toksyczny związek jest stanem samotności i wyizolowania. Warto pomyśleć jednak o sobie. Powrócić być może do dawnych pasji, zainteresowań, przyjemności, które zostały zaniedbane w czasie trwania destrukcyjnego związku. Jest szansa, że to spowoduje, że poczujemy się lepiej. Warto spróbować przywołać wspomnienia i uczucia, które sprawiały nam przyjemność, zanim związek opanował nasze życie.
Szósty krok to zmiana kierunku – warto pomyśleć o zmianie trybu życia, wzbogacając go, np.o większą aktywność fizyczną. Kiedy podejmujemy wysiłek fizyczny, nasz mózg produkuje substancje chemiczne zwane endorfinami. Stanowią one część naturalnego systemu ochrony przed bólem i podobnie jak wiele farmaceutycznych środków przeciwbólowych w rezultacie podnoszą nas na duchu. W przeciwieństwie jednak do tabletek endorfiny nie mają efektów ubocznych, a po ustaniu ich działania nie doznajemy obniżonego nastroju.

Warto też skorzystać z pomocy specjalisty, jeśli trudno jest nam podjąć samodzielne działanie. Rozmowa z psychologiem, terapeutą pomoże nam spojrzeć na problem i siebie samych z innej perspektywy. Czasami pomocą służą także grupy wsparcia.

Bibliografia

Augustynek A., Wstęp do psychologii, Difin, Warszawa 2009, ISBN 978-83-7251-992-4.
Forward S., Toksyczne namiętności, Wydawnictwo Jacek Santorski & CO, Warszawa 2006, ISBN 978-83-6020-783-3.
Myers D., Psychologia, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2003, ISBN 83-7150-695-3.
Wojciszke B., Psychologia miłości, GWP, Gdańsk 2009, ISBN 978-83-7489-254-4.

Beata Kłoczko, psycholog Izabela Gieryszewska, 03-09-2014

ASERTYWNOŚĆ

ASERTYWNOŚĆ
-Stanowczo, łagodnie, bez lęku.zapraszam wszystkich zainteresowanych psychologią podręczną na 13 wykładów
Masz prawo do wyrażania siebie, swoich opinii, potrzeb, uczuć tak długo, dopóki nie ranisz innych.
Masz prawo do wyrażania siebie – nawet jeśli rani to kogoś innego – dopóki twoje intencje nie są agresywne.
Masz prawo do przedstawiania innym swoich próśb – dopóki uznajesz, że oni mają prawo odmówić.
Są sytuacje, w których kwestia praw poszczególnych osób nie jest jasna. Zawsze jednak masz prawo do przedyskutowania tej sytuacji z drugą osobą.
Masz prawo do korzystania ze swoich praw.

Prawa człowieka według Herberta Fensterheima.

Wykład 1

Monolog wewnętrzny

Każdego dnia, przez wiele godzin, toczy się wewnętrzna rozmowa człowieka z samym sobą: komentuje w myślach toczące się wydarzenia, zanurza się

we wspomnieniach, analizuje problemy, zadaje pytania. Treść monologu wewnętrznego odzwierciedla sposób, w jaki człowiek traktuje samego siebie. Może być wyrozumiały albo wymagający; akceptujący albo kwestionujący; pełen zaufania i wiary albo nieufny. Może koncentrować się na zaletach albo wadach, na klęskach albo sukcesach; może dodawać sobie otuchy albo odbierać nadzieję. Człowiek jest tak przyzwyczajony do swego monologu wewnętrznego, że często nie zdaje sobie sprawy z jego treści. Możemy jednak bez trudu uświadomić sobie, co mówimy sami do siebie, skupiając uwagę na tej wewnętrznej mowie. Tworzenie monologu wewnętrznego, to bardzo szczególne zachowanie człowieka wobec samego siebie. Najczęściej zachowujemy się tak, jak nauczyliśmy się i przywykliśmy zachowywać. Ludzie rzadko starają się więc celowo i świadomie wpływać na to, co sami do siebie mówią. Rzadko przychodzi im do głowy, aby poddać kontroli sposób traktowania samego siebie. A można to zrobić. Chociaż treść wewnętrznego monologu zależy w dużej mierze od tego, co człowiek akurat robi, co dzieje się z nim i wokół niego, jednak wiele tekstów się w nim powtarza. Są tam zdania, które pojawiają się od lat w niezmienionej formie. Dotyczą one najczęściej obrazu własnej osoby, a także własnych praw i obowiązków.

Na przykład takie:

-Jestem piękna, inni ludzie zawsze zwracają na mnie uwagę.

-Jestem mało błyskotliwy.

-Jestem słabszy fizycznie od innych.

-Jestem bardzo zdolny do matematyki.

-Nie wolno mi przerywać, gdy mówią starsi.

-Muszę być zawsze uczynny wobec kobiet.

-Nie wolno mi płakać.

-Powinienem być zawsze wesoły.

-Nic nie potrafię zrobić do końca.

-Potrafię powiedzieć to, co chcę.

-Będą mnie lekceważyć.

-Nie powinnam mieć wymagań.

-Za dużo sobie pozwalam.

-Nie powinnam odmawiać, gdy ktoś mnie o coś prosi.

-Nie wolno denerwować innych ludzi.

-Jestem wartościowym człowiekiem.

-Zawsze mnie obgadują.

-Nie powinnam mówić a pieniądzach.

-Jestem tchórzem.

-Muszę zawsze zachować twarz.

-Jestem nudny.

-Jestem za mało pewny siebie.

-Mam prawo czegoś nie wiedzieć.

-Zdanie innych jest ważniejsze od mojego.

-Moja praca jest mało warta.

-Jestem do niczego, bo nawet nie potrafię się obronić.

-Mam prawo mieć własne zdanie.

Te fragmenty monologu wewnętrznego są szczególnie interesujące ze względu na dwie własności.

1: powtarzane sobie wewnętrzne teksty dotyczące własnej osoby, wpływają na zachowanie autora jak samospełniające się przepowiednie.

Na przykład osoby, które wierzą, że im się nie uda, mają znacznie większe szanse poniesienia klęski, niż osoby przekonane, że odniosą sukces.

Podobnie osoby przekonane o swej nieatrakcyjności towarzyskiej, budzą zwykle mniej zachwytu, niż osoby ufające we własne towarzyskie zalety.

2: treść tych tekstów w niewielkiej mierze podlega świadomej weryfikacji, ponieważ ludzie rzadko uświadamiają sobie jak często i z jakimi treściami mają kontakt poprzez monolog wewnętrzny. Na dodatek część z tych tekstów została wprowadzona do świadomości człowieka w okresie, gdy nie miał on jeszcze kontroli nad tym procesem, a więc w dzieciństwie. Znalazły się tam one jako zdania zasłyszane od rodziców, dziadków, ciotek.

Treść tych tekstów odzwierciedla po prostu obraz dziecka w oczach najbliższego otoczenia. (Jaś jest słabszy fizycznie od innych, może oznaczać jedynie to, że jego dwaj cioteczni bracia są silniejsi.) Z kolei pochodzące z tego okresu zdania dotyczące praw i obowiązków, odzwierciedlają w pewnej mierze narzucone dziecku interesy innych osób. (Na przykład w interesie zajętej matki leży, aby dziecko nie sprawiało jej kłopotów – nie płakało, było zawsze wesołe i zadowolone, nie przerywało jej rozmów z innymi dorosłymi chętnie i szybko spełniało jej polecenia.)  Tak więc ostatecznie – za pośrednictwem własnego monologu wewnętrznego – człowiek podlega silnemu wpływowi treści, nad których doborem nie ma kontroli, i których niejednokrotnie nie jest w ogóle świadomy. Treści monologu wewnętrznego mogą dodawać człowiekowi mocy, sprzyjać rozwojowi i realizowaniu siebie; mogą też odbierać siły, hamować rozwój i blokować zachowania asertywne.

Asertywność, to umiejętność pełnego wyrażania siebie w kontakcie z inną osobą czy osobami. Zachowanie asertywne oznacza bezpośrednie, uczciwe i stanowcze wyrażenie wobec innej osoby swoich uczuć, postaw, opinii lub pragnień, w sposób respektujący uczucia, postawy, opinie, prawa i pragnienia drugiej osoby. Zachowanie asertywne różni się więc od zachowania agresywnego, oznacza bowiem korzystanie z osobistych praw bez naruszania praw innych osób. Zachowanie asertywne różni się też od zachowania uległego, zakłada bowiem działanie zgodne z własnym interesem oraz stanowczą obronę siebie i swoich praw – bez nieuzasadnionego niepokoju, łagodnie lecz stanowczo. Asertywność powiązana jest głęboko z poczuciem własnej godności i szacunkiem dla samego siebie. Jeden z pionierów treningu asertywności, Herbert Fensterheim, udziela następującej rady: Jeżeli masz wątpliwości, czy dane zachowanie jest asertywne, sprawdź, czy choć odrobinę zwiększa ono Twój szacunek do samego siebie. Jeżeli tak, jest to zachowanie asertywne. Asertywność nie jest wrodzona. Wynika z nauczenia się w różnych sytuacjach określonego sposobu przeżywania i reagowania.

Asertywność jest zmienna i zależy od sytuacji. Można z wielką łatwością wyrażać asertywnie swe uczucia i prawa wobec pewnych osób, w pewnych sytuacjach – zaś odczuwać paraliżującą trudność w byciu sobą wobec innych osób, w sytuacjach innych. Teoretycy asertywności przykładają wielką wagę do stanowienia i obrony własnych praw. Rozumują następująco: jeżeli człowiek kontaktując się z innymi nie zdecyduje się na samodzielne określenie swoich praw, inni – z konieczności – określą za niego jego rolę. A wówczas przestanie on być sobą. Prawo do bycia sobą jest najważniejszym indywidualnym prawem człowieka. Oznacza to, że mogę dysponować moim czasem, energią i dobrami materialnymi oraz układać sprawy osobiste według własnej woli i zgodnie z własnym interesem – tak, jak go pojmuję. Mam prawo wyrażać siebie – swoje uczucia, opinie, postawy i potrzeby, o ile czynię to w sposób nie naruszający praw innych osób. Każdy z nas ma właściwe tylko sobie prawa indywidualne – ja mam prawo jadać śniadanie o siódmej, ktoś inny o jedenastej. Ponieważ jednak żyjemy z ludźmi większość naszych indywidualnych praw ma taki właśnie – interpersonalny -charakter. Te indywidualne prawa służą określeniu jak chcemy, a jak nie chcemy być traktowani przez otoczenie. Ja na przykład życzę sobie, by telefonować do mnie tylko między siódmą a dwudziestą, ktoś inny pozwala na to od południa do północy. Różnimy się od siebie ale mamy to samo prawo – aby swoje stosunki z ludźmi układać zgodnie z własnymi potrzebami, upodobaniami, wartościami. Każdy człowiek ma swoje terytorium psychologiczne. To wszystko, co w podstawowy sposób zależy ode mnie i należy do mnie – to właśnie moje terytorium.  Będą to więc na przykład moje myśli, czyny, potrzeby, postawy, prawa, tajemnice, sposób dysponowania rzeczami, które są moją własnością. Prawo człowieka do bycia sobą można wyrazić inaczej jako niezbywalne prawo do posiadania i obrony

Wykład 2

Asertywny monolog wewnętrzny

Analizując te elementy monologu wewnętrznego, które szczególnie blokują zachowania asertywne, ma się często wrażenie, jakby jakaś niezwykle chytra i podstępna osoba, specjalnie organizowała człowiekowi przeszkody i uniemożliwiała mu – mimo jego szczerych chęci – bycie sobą. Jak to wyrazili dwaj amerykańscy trenerzy asertywności, Alberti i Emmons, wydaje się, że część umysłu często, pracuje w nadgodzinach, by tylko storpedować asertywność.

Można wyodrębnić pięć zabiegów, za pomocą których nasz monolog wewnętrzny nie pozwala nam być sobą – zachowywać się zgodnie z naszymi pragnieniami. Sposób pierwszy polega na przywołaniu negatywnych zdań na własny temat. Czasem chcesz zrobić coś, na co masz ochotę, ale co jest ryzykowne lub trudne – chcesz przeciwstawić się czyjemuś zdaniu, ujawnić jak bardzo Ci na kimś zależy albo zabrać publicznie głos. Wówczas być może zauważysz, że nieoczekiwanie zaczynasz koncentrować się na tych elementach obrazu Twojej osoby, które mówią o Twoich słabościach, a nie na tych, które dowodzą Twojej siły. Na przykład przyjdzie Ci wtedy do głowy jedno z takich zdań:

-Jestem zbyt nerwowy, aby poradzić sobie z tą sytuacją.

-Jestem za mało pewny siebie.

-Jestem gorsza od innych.

-Jestem natrętna i marudna.

-Nie mam nic ciekawego do powiedzenia.

-Brzydko wyglądam.

-Jestem za słaba.

-Jestem nieatrakcyjny.

-Nie jestem wygadany.

-Jestem niepotrzebna, tylko przeszkadzam innym.

-Jest wiele ważnych książek, których nie przeczytałem.

-Jestem nieśmiały.

Z pewnością były w Twoim życiu sytuacje, z którymi sobie nie poradziłeś, które rozegrałeś nerwowo i z małą pewnością siebie. Ale były też i takie momenty, gdy zdecydowałeś się zrobić to, co chciałeś i udało Ci się.Spośród setek wydarzeń Twego życia, możesz przywołać pozytywne, lub negatywne doświadczenia osobiste. Możesz przypomnieć sobie, jak bardzo jesteś silna, mądra, atrakcyjna, wspaniała lub słaba, głupia, nieciekawa,

do niczego.Jeżeli – nawykowo i wcale nie z powodu Twojego wyboru – w takich sytuacjach przychodzą Ci do głowy negatywne myśli na własny temat, zmniejszają się twoje szanse na asertywne zachowanie.Oznacza to też, że Twój monolog wewnętrzny nie działa konstruktywnie i na Twoją korzyść. Za pomocą przywoływania myśli o słabościach, usiłuje nie dopuścić do tego, aby człowiek był sobą. Sposób drugi polega na przywołaniu w myśli uznawanych norm zachowania muszę…, powinienem…, nie powinienem…, nie wolno mi…), ale sformułowanych w taki sposób, aby zabronić Ci być sobą.Tak więc osoba wahająca się przed podjęciem decyzji o asertywnym zachowaniu, przypomina sobie różne „powinnościowe” zasady, dotyczące zachowania wobec innych osób i interpretuje je tak szeroko, że sprzeciwiają się one asertywnemu rozwiązaniu sytuacji, w której się znajduje. Na przykład:

-Nie wolno robić przykrości innym ludziom.

-Powinienem być zawsze uprzejmy.

-Nie powinienem odmawiać, gdy ktoś grzecznie prosi.

-Nie wolno wynosić się ponad innych.

-Nie wypada mi walczyć o swoje interesy.

-Nie powinienem używać takich wyrażeń jak: nie…, nie chcę…, chcę.., nie życzę sobie…, wymagam…

-Nie wolno denerwować innych osób.

Wszystkie te stwierdzenia wyglądają bardzo moralnie, ale gdyby ktoś je naprawdę zrealizował, groziłoby mu pełne unicestwienie. W każdym zdaniu

zawarta jest godziwa intencja, aby nie krzywdzić innych. Jednak sformułowanie jest tak krańcowe, że dopuszcza, aby w imię interesów innych osób, naruszane były prawa i interesy autora tych przekonań. W istocie maksymy te sugerują, że jeżeli będziesz sobą – zadbasz o siebie, swoje interesy – zrobisz krzywdę Twojemu otoczeniu. Nie jest to prawda.Jeżeli uznamy za nienaganną moralnie myśl, żeby traktować „bliźniego swego jak siebie samego”, uznamy też prawo własne, aby nie tylko przeciwstawiać się krzywdzeniu innych, ale i nie dopuszczać do krzywdzenia siebie.  Uwzględniać interesy innych, ale też reprezentować własne.Gdy więc na przykład ktoś zachowuje się wobec Ciebie niegrzecznie i lekceważąco, a Ty wahasz się przed zwróceniem mu uwagi, bo – Nie wolno robić przykrości innym – albo – Muszę być zawsze uprzejma – to znaczy, że nawyki Twojego monologu wewnętrznego służą bardziej reprezentowaniu interesów innych osób nie zaś Twoich. Za pomocą demagogii Twój monolog wewnętrzny odwodzi Cię od bycia sobą Sposób trzeci, to stawianie sobie w myślach pewnych warunków, pod którymi dana osoba gotowa jest do asertywnego zachowania.

Ten zabieg pozwala wahającemu się człowiekowi odwlec moment decyzji. Często jednak warunki są tak sformułowane, że prawdopodobnie nie zostaną spełnione. Pozwala to autorowi wycofać się z asertywnych zamierzeń i nie

stracić twarzy wobec siebie samego. Oto przykłady:

-Zachowam się asertywnie, gdy będę w lepszej formie psychicznej.

-Powiem mu o mojej wściekłości, gdy będę całkowicie spokojny.

-Wyraziłabym otwarcie moje zdanie, gdybym była członkiem prezydium lub prezesem.

-Do trzech razy sztuka. Niech spróbuje mi to zrobić jeszcze dwa razy, a wtedy nic mnie nie powstrzyma i powiem mu to, co myślę.

-Zachowam się asertywnie, gdy będę pewna, że potrafię to zrobić elegancko i błyskotliwie.

-Powiem co myślę, gdy będę miał nieodparte dowody na to, że mam rację.

-Zaprotestowałabym, gdyby chodziło o coś naprawdę ważnego.

Sposób czwarty, bardzo rozpowszechniony, można nazwać katastrofizowaniem.Człowiek wyobraża sobie, co może się wydarzyć, jeśli podejmie próbę

asertywnego zachowania i koncentruje się wyłącznie na pesymistycznych lub wręcz katastroficznych, przesadzonych przewidywaniach. Jest więc w

kontakcie nie z rzeczywistością i swoim zadaniem, ale z katastrofą i własnym przerażeniem. Na przykład:

-Nie powiedzie mi się.

-Wszyscy będą się ze mnie po cichu wyśmiewać.

-On sobie źle o mnie pomyśli.

-On się obrazi i pójdzie sobie.

-Wszyscy odwrócą się ode mnie i już zawsze będę sama.

-Moje zdanie nikogo nie zainteresuje.

-Cokolwiek bym zrobił i tak niczego to nie zmieni.

-Będą patrzeć na mnie z litością.

Prześledźmy teraz na przykładzie pojawianie się opisywanych anty-asertywnych zdań monologu wewnętrznego.Wyobraźmy sobie, że pan Albert, przysłuchując się prowadzonej w większym gronie dyskusji, odczuwa gorący sprzeciw wobec punktu widzenia reprezentowanego przez zabierające głos osoby, wśród których jest wiele znacznie starszych od niego.Pan Albert pragnie jak najszybciej dać wyraz swej opinii, jednak jego chęć wyrażenia siebie wchodzi w konflikt z siłami, nakazującymi mu siedzieć cicho. Siły te wyrazić się mogą przez przywołanie w monologu wewnętrznym odpowiednich treści, blokujących asertywne zachowanie. Pan Albert, wahając się czy zabrać głos, myśli:

-Niestety, nie jestem wygadany. Właściwie… nie jestem tak ważny, aby innych interesowało, co mam do powiedzenia. Przeczytałem dotąd za mało

książek w życiu, inni wiedzą więcej niż ja. Są tu osoby starsze ode mnie, ich zdanie jest  ważniejsze niż moje. (Negatywne zdania na własny temat.) Nie należy się wymądrzać. Nie powinienem otwarcie sprzeciwiać się osobom starszym ode mnie. (Ograniczające asertywność normy zachowania.)

Wyobraźmy sobie dalej, że pan Albert jest jednak bardzo poruszony treścią rozmowy i mimo wszystko pragnie się wypowiedzieć. Podnosi rękę, ale

prowadzący dyskusję patrzy akurat w inną stronę. Pan Albert opuszcza rękę i myśli:

-Powiem, jeżeli nikt inny tego nie powie. Poczekam i powiem, oczywiście, o ile ktoś mnie wprost spyta, co o tym myślę. Sam, z własnej inicjatywy,

wystąpię wtedy, gdy będę zupełnie spokojny i nie będę czuł tremy. (Stawianie wygórowanych warunków asertywności).

Aby przygotować się do ewentualnego wystąpienia, pan Albert zaczyna je sobie wyobrażać. Odczuwa jednak coraz większe napięcie. Myśli:

-Jeżeli wypowiedziałbym teraz to co myślę, wszyscy zaczęliby się ze mnie na boku śmiać. Nikt by nie zrozumiał o co mi chodzi i wyszedłbym na głupiego nudziarza. Oni są tak pewni swoich racji, że skompromitowałbym się w ich oczach, gdybym ujawnił swoje zdanie. Od dziś nikt nie chciałby ze

mną rozmawiać. Nigdy więcej by mnie tu nie zaprosili. (Katastrofizowanie.)

Wiele osób wybrałoby w tym momencie nieujawnianie swojego zdania. Pan Albert jest jednak człowiekiem odważnym, poważnie podchodzącym do wymiany opinii. Gdy jeden z dyskutantów podsumowuje: „Widzę, że wszyscy tu mamy podobne zdanie. Jest to chyba tak oczywiste, że nikt poważnie myślący nie może uważać inaczej.” – pan Albert wstaje i mówi lekko drżącym głosem:

-W takim razie ja chciałbym się wypowiedzieć. Słuchałem państwa argumentacji z rosnącym sprzeciwem. Mam całkowicie odmienne zdanie w omawianej sprawie. Nie wiem, czy ktoś poza mną nie zgadza się z waszym stanowiskiem, w każdym razie chcę powiedzieć, że nie wszyscy mamy tu takie same zdania.

Pan Albert siada i następuje bardzo ważny moment. Sam dla siebie skomentuje teraz swoje wystąpienie. Dokonał próby zachowania asertywnego i

może się za to ukarać lub nagrodzić. Wyobraźmy sobie, że pan Albert wybiera samokaranie. Myśli:

-Beznadziejnie wypadłem. Nie wytłumaczyłem dokładnie, o co mi chodzi, nie podałem argumentów. Drżał mi głos. Powiedziałem swoje, byle szybciej

i uciekłem – jestem ostatnim tchórzem i nerwusem.

Samokaranie to piąty sposób, za pomocą którego człowiek może przeciwstawić się swojej asertywności – tym razem możliwej, przyszłej.

Samokaranie po próbie asertywnego zachowania, oznacza koncentrację wyłącznie na negatywnych aspektach swojego działania i jest dobrym sposobem zmniejszenia szansy na powtórną próbę bycia sobą. Ludzie mają bowiem tendencję do powtarzania zachowań, po których spotyka ich nagroda i unikania takich, po których nastąpiła kiedyś kara.

Oto przykłady samokarzących komentarzy:

-Wycofałem się w połowie, nigdy nie potrafię nic zrobić do końca.

-Zawsze muszę coś spieprzyć.

-Nie stać mnie na prawdziwie asertywne zachowanie.

-Jestem do niczego, bo nawet nie potrafiłem się obronić, gdy mnie atakowali. (Ten tekst jest już wyraźnie „kopaniem leżącego” – człowiek, który

przez swoje asertywne zachowanie wdał się w walkę z innymi i ma poczucie przegranej, dodaje jeszcze na końcu „razy” od samego siebie.)

Cała ta samoniszcząca działalność człowieka jest możliwa tylko dzięki temu, że nie jest on w pełni świadomy tego, co do siebie – wewnętrznie – mówi i zwykle zupełnie nieświadomy, jak niekorzystnie to na niego wpływa.

Świadomość jest wielkim atutem rozwojowym człowieka. Będąc świadomymi treści swego monologu wewnętrznego oraz wpływu, jaki wywierają one na nasze zachowanie, możemy zdecydować się wykorzystać ten monolog jako podporę, a nie przeszkodę, w naszym rozwoju. Poprzez”samowychowanie” możemy zmienić sposób, w jaki – z przyzwyczajenia – traktujemy samych siebie. Możemy wprowadzić zmianę w nasze myślowe nawyki, dokonując przekształceń naszych anty-asertywnych tekstów i formułując zdania pro-asertywne, które dodadzą nam siły do bycia sobą.

Zdania pro-asertywne, a więc pomagające w uruchomieniu asertywnych zachowań, powinny opierać się na realistycznym obrazie własnej osoby. Można je tworzyć poprzez:

Koncentrację na pozytywnych doświadczeniach. Na przykład:

-Wiele spraw w życiu mi się powiodło.

Odwołanie się do praw danej osoby jako jednostki ludzkiej. Na przykład:

-Mam prawo do przeżywania gniewu.

Odwołanie się do własności danej osoby jako jednostki. Na przykład:

-Jestem w porządku.

Sformułowanie osobistych wartości. Na przykład:

-Bycie asertywnym jest dla mnie ważną wartością.

Zastąpienie zdań anty-asertywnych zdaniami proasertywnymi wymaga decyzji i własnej pracy każdej osoby.-.znalezienie odpowiedniego zamiennika jest sprawą indywidualną. Na przykład zdanie anty-asertywne:

-Nic nie potrafię zrobić dobrze.

można zamienić na zdanie

-Mam wiele mocnych stron.

Jednak niektóre osoby, za bardziej trafne uznają zdanie

-Mam prawo do popełniania błędów.

albo

-Nie muszę być doskonały.

Podane niżej przykłady zamiany anty-asertywnych tekstów z monologu wewnętrznego pana Alberta na pro-asertywne, stanowić mają ilustrację sposobu postępowania, nie zaś wyczerpujący wykaz odpowiedników.

Zdanie anty-asertywne:

-Nie jestem wygadany.

Zdania pro-asertywne:

-Są osoby, które chętnie słuchają tego, co mam do powiedzenia. (Koncentracja na pozytywnych doświadczeniach.)

-Potrafię mówić przekonująco. (Koncentracja na pozytywnych doświadczeniach – o ile istotnie panu Albertowi zdarzył się kiedyś taki, choćby pojedynczy, przypadek, że wypowiedział się przekonująco.)

-Każdy człowiek ma prawo przedstawić innym swoje własne zdanie, niezależnie od tego czy umie pięknie przemawiać. (Odwołanie się do swoich praw.)

-Wyrażanie moich osobistych przekonań jest dla mnie ważną wartością.

(Sformułowanie wartości.)

Zdanie anty-asertywne:

-Skompromitowałbym się w ich oczach, gdybym ujawnił swoje zdanie.

Zdania pro-asertywne:

-Mam prawo do przedstawiania swojej opinii, niezależnie od tego, czy inni zgadzają się z moim zdaniem czy nie. (Odwołanie się do swoich praw.)

-Jestem w porządku, także wówczas, gdy niektórym osobom się nie podobam.

(Odwołanie się do własności jednostki ludzkiej.)

-Moja szczerość (otwartość, odwaga w wyrażaniu własnego zdania itp.) jest dla mnie ważną wartością. (Sformułowanie wartości.)

-Czynię przysługę obecnym osobom, pozwalając im poznać moja opinię w tej sprawie, niezależnie od tego, czy nasze zdania są zbieżne. (Zdanie to ma charakter „komentarza do rzeczywistości” i trudno je zaklasyfikować. Przede wszystkim występuje tu jednak „sformułowanie wartości”: zdanie to opiera się na założeniu, że wymiana opinii, sama w sobie, jest ważną wartością. Dlatego jeśli przyczyniam się swym działaniem do wymiany opinii w ważnych dla innych kwestiach, „czynię im przysługę”.)

Zdanie anty-asertywne:

-Powiedziałem swoje byle szybciej i uciekłem – jestem ostatnim tchórzem i nerwusem.

Zdania pro-asertywne:

-Wiele mnie to kosztowało ale jednak zrobiłem to. (Koncentracja na pozytywnych doświadczeniach.)

-Jestem odważny – potrafię wyrazić swoje zdanie, nawet gdy się boję. (Koncentracja na pozytywnych doświadczeniach.)

-Mam prawo być niedoskonały. (Odwołanie się do praw.)

-To zupełnie normalne, że jest się zdenerwowanym, gdy robi się coś, czego człowiek się boi. (Odwołanie się do własności jednostki ludzkiej.)  Podejmując pracę nad zmianą treści monologu wewnętrznego, trzeba – na wstępie – uwolnić się od samoniszczących bodźców. Służy temu technika stopowania myśli. Stosująca ją osoba, przez dłuższy czas rejestruje treść swojego wewnętrznego monologu i gdy pojawi się myśl negatywna, krzyczy głośno – choć w myślach – stop.Jednak samo zatrzymanie negatywnej myśli nie wystarcza. Powstałą ciszę wewnętrzną należy wypełnić czymś, co będzie człowiekowi sprzyjało. Naj˝lepiej – zdaniem pro-asertywnym. Może to być zdanie dotyczące konkretnego zdania negatywnego, albo zdanie ogólne które w odczuciu ćwiczącej osoby najlepiej pasuje do jej aktualnych problemów. Na przykład:

-Jestem w porządku.

-Mam prawo być sobą.

-Jestem tak samo ważna jak inni ludzie.

-Mam wiele mocnych stron.

Celem osoby ćwiczącej jest zakorzenienie w swojej świadomości pozytywnych tekstów. Może to zrobić przez powtarzanie ich w myślach, w miejsce tekstów samoniszczących. Można też stwarzać sobie specjalnie okazje do pozytywnego myślenia. Pamela Butler, autorka podręcznika asertywności dla kobiet, namawia abyrutynowe, powtarzające się wiele razy w ciągu dnia czynności (mycie zębów czy rąk, picie herbaty, poprawianie makijażu) uczynić sygnałami do przywołania w myślach wybranego zdania.Wspominani wcześniej Alberti i Emmons sugerują, aby pro-asertywne teksty nie tylko powtarzać w myśli ale i czytać, i to wiele razy w ciągu dnia: „Umieść to zdanie na lodówce, na ścianie w łazience, w portfelu lub portmonetce. Regularnie przypominaj sobie, że jesteś pozytywną i wartościową osobą” – piszą. Najbardziej intensywne oddziaływanie proponuje – zafascynowana możliwościami jakie stwarza pozytywne myślenie o sobie – Sondra Ray. Sądzi ona, że im więcej zmysłów zaangażowanych jest w przyjęcie przez nas pozytywnych zdań, tym szybciej i głębiej zostaną one wtopione w świadomość człowieka. Dlatego proponuje, aby codziennie przepisywać swoje pozytywne zdania kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt, razy, by nagrać je na taśmę magnetofonową i odtwarzać przy każdej, możliwej okazji (jadąc samochodem, w łóżku przed zaśnięciem itd.), by mówić je do siebie głośno patrząc w lustro, tak aby nie tylko to słyszeć ale i widzieć, by mówić je do kogoś innego, a także słuchać i patrzeć, jak ktoś inny mówi to do nas. Wszystkie te sposoby zmierzają do jednego – przekształcenia nawyków myślowych, które decydują o naszym samopoczuciu i zachowaniu, tak aby przenieść się do szczęśliwszej przestrzeni osobistej, gdzie człowiek jest w porządku, ma wiele mocnych stron, ma prawo do istnienia, jest ważny, zasługuje na miłość.

W tej przestrzeni znacznie łatwiej mu będzie odnosić sukcesy w swoich asertywnych zamierzeniach.Na zakończenie wspomnę jeszcze, w jaki sposób, wykorzystując monolog wewnętrzny, można poradzić sobie z wielkim wrogiem asertywności – utratą nadziei.

Istnieją bowiem sytuacje, w których człowiek tak bardzo i od tak dawna zaplątał się w udawanie, poddał się cudzej władzy albo tak daleko posunął w krzywdzeniu innych, że nie widzi w ogóle punktu, od którego mógłby zacząć zmianę. Ma wrażenie, że przeszłość wymaga od niego jakiejś nieokreślonej konsekwencji lub że zbyt wiele win na nim ciąży i jest już za późno.

Szczęśliwie jednak prawda jest inna. Zachowania asertywne maja pewną wspaniałą własność: można zacząć ich używać w dowolnym momencie. Prawdziwe, bliskie siebie zachowanie jednej osoby, mocno i korzystnie wpływa na inne. Upraszczają się skomplikowane układy między ludźmi. Przez konsekwentne asertywne zachowanie można nauczyć tego innych, gdyż asertywność jest zaraźliwa.

Również osoby przekonane o tym, że zbyt dużo już krzywd wyrządziły innym, aby możliwa była zmiana, mogą się przekonać, że przez podjęcie próby asertywnego zachowania, prawie natychmiast znajdą się w innej relacji z ludźmi i odzyskają szacunek i wiarę w siebie.Mając to wszystko na uwadze, chcę zacytować ostatnie już zdanie pro-asertywne, o którego prawdziwości jestem osobiście głęboko przekonana, a które może pomóc komuś w wydobyciu się z zaplątanej, beznadziejnej – jego zdaniem – sytuacji:

Na asertywność nigdy nie jest za późno!

Wykład 3 

Mówienie „nie” 

Najczęstszym powodem, dla którego – z poczuciem przymusu – ludzie robią coś, na co nie mają ochoty, są kłopoty z odmawianiem. Niektórzy wolą nie odmawiać, aby nie narazić się na gniew lub utratę sympatii. Są jednak osoby, dla których samo słowo Nie skojarzone jest z takim niepokojem i poczuciem winy, że unikają go, niezależnie od sytuacji. Jeżeli – kontaktując się z drugą osobą – człowiek przez dłuższy czas robi coś, na co nie ma ochoty, doznaje zwykle silnych emocji. Przede wszystkim złości się. Obwinia tę drugą osobę i zaczyna o niej źle myśleć. Może czuć się skrzywdzony. Ma wrażenie, że jego terytorium psychologiczne jest stale naruszane Jeżeli trwa to długo, wystarczyć może w końcu drobne wydarzenie, aby wyzwolić wielki wybuch, nieproporcjonalny do bezpośredniej przyczyny ale odpowiadający sile nagromadzonej złości i żalu.Jeżeli trwa to bardzo długo niewyrażony gniew może zamienić się we wrogość i wtedy człowiek skupia się już nie na obronie siebie ale na sprawieniu drugiej osobie bólu, który ma zrekompensować dotychczasowe własne cierpienia.Nie można więc bezkarnie zrezygnować z siebie.

Dlaczego jednak ludzie godzą się na naruszanie swojego terytorium? Najczęściej dlatego, że chcą utrzymać dobre stosunki z drugą osobą.

Ostatecznie jednak, jeżeli sytuacja taka się powtarza, efektem jest zdecydowane pogorszenie tej relacji. Dzieje się tak nie tylko z powodu: nagromadzenia złości i żalu, ale także dlatego, że nie występuje prawdziwe porozumiewanie się. Jeżeli godzę się robić coś na co nie mam ochoty, nie informując otoczenia o tym, czego naprawdę chcę, wprowadzam ludzi w błąd. Jeśli chcę mieć z ludźmi satysfakcjonujące stosunki, powinnam im jasno przedstawić jak chcę być traktowana.

Oznacza to, że sama biorę odpowiedzialność za kształt moich relacji z otoczeniem – stawiam warunki, przyzwalam, nie zgadzam się, decyduję, wybieram. Podstawą koncepcji zachowań asertywnych jest przekonanie, że człowiek nie tylko ma prawo żyć tak jak chce (o ile nie krzywdzi tym innych), ale też, że jest to możliwe do wykonania i zależy tylko od niego samego.Małe dziecko w drugim i trzecim roku życia, uczy się rozpoznawać granice własnego terytorium. Odkrywa sprawy, na które podstawowy wpływ ma nie ono samo lecz inni. (Chociaż bardzo by się chciało, aby tata nie poszedł do pracy, on pójdzie; chociaż wielką przyjemność sprawia wchodzenie w bucikach do kałuży, mama to skutecznie uniemożliwi itd.) Istnieją jednak sprawy, które zależą wyłącznie od dziecka – czy zje zupę, czy zrobi kupę do nocnika czy w ogóle jej nie zrobi, jak długo będzie płakać itd.

Mówienie przez dziecko Nie, tak częste w tym wieku, stanowi właśnie sposób, w jaki ustala ono granicę między sobą jako osobą, a światem zewnętrznym. Jest to niezwykle ważny okres dla kształtowania się późniejszych postaw asertywnych. Trenując asertywność powtarzamy do pewnego stopnia ten proces – uczymy się mówić Nie.

Asertywna odmowa to stwierdzenie czytelne, bezpośrednie, uczciwe i stanowcze. Powinno się tam znaleźć słowo Nie i jasna informacja o tym jak zamierzamy postąpić. Dobrze jest, gdy odmowa obejmuje też wyjaśnienie – dzięki temu rozmówca może lepiej zrozumieć nasze postępowanie.

Na przykład:

-Nie, nie pójdę dziś z tobą do kina. Zaplanowałam sobie dzisiejsze popołudnie w inny sposób.

-Nie, nie pożyczę ci tej książki, ponieważ nie zwróciłaś mi jeszcze dwóch poprzednich.

-Nie, nie będę na zebraniu, gdyż tę niedzielę spędzam z moja rodziną.

Czasami ludzie obawiają się, że ich odmowa zrozumiana będzie jako sygnał braku sympatii czy chęć odsunięcia się. Aby tego uniknąć, można dodać komentarz podtrzymujący relację. Na przykład:

-Nie, nie pójdę dziś z tobą do kina. Zaplanowałam dzisiejsze popołudnie w inny sposób. Ale z przyjemnością wybiorę się z tobą do kina w przyszłym tygodniu.

Asertywna odmowa nie zawiera pretensji ani usprawiedliwień. Osoby mające kłopot z odmawianiem, czują się zwykle nie w porządku wobec drugiej osoby. Albo więc szukają przebaczenia – stąd przepraszanie, usprawiedliwianie, albo próbują dowieść, że to partner jest nie w porządku skoro zgłasza prośbę, której trzeba odmówić – stąd pretensje. Częstą formą nieasertywnej odmowy jest połączenie tych dwóch postaw.

Na przykład:

-Niestety, przepraszam, ale naprawdę chyba nie dam rady przyjść na to zebranie. (Nieostateczna forma odmowy – może zachęcić rozmówcę do namawiania.) Obiecałam synowi wycieczkę do ZOO, już czwarty tydzień to przekładam, no naprawdę, nie mogę. Tym bardziej, że on ostatnio taki nerwowy, znów się moczy do łóżka, już nie wiem co robić. Poza tym mąż mnie nie puści, wścieknie się jak coś powiem o zebraniu. (Nadmierne usprawiedliwianie, argumentowanie.) To nie jest w porządku zawiadamiać kogoś tak w ostatniej chwili. To się przecież nie pierwszy raz zdarza. Wszyscy w naszym zespole mają weekendy wolne, tylko mnie się zawsze obarcza dodatkowymi obowiązkami. Nie wolno tak ludzi wykorzystywać. (Pretensja, wykazanie, że to inni są nie w porządku.) Ta nieasertywna odmowa jest dobrym przykładem stosowanego często sposobu odmawiania -przez argumentowanie”.Odmawiający chce przekonać rozmówcę, że ma prawo do odmowy. Zrzuca z siebie odpowiedzialność za nią, nie wybiera ale jest zmuszony, musi, nie może itd. Postawiony w roli sędziego partner, jest najczęściej sędzią stronniczym, bowiem pragnie, by jego prośba została spełniona – przedstawianie argumentów traktuje jak zaproszenie do dyskusji. Tak więc ten sposób odmawiania powoduje zwykle długie nalegania i roztrząsania czy odmawiający na pewno i naprawdę nie może spełnić prośby. (- Do ZOO można pójść po obiedzie. Zadzwonię do twojego męża i poproszę go, aby cię puścił… itd.)

Według koncepcji zachowań asertywnych najlepszym argumentem jest odwołanie się do siebie, do swoich osobistych preferencji (wolę, chcę, wybieram, jest dla mnie ważne) lub postanowień (mam zamiar, postanowiłem, zdecydowałem).

Osoba odmawiająca informuje partnera o swoich zamierzeniach i wyjaśnia mu swoje motywy.

-Jest dla mnie ważne, aby spędzić ten czas z rodziną. Postanowiłam iść z moim synem do ZOO. Nie prosi o pozwolenie, nie usprawiedliwia się, nie tłumaczy.Bywa, że ktoś przez dłuższy czas doświadcza podobnych sytuacji, w których robi coś, na co nie ma ochoty i chce wreszcie odmówić. Oczekiwanie

Niech już poproszą, to odmówię, może spowodować taki wzrost napięcia, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli. Zamiast odmawiać, można wówczas uprzedzić partnera o postanowieniu zmiany zachowania, co jest o tyle łatwiejsze od bezpośredniej odmowy, że można wybrać czas, miejsce, a nawet zaplanować dokładnie, co chce się powiedzieć. Na przykład:

-Chciałam cię uprzedzić, że postanowiłam w soboty i niedziele nie podejmować żadnych zadań pozadomowych i w związku z tym nie będę uczestniczyć w zebraniach, o ile będą organizowane w tych dniach.

-Chcę cię uprzedzić, że postanowiłam od dzisiaj nie pożyczać nikomu moich książek.Obie formy odmawiania – zarówno odmowa bezpośrednia jak i uprzedzenie – należą do większej puli zachowań, za pomocą których informujemy świat o tym, co lubimy a czego nie, jak chcemy być traktowani przez innych, jakie relacje między ludźmi najbardziej nas satysfakcjonują.Każdy człowiek jest inny, jeżeli więc chcemy mieć takie stosunki z otoczeniem, które będą dla nas źródłem radości i przyjemności, zadbajmy o to, by udostępnić ludziom prawdziwa wiedzę na nasz temat.

Są oczywiście sytuacje, w których człowiek robi coś, na co nie ma ochoty ale wcale nie pragnie tego zmienić. Każdy ma prawo do zachowań asertywnych ale ma też prawo działać nieasertywnie. Istotne jest tylko, aby robiąc coś, na co nie ma ochoty, człowiek wybierał ten sposób zachowania ze względu na istotne dla siebie wartości, decydował się na ten wybór – nie zaś czuł się zmuszony, poddany presji otoczenia i bezradny z tego powodu, że nie umie się obronić.

Wykład 4 

Obrona swoich praw poza sferą osobistą 

Człowiek ma takie samo prawo do bycia sobą w kontaktach osobistych jak i w innych – bardziej oficjalnych, społecznych. Także i w tych sytuacjach ma prawo być traktowany w sposób, który nie narusza jego godności osobistej. Ma prawo domagać się takiego traktowania.Problemy z obroną własnych praw poza sferą osobistą wynikać mogą, między innymi, z powodu braku świadomości swoich praw, a także z powodu koncentrowania się nie na zadaniu do wykonania, tylko na partnerze, relacji między osobami czy na sobie.

Brak świadomości swoich praw sprawia, że niektórzy ludzie, przekraczając drzwi urzędu a nawet kawiarni lub sklepu, czują się jak na obcym terytorium. Dzieje się tak dlatego, że w takich miejscach jak urzędy, sklepy, punkty usługowe, restauracje, kina, teatry, kawiarnie, a więc w miejscach wymiany usług społecznych, dla wielu osób nie jest jasne czyją własnością – w sensie psychologicznym – jest owo miejsce.

Są to bowiem miejsca, w których stykają się dwie grupy ludzi – ci, którzy przychodzą, z tymi, którzy tam są przez cały czas swojej pracy. Czasami interesy obu grup są sprzeczne. Każda z nich może więc dążyć do podporządkowania sobie całego terytorium, zmuszając członków drugiej grupy do obrony swoich praw.Pracownicy, chroniąc swoje prawa, dążą do narzucenia ich na całym terytorium wymiany społecznej. Na przykład urzędniczka poleca całej kolejce interesantów stać w ciszy, grożąc, że inaczej nikogo nie załatwi. Zaś interesanci, którzy chcą w jak najdogodniejszy sposób załatwić swoje sprawy, często naruszają możliwości adaptacyjne pracowników. Na przykład kilka osób poucza ekspedientkę, żeby szybciej wykonywała swoją pracę, przeszkadzając jej złośliwymi uwagami.Oczywiście obie grupy mają prawo do obrony swoich praw, w ramach swojego terytorium. Dlatego też istotne jest zdanie sobie sprawy, że obie grupy – i ci, którzy tam pracują, i ci którzy przychodzą – znajdując się w miejscu wymiany usług społecznych – są u siebie.

We wszystkich sytuacjach – nie tylko w sferze kontaktów osobistych – człowiek ma prawo do sprawiedliwego traktowania. Jeżeli dokonuje jakiejś transakcji, ma prawo stworzyć sobie warunki umożliwiające dokonanie wyboru – na przykład dokładne obejrzenie i przymierzenie kilku par spodni. Ma prawo do szczegółowej informacji w sprawach bezpośrednio go dotyczących – może na przykład zażądać od lekarza dokładnego wyjaśnienia objawów swojej choroby i podjętego leczenia.

Ma prawo dokonać wyboru zgodnie ze swoim interesem – na przykład nie zdecydować się w ogóle na zakup, bo wszystkie buty uważa za zbyt drogie. Ma prawo być zadowolony lub niezadowolony ze sposobu w jaki jest traktowany i ma prawo dać temu wyraz, wykorzystując chroniące go zasady – na przykład odwołać się do kierownika, złożyć zażalenie itd. Ważne jest, aby w danej sytuacji człowiek miał jasną świadomość co stanowi jego prawo, a co może uzyskać jedynie dzięki dobrej woli pracowników danego miejsca.Jeżeli przychodzimy do przychodni w godzinach pracy lekarza i spotykamy się z odmową przyjęcia, wówczas możemy użyć różnych środków nacisku, aby nasze słuszne żądanie dotyczące opieki lekarskiej zostało jak najrychlej spełnione. Jeżeli jednak zgłaszamy się poza godzinami pracy, powinniśmy przyjąć, że choć mamy prawo prosić, musimy też uznać prawo przychodni do odmowy. Wiele osób nie różnicuje w ogóle tych dwóch sytuacji i „będąc w prawach”, pokornie prosi a jednocześnie reaguje poczuciem krzywdy na uprawnioną odmowę.

Koncepcja asertywności – wbrew powierzchownym opiniom – nie daje przepisów na to, jak najefektywniej realizować swoje interesy w sytuacjach, gdy ktoś nam coś utrudnia. Asertywność to pomysł na to, jak wykorzystać w pełni swoje prawa ale tylko do granicy, za którą rozciągają się prawa innych osób. Zamiast koncentrować się na zadaniu, często koncentrujemy się na partnerze, na relacji między osobami lub na sobie. To drugi powód kłopotów z obroną własnych praw w sytuacjach, w których dochodzi do wymiany usług społecznych.

Sytuacje te służą zaspokajaniu różnych życiowych potrzeb obywateli. Ludzie przebywają w miejscach wymiany usług społecznych, aby załatwić jakieś swoje sprawy – kupić masło, zjeść obiad, wezwać hydraulika, wyleczyć ząb, dostać paszport – i osiągnięcie tego celu stanowi właśnie ich zadanie.

Jeżeli jednak człowiek koncentruje się nie na realizacji swojego interesu ale na relacji z pracownikiem albo na sobie, wówczas może mieć kłopot z obroną swoich praw. Mówiąc inaczej – jest wysoce prawdopodobne, że podejmie działania nierozsądne z punktu widzenia realizacji własnego interesu w danej sytuacji.

Wyobraźmy sobie, że taksówkarz żąda od klienta zawyżonej opłaty za

kurs. Jeżeli klient nie jest skoncentrowany na właściwym dla tej sytuacji zadaniu (szybko dostać się w określone miejsce, uregulować rzeczywiste zobowiąznia finansowe wobec kierowcy) ale na relacji z taksówkarzem,wówczas może oddać się różnym rozważaniom.Może wyobrazić sobie, że taksówkarz traktuje go jak osobę łatwa do wykorzystania czy oszukania i poczuć się tym dotknięty. Może wyobrazić sobie, że jeżeli wskaże taksówkarzowi błąd i pozbawi go dodatkowego zarobku, wówczas taksówkarz zacznie się złościć i uzna klienta za człowieka małostkowego, któremu nadmiernie zależy na pieniądzach; uzna klienta za kogoś z niższych warstw społecznych, człowieka, który nie umie się elegancko zachować w taksówce lub takiego, którego nie stać na jeżdżenie taksówkami. Efektem tych – uruchomionych przez osobiste lub społeczne kompleksy – wyobrażeń będzie zapewne doznanie obawy, niepewności, niepokoju. Człowiek skoncentrowany na relacji z taksówkarzem – aby nie okazać się w jego oczach tym, kim nie chce być – zachowa się więc nieskutecznie:  wybuchnie złością i zrobi awanturę taksówkarzowi lub da się oszukać i bez protestu zapłaci zawyżoną sumę. W tej samej sytuacji naturalną, asertywną reakcją osoby skoncentrowanej na zadaniu byłoby sprostować spokojnie ale stanowczo zrobiony przez taksówkarza błąd, zapłacić prawidłową sumę i zająć się swoimi sprawami.

Osobom, które chcą ćwiczyć asertywne zachowanie w podobnych sytuacjach, proponuję wykorzystanie następujących wskazówek:

Rozpoznaj w danej sytuacji swoje prawa, pamiętając, że masz również prawo do przedstawienia próśb.

Skorzystaj ze swoich praw, koncentrując się wyłącznie na zadaniu, jakim jest realizacja celu, dla którego znalazłeś się w tej sytuacji.

Nie naruszaj praw innych osób.

Zachowuj się łagodnie ale stanowczo.

Wykład 5 

Inicjatywa w kontaktach towarzyskich 

Inicjowanie kontaktów towarzyskich to sytuacja, która szczególnie łatwo uruchamia wyobrażenia i obawy związane z negatywnym obrazem własnej osoby i kompleksami społecznymi. Osoby, które mają kłopot z nawiązaniem rozmowy z nieznajomym, z reguły  nie koncentrują się na celu, dla którego pragną tej rozmowy ale na własnych wyobrażeniach o tym, co nieznajomy człowiek o nich pomyśli.

Część osób sądzi, że „życie towarzyskie” stanowi jakąś wyszukaną sztukę, dostępną jedynie wybranym i w związku z tym koncentrują się na „punktowaniu” własnej niezręczności, porównując swoje zachowanie do zachowań jakiegoś bohatera z książki lub filmu.

Jeżeli sytuację towarzyską rozpatrujemy z punktu widzenia zachowań asertywnych, wówczas istotne będą takie pytania:

Czy dana osoba robi to, na co ma ochotę? Czy w tym co robi jest bliska sobie samej, czy też przeznacza energię na udawanie kogoś innego? Czy zachowuje się otwarcie – czy jej zachowanie jest zgodne z jej motywami i czy jest czytelne dla partnera?

Człowiek ma prawo być szczery. Ma prawo być sobą, o ile nie krzywdzi tym drugiej osoby. Oczywiście, istnieją pewne normy zachowań obejmujące kanony grzeczności (z którymi łatwo się zresztą zapoznać) ale w naszej kulturze nie są one zbyt krępujące i dopuszczają szeroki wachlarz zachowań. Wiele zawiłych problemów towarzyskich znika, jeśli człowiek działa według wskazówki: będę blisko samego siebie.W koncepcji asertywności szczerość i otwartość nie jest zawarowana wyłącznie dla relacji z najbliższymi osobami. Herbert Fensterheim opisując osobę asertywną stwierdza między innymi:”Czuję się swobodna w odsłanianiu siebie. Poprzez słowa i działania stwierdza: To jestem ja. To jest to, co myślę, co czuję, czego chcę. Jest w stanie komunikować się z ludźmi o różnym stopniu bliskości – z nieznajomymi, przyjaciółmi, członkami rodziny. Komunikacja ta jest zawsze otwarta, bezpośrednia, uczciwa i dostosowana do sytuacji.”Jeżeli człowiek wstydzi się siebie, wówczas musi poszukiwać takich sposobów zachowań, które pozwolą mu zrealizować jego interesy, nie „dekonspirując” osobowości. Według koncepcji zachowań asertywnych zdrowy człowiek ma prawo do istnienia takim, jakim jest.Może być z siebie w jakiejś części niezadowolony, może dążyć do zmiany niektórych swoich zachowań ale nie kwestionuje swojego najgłębiej pojętego poczucia bycia w porządku, dlatego też nie kwestionuje siebie. Chociaż szanuje własną intymność, nie żyje w klimacie ukrywania swojego prawdziwego oblicza.

Na pytanie: Jak rozwiązać dany problem towarzyski? można więc odpowiedzieć po prostu: po swojemu! Mając te uwagi na względzie, rozpatrzmy teraz dwie sytuacje, często sprawiające ludziom kłopot.

Rozpoczynanie rozmowy towarzyskiej.

Wyobraźmy sobie dwie jadące pociągiem, nieznające się panie – panią Alę i panią Basię. Są same w przedziale, mija druga godzina jazdy i pani Ala zaczyna się nudzić. Chętnie porozmawiałaby z kimś ale nie wie jak rozpocząć rozmowę. Co można jej doradzić? Z punktu widzenia asertywności, należy poszukać rozwiązania, które byłoby najbardziej naturalne dla pani Ali, a jednocześnie nie naruszało praw pani Basi. Aby znaleźć takie zachowanie, należy wiedzieć, czego chce pani Ala. Jeżeli jej pragnieniem jest pogawędzić z panią Basią o Krakowie, do którego jedzie, może po prostu bezpośrednio do tego przystąpić, pytając na przykład:

-Przepraszam, czy zna pani dobrze Kraków?

Być może jednak panią Alę nie interesuje specjalnie żaden temat – po prostu byłoby jej przyjemnie spędzić czas na rozmowie, obawia się jednak czy pani Basia nie uzna jej inicjatywy za uciążliwą. W takim wypadku pani Ala będzie blisko siebie jeśli powie na przykład tak:

-Jedziemy już drugą godzinę. Chętnie bym trochę pogawędziła z panią, aby podróż mniej się dłużyła. Ale może ja pani przeszkadzam?

Jak widać są to teksty bardzo proste. Ich najważniejszą zaletą jest to, że są prawdziwe.

Podtrzymywanie rozmowy towarzyskiej.

Problem ma przede wszystkim ta osoba, która będzie się czuła bardziej odpowiedzialna za rozmowę. Niektórzy tak boją się zapadnięcia ciszy (na przykład dlatego, że sądzą iż cisza w rozmowie stanowi dowód ich towarzyskiej niezręczności, a pragną uchodzić za zręcznych), że gotowi są udawać zainteresowanie każdym tematem. W efekcie coraz bardziej odchodzą od siebie i coraz mniej jest wymiany w ich porozumiewaniu się z partnerem. Dlatego po takim kontakcie towarzyskim czują się zwykle bardzo zmęczeni. Jeżeli pani Ala bierze pełną odpowiedzialność za przebieg rozmowy, zasypuje panią Basię pytaniami i praktycznie nie dopuszcza jej do kierowania rozmową – jest wówczas prawdopodobne, że pani Basia przystosuje się do tej sytuacji i podejmie wyznaczoną jej rolę. Im więcej mówi pani Ala, tym mniej potrzeby i możliwości wprowadzenia swoich tematów ma pani Basia. Przejawia zatem mniej inicjatywy, co napełnia tym większą obawą panią Alę, która tym bardziej wzmaga swą aktywność w rozmowie.

Jak uniknąć  takiego rozwoju sytuacji?

Pani Ala chętnie spędziłaby jakiś czas na rozmowie z panią Basią ale nie wie o czym mogłaby rozmawiać. Może więc powiedzieć na przykład tak:

-Chciałabym porozmawiać z panią ale nie wiem o czym. O czym pani lubi rozmawiać?

albo:

-Ja tak dużo mówię; zasypuję panią pytaniami, a właściwie nie wiem czy pani ma ochotę ze mną rozmawiać. A jeśli tak, to o czym?

Poszukiwanie ciekawego tematu do rozmowy jest zresztą, samo w sobie, ciekawym tematem towarzyskim.

Zapewne istnieją sytuacje towarzyskie – choć nie jest ich wiele – w których nie wystarczają naturalne sposoby zachowania a od uczestników oczekuje się przestrzegania specyficznych towarzyskich rytuałów. Zawsze jednak można zastanawiać się nad wyborem:

Czy wolę poddać się wymaganym rygorom, czy też zrezygnować z uczestnictwa w tego rodzaju sytuacjach?

Jeżeli sytuacja towarzyska jest bardzo skonwencjonalizowana a wymagane sposoby zachowania odczuwane są przez daną osobę jako obce, należy koniecznie rozważyć pytanie:

Czy jest w moim interesie pozostawanie w sytuacji, w której nie można być sobą?

Żywe i autentyczne bycie w sytuacjach towarzyskich, wymaga uruchomienia inicjatywy. Właściwie jest to sytuacja modelowa dla problemów związanych z podejmowaniem ryzyka. Jeżeli podejmę inicjatywę towarzyską – na przykład rozpocznę rozmowę z nieznajomą osobą – muszę przełamać pierwszą barierę milczenia, narazić się na reakcję partnera, której nie sposób przewidzieć, słowem: rozpocząć cały proces interpersonalny, który pochłonie z pewnością część mojej energii. Bezpieczniej pozostać w osamotnieniu, w którym co prawda brak jest kontaktu ale też nie grozi ryzyko nieprzewidzianych wydarzeń. Z drugiej strony, kontakt z innymi ludźmi daje duże zadowolenie, angażuje w ciekawy sposób uwagę, może prowadzić do pożądanych wydarzeń. Niektórzy ludzie w sytuacjach ryzykownych chętniej wybierają wycofanie – wolą nie zyskać, byle nie stracić.

Inni reagują ekspansją – z łatwością narażają się na ryzyko (na przykład ryzyko kontaktu z nieznanym), byle zyskać to, czego pragną.

Wybór sposobu zachowania wynika zarówno z temperamentu jak i doświadczeń życiowych. Dorośli mają więc już zwykle pewien schemat: w określonych sytuacjach chętniej ryzykują lub chętniej (albo łatwiej) wycofują się.

Dorosły człowiek może mieć jednak pewien wpływ na swoje zachowanie. Może celowo zreformować jego schematy. Jeżeli pragnie zdobyć coś, co wymaga inicjatywy (na przykład nawiązać żywe, autentyczne stosunki z otoczeniem), a zna swoją skłonność do wycofania, może zdecydować się natrenowanie i nauczenie się zachowań wymagających inicjatywy. Osobom, które chcą ćwiczyć zachowania – również wymagające inicjatywy – w kontaktach towarzyskich, proponuję Uświadom sobie jasno jakie są twoje pragnienia w danej sytuacji towarzyskiej; do czego dążysz.

Zastanów się nad zachowaniem, którym możesz wyrazić swoje pragnienie tak, aby było ono najbardziej prawdziwe i bezpośrednie, a jednocześnie nie wchodziło w konflikt z ogólnie przyjętymi normami zachowania i nie naruszało praw innych.

Tak szybko jak możesz – zrób to, koncentrując się na zadaniu jakim jest (wyłącznie) realizacja wybranego zachowania.

Unikaj perfekcjonizmu, szczególnie jeżeli ćwiczysz podejmowanie inicjatywy. Pierwsze próby nowych zachowań będą z pewnością nieco niezręczne, sukcesem jest tu jednak wykazanie inicjatywy, a nie elegancja. Nie można ćwiczyć jednocześnie inicjatywy w podejmowaniu danych zachowań i zręczności w ich realizacji, gdyż właśnie obawa o własną niezręczność i zbyt wysokie wymagania stawiane swojemu towarzyskiemu zachowaniu są najczęstszym źródłem blokowania inicjatywy. Pamiętaj, że masz prawo do popełniania błędów – nie popełnia ich tylko ten, kto nic nie robi.

Wykład 6 

Asertywne przyjmowanie ocen

Wiele osób boi się ocen – zarówno negatywnych jak i pozytywnych. Oceny dotyczące jakiegoś aspektu własnej osoby budzą silne emocje. Ludzie często nie wiedzą jak radzić sobie z sytuacjami oceniania. Krytyka.

Wiele osób traktuje ją jak rodzaj wyroku. Jeżeli odnoszą wrażenie, że „przestępstwo” jest wielkie (krytyka uderza w ważne aspekty osobowości)  albo „wyrok” niesłuszny (dana osoba nie zgadza się z krytycznymi uwagami), wówczas podejmują walkę o zmianę „wyroku”.

Polegać ona może na gromadzeniu kontrargumentów. Na przykład:

osoba A: Jesteś strasznie leniwa!

osoba B: Jak możesz tak mówić! Przecież wczoraj wyfroterowałam całą podłogę!

osoba A: Ale dzisiaj nie ruszyłaś nawet palcem. Nie pomyślałaś nawet o śniadaniu!

osoba B: A kto zmywał wszystkie naczynia przez cały ostatni tydzień? Przecież wyłącznie ja!

osoba A: A kto gotował wtedy obiady? Oczywiście nie ty. Bo tobie nigdy nie chce się nic robić. Jesteś jednak strasznym, leniuchem.

Jak już pisałam – omawiając obronę własnego terytorium – technika gromadzenia argumentów jest mało skuteczna. Cała dyskusja toczy się  na terytorium psychologicznym osoby B, której zachowanie podlega szczegółowemu badaniu i osądzaniu, co zwykle bywa dla „podsądnych” nieprzyjemne.

Osoba B może oczywiście rozważać z kimś swoje zachowanie, ale ma to sens tylko wtedy, jeżeli widzi w tym swój osobisty interes (na przykład martwi się swoim zachowaniem w ostatnim okresie) i jest pewna życzliwości partnera.

W innych sytuacjach lepiej jest osąd własnej osoby zostawić w swoich rękach, choć można oczywiście pragnąć zapoznać się z opinia innych.

Najczęstszym powodem, dla którego ludzie walczą z krytyką jest powiązanie treści uwag krytycznych z poczuciem bycia nie w porządku.

Związek ten dobrze ilustruje następujący, typowy sposób reakcji na krytykę, polegający na usprawiedliwianiu się:

osoba A: Jesteś strasznie leniwa!

osoba B: Chodzi ci o zmywanie? To nie z lenistwa, naprawdę, po prostu estem bardzo zmęczona. Całą noc nie spałam, myślałam o swoich kłopotach. I jakoś tak mnie brzuch boli, nie wiem co to może być. Wszystko przez to, że nie miałam jeszcze urlopu w tym roku, ale nie mogę wziąć, bo nie ma kto pracować. Naprawdę, wszystko na mojej głowie.

osoba A: Co tu ma urlop do rzeczy? Ja też nie miałam urlopu. Jesteś jednak strasznym leniuchem.

Urlop rzeczywiście ma niewiele wspólnego ze zmywaniem po śniadaniu, jednak osoba B mówi na temat – stara się udowodnić osobie A, że jest w porządku.

Odpowiada nie na konkretną treść krytyki ale na stojący za tym – jej zdaniem – zarzut: Jesteś nie taka, jaka powinnaś być. Jesteś nie w porządku.

Niektóre osoby, na ukryty zarzut, że są nie w porządku, odpowiadają atakiem, co można zinterpretować jako skierowane do osoby krytykującej:

To ty jesteś nie w porządku.

osoba A: Jesteś strasznie leniwa!

osoba B: No wiesz! Przez cały ostatni tydzień zmywam za ciebie, ręce urobiłam, a ty mnie tak traktujesz! Serca nie masz!

osoba A: Przestań, przecież to ja gotowałam dla ciebie obiady.

osoba B: Jak można tak komuś wymawiać! Jak ty tak możesz! Ja pracuję po całych dniach, jeszcze zmywam, sprzątam, piorę. Ale ty byś chciała, żeby wszyscy koło ciebie skakali, zawsze tylko ty, ty jesteś najważniejsza.

Ten sposób reagowania na krytykę stanowi swego rodzaju inwazję. Osoba krytykowana wchodzi na psychologiczne terytorium osoby krytykującej, poddaje ją negatywnej ocenie, co może odwrócić sytuację i sprawić, że to druga osoba skupiać się będzie na obronie – zacznie się usprawiedliwiać, mnożyć argumenty itd. Jeżeli jednak pilnie strzeże swoich granic lub też reaguje na krytykę atakiem, wtedy dojdzie do otwartej wojny.

Przyjmowanie pochwał również stanowi dla wielu osób trudność – wbrew pozorom wcale nie mniejszą niż problemy z przyjmowaniem ocen krytycznych.

Osoby chwalone używają różnych wyszukanych sposobów, aby nie dopuścić do przyjęcia pochwały.

Wyobraźmy sobie:

osoba A: Zrobiłaś wspaniałe ciasto!

Wówczas osoba B – o ile ma kłopot z przyjmowaniem pochwał – może zaprzeczyć pochwale:

osoba B: A skąd! Wcale mi się nie udało. Wstyd je w ogóle podawać na stół.

Może także przeformułować pochwałę tak, aby nie dotyczyła jej osoby:

osoba B: Moja zasługa tu jest żadna. To po prostu doskonały przepis. Mając ten przepis, nawet dziecko potrafiłoby to zrobić.

albo

osoba B: To wyjątkowo mi się udało. Zwykły przypadek.

Może też obniżyć wartość swego sukcesu, przywołując bardziej ewidentne sukcesy innych osób:

osoba B: Tak, daje się zjeść ale żebyś wiedziała, jakie ciasto potrafi robić moja matka!

Osoba B ma do wyboru jeszcze inny sposób. Może obniżyć wartość swojej osoby, przywołując klęski w innych dziedzinach

osoba B: Ciasta wychodzą mi jeszcze jako tako ale robić na drutach ani szydełkiem – nie potrafię. Wszyscy to potrafią, a ja nie!

Trudność w przyjmowaniu pochwał oznacza zwykle, że człowiek akceptując pozytywny obraz własnej osoby w oczach innych, czuje się – paradoksalnie – zagrożony i nie w porządku. Asertywne rozwiązanie problemu z reagowaniem na oceny, wiąże się z przyjęciem postawy jestem w porządku i potraktowaniem oceny nie jako odzwierciedlenia „prawdy obiektywnej” lub słusznego czy niesłusznego „wyroku” ale jako jednej z możliwych opinii. Postawa jestem w porządku oznacza wewnętrzną akceptację własnego istnienia w takim kształcie, z jakim mamy do czynienia w danym momencie.  Człowiek może pragnąć zmiany, przeżywać niezadowolenie ze swoich działań ale nie uruchamia to głębokiego poczucia winy i wstydu z powodu tego, że jest się kimś, kim w ogóle być się nie powinno. Jeżeli czuję się w porządku, wówczas jestem w stanie zgodzić się również z tym, że część moich działań nie podoba się ani mnie, ani innym osobom. Przyjmuję to do wiadomości i pewnie będę starała się dokonać zmian w moim działaniu. Potrafię też pogodzić się z myślą, że istnieją osoby, które mają o mnie negatywną opinię, choć ja uważam ją za niesłuszną.

Podobnie czuję się w porządku gdy ktoś ujawnia głośno moje mocne strony, gdyż sądzę, że mam prawo być wspaniała.

Potraktowanie oceny jako opinii oznacza, że dopuszczam – jako naturalną – możliwość posiadania odmiennego obrazu mojej osoby, niż mój rozmówca. Jeżeli dwie osoby mają inną wizję prawdy obiektywnej, muszą stoczyć walkę, gdyż tylko jedna z nich może mieć rację. Prawda obiektywna jest bowiem jedna.Jeżeli dwie osoby mają różne opinie, mogą się nimi podzielić, skonstatować na ile ich opinie są zbieżne i pozostać przy swoich sądach. Żeby zorientować się na czym polega konstruktywne reagowanie na krytykę i pochwałę rozważmy ocenę słuszną z punktu widzenia osoby, której to dotyczy i ocenę niesłuszną. Stworzymy w ten sposób cztery sytuacje modelowe.

Sytuacja pierwsza

Osoba A komunikuje osobie B ocenę krytyczną, której treść jest w sprzeczności z tym, co osoba B sądzi o sobie.

osoba A: Jesteś strasznie leniwa!

Odpowiedź osoby B brzmi:

-Myślę o sobie inaczej.

albo

-Mam inne zdanie na swój temat.

albo

-Ja tak nie uważam.

Sytuacja druga

Osoba A komunikuje osobie B ocenę krytyczną, której treść jest zgodna z tym, co osoba B sądzi o sobie.

osoba A: Zauważyłam, że jesteś ostatnio nadmiernie wybuchowy. Wystarczy naprawdę niewielki drobiazg i od razu bardzo się denerwujesz, robisz awanturę.

Odpowiedź osoby B brzmi:

-Też tak myślę o sobie.

albo

-Mam podobne zdanie na swój temat.

albo

-Też tak uważam.

Sytuacja trzecia

Osoba A komunikuje osobie B pochwałę, której treść jest w sprzeczności z tym, co osoba B sądzi o sobie.

osoba A: Masz wspaniałe zdolności do majsterkowania, „złota rączka.

Odpowiedź osoby B brzmi:

-Myślę o sobie inaczej.

albo

-Mam inne zdanie na swój temat.

albo

-Ja tak nie uważam.

Sytuacja czwarta

Osoba A komunikuje osobie B pochwałę, której treść jest zgodna z tym, co sądzi o sobie osoba B.

osoba A: Jesteś bardzo punktualny.

Odpowiedź osoby B brzmi:

-Też tak myślę o sobie.

albo

-Mam podobne zdanie na swój temat.

albo

-Też tak uważam.

Oczywiście nie oznacza to, że inne odpowiedzi nie mogą być asertywne. Jednak osobom mającym kłopoty z przyjmowaniem ocen proponuję ćwiczenie nowych zachowań w formie najbardziej zbliżonej do przedstawionego modelu. Celem ćwiczenia jest osiągnięcie postawy w pełni asertywnej, a taką właśnie prezentuje model. Zgodnie z tą postawa osoba oceniana komunikuje rozmówcy swoim zachowaniem: mamy podobne lub odmienne opinie, ja jestem w porządku i ty jesteś w porządku. Dotychczasowe uwagi dotyczą sytuacji, gdy oceny mają charakter sądów wartościujących. Czasami jednak wypowiedzi oceniające obejmują wyłącznie informację o faktach, na przykład:

osoba A: Spóźniłeś się pół godziny.

albo

osoba A: Od dwóch miesięcy nie oddajesz mi pożyczonych pieniędzy.

Jest to szczególny rodzaj krytyki. Oczywiście nie ma sensu traktować tych wypowiedzi jako subiektywnych opinii osoby A – odniesienie do prawdy jest oczywiste. Osoba A wskazuje na fakty, których podmiotem jest

osoba B, a które sprawiają kłopot osobie A.

Asertywne zachowanie osoby B polega na weryfikacji faktów i dostosowaniu się do nich. Na przykład:

osoba B: Tak, to prawda, umówiliśmy się na drugą a jest wpół do trzeciej. Przepraszam cię, że zmuszona byłaś tak długo na mnie czekać.

albo

osoba B: To nie jest prawda. Cztery tygodnie temu oddałam całą sumę twojej żonie. Prawdopodobnie zapomniała ci o tym powiedzieć.

Wykład 7 

Reagowanie na krytykę i atak 

Opisany poprzednio model reakcji na krytykę dotyczy sytuacji najprostszych – gdy osoba krytykowana całkowicie zgadza się lub całkowicie nie zgadza się z usłyszaną oceną. Częściej jednak mamy do czynienia z sytuacjami o wymowie niejednoznacznej.Krytyka częściowo słuszna ale zbyt szeroko zakrojona.Mamy z nią do czynienia, gdy ktoś używa wobec nas sformułowań zaczynających się od ty zawsze… albo ty nigdy…, na przykład:

osoba A: Ty nigdy nie przychodzisz na czas!

albo

osoba A: Zawsze, gdy chcę ci coś powiedzieć, boli cię głowa.

Zarówno zgadzając się, jak i przecząc tym uwagom, przyjęlibyśmy fałszywy obraz rzeczywistości jaki tworzy osoba krytykująca. Asertywna odpowiedź powinna zmierzać do weryfkacji faktów i ustalenia tego, co istotnie może podlegać słusznej krytyce. Na przykład:

osoba B: Istotnie, już drugi raz w tym tygodniu spóźniłam się, ale to nieprawda, że nigdy nie przychodzę na czas. W pozostałe dni przychodziłam punktualnie na nasze spotkania

albo

osoba B: Prawdą jest, że zarówno wczoraj jak i dziś trudno mi się było skupić na tym co do mnie mówiłaś. Ale nie jest prawdą, że zawsze boli mnie głowa, gdy chcesz mi coś powiedzieć. Zwykle chętnie cię słucham. Krytyka oparta na nieuprawnionym uogólnieniu pojedynczych faktów.

Na przykład:

osoba A: Ty nie znosisz jak zapraszam do nas swoich znajomych. Jeżeli człowiek u siebie w domu nie może przyjąć kogoś, kogo lubi, to jest to po prostu dyskryminacja. Jestem dyskryminowana przez ciebie we własnym domu.

Niektóre osoby mają tendencję do nadmiernego uogólniania pojedynczych faktów, kreowania rzeczywistości interpersonalnej za pomocą fantazji i reagowania na własne wyobrażenia, a nie na zachowanie partnera. Partner może więc spotkać się z tak zaskakującym zarzutem, że nie wie jak na niego odpowiedzieć. Jeśli zaś jest osobą, u której łatwo wywołać poczucie bycia nie w porządku, może – jak w „Procesie” Kafki – oddać się poszukiwaniu swojego „przestępstwa” i pewnie je znajdzie.

Asertywna odpowiedź musi odwoływać się do rzeczywistości – nie fantazji. Należy oddzielić uogólnioną ocenę od faktów, skupić się na faktach, poddać je weryfikacji i – jak poprzednio – dostosować do nich swoje zachowanie. W podanym przykładzie osoba B może być całkowicie zdezorientowana zarzutem osoby A i wówczas, dążąc do ustalenia faktów, może spytać:

osoba B: Dlaczego uważasz, że nie lubię jak zapraszasz do nas swoich znajomych?

Jeżeli zaś jest dla niej jasne, do jakich faktów odwołuje się osoba A, może od razu skupić się na nich, mówiąc na przykład:

osoba B: Prawdopodobnie chodzi ci o wizytę Basi i Mietka. Istotnie, trudno mi było znaleźć z nimi wspólny język i dlatego brałem niewielkiudział w rozmowie. Nie jest natomiast prawdą, że nie lubię jak zapraszasz do nas swoich znajomych. Jestem zaprzyjaźniony z Grażyną i Robertem, cieszę się ilekroć zapraszasz Martę, lubię też twoich kolegów ze studiów.

Dalsza rozmowa może się już potoczyć na temat zachowania obu osób podczas wizyty Basi i Mietka. Być może któraś z nich będzie chciała postawić swoje warunki związane z zapraszaniem i przebiegiem wizty znajomych.

Krytyka oceniająca osobę a nie działanie.

Krytykujący – bazując na faktach istotnie mających miejsce – dokonuje nieprzyjemnej, ogólnej i nieuprawnionej – w odczuciu krytykowanego – oceny jego osoby.

osoba A: Jesteś kompletnie nieodpowiedzialny. Dwa razy cię prosiłam, żebyś podjął te pieniądze z poczty a ty po prostu zapomniałeś!

Asertywna odpowiedź polega na oddzieleniu treści dotyczących działania, od treści oceniających osobę. Krytykowany może więc przyznać rację osobie krytykującej jego działanie (o ile fakty, o których mówi istotnie miały miejsce), a jednocześnie przeciwstawić się uogólnionej, negatywnej ocenie jego osoby

Na przykład:

osoba B: Powiedziałaś, że jestem kompletnie nieodpowiedzialny. Mam inne zdanie na ten temat. Natomiast istotnie, zapomniałem dziś podjąć pieniądze z poczty. Ponieważ przyrzekłem ci, że to zrobię, pójdę tam po obiedzie.

Krytyka wyrażona w agresywnej, raniącej formie.

Krytykujący poddaje negatywnej ocenie działanie krytykowanej osoby ale czyni to w formie naruszającej jej poczucie godności osobistej – używa

raniących określeń, krzyczy itd. Na przykład:

osoba A: Jak mogłaś ubrać dziecko w ten sposób! Na dworze upał a on chodzi w swetrze i długich spodniach! Ty chyba kompletnie zgłupiałaś! Musisz być całkowicie pozbawiona rozumu !

Ocena działania może być słuszna lub niesłuszna, co nie zmienia schematu asertywnej reakcji. Polega ona na oddzieleniu treści krytyki od formy, w jakiej została wyrażona.Na treść należy zareagować zgodnie z zasadami asertywnego przyjmowania słusznej lub niesłusznej krytyki, natomiast zdecydowanie należy przeciwstawić się formie, jako niedopuszczalnemu sposobowi traktowania. Na przykład:

osoba B: Zgadzam się z tobą, że ubrałam dziś Mariusza zbyt grubo. Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę – zaraz go przebiorę. Natomiast nie podoba mi się forma w jakiej się do mnie zwracasz. Nie chcę, abyś do mnie mówił w ten sposób.

Czasem – na przykład w relacjach z bliskimi – osoba krytykowana może zechcieć wyjaśnić osobie krytykującej swój sposób przeżywania tej sytuacji,

odwołując się do własnych uczuć. Na przykład:

-Jest mi nieprzyjemnie, gdy mówisz do mnie w ten sposób. Robi mi się przykro a jednocześnie ogarnia mnie złość.

Może też wskazać sposób w jaki pragnie być traktowana:

-Jeżeli nie podoba ci się coś w moim zachowaniu, powiedz mi, co konkretnie ci przeszkadza. Chętnie porozmawiam na ten temat. Ale zdecydowanie nie pozwalam, abyś nazywał mnie „głupią” albo „pozbawioną rozumu”.

Szczególnie trudna jest sytuacja gdy krytyka działania wiąże się z nagłym, agresywnym wybuchem osoby krytykującej. Sytuację taką analizują

Alberti i Emmons w swoim podręczniku asertywności.

Osoba B, wychodząc z windy, niechcący wpada na nieznaną sobie osobę A i potrąca ją. Osoba A reaguje gwałtownym i natychmiastowym wybuchem, krzycząc:

osoba A: Do jasnej cholery! Dlaczego pan nie patrzy gdzie pan idzie!? Cholerny idiota! Mógł mi pan zrobić krzywdę!

Alberti i Emmons piszą: „Proponujemy, abyś najpierw pozwolił tej osobie wypuścić nieco złości, dopóki on czy ona nie uspokoi się. Gdy przejdzie jej wybuch, możesz powiedzieć:

osoba B: Przepraszam, że pana potrąciłem. Zrobiłem to niechcący. Jest pan wyraźnie zdenerwowany, jednak ja nie lubię gdy ktoś mnie wyzywa lub na mnie krzyczy. I bez tego jestem w stanie zrozumieć o co panu chodzi.

Jest ważne, aby nie rewanżować się agresją. Badania mówią, że agresja rodzi agresję, my zaś namawiamy cię do nadstawienia drugiego policzka, poprzez pozostanie asertywnym w obliczu agresywnego zachowania.”

Krytyka podana w formie aluzji.

Aluzja może być mniej lub bardziej wyszukana, na przykład:

osoba A: Naprawdę, jak tak można… Ktoś tu jadł, za przeproszeniem, jak świnia. Obrus zupełnie pobrudzony.

albo

osoba A: Wyglądasz rzeczywiście prześlicznie, przecudownie. Włóż jeszcze ten bordowy żakiecik, który sobie sama uszyłaś w zeszłym tygodniu.

Będziesz się podobać… sama sobie.

albo

osoba A: Czytałam ciekawe wyniki badań – podobno osoby, które chodzą po górach mają często zaburzone życie seksualne…

Trudność sytuacji, w której jesteśmy krytykowani nie wprost, polega na tym, że krytykujący proponuje nam swego rodzaju grę, w myśl której na płaszczyźnie oficjalnej jesteśmy w dobrych stosunkach, nie musimy więc reagować na krytykę, co jest tylko pozornie korzystne. Zostajemy bowiem obciążeni emocjonalnie zarówno treścią krytyki jak i udawaniem, że nic nie zauważyliśmy.

Aluzję można porównać do potwora, który jest groźny tylko w ciemności – gdy zostanie ukazany w świetle dziennym, traci swą paraliżującą moc. Asertywna reakcja na aluzyjną krytykę polega na ujawnieniu jej treści. Po uczynieniu z aluzji komunikatu wprost, można już zareagować zgodnie z poprzednio podanymi zasadami.

Można poprosić rozmówcę, aby rozszyfrował aluzję albo zrobić to samodzielnie, prosząc o potwierdzenie interpretacji. Na przykład:

osoba B: Powiedziałaś, że ktoś tu jadł jak świnia. To ja jadłam w tym miejscu. Rozumiem, że masz do mnie pretensje, że pobrudziłam ci obrus, czy tak?

albo

osoba B: Mówisz, że wyglądam prześlicznie ale używasz tonu, który sugeruje coś odwrotnego. Nie wiem czy ci się właściwie podobam w tym ubraniu,czy nie. Chciałabym, abyś powiedział to otwarcie.

albo

osoba B: Jak wiesz, ja właśnie chodzę po górach. Czy mam rozumieć, że moje życie seksualne jest zaburzone?

Krytyka zaskakująca.

Osoba krytykowana jest zaskoczona wypowiedzią krytyczną i nie ma gotowej odpowiedzi. Najczęstszą reakcją w takiej sytuacji jest próba „zachowania twarzy” poprzez jakąś zborną, zorganizowaną odpowiedź, która jednak – wymyślona pod presją czasu – nie musi być zgodna z opiniami osoby krytykowanej.

Zachować się w tej sytuacji asertywnie, to dokładnie zrealizować definicję asertywnego zachowania – skoro osoba krytykowana nie wie co odpowiedzieć, najbardziej prawdziwie stan jej może oddać na przykład takie zdanie:

-Nie wiem co odpowiedzieć. Jestem zaskoczona. Chciałabym się chwilę zastanowić nad tym co powiedziałeś, zanim odpowiem.

Wbrew potocznym wyobrażeniom niewiele jest sytuacji, w których człowiek musi reagować natychmiast. Zachowanie godności osobistej wymaga między innymi szanowania i akceptacji swojego tempa reagowania.W przedstawionych sposobach reagowania na krytykę wyraża się dążenie, by człowiek – również w trudnej sytuacji – mógł być blisko samego siebie.Gdy w sytuacji niejednoznacznej powstaje w człowieku więcej niż jedna reakcja, wszystkie powinny znaleźć wyraz, gdyż wszystkie są prawdziwe.

Wykład 8

Wyrażanie uczuć pozytywnych 

Dla niektórych osób wyrażanie uczuć pozytywnych jest trudne w ogóle, inne doznają tej trudności jedynie wobec szczególnych adresatów – kobiet, starszych mężczyzn, rówieśników, osób będących autorytetami.

Problemy z wyrażaniem uczuć pozytywnych są w dużej mierze śladami przeszłości – wskazują, że człowiek miał kiedyś bliską osobę, która nie umiała czy nie chciała takich uczuć przyjmować, a tym samym stała się nauczycielem „niewyrażania”.

Osoby, które nie wyrażają uczuć pozytywnych podają czasem takie argumenty na rzecz swojej postawy:

-Nie warto mówić o pozytywnych uczuciach, bo osoba, do której się to czuje i tak wie o tym – na przykład kiedyś była poinformowana albo czuje to intuicyjnie.

-Uczucia pozytywne są bardzo delikatne. Jeżeli będzie się o nich mówiło za często i za głośno, wówczas znikną. Uczucia pozytywne najlepiej wzrastają w milczeniu.

-Wyrażanie uczuć pozytywnych stanowi zobowiazanie. Drugi człowiek może pomyśleć, że jest nimi obdarzony na zawsze albo przecenić ich znaczenie, intensywność czy głębokość, co ostatecznie doprowadzi do zawodu i nieporozumienia.

Wszystkie te argumenty chronią człowieka przed prawdziwym wyrażaniem siebie. Im częściej się wyraża uczucia pozytywne, tym częściej się je przeżywa, oczywiście o ile osoba, z którą jesteśmy w kontakcie nie ma kłopotów z ich przyjmowaniem.Wyrażanie uczuć pozytywnych może sprawić, że poczujemy się uciążliwie zobowiązani, jeżeli wyrażamy uczucia, których naprawdę nie przeżywamy. Niektórzy sprowadzają bogactwo uczuć pozytywnych do dwóch wyrażeń – lubię cię i kocham cię, przy czym obawiają się, że pierwsze może być nierozumiane jako wstęp do drugiego.Przy takiej perspektywie, całkowicie odpowiedzialne wyrażanie uczuć pozytywnych mogłoby mieć miejsce rzadko i pewnie wobec nielicznych osób w naszym życiu.Na szczęście istnieje wiele różnych odmian uczuć pozytywnych i wiele trafnych wyrażeń dla ich określania, które – swobodnie stosowane – mogą pomóc nam dokładnie poinformować otoczenie o tym co i w jakim stopniu budzi naszą pozytywną reakcję. Oto przykładowa lista takich wyrażeń:

-Podobało mi się to, co powiedziałeś czy zrobiłeś.

-Mam do ciebie zaufanie.

-Lubię z tobą rozmawiać.

-Było mi przyjemnie spędzić ten czas z tobą.

-Lubię sposób, w jaki mnie słuchasz.

-Jestem zachwycona twoim prezentem i bardzo wdzięczna, że zadałeś sobie tyle trudu.

-Czuję się przy tobie bezpiecznie.

-Interesujesz mnie.

-Przyciągasz moją uwagę.

-To co mi powiedziałeś, sprawiło mi wielką przyjemność.

-Podoba mi się sposób, w jaki się ubierasz.

-Świetnie się czuję w twoim towarzystwie.

-Pociągasz mnie.

-Chciałabym mieć okazję, by częściej się z tobą widywać.

-Kocham cię.

-Zależy mi na tobie.

-Ucieszyłam się, że pani to powiedziała. Zrobiła pani to, na co ja nie miałam odwagi. Podziwiam panią.

-Jestem pełna szacunku dla twojej postawy w tej trudnej sytuacji.

-Było mi bardzo przyjemnie, że zrobiła pani specjalnie na moją cześć to ciasto.

-Chciałam pani podziękować.

Większość ludzi ma tendencję do powtarzania zachowań, za które obdarzono je pozytywnymi uczuciami.

Podejmowanie inicjatywy wyrażania swoich pozytywnych uczuć i opinii w sytuacjach, w których nic nas do tego nie zmusza, stanowi naszą dobrowolną składkę na rzecz tego, aby świat był bardziej taki jaki chcielibyśmy mieć.

Wykład 9

Wyrażanie gniewu 

Gniew ma różne odcienie i stopnie natężenia – to złość, irytacja, wściekłość, niechęć, niezadowolenie, furia, rozdrażnienie itd.

Gniew pełni dwie ważne funkcje – informacyjną i energetyczną. Sygnalizuje człowiekowi, że na zewnątrz niego dzieje się coś niepożądanego i dostarcza energii do zmiany tego stanu. W obu tych funkcjach, gniew jest bezcennym darem człowieka. Problemy wiążą się dopiero ze sposobem jego wyrażania.  Rozważmy trzy sposoby wyrażania gniewu: agresywny, pasywny i asertywny.

Agresywny sposób wyrażania gniewu polega na tym, że człowiek, dążąc do zmiany niepożądanej sytuacji, podejmuje działania nastawione na zniszczenie lub uszkodzenie (w sensie psychologicznym lub materialnym) obiektu wywołującego gniew.

Człowiek zachowujący się agresywnie pragnie nie tylko zmiany tego, co mu przeszkadza, ale chce też w jakiejś mierze zadać ból drugiej osobie. Aby to uczynić, narusza granice jej psychologicznego terytorium. Zastrzeżenia do agresywnego sposobu wyrażania gniewu mają charakter nie tylko moralny, ale i praktyczny. Agresja rodzi agresję i człowiek – zamiast załatwić swoją sprawę – może uwikłać się w walkę.

Pasywne wyrażanie gniewu polega na stłumieniu reakcji energetycznej.  Człowiek jest świadomy swojego niezadowolenia, przeżywa je wewnątrz siebie ale nie podejmuje otwartych działań dla zmiany niepożądanego, gniewającego go stanu spraw na zewnątrz.

Efektem takiego sposobu postępowania ze swoim gniewem jest obciążenie organizmu niewyrażonym napięciem emocjonalnym i ewentualne konsekwencje.

Somatyczne – od bólu głowy i alergii skórnych, po choroby żołądka i układu krążenia; a także psychologiczne – narastanie dystansu wobec świata, gromadzenie się żalu, rozgoryczenia a czasem wrogości.

Asertywny sposób wyrażania złości oznacza skoncentrowanie się na zadaniu jakim jest zmiana niepożądanego elementu rzeczywistości. Ważne, że człowiek wyrażający gniew, czyni to w sposób nie naruszający praw innych osób, a jednocześnie pozwala sobie na ekspresję, która uwalnia go od napięcia. Sposoby jakich używa w tym celu, to stosowanie odpowiedniego języka i stopniowanie reakcji.

Osoba asertywna, wyrażając gniew, może mówić normalnie, mówić głośno, bardzo głośno krzyczeć – stosownie do przeżywanych uczuć. Istotne, by zaczynała zdanie od ja, a nie od ty.

Na przykład zamiast:

-Ty idioto, czy zawsze będą się ciebie trzymać takie kretyńskie, szczeniackie dowcipy?!

powie

-Jestem wściekła na ciebie. Nie podoba mi się sposób, w jaki żartowałeś przed chwilą.

A oto inne przykłady asertywnych zdań, wyrażających różne stopnie nasilenia gniewu:

-Nie lubię, gdy mówisz do mnie w ten sposób.

-Nie podoba mi się to, co robisz.

-Irytuje mnie ton, w jakim się do mnie zwracasz.

-Drażni mnie twoje zachowanie.

-Denerwuje mnie sposób, w jaki mnie traktujesz.

-Złości mnie to, że nie dajesz mi dojść do słowa.

-Jestem tak wściekła, że z trudem panuję nad sobą.

-Nie życzę sobie, abyś nazywał mnie w ten sposób.

-Doprowadzasz mnie do furii.

Asertywne wyrażanie złości – nawet w najbardziej ekspresyjnej formie – nie oznacza jednak swobodnego, niekontrolowanego wybuchu. Asertywne zachowanie jest zachowaniem dorosłego, który chce osiągnąć to, czego pragnie.

Aby uzyskać zmianę w zachowaniu partnera, które budzi mój gniew, muszę stworzyć mu warunki, aby był w stanie to zrobić bez naruszania godności osobistej. Człowiek, którego zachowanie nie odpowiada mi, musi mieć szansę, aby zaadaptować się do stawianych mu przeze mnie warunków.

Temu celowi służy stopniowanie reakcji.

Scenariusz stopniowania reakcji autorstwa amerykańskiej trenerki asertywności Pameli Butler, to dokładny opis czterech etapów, w których – za

pomocą zachowań asertywnych – zmierzamy do zmiany niepożądanej sytuacji i wyrażenia przepełniających nas w związku z nią uczuć.

Etap pierwszy udzielenie informacji.

Gdy czyjeś zachowanie przeszkadza mi, drażni mnie, złości – zwracam mu uwagę na to zachowanie i proszę, aby zachował się inaczej.

Jestem w kinie. Mężczyzna siedzący za mną od pewnego czasu stuka nogą w moje krzesło, co mi przeszkadza. Odwracam się i mówię spokojnie:

-Pan stuka nogą w moje krzesło. Proszę, aby pan przestał, bo mi to przeszkadza w oglądaniu filmu.

Na tym etapie informuję drugą osobę o tym, co dzieje się ze mną w związku z jej zachowaniem. Najczęściej ludzie przeszkadzają innym nie wiedząc o tym. Zwykle – poinformowani, że ich zachowanie komuś przeszkadza – zmieniają je, gdyż nie chcą być nieprzyjemni.

Etap drugi wyrażanie uczuć.

Jeżeli ktoś nie zmienia swego zachowania, mimo iż wie, że mi ono przeszkadza, daję wyraz swemu rozdrażnieniu. Po raz drugi naciskam na zmianę zachowania, tym razem bardziej stanowczo. Mimo zwrócenia uwagi, mężczyzna nadal stuka w moje krzesło. Odwracam się i mówię:

-Proszę nie stukać w moje krzesło! Pan mi przeszkadza! Jestem rozdrażniona, więc mówię to głośniej, z większą siła, bardziej ostro i zdecydowanie. Etap ten, zależnie od sytuacji, może zawierać jedną wypowiedź (jak w przykładzie), albo przeciągnąć się. Czasem – jeżeli osoba A ponawia zachowania gniewające osobę B – może to trwać kilka dni, tygodni a nawet lat narastającego napięcia. Na tym etapie okazuje się, czy osoba B gotowa jest zaadaptować się do warunków zaproponowanych przez osobę A. Jeżeli – mimo coraz intensywniej okazywanego niezadowolenia – osoba A nie zmienia zachowania, osoba B musi podjąć kolejne działanie. Aby uniknąć bezradności, musi skupić się na tym, co może uczynić dla zmiany własnej sytuacji – zatem przejść do trzeciego etapu.

Etap trzeci – przywołanie „zaplecza”.

Jeżeli ktoś wie, że jego zachowanie przeszkadza mi, i mimo wyrażenia przeze mnie gniewu, kontynuuje – informuję go co mam zamiar uczynić,jeżeli nadal go nie zmieni. Mimo ostrego zwrócenia uwagi, mężczyzna siedzący za mną w kinie nadal stuka w moje krzesło.

Odwracam się kolejny raz i mówię:

-Jeżeli nadal będzie pan stukał w moje krzesło, zawołam biletera

Zaplecze to coś, do czego mogę się odwołać, co mogę zrobić, aby przerwać niekorzystną dla mnie sytuację. Zaplecze stanowi rodzaj mojego zabezpieczenia przed bezradnością. Różni się od groźby tym, że nie używam go po to, by ukarać druga osobę, zemścić się na niej, lecz po to, by bronić moich praw.

W sytuacjach interpersonalnych rzadko występuje zaplecze w postaci chronionych prawem przepisów. Najbardziej użytecznym zapleczem jest tu kontakt z drugą osobą. Jeżeli czyjeś zachowanie stanowczo mi przeszkadza mogę odmówić – w pewnym zakresie lub w ogóle – kontaktu z tą osobą.

Mogę powiedzieć na przykład:

-Jeżeli nadal będziesz na mnie krzyczał, nie będę z tobą rozmawiać.

-Jeżeli nadal będziesz upijał się na przyjęciach, nie będę uczestniczyła z tobą w imprezach towarzyskich gdyż nie mam ochoty być świadkiem twojego zachowania po pijanemu.

-Uprzedzam cię, że sposób w jaki wyrażasz się o moim ojcu, nie odpowiada mi do tego stopnia, że jestem zdecydowana przerwać spotkanie, o ile nie przestaniesz tego robić.

Czasami jednak, mimo że czyjeś zachowanie nie odpowiada nam, nie jesteśmy gotowi do zerwania z nim kontaktu. Pozostaje nam wtedy najbardziej uniwersalny rodzaj zaplecza – ten, którym dysponować możemy w każdej sytuacji. Tym zapleczem są nasze emocje lub – bardziej ogólnie – postawa wobec nieodpowiadającego nam fragmentu rzeczywistości. Jeżeli nie mogę zmienić rzeczywistości, mogę przynajmniej konsekwentnie informować otoczenie o tym, co mi nie odpowiada.

Jeżeli szef odmawia podwyższenia mi pensji, która jest w moim odczuciu zdecydowanie za niska, a jednocześnie miejsce pracy odpowiada mi i nie decyduję się go zmieniać, wówczas mogę skorzystać właśnie z zaplecza emocjonalnego i powiedzieć:

-Odmawia pan udzielenia mi podwyżki. Mimo to zdecydowana jestem nadal pracować tutaj, gdyż wysoko cenię to miejsce. Chciałabym jednak, aby pan wiedział, że jestem niezadowolona ze swojej pensji i pozostaję po naszej rozmowie w przekonaniu, że powinna być ona co najmniej o 20 procent wyższa. Poinformowanie kogoś o pożądanym przez nas kształcie rzeczywistości (o ile czynimy to otwarcie stanowczo i jeżeli nasze oczekiwania są uzasadnione i realistyczne), powoduje zwykle, że zaczyna on dążyć do spełnie˝nia naszych pragnień, gdyż dla większości ludzi zachowanie będące przyczyna czyjegoś niezadowolenia jest po prostu nieprzyjemne i na dłuższą metę męczące. Jeżeli jednak nasz partner w sytuacji spornej zdaje się czerpać satysfakcję z naszego niezadowolenia, oznacza to, ze nasza wzajemna relacja jest zaburzona i powinna ulec poważnej zmianie albo zerwaniu.

Etap czwarty – skorzystanie z „zaplecza”.

Jeżeli nic się nie zmienia, robię co zapowiadałam. Jeżeli siedzący za mną mężczyzna nadal stuka w moje krzesło – wzywam biletera.

Jest ważne, by wybierać takie zaplecze, z którego naprawdę jest się gotowym skorzystać. Przy zapleczu emocjonalnym etap trzeci stanowi jednocześnie etap czwarty.Wbrew pozorom łatwo jest nauczyć się stosowania w praktyce tego wielostopniowego scenariusza. Jego istotą jest podjęcie odpowiedzialności za to, aby działać w taki sposób, w takich relacjach z otoczeniem i w takim otoczeniu, jakie nam najbardziej odpowiada.

Częstym błędem osób zagniewanych jest reagowanie zbyt intensywne, z pomijaniem stopni uwzględnionych w tym scenariuszu. I choć nawet zdania, których używają mogą pochodzić z „asertywnościowego języka” i nie naruszają praw innych, jednak impet ich reakcji stwarza tak silny i nagły nacisk na zmianę zachowania partnera, że reaguje on odruchem oporu.Konfliktowa sytuacja zaostrza się wtedy, a nie rozwiązuje. W jakiej sytuacji postawiony zostałby mężczyzna z naszego przykładu, gdyby po pierwszym, nieświadomym stuknięciu w stojące przed nim krzesło, usłyszał wypowiedzianą ostrym tonem uwagę

-Proszę nie stukać w moje krzesło! Pan mi przeszkadza! Jeżeli to się powtórzy, zawołam biletera!

Nadmierna intensywność reagowania rodzi się między innymi z poczucia bezsilności, z przewidywania, że normalna interwencja pewnie nic nie da i że trzeba sięgnąć od razu po najsilniejsze środki. Scenariusz stopniowania reakcji dostarcza konkretnego wzoru zachowań, ale pokazuje też, że niezależnie od zachowania drugiej strony człowiek jest w stanie poradzić sobie z trudną sytuacją, nie tracąc godności.

 Wykład 10

Zakłopotanie 

Wiele osób stara się unikać sytuacji, w których mogą być narażone na przeżywanie zakłopotania. Najczęstszą reakcją na zakłopotanie jest chęć uniknięcia go. Ludzie, którzy już czują się zakłopotani, zwykle starają się to ukrywać. Zakłopotanie to mieszanina dezorientacji co do tego jak się zachować i zawstydzenia. Zawstydzenie wiąże się z koncentracją na obrazie własnej osoby w oczach innych i obawą, że obraz ten wypada negatywnie.

Asertywna reakcja na własne zakłopotanie oznacza – przede wszystkim – wyrażenie go, a nie ucieczkę. Wyrażeniu zakłopotania mogą służyć takie

zdania:

-Jestem zakłopotany tą sytuacją.

-Nie wiem co powiedzieć w tej sytuacji.

-Mam kłopot ze znalezieniem właściwej odpowiedzi na twoje pytanie. Jest ono dla mnie kłopotliwe.

-Czuję się niezbyt dobrze w tej sytuacji, gdyż nie wiem jak się zachować.

Zakłopotanie jest wyrażane w naturalny sposób przez reakcje ciała – rumieńce, pocenie się, zmianę tonu głosu itd. Trudno je kontrolować, a im bardziej ludzie obawiają się ich wystąpienia, tym łatwiej one występują. Jeżeli jednak pragniesz wyrazić odczuwane przez siebie zakłopotanie,

wówczas wszystkie reakcje twojego ciała będą pomocą, a nie przeszkodą w tym zamierzeniu.

Dlatego też odczuwając gorąco na policzkach, nie przerazisz się, że ktoś odkryje twoje zakłopotanie – przeciwnie, możesz nawet doznać satysfakcji, że dzięki temu twój stan będzie czytelniejszy. Tę nowa reakcję możesz wyrazić zdaniem:

-Zakłopotanie jest naturalną reakcją człowieka, w sytuacji gdy nie jest pewny jak się zachować. Mam prawo do bycia zakłopotanym.

Zaakceptowanie swojego zakłopotania i zgoda na uczynienie tego stanu widocznym dla innych zmniejsza zwykle od razu intensywność zakłopotania.

Między innymi dlatego, że – paradoksalnie – znika dezorientacja. Człowiek wie już bowiem co ma robić – ma okazać swoje zakłopotanie.

Pokazanie swojego wewnętrznego stanu, chwilowe skupienie na sobie, pozwala też zwykle człowiekowi lepiej rozpoznać na co właściwie ma ochotę w danej sytuacji, a zatem co właściwie ma zrobić. To co najtrudniej przezwyciężyć w sytuacji zakłopotania, to własne poczucie zawstydzenia. Człowiek wstydzi się samego siebie – obawia się, że przez nieodpowiednie zachowanie okaże się nie taki, jaki powinien być.

Wyobraźmy sobie:

Rozmawiasz na poważny temat z kimś, kogo szanujesz za rozległą wiedzę. W pewnym momencie ta osoba zadaje ci pytanie:

A czy nie uważasz, że ontogenetyczne podejście do tego problemu mogłoby pozwolić na jego rozwiązanie? Wyobraźmy sobie, że nie wiesz co znaczy „ontogenetyczny” i nie potrafisz w związku z tym uczciwie odpowiedzieć na pytanie. Wstydzisz się jednak przyznać, że nie znasz tego słowa, gdyż nie chcesz, aby twój rozmówca pomyślał o tobie, że jesteś mało wykształcony. Dlatego jesteś zakłopotany – wstydzisz się i nie wiesz co w tej sytuacji zrobić. Jeżeli ukryjesz swoje zakłopotanie, możesz odpowiedzieć:

-Tak, to chyba dobra myśl.

Znajdziesz się w fałszywej sytuacji, będziesz musiał kręcić i udawać – kto wie jak długo jeszcze. Przestaniesz być sobą. Będziesz się wstydził jeszcze bardziej. Jeżeli uznasz, że lepiej narazić się na negatywną ocenę, niż odejść od siebie, że masz prawo być sobą wraz z całą twoją wiedzą i niewiedzą, wtedy możesz powiedzieć na przykład:

-Mam kłopot ze znalezieniem odpowiedzi na twoje pytanie, bo nie rozumiem słowa „ontogenetyczny”.

albo

-Czuję się zakłopotany, że nie umiem znaleźć odpowiedzi na twoje pytanie ale nie rozumiem słowa „ontogenetyczny”. Co to znaczy?

W kłopotliwej sytuacji jest więc taki moment, w którym stajesz jakby na rozstaju dróg i decydujesz – czy wolisz być blisko siebie i swojego zakłopotania, czy bliżej pożądanego obrazu w oczach innych.

Wykład 11 

Wyrażanie własnych opinii i przekonań 

Człowiek zachowujący się asertywnie, komunikuje swoim zachowaniem: Ja jestem w porządku i Ty jesteś w porządku. Nie kwestionuje swojego prawa do bycia sobą, ale też nie podważa takiego samego prawa innego człowieka. Biorąc za punkt wyjścia kategorię bycia w porządku można wyobrazić sobie – tak jak uczynił to amerykański psycholog Thomas Harris – trzy dalsze postawy interpersonalne. Można więc komunikować otoczeniu:

Ja jestem w porządku – Ty jesteś nie w porządku.

Ja jestem nie w porządku – Ty jesteś w porządku.

Ja jestem nie w porządku – Ty jesteś nie w porządku.

Bycie nie w porządku jest bardzo nieprzyjemne. Ludzie robią wiele, aby uniknąć takiego poczucia. Widać to gdy analizujemy powody, dla których ludzie niepokoją się lub złoszczą, napotykając odmienne zdanie. Wiele osób przyzwyczaiło się oceniać cudze i własne opinie i przekonania z punktuwidzenia zgodności z prawdą obiektywną. Wierzą one, że istnieją na każdy temat jakieś „jedynie słuszne” stwierdzenia. Z tego punktu widzenia każdaopinia musi więc być albo prawdziwa, albo fałszywa. Jeżeli zaś dwie osoby mają odmienne opinie, oznacza to, że muszą zmierzyć się ze sobą,gdyż tylko jedna z nich może mieć rację. Ten kto nie ma racji, wygłasza fałszywą opinię, jest nie w porządku. Ten kto ma rację, czyja opinia jest słuszna, jest w porządku. Gdy do tak rozumujących ludzi dociera informacja o rozbieżności opinii własnej i partnera, traktują to jak dzwonek alarmowy, sygnał, że coś jest nie w porządku, a raczej, że zaraz ktoś będzie nie w porządku: albo ja, albo partner. Wykryciu rozbieżności towarzyszy więc wzrost napięcia i często poczucie przykrości. Ludzie dokonują wielu zabiegów, aby te nieprzyjemne doznania minimalizować. Mogą w tym celu zacierać rozbieżności, próbując upodobnić swoją opinię do opinii partnera. Jeżeli i druga strona tak uczyni wówczas obie strony uzgodnią wspólny punkt widzenia, który nie będzie co prawda reprezentował niczyich poglądów ale fakt rozbieżności nie zostanie ujawniony i obejdzie się bez przykrości. Na przykład:

osoba A: Oglądałem ten serial, „Isaurę”. Nic by mnie nie oderwało od telewizora.

osoba B: Nie żartuj, ty oglądasz tę chałę? Przecież to płytka, banalna historyjka, nic nie ma wspólnego z prawdziwą sztuką.

osoba A: Oczywiście nie jest to prawdziwa sztuka. Historyjka banalna, nie można brać tego poważnie, całkowicie się z tobą zgadzam. Ale jako rozrywka bardzo dobra.

osoba B: Jako rozrywka – zgadzam się – może być. Ale tylko jako rozrywka.

osoba A: Oczywiście, wyłącznie jako rozrywka.

Jeżeli jednak rozbieżność już się uwidoczniła, wówczas osoba, która natrafiła na odmienną opinię i czuje się w związku z tym nie w porządku, może starać się udowodnić, że jednak jest w porządku, na przykład usprawiedliwiając się:

osoba A: Oglądałam wczoraj wieczorem „Isaurę”. Kapitalny serial, byłam zachwycona.

osoba B: Nie żartuj, ty oglądasz te bzdury? Przecież to płytka, banalna historyjka, na dodatek źle zrobiona.

osoba A: Kochana, jak ja wracam skonana po dziesięciu godzinach pracy nie wiem gdzie mam ręce, a gdzie nogi, to ja muszę odpocząć. Po prostu posiedzieć spokojnie i nie musieć myśleć. Ja nie wiem czy ktoś inny by wytrzymał taką pracę jak moja.

osoba B: Ty rzeczywiście ciężko pracujesz.

Choć argumenty używane przez osobę A nie miały żadnego związku z filmem, udało jej się udowodnić, że ze względu na swoją bardzo ciężką pracę jest jednak w porządku – tak bardzo, że nawet oglądanie „Isaury” tego nie zniweluje. Inną możliwością uniknięcia poczucia bycia nie w porządku jest udowodnienie drugiej osobie, że to ona jest nie w porządku, a zatem atak.

Na przykład:

osoba A: Oglądałam wczoraj „Isaurę’. Świetny serial, uwielbiam to oglądać.

osoba B: Ty naprawdę to oglądasz, te bzdury? Przecież to jest banalna, źle zagrana historyjka!

osoba A: Ile oglądałaś odcinków?

osoba B: Widziałam pierwszy i to mi wystarczyło.

osoba A: Jak tak można! Jak możesz się w ogóle wypowiadać? Skoro nie widziałaś wszystkich odcinków, nie powinnaś w ogóle zabierać głosu w tej sprawie. Czy wszystkie twoje sądy są tak powierzchowne?

Co prawda argumenty osoby A – jak i w poprzedniej scence – nie wiążą się z filmem, jednak dobrze służą udowodnieniu, że to osoba B jest nie w porządku. Osoba A odwraca sytuację – żeby uniknąć własnego zawstydzenia, sama zawstydza osobę B, prowokując ją do obrony. Mówiąc inaczej – zagrożona na swoim terytorium – stara się przenieść spór na terytorium osoby B. Jest to oczywiście strategia walki, a nie wymiany.

Asertywne podejście do odmiennych poglądów wynika z założenia, że skoro każdy człowiek ma prawo być sobą, każdy ma prawo do subiektywnego punktu widzenia i własnej opinii.  Rozważania te nie dotyczą szczególnej sytuacji, gdy wymiana opinii odbywa się pod presją konieczności podjęcia wspólnej decyzji w jakiejś sprawie. Takich sytuacji jest jednak w życiu mniej, niż się ludziom wydaje. Jeżeli mąż chce iść do kina, a żona do teatru, mają wiele różnych możliwości rozwiązania tej sytuacji.  Mogą iść najpierw do kina, a potem do teatru lub odwrotnie, mogą pójść osobno – każde tam gdzie chce. Rozwiązanie polegające na wyborze tylko kina albo tylko teatru – wymagające ze strony żony lub męża całkowitej rezygnacji ze swoich preferencji i podporządkowania się drugiej osobie – jest tylko jednym z rozwiązań.Jeśli do niego dochodzi, jest to efekt wyboru określonej postawy interpersonalnej – uległości lub dominacji.

Asertywność stanowi realizację ideałów demokracji w osobistym planie. Wielość opinii i ich wymiana są wartością samą w sobie. Opinia publiczna w danej sprawie oznacza wielość podejść o różnym, często zmiennym stopniu popularności. Wypowiadanie własnego, subiektywnego poglądu jest działaniem wartościowym, wzbogacającym innych, niezależnie od tego czy człowiek dołącza do większości, czy reprezentuje mało popularne lub skrajne poglądy. Buduje bowiem ważny byt społeczny – opinię publiczną. Z dwóch osób o odmiennych poglądach – obie mają rację, gdyż każda ma rację własną. Dlatego napotykając na rozbieżność, nie muszę jej ani ukrywać, ani staczać walki. Mogę po prostu wymienić się odmiennymi poglądami. Gdy tak rozumująca osoba napotka kogoś o odmiennej opinii, nie zareaguje niepokojem lub złością ale ciekawością, a nawet radością, gdyż świat wyda jej się bogatszy, skoro na tę samą kwestię można popatrzeć w różny sposób.

Dalej: osoba ta zechce pewnie dowiedzieć się czegoś więcej o opinii partnera, aby lepiej zrozumieć jego punkt widzenia. Może być gotowa sama powiedzieć mu coś więcej na temat swojej opinii, by znaleźć – na przykład – kolejne elementy, różniące ich stanowiska. Dzięki takim zabiegom wymiana ich opinii będzie precyzyjniejsza i osoby te bliżej poznają się nawzajem jako interesujące i całkiem odrębne jednostki.

Przeprowadzona w tym duchu rozmowa na temat „Isaury” mogłaby brzmieć następująco:

osoba A: Oglądałam wczoraj „Isaurę”. Doskonały serial, naprawdę bardzo lubię go oglądać.

osoba B: Oglądasz to? Ja od razu wyłączam telewizor, tak mnie drażnią te bzdury.

osoba A: To bardzo ciekawe, widzę że mamy całkowicie odmienne podejście do tego serialu. Opowiedz koniecznie dlaczego on cię drażni, a ja ci opowiem co mi się podoba.

osoba B: Drażni mnie to, że wszystko jest tam czarno – białe, dobre i złe charaktery. Banalne tematy – miłość i podłość, a do tego jeszcze niewolnictwo!

osoba A: Widzisz, właśnie to mnie przyciąga! Ja lubię gdy postaci w filmie zarysowane są zdecydowanie. No i ten temat – miłość i zło – to dla mnie najbardziej interesujący, najprawdziwszy ludzki temat. A jak ci się podoba gra aktorów?  Może i tu znajdziemy ciekawe różnice między nami?

osoba B: No, ciekawe. Mnie się oczywiście nie podoba. Szczególnie główna bohaterka, ta Isaura, gra z przesadą i ma po prostu zeza. A jak ty ją widzisz?

W tym przykładzie osoby A i B zaangażowały się wzajemnie w nieoceniające badanie swoich poglądów.

Często jednak, mając najbardziej nawet asertywne zamiary, natykamy się na osoby, które dostrzegając rozbieżność opinii, starają się skłonić nas do zmiany naszej na bardziej podobną do ich własnej. Oto kilka wskazówek, pomagających zaprezentować swoje przekonania i utrzymać się przy nich w takiej sytuacji. Ujawnij rozbieżność opinii, akcentując postawę akceptacji tego faktu.  Oznacza to, że zamiast mówić:

-Pan nie ma racji. To bzdura, co pan uważa.

możesz powiedzieć na przykład:

-Widzę, że mamy zupełnie odmienne zdania w tejsprawie.

Zdaniem tym zarysowujesz pluralistyczną płaszczyznę wymiany poglądów. Temu celowi dobrze też służy powtórzenie własnymi słowami poglądów

swoich i partnera, z zaakcentowaniem rozbieżności:

-Rozumiem, że temat poruszany w filmie „Isaura” uważa pan za banalny i że film ten nudzi pana. Z kolei dla mnie „Isaura” jest niezwykle interesująca, a temat filmu uważam za ciekawy i bardzo ważny. Rozumiem, że mamy zupełnie inne podejście do tego filmu.

Przez ujawnienie rozbieżności, możesz nie dopuścić do gry nastawionej na ukrycie tego faktu, a poprzez zademonstrowanie akceptacji, komuniku˝jesz partnerowi, że mimo rozbieżności opinii i ty i on jesteście w porządku, zatem nie ma powodów, by udowadniać to sobie.

Prezentuj, a nie argumentuj. Wymieniając opinie, nie staraj się koniecznie przekonać partnera do swojego zdania – on też ma prawo mieć własne. Zamiast prowadzić „propagandę” swojego podejścia, po prostu przedstaw je tak, aby druga osoba mogła je zrozumieć.Zamiast udowadniać, odwołuj się do siebie. (Przypominam: nie mówimy tu o badaniu prawdy i analizie faktów ale o osobistych przekonaniach i opiniach.) Zawsze możesz trafić na kogoś inteligentniejszego lub zręczniej prowadzącego rozmowę. Nie uda ci się udowodnić mu swoich racji, mimo twojego głębokiego przekonania do nich, gdyż na argument zawsze można odpowiedzieć argumentem. Na przykład:

osoba A: Bardzo podobała mi się aktorka grająca Isaurę, jej gra i uroda.

osoba B: To niemożliwe, przecież ona zezuje. Powinni znaleźć do tej roli kogoś chociażby bez defektów urody, nie sądzisz?

osoba A: Myślę, że przy jej wspaniałym sposobie gry nawet lekkie zezowa˝nie nie przeszkadza.

osoba B: Z pewnością można by znaleźć osobę, która byłaby i dobrą aktorką i nie miała zeza. Czy nie myślisz, że rozsądniej jest wybierać lepsze rozwiązania zamiast gorszych?

osoba A: Na pewno, ale czy zwróciłaś uwagę na jej piękne czarne włosy?

osoba B: Daj spokój, w Brazylii wszyscy mają takie włosy. Nie rozumiem, czemu wybrali takie brzydactwo.

osoba A: Ale musisz przyznać przynajmniej jedno – ona się pięknie rusza.

osoba B: To powinna tańczyć, a nie grać w filmie. Czy naprawdę ona ci się podoba?

osoba B: Nie mogę w to uwierzyć.

Osoba B starała się udowodnić, że nie ma powodów, aby osobie A podobała się aktorka, grająca Isaurę.

Argumentów przeciwko tej kobiecie można by zgromadzić z pewnością zna˝cznię więcej, podobnie jak argumentów przemawiających na jej korzyść. Najbardziej jednak skrupulatne ich rozważenie nie mogłoby podważyć faktu o centralnym znaczeniu dla tego sporu – tego, że osobie A naprawdę podobała się aktorka grająca Isaurę. Niezależnie od tego, co sądzi o tym osoba B i jak bardzo ta opinia jest uzasadniona.Odwołanie się do siebie i powołanie na swoje opiniotwórcze prawo, jest podstawowym argumentem, na którym można się oprzeć, by nie poddać się naciskowi na zmianę naszych przekonań. Wiele osób obawia się wypowiedzieć własne zdanie

– jeśli jest ono sprzeczne ze zdaniem otoczenia – ze względu na obawę Jak ja to udowodnię? Nie dam rady ich przekonać.

Asertywne wyjście z takiej sytuacji opiera się na zaleceniu: Nie udowadniaj, nie przekonuj, po prostu powiedz prawdę o swoich poglądach.

Gdyby osoba A odwołała się do siebie, rozmowa o „Isaurze” mogłaby mieć inny przebieg.

osoba A: Bardzo podobała mi się aktorka grająca Isaurę, jej gra i uroda.

osoba B: Jak to, przecież ona ma zeza, nie zauważyłaś? Powinni do tej roli znaleźć kogoś bez defektów urody, nie sądzisz?

osoba A: Dla mnie jej uroda jest zachwycająca. Ona mi się po prostu bardzo podoba.

osoba B: Ale jak to możliwe, żeby tak cię zachwycała kobieta z zezem? To zupełnie niezrozumiałe!

osoba A: Rozumiem, że mamy zupełnie inne upodobania i że dla ciebie mój zachwyt jest niezrozumiały. Niemniej taka jest prawda – patrzyłam na nią z wielką przyjemnością. Chciałabym mieć okazję zobaczyć ją jeszcze w jakimś filmie.

Osoba A w ogóle nie angażuje się w racjonalne uzasadnienie swojej opinii. Skupia się wyłącznie na jej referowaniu. Mówi o czymś, czego druga

osoba nie jest w stanie podważyć – opowiada prawdę o swoich reakcjach. Jeżeli osoba B zapragnie je lepiej zrozumieć (a nie podważyć), zapewne zada odpowiednie pytanie. Spyta na przykład: „Co ci się podoba w wyglądzie tej aktorki?”.

Konsekwentnie dekonspiruj aluzyjną argumentację. Jeżeli twojego rozmówcę nadal będzie niepokoiło, że masz odmienne zdanie niż on, może starać się wywrzeć presję stosując aluzyjną argumentację, czyli sugerując ci, że nie powinieneś myśleć tak, jak myślisz i że myśląc tak, jesteś w jakimś zakresie nie w porządku. Nie zdekonspirowane aluzje pędzą swój ukryty żywot pod powierzchnią oficjalnej rozmowy, wpływając na ciebie w sposób, nad którym nie masz pełnej kontroli. Należy je więc koniecznie dekonspirować, zamieniać na komunikaty wprost i rozprawiać się z nimi tak, jak ze szczególnym rodzajem krytyki. Na przykład:

osoba A: Uwielbiam serial „Isaura’. Wspaniały!

osoba B: Jestem zdziwiona tym, co mówisz. „Isaura” podoba się tylko ludziom osoba A: Czy chcesz przez to powiedzieć, że mój gust jest prymitywny i brak mi artystycznego smaku?

Po tym pytaniu rozmowa może potoczyć się na dwa sposoby.

osoba B: Nie, skądże: Wysoko cenię twój gust i dlatego dziwię się, że podoba ci się „Isaura”.

osoba A: Tak, bardzo mi się podoba ten serial. Przyznam się, że staram się nie stracić żadnego odcinka.

albo:

osoba B: Tak, sam to powiedziałeś. Uważam, że twój zachwyt dowodzi prymitywności i braku gustu.

osoba A: Ja myślę o sobie inaczej. Chcę ci jednak powiedzieć, że nie podoba mi się sposób, w jaki reagujesz na moje opinie. Drażni mnie, że oceniasz to co mówię. Zniechęca mnie to do otwartego prezentowania moich poglądów.

Wykład 12 

Poczucie winy i krzywdy 

Osoby, które zaczynają praktykować zachowania asertywne w swoim życiu, zauważają często, że poznanie i nawet przećwiczenie nowych sposobów zachowania nie przesądza jeszcze o tym, że będą się zachowywać jak ludzie naprawdę dorośli. Przynajmniej wobec niektórych sytuacji lub osób występują często wyraźne, wewnętrzne przeszkody dla asertywności.Pisałam już o tym, że asertywną postawę człowieka wobec samego siebie dobrze ujmuje zdanie Jestem w porządku, któremu towarzyszy podobne, na temat otoczenia – Ty jesteś w porządku. Zachwianie w którymś z tych dwóch punktów powoduje odejście od postawy człowieka dorosłego, co objawia się w zachowaniu jako rezygnacja z asertywnego stylu postępowania w danej sytuacji.Tak właśnie dzieje się w dwóch przeżywanych przez ludzi trudnych stanach Ja – poczuciu winy i poczuciu krzywdy.

Poczucie winy.

Każdemu człowiekowi zdarza się czasem zachować w sposób, który sam ocenia negatywnie. Jeżeli podchodzi do tego w dorosły sposób, wówczas będzie prawdopodobnie niezadowolony z tego zachowania, będzie czuł się odpowiedzialny za jego konsekwencje. Skupi się więc na zmianie tej sytuacji i – o ile to możliwe – podejmie odpowiednie działania. Poczucie winy tym różni się od poczucia odpowiedzialności, że wiąże się z oceniającą człowieka jako całość postawą Jestem nie w porządku. Osoba winna jest niezadowolona ze swego zachowania, ale jeszcze bardziej z siebie. W istocie głęboko wątpi o wartości samej siebie, kwestionuje siebie – przynajmniej w tych aspektach, które wiążą się z negatywnym zachowaniem. Charakterystyczne jest też, że im bardziej człowiek czuje się winny – a nie odpowiedzialny – tym mniej koncentruje się na naprawie sytuacji.  Wręcz odwrotnie – wzrasta prawdopodobieństwo, że wystąpi paradoksalny efekt poczucia winy, polegający na tym, że człowiek, który czuje się winny, wykazuje skłonność do działań odwrotnych niż te, które zmierzałyby do rozwiązania negatywnej sytuacji, będącej powodem poczucia winy.

Prześledźmy to na przykładzie.

Juliusz pożyczył książkę z biblioteki. Po miesiącu przyszło pocztą upomnienie i wezwanie do jej zwrotu.

Jeżeli Juliusz poczuje się odpowiedzialny, wówczas w najbliższym wolnym momencie po prostu odniesie książkę do biblioteki. Jeżeli będzie trzeba, zapłaci karę. Jeżeli jednak Juliusz poczuje się winny, historia potoczy się inaczej. Już czytając wezwanie z biblioteki, dozna silnego niepokoju i pomyśli, że stało się coś, co nie powinno mieć miejsca. Odczuje swoje bycie nie w porządku. Ten skomplikowany stan Ja, niektórzy opisują jako świadomość, że zrobiło się coś, na co nie ma usprawiedliwienia. Jest to coś nieznośnego i – żeby temu zaprzeczyć – Juliusz może najpierw szukać usprawiedliwień, wyobrażając sobie, jak przedstawia je oburzonej jego czynem bibliotekarce.

Jeżeli poczucie winy Juliusza nie jest zbyt głębokie, wówczas nie zignoruje on wymagań rzeczywistości i uda się do biblioteki, choć skupi się pewnie nie na załatwieniu sprawy ale na relacji z bibliotekarką. Na przykład przygotuje sobie usprawiedliwienie (niekoniecznie prawdziwe), mające na celu przekonanie bibliotekarki, że on jest w porządku. Jeżeli jednak Juliusz ma skłonności do głębokiego przeżywania swojego bycia nie w porządku, wówczas od momentu otrzymania wezwania, na jego drodze do biblioteki będą się mnożyły przeszkody. Jednego dnia będzie zbyt zmęczony, aby jeszcze powiększać swoje obciążenie niemiłą wizytą; inne dni będą zbyt przyjemne, aby je w ten sposób popsuć.

I tak doczeka się Juliusz drugiego i trzeciego upomnienia z biblioteki, a wtedy jego poczucie, że jest nie w porządku z pewnością wzrośnie i jeszcze bardziej zmaleje szansa, że odda książkę. Pewna bibliotekarka opowiadała mi ze zdziwieniem o czytelniku, który zdecydował się na zwrot książki posiedmiu latach. „Nie mogę zrozumieć takiego postępowania – powiedziała – tacy ludzie nie troszczą się chyba w ogóle o innych, nie przychodzi im nawet do głowy, że to nie w porządku!”

Moje zdanie o tym czytelniku było zupełnie odmienne. Wyobraziłam sobie, że właśnie zbyt głęboko był on przekonany, że tak postępować nie wolno; za bardzo czuł się nie w porządku, aby móc tej sytuacji wyjść naprzeciw. Jedyne co mnie zaskakuje, to to, że zdecydował się jednak stawić jej czoła. Musiał więc – prawdopodobnie – przejść jakąś wewnętrzną zmianę. W każdym razie historia tego nieznanego czytelnika napełniła mnie wiarą w siłę człowieka. Poczucie winy ma często tak wielką moc, że ludzie wolą pogarszać swoją rzeczywistą sytuację zewnętrzną, niż skonfrontować się zeswoim wewnętrznym poczuciem winy. Wiele tragedii między ludźmi zdarzyło się dlatego, że ktoś czuł się głęboko nie w porządku z powodu swojego postępowania. Świadczą o tym na przykład wyznania ludzi, katujących swoich bliskich.  Pierwsze uderzenia są spowodowane złością, potem jednak bijący zaczyna się czuć winny i – zgodnie z paradoksalnym efektem poczucia winy – uderza znowu, ponieważ poczucie winy osłabia jego wiarę w możliwość poprawienia i skontrolowania swojego zachowania.

Towarzyszy temu – jak zwykle zresztą w głębokich stanach poczucia winy – przekonanie, że na poprawę jest już za późno, że nie ma odwrotu.

Pogarszanie swojej sytuacji wydaje się być bardziej „atrakcyjne” niż zatrzymanie się i naprawienie zła.Sądzę, że jeden z powodów tego stanu rzeczy związany jest z samą istotą nieakceptacji. Człowiek głęboko odczuwający swoje bycie nie w porządku wątpi we własne prawo do istnienia w danej, „wadliwej” postaci. Wynika to prawdopodobnie z przekazanych mu przez rodziców czy jednego z nich, komunikatów typu: Złe dzieci nie mają prawa do istnienia. Takie zetknięcie z możliwością „nieistnienia” jest dojmująco bolesne. Zaś rozpoczęcie drogi ku dobremu, bardziej akceptowanemu zachowaniu, prowadzi właśnie przez konfrontację z zachowaniem złym.Wymaga zbliżenia się do własnego poczucia bycia nie w porządku, co jest równie trudne. Człowiek ucieka więc przed tym, a nie widząc możliwości osiągnięcia od razu identyfikacji pozytywnej (Tyle złego już zrobiłem), wybiera identyfikację negatywną.

Z punktu widzenia człowieka winnego jest to bowiem korzystniejsze od konfrontacji z groźbą nieistnienia. Wybór identyfikacji negatywnej ma też charakter szczególnego samokarania za wyrządzone zło. Tak więc człowiek działający pod wpływem silnie przeżywanego poczucia winy utożsamia się z niegrzecznym dzieckiem. Skupia się na usprawiedliwianiu, unika konsekwencji albo angażuje się w działanie potwierdzające negatywną identyfikację.

Poczucie krzywdy 

Ono również oznacza utożsamianie się z dzieckiem, dokładnie – biednym dzieckiem. Poczucie krzywdy jest taką reakcją wewnętrzną na niekorzystneokoliczności zewnętrzne, która osłabia posiadaną przez człowieka moc do zmiany tej sytuacji. Zakłada bowiem identyfikowanie się ze skrzywdzonym, a skrzywdzeni są słabsi od krzywdzicieli. Wyobraźmy sobie, że ktoś znalazł się w nieprzyjemnej i niewygodnej sytuacji za sprawą działania drugiej osoby. Jeżeli przeżywa tę sytuację jako człowiek dorosły, odczuwa smutek, niezadowolenie, gniew. Skupia się na zmianie sytuacji.

Człowiek przeżywający poczucie krzywdy odczuwa żal, pretensje, często bezsilność. Skupia się na własnych doznaniach, na „winowajcy”, a też na pokazaniu mu jak bardzo go skrzywdził. Prześledźmy tę różnicę na przykładzie.

Jarek umówił się z Grażyną, że wróci z pracy na obiad o czwartej. O czwartej gorące jedzenie było gotowe do podania i głodna Grażyna wyczekiwała na męża. Jednak o wpół do piątej Jarek zadzwonił, że przyjdzie dopiero za godzinę Jeżeli Grażyna przeżywa tę sytuację w sposób dorosły, może zjeść obiad sama. Gdy Jarek wróci, może powiedzieć mu o swoim oczekiwaniu, zawodzie z powodu nie zjedzonego razem – według umowy – obiadu.Jeżeli jednak Grażyna czuje, że Jarek – nie wywiązując się z umowy – wyrządza jej krzywdę, wówczas zarówno jej samopoczucie jak i zachowanie będą inne. Z każdą upływającą minutą będzie rosło jej zdenerwowanie, rozżalenie i złość. Przypomni sobie inne sytuacje z przeszłości, gdy Jarek spóźniał się lub w inny sposób narażał na niewygodę czy nieprzyjemności. Pomyśli być może On się ze mną nie liczy. Czując narastający głód doda jeszcze: On mnie głodzi. Pretensjom do Jarka towarzyszyć będzie, być może, poczucie bezsilności – Muszę na niego czekać, nie mogę zjeść choć jestem głodna. Gdy Jarek wróci, zastanie żonę nie tylko głodną ale i bardzo zdenerwowaną. Jeżeli Grażyna ma zwyczaj wyrażać swoje pretensje, wyliczy mu wszystko na co ją naraził: czekanie, niepewność, gotowanie, odgrzewanie, głód i stratę czasu. Prawdopodobnie podkreśli też, że ona sama nigdy tak się wobec niego nie zachowuje. (Ja jestem w porządku – ty jesteś nie w porządku.)

Być może jednak Grażyna jest osobą, która nie pozwala sobie na wybuchy i zamiast „wyrażać” ma zwyczaj „dawać do zrozumienia”. Wtedy Jarek zastanie w domu osobę głodną ale „wycofaną”. Żona poda mu obiad (Ja jestem w porządku) ale sama jedzenia odmówi, tłumacząc, że była tak głodna, aż odechciało jej się jeść. Może będzie się musiała położyć? A może zażyje jakieś lekarstwo? (Demonstracja krzywdy – Ty jesteś nie w porządku)

Zwróćmy uwagę, że w tym przykładzie, Grażyna – przez decyzję czekania na męża – sama naraziła się na głód i niewygodę, której wcale nie musiała znosić.Paradoksalny efekt poczucia krzywdy polega właśnie na tym nieracjonalnym zachowaniu – osoby które czują się pokrzywdzone często nie tylko nie podejmują działań, które mogłyby je ochronić. Wykazują skłonność do takiego zachowania, które zwiększa jeszcze ich niewygody i przykrości. Robi to takie wrażenie, jakby bycie w złej sytuacji, bycie wykorzystywanym czy skrzywdzonym, stanowiło dla tych osób jakiś rodzaj nagrody. Sądzę, że jednym ze źródeł tej potajemnej, zwykle nieuświadomionej atrakcyjności poczucia krzywdy jest towarzyszące człowiekowi przekonanie: Świat jest wobec mnie zły, ale ja jestem w porządku. Jest to szczególnie pociągające dla osób doznających często poczucia winy. Jeżeli nie potrafią przyjąć postawy dorosłej (Ja jestem w porządku, ty jesteś w porządku), gdyż zbyt mała jest ich wiara w siebie, własna niezawiniona krzywda może im pozwolić – wreszcie – poczuć się bez winy, może im „dać rozgrzeszenie”.

Paradoksalne zachowanie osób winnych i skrzywdzonych powoduje tworzenie się szczególnie trudnego układu między dwojgiem ludzi – związku kata i ofiary. Wyobraźmy sobie, że osoba A ma skłonność do przeżywania poczucia krzywdy, a osoba B – głębokiego poczucia winy.

Osoba B uczyniła – nieumyślnie – coś, co sprawiło przykrość czy niewygodę osobie A.

Osoba A reaguje poczuciem krzywdy. Nie przeciwstawia się rozwojowi niekorzystnej dla siebie sytuacji ale skupia się na pokazaniu osobie B jak bardzo została przez nią skrzywdzona. Osoba B, zgodnie ze swoją skłonnością, reaguje poczuciem winy i w związku z tym wzmacnia swoje zachowanie wymierzone przeciwko osobie A.

Powstaje tak błędne koło kata i ofiary – im bardziej ofiara udowadnia katu, że jest on nie w porządku, tym gorzej zachowuje się kat i tym więcej powodów do skarg ma ofiara.Skłonność danej osoby do reagowania poczuciem krzywdy lub winy może dotyczyć pewnych spraw (na przykład tendencja do czucia się nie w porządku przy wykonywaniu obowiązków domowych), czy też osób (na przykład skłonność do spostrzegania działań ojca męża czy mężczyzn w ogóle, jako wymierzonych przeciwko sobie, krzywdzących). Może też rozciągać się na wszystkie relacje interpersonalne, objąć całą osobowość.

Skłonność do reagowania poczuciem winy lub krzywdy można przezwyciężyć przy pomocy odpowiedniego asertywnego scenariusza. Należy jednak zadać sobie najpierw pytania:

Czy jestem gotowa (gotowy) do zrezygnowania z korzyści, jakie odnosiłam (odnosiłem) w związku z tą skłonnością?

Czy naprawdę jestem już gotowa (gotowy) do zrezygnowania z przyjemności udowadniania innym jacy są niedobrzy?

Czy jestem gotowa (gotowy) wewnętrznie do przyjęcia postawy Ja jestem w porządku i czy chcę przestać udowadniać to innym?

Ludzie, którzy przestają czuć się winni i skrzywdzeni, którzy przestają grać ze światem w oskarżonego lub oskarżyciela, odnajdują się nagle w nowej dla siebie rzeczywistości. Wbrew pozorom jednak, nie dla każdego człowieka perspektywa porzucenia starych, dobrze znanych problemów osobistych może być atrakcyjna.Scenariusz asertywnego przezwyciężania poczucia winy czy krzywdy, wymaga rozpoznania sytuacji, w których masz zwyczaj tak reagować i podejmujesz w związku z tym działania, z których nie jesteś zadowolona (zadowolony). Jeśli pragniesz je zmienić, najlepiej zacząć od sytuacji codziennej i najłatwiejszej.Scenariusz asertywnego przezwyciężania poczucia winy czy krzywdy.

Krok pierwszy – zaplanuj rozsądne, asertywne rozwiązanie konkretnej sy˝tuacji, zapominając w tym momencie o wszystkich innych doznanych krzywdach ub przeżywanym poczuciu winy. Rozwiązanie to powinno zakładać przede wszystkim zmierzenie się z sytuacją, a nie z osobami. Efektem powinna być rzeczywista zmiana sytuacji,a nie „nagroda” na poziomie emocjonalnym. Na przykład zadaniem Juliusza, który nie oddał książki do biblioteki, nie będzie – na tym etapie – zaplanowanie jak przekonać bibliotekarkę, aby nie myślała o nim źle, lecz jak najsprawniej oddać książkę i uwolnić swoje konto biblioteczne. Oczywiście zaplanowane zachowanie powinno być asertywne – ma pozwalać na zachowanie własnej godności i nie naruszać praw innego człowieka.

Krok drugi – wyobraź sobie dokładnie, krok po kroku, zaplanowane zachowanie, sprawdzając, jakie teksty anty-asertywne wywołuje ono w twojej świadomości. Zamień odnalezione teksty anty-asertywne na pasujące do sytuacji zdania pro-asertywne.

Na przykład Grażyna czekająca z obiadem na spóźniającego się męża, pracując nad asertywnym zachowaniem, zorientowałaby się może, że jej uwagę przyciąga szczególnie myśl On się ze mną nie liczy, co znaczy dla niej Nie jestem warta tego, żeby się ze mną liczyć, a idąc dalej Jestem mało ważnym i mało wartościowym człowiekiem. Koncentrując się na takiej informacji i przeżywając wywoływane przez nią uczucia, trudno znaleźć w sobie motywację do szykowania dla tej „mało ważnej i mało wartościowej osoby ” obiadu. Teksty pro-asertywne, które mogłyby dodać Grażynie mocy do asertywnego zachowania brzmiałyby w tym wypadku:

-Jestem wartościowym człowiekiem.

-Jestem tak samo ważna jak inni ludzie.

-Chcę dbać o siebie.

-Chcę opiekować się sobą.

Krok trzeci – zrób tu co zaplanowałaś (zaplanowałeś), koncentrując się na zadaniu, a nie na relacji z osobami, występującymi w tej sytuacji.

W chwilach trudnych używaj tekstów pro-asertywnych.

Jeśli będziesz zadowolona (zadowolony) ze swego zachowania, wprowadź je do codziennego użytku. Zmiana własnych zachowań w konkretnych sytuacjach, naznaczonych dotąd poczuciem winy lub krzywdy, jest łatwiejsza, niż się wydaje. Prawdziwie  trudny jest jedynie początek, gdy człowiek

– sparaliżowany poczuciem winy lub krzywdy – z olbrzymim trudem wspina się ku dorosłej postawie wobec świata.

Gdy jednak wypowie w końcu stanowcze, odważne zdanie, czy przeciwstawi się krzywdzącej go sytuacji, bardzo szybko odzyskuje grunt pod nogami. Wówczas poprzez swoją zmienioną postawę widzi sytuację z innej perspektywy i poczucie winy lub krzywdy dosłownie topnieje na jego własnych oczach. W tym procesie bardzo pomaga też zachowanie otoczenia. Jeżeli ktoś przestaje zachowywać się jak winowajca, nie prowokuje innych do podejrzewania go, oskarżania i kontrolowania. Jeżeli ktoś przestaje zachowywać sięjak skrzywdzony, otoczenie przestaje traktować go jak słabego i zaczyna bardziej się z nim liczyć.

Sprzężenie zwrotne wzajemnych relacji – przedtem zwielokratniąjące niekorzystne konsekwencje poczucia winy czy krzywdy – zaczyna teraz „pracować” w kierunku korzystnym dla osoby podejmującej zmianę.

Jednak codziennie, w dziesiątkach sytuacji, zawarta jest pokusa, aby porzucić odwagę, stanowczość, odpowiedzialność i zachować się znowu jak małe niegrzeczne albo biedne – dziecko.

Zmiana utrwalonego czasem przez lata, wyuczonego stylu spostrzegania, odczuwania i zachowania, wymaga wielkiej, samodzielnej pracy. Bowiem świat oskarżonych i oskarżycieli, choć nie jest specjalnie szczęśliwy, jest jednak dobrze znany i powrócić tam jest niebezpiecznie łatwo.

Wykład 13 

Asertywność w kontakcie z samym sobą 

Wspomniany już Herbert Fensterheim, w swojej książce „Nie mów tak, gdy chcesz powiedzieć nie” opowiada pewien dowcip.

W porze drugiego śniadania, dwóch wspólnie pracujących panów wyciąga swoje kanapki. Pierwszy z nich odwija papier, zagląda do środka i mówi:

O, cholera! Znowu z tym okropnym żółtym serem! Na to drugi: No to powiedz w końcu żonie, żeby ci zrobiła kanapki z czymś innym. Pierwszy z panów odpowiada ze zdziwieniem: Coś ty? Przecież ja sam robię sobie kanapki do pracy.Ten dowcip przychodzi mi do głowy zawsze, gdy pracuję z kimś nad jego spóźnianiem się. Ludzie, którzy często narażają się na niezadowolenie otoczenia z powodu nieprzychodzenia na czas, mają całą gamę sposobów, aby poradzić sobie z tą sytuacją. Niektórzy wpadają w nawyk nadmiernych, czasem wręcz nieprawdopodobnych usprawiedliwień; inni odwrotnie – próbują ratować twarz, zachowując się, jak gdyby nigdy nic.

Najprostszą asertywną reakcją na własne spóźnienie wydaje się być przeproszenie, z ewentualnym krótkim wyjaśnieniem, po czym zajęcie się innymi sprawami. Co jednak zrobić gdy jest to dwudzieste spóźnienie w miesiącu? Gdy „odbiorca spóźnienia” jest już bardzo zagniewany i robi ostre wymówki?

Trudno wtedy rozwiązać ten problem asertywnie, próbując zmienić jakiś element relacji między dwiema osobami. To bowiem, co narusza godność notorycznie spóźniającego się człowieka, to nie fakt, że stale przeprasza kogoś i komuś się tłumaczy, ale to, że się po prostu spóźnia.

Mówiąc inaczej: spóźniający się musi rozwiązać ten problem sam ze sobą, w planie indywidualnym. Inaczej będzie musiał stale „zjadać kanapkę z żółtym serem”.  Często, przychodzenie nie na czas jest efektem nieasertywnego zachowania w kontakcie z samym sobą.

Zgadzam się być gdzieś o określonej godzinie, wewnętrznie podejmuję takie zobowiązanie i… nie udaje mi się. Zbyt długo jem obiad lub śniadanie, sprzątam, czytam, rozmawiam przez telefon, zbyt późno wychodzę z domu… i przychodzę za późno. Mam więc to, czego nie chciałam.

Według koncepcji zachowań asertywnych człowiek – o ile nie narusza praw innych – ma prawo i jest w stanie żyć jak chce, osiągać to, czego pragnie.

Może – poprzez asertywne zachowanie – ominąć przeszkody stawiane mu przez innych. Pozostaną wtedy jednak przeszkody stawiane przez samego siebie. Jeżeli od miesiąca planujesz napisać list i ku swemu niezadowoleniu nie robisz tego…

Jeżeli chcesz zdać egzamin na prawo jazdy ale opracowałeś tylko połowę odpowiedzi na pytania testowe…

Jeśli pragniesz przyciągnąć zachwycone spojrzenia panów ale od tygodnia nie myłaś głowy, nie uznałaś też za stosowne zrobić makijażu albo włożyć

czegoś innego, niż twoje stare dżinsy…..to prawdopodobnie masz kłopot z asertywnością wobec samej (samego) siebie i może zdarzyć się tak, że nie będziesz mieć tego, czego pragniesz. Dlaczego ludzie trwają czasem latami w niezadowoleniu z czegoś, co sami mogą usunąć, lub w tęsknocie za czymś, co leży w zasięgu ich możliwości? Widzę dwie ważne przyczyny.

Po pierwsze: niektórzy ludzie nie mają w ogóle zwyczaju zamieniania marzeń czy pragnień na programy działania. Postępują jak ubogi Icek, który długo modlił się o to, by Pan okazał mu łaskę i sprawił, że wygra milion na loterii, aż doczekał się zniecierpliwionej boskiej odpowiedzi: Icek, tydaj mi szansę. Ty kup los na loterię:ludzie często mówią:

-Chciałbym mieć dużo pieniędzy!

-Chciałbym podobać się kobietom!

-Chciałbym być sławny!

-Chciałbym mieć własny dom!

-Chciałbym umieć mówić po angielsku, tańczyć rock and rolla i grać na pianinie!

… ale nie robią ani jednego kroku w stronę urzeczywistnienia swoich pragnień.

Według koncepcji zachowań asertywnych – sprzeciwiającej się bezradności, bezsilności i niezadowoleniu ze swego życia – na (prawie) wszystko można znaleźć odpowiedni sposób. Należy tylko użyć swojego umysłu i zaplanować odpowiednie, własne, działania.

Po drugie: są też ludzie, którzy mają programy własnych działań ale nie umieją ich realizować. Bardzo często źle postępują sami ze sobą, na przykład:

Konstruują plany o nierealistycznie wysokich wymaganiach.Osoba, z którą zajmowałam się jej kłopotami, Jola, opowiadała o tym, jak trudny jest dla niej okres kilku dni przed świętami. Jej program porządków był tak przeładowany i nierealistyczny, że wystarczyła czyjaś wizyta czy niesubordynacja domowników, by jakaś część listy zajęć pozostała niezrealizowana. W efekcie – harując cały dzień bez chwili wypoczynku, kładła się wieczorem spać z poczuciem klęski.Stosują wobec siebie zły system kar i nagród.

Na przykład Jola w ogóle nie miała zwyczaju chwalić samej siebie. Gdy zrealizowała swoje olbrzymie przedświąteczne plany, było to po prostu w porządku, tak jak powinno być. Natomiast przy opóźnieniach w realizacji planu, wyrzucała sobie, że jest złą gospodynią, leniuchem, albo straszyła samą siebie katastroficznymi wyobrażeniami o tym, co mogłaby o niej powiedzieć teściowa (będąca oczywiście gospodynią wzorową), gdyby dowiedziała się, że w Wielką Sobotę Jola ma nie umytą podłogę pod wanną w łazience.

Efektem takiego postępowania jest narzucenie samemu sobie poczucia bycia nie w porządku. Jola dokonywała tego przez niespełnianie własnych oczekiwań, rozbudowanych tak, że nie mogły być spełnione oraz przez przywoływanie w wyobraźni wyimaginowanej dezaprobaty otoczenia.

Z moich obserwacji wynika, że kiedy trzeba obmyślić i wykonać program własnych działań, ludzie rzadko dokonują zmian, całymi latami powielając dawne, niesłużące im nawyki.Kilka lat temu pracowałam w ośrodku terapeutycznym dla studentów. Pamiętam Krzysztofa, który miał 26 lat i był na drugim roku pedagogiki. Był to jego trzeci kierunek studiów – na poprzednich nie udawało mu się przebrnąć powyżej drugiego roku.Był inteligentny, ale gdy zbliżały się kolokwia i egzaminy, nie mógł zabrać się do roboty albo pracował tak wolno, że nie zdążał opanować materiału.Poświęcał wiele czasu na przygotowania – gromadził książki, kupował zeszyty, zaopatrywał w pióra i ołówki, wciąż jednak coś go odciągało od startu.

Kiedyś przyszedł na spotkanie grupy terapeutycznej dwa dni przed ważnym egzaminem, do którego obowiązywała go wiedza z dwóch podręczników. Nie zaczął jeszcze nauki ale był dobrej myśli – wieczorem planował przerobić jeden podręcznik, a dzień następny przeznaczył na drugi i… powtórkę.Czas przeznaczony „na powtórkę” miał go prawdopodobnie przekonać o rozsądnym charakterze całego przedsięwzięcia, które – biorąc pod uwagę jego dotychczasowe trudności z tempem własnej pracy – było całkowicie nierealistyczne.Po sześciu latach uporczywych studiów na różnych kierunkach, mimo swojej inteligencji, Krzysztof nie zdołał wyciągnąć wniosku z faktu, że nigdy właściwie nie udało mu się przerobić w ciągu jednego dnia materiału większego, niż 40 stron. Stawiał sobie nierealistyczne wymagania, przez co nigdy nie miał powodu, aby być z siebie zadowolonym. W sprawach związanych z nauką był wciąż „do tyłu”, zawsze nie w porządku. Prawdopodobnie dlatego uciekał od zabrania się do pracy – nie chciał jeszcze bardziej zbliżać się do obszaru swoich klęsk i poczucia winy. W efekcie, działanie umacniało jego negatywny obraz własnej osoby i jeszcze bardziej osłabiało wiarę w swoje możliwości. Właściwe postępowanie z samym sobą przy wykonywaniu zadań, oznacza stwarzanie sobie jak najlepszych warunków do odniesienia sukcesu. Sukces wywołuje wzrost zaufania do siebie i umożliwia kolejne, przynoszące sukces działanie. Tak więc: Zadania, które sobie stawiasz powinny być realistycze.  Jeżeli dotąd stawiałeś sobie cele zbyt ambitne(to znaczy takie, których nie udawało ci się osiągnąć), zacznij od czegoś naprawdę małego i łatwego.

Krzysztof na przykład powinien był zacząć od przeczytania 20 stron ściśle określonego tekstu w ściśle określonym dniu.

Obmyśl dla siebie nagrody za wykonanie zadań. To co robisz, nie powinno być dla ciebie związane tylko z wysiłkiem. Jeżeli straszysz się, że nie jesteś nic wart, skoro coś ci nie wyjdzie, wówczas podobny jesteś do osoby, która ucieka przed czymś strasznym, a nie do osoby, która goni coś wspaniałego.Dążenie do przyjemności bardziej sprzyja twórczej pracy niż lęk i obawa przed karą, a poza tym ma się z tego więcej radości. Nagroda może być mała ale „wypłacona” jak najszybciej – może to być coś dobrego do jedzenia, kino lub jakiś upominek.Oprócz tego koniecznie pochwal się w myślach – Mam powód, aby być z siebie zadowolonym. Doskonale zrobiłam to, co zamierzałam. Jest ważne, abyś nauczył się wiązać swoje działanie – szczególnie to, które ci się od dłuższego czasu nie udawało – z przyjemnością, a nie z przykrością.

Sprawdź, czy wykonując zadanie nie mógłbyś skorzystać z pomocy z zewnątrz.Nie chodzi o to, aby ktoś to za ciebie zrobił ani nawet o czyjąś osobistą pomoc, ale o odpowiednio przemyślane bodźce zewnętrzne, które będą sprzyjały raczej twojemu sukcesowi niż klęsce. Krzysztofowi na przykład trudno było uczyć się w domu, gdzie rodzice koncentrowali się na jego nauce i stale go kontrolowali. Łatwiej natomiast było mu się skupić w wydziałowej bibliotece.

Z pewnością znajdą się osoby, które powiedzą o tym co zaproponowałam: To przesada! Na miejscu tego Krzysztofa miałbym więc czytać po 20 stron dziennie i to tylko w bibliotece, uważać to za wielki sukces i jeszcze nagradzać kinem? To rozpieszczanie samego siebie – taki człowiek nie powinien być studentem!

Krzysztof przez sześć lat starał się udowodnić, że stać go na to, aby studentem być. Stawiał sobie zadania godne geniusza i czasem mu się udawałoale częściej nie. Na tym właśnie polegał jego problem – chciał udowodnić, że jest wartościowym człowiekiem i na to – a nie na zdawanie kolokwiów, egzaminów i zaliczanie kolejnych lat studiów – był obliczony jego program działania. Praktyka zachowań asertywnych pokazuje, że człowiek, który się na to zdecyduje, może – kontaktując się z innymi – zachowywać się zgodnie ze sobą oraz skutecznie realizować swoje zamierzenia, jeżeli tylko skupi się na tym co ma robić i zrobi to.Po kilku takich osiągnięciach uczy się nie tylko nowego zachowania, ale przede wszystkim oswaja się z postawą człowieka dorosłego, którego zachowanie wynika z wewnętrznej zgody na zdanie Ja jestem w porządku i ty jesteś w porządku.

Osoba, która ma kłopoty z wyrażaniem i obroną siebie oraz z realizacją swoich potrzeb, żyje w świecie dramatycznych epizodów. Jest to świat, w którym ludzie nie pozwalają nam, zmuszają, oskarżają nas, lekceważą, pomiatają, krzywdzą, my zaś musimy, powinniśmy, nie jesteśmy w stanie, nie mamy prawa, nie damy rady, nigdy sobie na to nie pozwolimy.

Jest to świat oskarżycieli i oskarżonych. Świat nasycony obawami. Świat człowieka asertywnego wygląda zupełnie inaczej.

Jest w nim zdecydowanie mniej lęku. Znikają dawne fabuły dramatyczne. Znikają dawne problemy, do których człowiek był od lat przyzwyczajony. Przezwyciężenie problemów związanych z asertywnością oznacza dla czło˝wieka dorosłego pokonanie pewnego etapu rozwoju. Nawet jeśli zdarza mu się jeszcze czasem doznawać dawnego poczucia bycia nie w porządku i zachowywać nieasertywnie. Jednak wie on już, jak sobie z tym radzić i jest przekonany, że to możliwe. Jego energia psychiczna przestaje być związana tym problemem. Nie oznacza to rzecz jasna, że człowiek asertywny nie doświadcza kłopotów. W nowej perspektywie pojawiają się jednak zupełnie nowe problemy – przede wszystkim te, które dotyczą wolnego wyboru własnej drogi życia.

Mapa asertywności

Mapa Asertywności pomoże Ci sprawdzić, w jakich sytuacjach korzystasz ze swojego prawa do asertywnego zachowania, a w jakich masz z tym kłopot.

Jak – w różnych sytuacjach – radzisz sobie z wyrażaniem siebie i uwzględnianiem praw innych osób.

Chodzi o to, żeby znaleźć sytuacje, które pogarszają Twój nastrój, zmniejszają Twoją wiarę w siebie, których się boisz, unikasz, w których czujesz własną bezradność. Albo też zachowujesz się w sposób, który zupełnie Cię nie zadowala.

Wstaw krzyżyk do odpowiedniej kratki, przyjmując, że pierwsza oznacza Tak – raczej tak, a druga Nie – raczej nie. Linia kropkowana wskazuje na obszary Twoich trudności.

Możliwości odpowiedzi: tak (raczej tak) – nie (raczej nie)

Obrona swoich praw poza sferą osobistą

Czy zdarza Ci się kupić rzecz,na którą właściwie nie masz ochoty, tylko dlatego, że trudno Ci było odmówić sprzedawcy? (tak …)  –

Czy wahasz się przed zwróceniem towaru do sklepu, nawet jeśli jest on wadliwy i nieużyteczny? (tak …) –

Jeżeli ktoś rozmawia głośno podczas filmu, sztuki lub koncertu – czy prosisz go, aby był cicho?  – (nie …)

Jeżeli ktoś potrąca lub stuka w Twoje krzesło w kinie czy teatrze – czy prosisz tę osobę, aby przestała?  – (nie …)

Jeżeli przeszkadza Ci, że ktoś pali papierosa blisko Ciebie – czy potrafisz to powiedzieć?  – (nie …)

Jeżeli sprzedawca niesłusznie obsługuje kogoś bez kolejki – czy zwracasz głośno uwagę?  – (nie …)

W przypadku awarii w Twoim mieszkaniu – czy nalegasz, aby pracownik  administracji dokonał naprawy, do której jest zobowiązany?  – (nie …)

Jeżeli taksówkarz – wbrew Twoim intencjom – traktuje resztę jako napiwek

– czy upomnisz się o swoje pieniądze, nawet jeśli jest to nieduża suma?

– (nie …)

Obrona swoich praw w kontaktach osobistych

Jeżeli ktoś zachowuje się wobec Ciebie w sposób niesprawiedliwy lub krzywdzący – czy zwracasz na to uwagę?  – (nie …)

Jeżeli ktoś pożyczył od Ciebie pieniądze lub jakąś rzecz i zwleka z od˝daniem – czy wspominasz mu o tym? – (nie …)

Jeżeli ktoś prosi cię o przysługę, której spełnienie wydaje Ci się trud˝ne lub niewygodne – czy odmawiasz?  – (nie …)

Czy masz wrażenie, że inni ludzie mają tendencje do wykorzystywania Ciebie lub rządzenia Tobą? (tak …) –

Czy często zdarza Ci się robić coś, na co nie masz ochoty, tylko dlatego, że nie potrafisz przeciwstawić się otoczeniu? (tak …) –

Inicjatywa i kontakty towarzyskie

Czy jesteś w stanie rozpocząć rozmowę z obcą osobą? – (nie …)

Czy często odczuwasz trudności w podtrzymywaniu rozmowy towarzyskiej? (tak …) –

Czy sprawia Ci trudność podtrzymywanie kontaktu wzrokowego z osobą, z którą rozmawiasz? (tak …) –

Czy swobodnie uczestniczysz w spotkaniu towarzyskim, na którym nie znasz nikogo oprócz gospodarza? – (nie …)

z pozycji: Psychologia podręczna
trzynaście wykładów o asertywności” wydanej
przez Wydawnictwo „Intra”
Warszawa 1993

 

 

 

 

Tarot- jak to działa?

Czym jest Tarot?

Na początku chciałabym przestrzec przed jedną rzeczą, nie nazywajcie Tarota dobrym lub złym, nie klasyfikujcie go w żaden sposób. Tarot nie może być i nie jest ani dobry ani zły sam w sobie, to tylko narzędzie i tak jak tysiące innych narzędzi czy technik, począwszy od zwykłego młotka a skończywszy na technologii jądrowej, może być wykorzystywany i w dobrych i w złych celach. To człowiek nadaje każdemu instrumentowi charakter pozytywny lub negatywny poprzez sposób i cel jego wykorzystania.
Skąd pochodzi Tarot?

Istnieje wiele hipotez, co do jego narodzin. Niektórzy wskazują na Egipt, udowadniając, że karty były obrazami inicjacyjnymi egipskich kapłanów. Inni są przekonani, że tajemnicze obrazki na kartach powstały w Indiach. Jeszcze inni, że to Saraceni sprowadzili je do Europy między XIV a XV w. W historii Francji znaleźć można wzmiankę z 1392 roku, kiedy to Jacquemin Gringoneur wykonał talię kart na zlecenie króla Karola V. Alfred Douglas, znakomity znawca kart Tarota, przypuszcza, że po raz pierwszy karty pojawiły się w 1441 roku, kiedy to Bonafacio Bembo wykonał dla księcia Mediolanu talię Visconti Sforza z okazji ślubu z Biancą Maria Visconti. Rok 1526 przynosi wzmiankę o grze nazwanej „tarocci”, do której to gry były używane kiedyś karty. We Francji karty te nazwano kartami Tarota.
Jakie zastosowanie mają karty Tarota?

Najpopularniejszym zastosowaniem Tarota jest niewątpliwie przewidywanie przyszłości, czyli funkcja prognostyczna. Tarot pełni też jednak inne funkcje, o których mówi się mniej, a są równie ważne, o ile nie ważniejsze. Dzięki Tarotowi jesteśmy w stanie dokonać analizy stanu emocjonalnego, psychologicznego i duchowego człowieka i dzięki temu zdiagnozować podłoże jego aktualnych problemów. Tą funkcję możemy nazwać swego rodzaju funkcją terapeutyczną. Naturalną konsekwencją takiej diagnozy jest fakt, że w zależności od uzyskanego obrazu, będziemy starać się dobrać odpowiednie dla danej osoby rozwiązanie. I tu wkraczamy w trzecią funkcję Tarota- funkcję doradczą. To zastosowanie Tarota pozwoli nam znaleźć i wdrożyć możliwie najlepsze w danej sytuacji rozwiązanie, co pozwoli uniknąć też nietrafionych decyzji i sprawi, że nasze podejmowane działania będą możliwie najbardziej efektywne.
Jak działa i w czym pomaga Tarot?

Na temat działania Tarota mówi się wiele, jednak podstawowym błędnym przekonaniem wielu nieznających tematu osób jest przekonanie o sile sprawczej samych kart oraz przypisywanie kartom pochodzenia demonicznego lub boskiego. Prawdziwa siła kart ma charakter odtwórczy i pochodzi z samego człowieka. Tarot jedynie ukazuje to, co już w nas istnieje, a czemu często nie dowierzamy lub wręcz zaprzeczamy. Działanie tarota można porównać do działania lustra. Karty Tarota odbijają/ukazują to, co już w nas istnieje, co nosimy w sobie. Pozwalają dostrzec i uświadomić sobie istnienie w nas konkretnych cech, uczuć, pragnień, pozwalają przyjrzeć się mechanizmom naszego działania- przyczynom zaistnienia pewnych faktów jak i skutkom, które wywołują. Zaglądając w karty, będziesz mógł zobaczyć to, kim byłeś do tej pory, kim jesteś obecnie i kim możesz się stać w przyszłości. Ten obraz będzie się zmieniał za każdym razem, kiedy zrobisz jakiś krok, podejmiesz jakieś działanie i przekroczysz kolejny próg w swoim rozwoju. Tarot stwarza więc możliwość kontrolowania na bieżąco swoich poczynań i podpowiada, w którym miejscu wymagane są ewentualne modyfikacje lub zmiana naszego nastawienia. W końcu też Tarot ukazuje nam istotę, sens wydarzeń, które zachodzą w naszym życiu, pozwala zrozumieć, dlaczego coś się wydarzyło i zrozumieć głębsze znaczenie tych wydarzeń.

Czy nasz los ukazany w Tarocie można zmienić?

Tarot nie jest wyrocznią, praktycznie większość zdarzeń widzianych w kartach można odmienić, my jesteśmy panami swojego losu. Istnieje jednak pewien procent zdarzeń, których zmienić nie można- to nasze fatum- fatum zwiastują Koło Fortuny i karta Sądu Ostatecznego. Fatum związane jest z naszą karmą, czyli tym, co przywlekliśmy ze sobą z poprzednich wcieleń, jako swego rodzaju lekcje do przepracowania.

Czy Tarot działa na odległość?

Oczywiście. Działanie Tarota opiera się na ludzkiej energetyce, a energia nie zna pojęcia odległości.

Czy Tarota można się nauczyć? Czy każdy może się tym zajmować?

Na to pytanie nie da się odpowiedzieć jednoznacznie. Potencjalnie każdy z nas ma w sobie tę siłę, bo każdy posiada przecież intuicję i podświadomość, ale każdy z nas rodzi się z innym poziomem jej rozwinięcia. Niektórzy rodzą się już z wysoce rozwiniętym kanałem energetycznym intuicji, inni mogą to w sobie wypracować, jednakże często po prostu nie czują takiej potrzeby.

TALIA KART TAROTA
Współczesna talia Tarota dzieli się na :
Wielkie Arkana – 22 karty

Małe Arkana – 56

Wielkie arkana to zbiór 22 symboli archetypowych. Wg. Junga, symbol archetypowy jest symbolem ponadczasowym, którego znaczenie zna podświadomość człowieka. Ponumerowane kolejno karty Wielkich Arkan przedstawiają ścieżkę rozwoju człowieka. Każda karta jest lekcją, o każdej karcie można napisać książkę. Wyobraźcie sobie, jak zmienia się znaczenie przekazu karty, gdy rozpatrujemy ją pod kątem innej karty, innego symbolu i znaczenia… Karty Tarota są ściśle powiązane z symboliką senną, a właściwie symbolika archetypowa w naszych snach, to właśnie kolejne karty Tarota. Podsumowując, Wielkie Arkana są to wieczne symbole życiowe, których znaczenie jest uniwersalne i niezmienne od wieków. Esencja prawd życiowych pozostaje niezmienna od początku Świata, zmieniają się jedynie nazwy, sposób ukazania tych prawd.

Arkana małe – Małe Tajemnice Życia to cztery kolory, w których mamy karty od 1 do 10 oraz 4 karty dworskie w obrębie każdego z kolorów, tj. paź (lub giermek), rycerz, królowa i król. Arkana Małe nie są dla nas symbolami archetypowymi i mają mniejsze znaczenie. Opanowanie wiedzy zawartej w Wielkich Arkanach może zająć kilka wcieleń, nie mówiąc już o łączeniu jej w bardziej skomplikowane struktury z Małymi Arkanami.

Category: TAROT  Leave a Comment

4 buław -karta dnia

Zobacz, gdzieś w oddali widać tęczę i tylko kilka kroków dzieli cię od prawdziwego szczęścia.

4 buław to aktywność, życie, oznacza, że „będzie się działo”. Nie ma miejsca na nudę, na bezruch, przeważnie czujesz, że się dzieje.

Nuda i monotonia to nie tutaj. Jesteśmy gotowi na przyjęcie nowych doznań. Nie obawiamy się zmian. Po prostu poznajesz, działasz, żyjesz. To zapowiedź odkrywania nowych dróg, obszarów w swoim życiu.
Tak więc dziś otwieramy się i wychodzimy na zewnątrz, cieszymy się dniem i życiem. Poczujemy się dziś na tyle bezpiecznie ,że będziemy gotowi opuścić swój pancerz ( który założyliśmy na ten tydzień w 4 denarów)aby być aktywnym i brać czynny udział w życiu świata który nas otacza. Tak więc moi drodzy dziś będziemy zarówno towarzyscy, uśmiechnięci i weseli.W życiu zawodowym poczujemy że mamy wene , poczucie zadowolenia z wykonywanych działań, Jeśli wcześniej nie mieliśmy chęci aby cokolwiek załatwić ,to zapewne dziś poczujemy motywację i chęć działania. W uczuciach zapowiada stabilizację i bezpieczeństwo dzięki czemu poczujemy się otwarci, przyjazni i pełni miłości, dla par które maja kłopoty poczucie utraty i niepewność. Dla samotnych zapowiedz stworzenia wolnego z perspektywą na długotrwały związek.

Czwórka-Buław1

Czy jesteś ofiarą?

Jeżeli tak się właśnie czujesz, to wiedz, że  JESTEŚ OFIARĄ. I wiesz co? Możesz być ofiarą do końca swego życia. To jest dokładnie to, w co wierzysz i co dalej będzie się materializować. Jeżeli dalej będziesz w to wierzyć i tak myśleć, NIC W TWOIM ŻYCIU SIĘ NIE ZMIENI DO KOŃCA ! BĘDZIESZ MIEĆ TAKIE SAMO ŻYCIE. KAŻDY DZIEŃ. KAŻDY TYDZIEŃ. MIESIĄC. ROK. POTEM NASTĘPNY ROK…

Pewnie wśród swoich znajomych jak i innych ludzi, większość czasu mówisz o tym, jak Ci jest źle, jakie to życie jest ciężkie, że nic Ci w życiu nie wychodzi. Każdą taką okazję wykorzystujesz aby narzekać, że znowu dopadł Cię pech, że znowu nic nie wyszło z tego interesu, że znowu jest tak, jak zawsze. Jak zawsze, czyli źle.  Ludzie ci prawdopodobnie zgodzą się  z Tobą. Być może z grzeczności, a być może, ich życie też jest ciężkie. Być może oni też mają takie problemy jak Ty. Oni też są ofiarami.
OFIARY PRZYCIĄGAJĄ OFIARY. GDYBY ONI NIE BYLI OFIARAMI, NIE BYLIBY W KRĘGU TWOICH ZNAJOMYCH.
Bycie wśród innych ofiar jest dla Ciebie dobre. Masz z kim porozmawiać o wspólnych problemach. Możecie wzajemnie się pocieszać. Może być nawet tak, że w ich towarzystwie czujesz się lepiej, bo oni mogą mieć jeszcze większe problemy niż Ty. Moje życie jest ciężkie, ale życie mego przyjaciela jest jeszcze cięższe. Co za ulga !

Ale cała ta stworzona przez Ciebie rzeczywistość, przypomina zaklęty krąg, bo możesz nigdy z niego nie wyjść. Jedyne co robisz, to dyskutujesz o swoich problemach. Zawsze znajdziesz mnóstwo wymówek na swoje usprawiedliwienie braku działania i potwierdzenie  słuszności trwania w tym kręgu.
Prawo przyciągania sprawia, że dostajemy to, na czym się koncentrujemy. Wszechświat zawsze nam odpowiada „TAK”. Im więcej rozmyślasz o swojej nędznej sytuacji, o swojej biedzie, o samych życiowych porażkach, tym więcej dostajesz identycznych doświadczeń. A więc cały czas trwasz w tym kręgu ofiary.
Zwróć uwagę, jakich masz przyjaciół. Czy są to ludzie odnoszący same sukcesy? Czy są to ludzie szczęśliwi? Bogaci? Ludzie odnoszący same sukcesy? Czy tacy są Twoi przyjaciele? Prawdopodobnie nie. Dlaczego? Ponieważ tacy ludzie nie są ofiarami i nie są przyciągani przez Twój status ofiary. A może nawet nie masz przyjaciół? Pewnie Ci, którym się udało, nie chcą z Tobą rozmawiać? Mówisz, że się zmienili. Że kiedyś byli fajni a teraz Ciebie unikają. Co za okropny świat.

Kiedy jesteś ofiarą, to manifestuje się to nie tylko w Twoim wnętrzu, ale przede wszystkim w Twoim życiu. Spójrz obiektywnie na swoje życie. Zrób listę tego, co Ci się udało i z czego jesteś zadowolony/a a co uważasz za porażkę. Praca, rodzina, pieniądze, wakacje, znajomi, hobby…I co? Nie szukaj usprawiedliwień w otaczającym świecie. Nie szukaj usprawiedliwień w biednej lub patologicznej rodzinie.  Jeżeli zaczniesz się usprawiedliwiać, to kolejna oznaka ofiary.

Z tego stanu można wyjść. Ale tego trzeba chcieć. Trzeba chcieć rzeczywistej zmiany. Wszystkie ofiary deklaruje w pewnym momencie chęć zmiany. DEKLARUJĄ i nic więcej. Chcą, aby to inni zmienili ich życie. Aby to inni dokonali zmian, kiedy oni będą siedzieć w swoim zaklętym kręgu. Ofiary chcą, aby oczyścić im po kolei wszystkie obszary ich życia, bo wszędzie jest źle. Szwankuje zdrowie, brakuje pieniędzy, relacje są tragiczne lub ich wcale nie ma. Ale takie zlecanie oczyszczania, to kolejna wymówka, aby poczuć się lepiej nic nie robiąc ze swoim życie.  Ofiara bardzo rzadko bierze odpowiedzialność za swoje życie na poziomie fizyczności.

Pierwsza i najważniejsza sprawa, to uświadomienie sobie i de facto przyznanie się, że za całe moje życie odpowiadam JA i tylko JA. Nikt inny ani żadne inne okoliczności nie są winne temu, że moje życie nie jest takie, o jakim marzę. A skoro JA jestem stwórcą tego, co teraz mam i skoro, to moje myśli i towarzyszące im uczucia doprowadziły to takiego stanu rzeczy, to również WSZYSTKO, CO JEST POTRZEBNE DO ZMIANY ISTNIEJĄCEJ SYTUACJI LEŻY W MNIE.  Mam wszystko, aby zmienić moje życie.

JESTEŚ KREATOREM SWEGO ŻYCIA. TO, CO STWORZYŁEŚ/AŚ DO TEJ PORY, JEST WIDOCZNE TERAZ. PODOBA CI SIĘ TWOJE DZIEŁO? NIE? TO JE ZMIEŃ ! TYLKO TY TO MOŻESZ ZROBIĆ. O ILE BĘDZIESZ CHCIEĆ. O ILE BĘDZIESZ NAPRAWDĘ TEGO

1

tekst  https://artuvia.wordpress.com/

NIESZCZĘŚLIWA MIŁOŚĆ

152851721

Chyba każdy z nas przeżył nieszczęśliwą miłość. Silne uczucie łączące dwie osoby, które kiedyś były dla siebie całym światem, nagle dla jednej ze stron przestaje być ważne. Osoby, które przeżyły ból rozstania wiedzą, jak trudno jest wrócić do normalnego życia. Nieszczęśliwa miłość powoduje, że tracimy chęć do życia, nic nas nie cieszy, każda rzecz przypomina nam kochanka. Miejsca, które wspólnie odwiedzaliście, przywołują bardzo bolesne wspomnienia. Zadajemy sobie pytanie: jak żyć dalej? Jak uleczyć zranione serce? Jak zapomnieć o miłości, która zamiast uszczęśliwiać, przynosi ból i cierpienie? Co zrobić, gdy nieodwzajemniona miłość stanie się naszym udziałem?

1. Życie w samotności

Trudno jest przejść do porządku po rozstaniu z ukochanym. W domu myślimy o nim, w pracy i w szkole także, nie możemy się skupić, nie mamy apetytu i często zamykamy się w sobie. Nie ma uniwersalnego sposobu na odkochanie. Trzeba przebrnąć przez ten czas i nauczyć się żyć dalej. Postarajmy się wypełnić lukę, jaką zostawiła po sobie ukochana osoba, znajdźmy sobie nowe hobby lub powróćmy do starego, spędzajmy więcej czasu ze znajomymi i rodziną, udzielajmy się towarzysko. Możemy spróbować okazać miłość osobom, które tego bardziej od nas potrzebują, np. przez zostanie wolontariuszem. Z pewnością spotkamy się z otwartymi sercami innych ludzi, liczących na nasze wsparci
2. Nieodwzajemniona miłość

Często w życiu bywa tak, że obiekt naszych westchnień nie jest świadomy tego, jakimi darzymy go uczuciami bądź też nie odwzajemnia naszego uczucia. Nieodwzajemnione uczucie może wywołać tęsknotę, frustrację i przygnębienie, a te mogą okazać się trudne do pokonania. Dużo czasu spędzamy na myśleniu o obiekcie naszych uczuć i wyobrażamy sobie, jakby to było, gdybyśmy byli razem.

W przypadku nieodwzajemnionego uczucia zbawienny bywa czas, który sprawi, że zaczniemy patrzeć na to z innej perspektywy. Nie można tak po prostu wyleczyć się z miłości do kogoś. Postarajmy się otoczyć przyjaciółmi i skorzystać z ich pomocy w odzyskaniu kontroli nad swoim życiem. Rozmowa z bliskimi może pomóc w zrozumieniu, że świat nie kończy się na tej jednej osobie.

3. Jak się odkochać?

Ludzie podczas rozstania odczuwają to, co najgorsze. Dla większości z nich jest to najboleśniejsze uczucie, jakiego doświadczyli w życiu. Kochając kogoś, nagle przeżywamy jego niespodziewane odejście i jesteśmy zmuszeni się odkochać. To nie jest łatwy okres, ale można coś zrobić, aby było nam łatwiej. Jak żyć samemu?

Nie trzeba się śpieszyć. Zapomnieć nie da się w tydzień, dwa lub nawet miesiąc. Powoli jednak każdego dnia zaczniesz myśleć o tej osobie coraz mniej.
Przypomnij sobie te wszystkie straszne rzeczy, które twój eks robił i mówił w ciągu waszego związku, w szczególności w trakcie jego rozpadu. Im bardziej skupisz się na złych rzeczach, tym łatwiej będzie ci zapomnieć.
Pozbądź się wszystkiego, co przypomina o twoim eks. Umieść wszystko w pudełku i włóż je gdzieś do szafy lub oddaj bliskiej osobie.
Poświęć trochę czasu na pracę nad sobą. Im więcej czasu i energii poświęcasz na własne pragnienia i potrzeby, tym mniej skupiasz się na kimś, kto nigdy nie zasłużył na bycie z tobą. Zrób wszystkie te rzeczy, które zawsze chciałaś zrobić, ale nigdy nie mogłaś.

Nieodwzajemniona miłość to trudne doświadczenie, które jednak na swój sposób wzbogaca nas duchowo. Dlatego będąc w takiej sytuacji, warto pamiętać, że ten dotkliwy ból prędzej czy później minie, pomagając jednocześnie człowiekowi zrozumieć, czym jest prawdziwa miłośći
4. Uczucie miłości

Miłość jest pięknym i niezwykle silnym uczuciem. Ludzie, którzy kochają, zyskują nową energię, mają siłę i zapał do aktywności. Obiekt uczuć zajmuje bardzo wysokie miejsce w hierarchii wartości zakochanej osoby. Uczucie to potrafi uwznioślać, pobudzać do działania, wpływać na reakcje i zachowanie. Miłość wywołuje euforię, szczególnie gdy jej obiekt jest w pobliżu. Przebywanie z ukochaną osobą jest spełnieniem marzeń zakochanego.

Odrzucenie przez osobę darzoną uczuciem jest powodem silnego stresu i zmian emocjonalnych. Trudno jest zrozumieć, dlaczego ktoś przez nas uwielbiany i darzony najwyższą czcią staje przeciwko nam, gardzi takim uczuciem i odwraca się od nas. Powoduje to powstanie trudnych myśli oraz pogorszenie stanu psychicznego. Nie ma do tej pory lekarstwa, które mogłoby wpływać na stan osoby, której miłość została odrzucona.

Uczucia miłości nie udało się do tej pory okiełznać. Wiadomo, że jest emocją złożoną, silnie wpływa na mózg zakochanego, zmienia jego zachowania oraz system myślenia. Powiązana jest bardzo silnie z przywiązaniem oraz pociągiem seksualnym i namiętnością. Dzięki miłości możemy cieszyć się wspaniałymi dziełami literackimi, muzycznymi czy innego rodzaju artystycznym wyrazem uczuć.

Zaangażowanie się w działania mające na celu uwiedzenie i zauroczenie wybranki lub wybranka wiąże się z dużymi kosztami energetycznymi. Natura i w tym wypadku znalazła rozwiązanie. Widok ukochanej osoby silnie pobudza ośrodek nagrody, przez co wzrasta poziom szczęścia i odczuwana jest euforia. Dlatego można powiedzieć, że miłość i zakochanie działają jak narkotyk. Jednak odrzucenie miłości przez tę jedyną czy tego jedynego jest bardzo dużym ciosem, który niweczy wszystkie podjęte działania i starania. Zdrada ukochanej osoby i nieodwzajemnienie miłości burzy cały światopogląd zakochanego, powoduje powstanie wielu trudnych emocji oraz myśli. Poczucie pustki jest także charakterystycznym odczuciem związanym z odrzuceniem. Wówczas okazuje się, że miłość, która uskrzydlała i dodawała energii, teraz powoduje poczucie straty.

5. Odrzucenie miłości

Nieodwzajemniona miłość wiąże się z silnymi uczuciami. Można by uznać, że przeciwieństwem miłości jest pustka. Jednak badania naukowców wykazały, że w momencie odrzucenia miłości rodzą się przede wszystkim nienawiść oraz wściekłość. Te uczucia, podobnie jak miłość, mają bardzo wyrazisty i silny charakter. Zdaje się, że osoba owładnięta nimi jest niepoczytalna.

W pierwszym etapie odrzucenia przez wybranka serca pojawia się ból, poczucie niezrozumienia i niesprawiedliwości. Są to bardzo trudne emocje – wpływają na pogorszenie się stanu psychicznego. Za sprawą tych emocji najszczęśliwsza osoba na świecie (zakochany) staje się w jednym momencie wrakiem człowieka (kiedy zostaje odrzucone jej uczucie). Nie potrafi sobie z tym poradzić, czuje bezsens swojego istnienia, całym swoim ciałem i umysłem odczuwa ból i cierpienie. Odczucia są bardzo podobne do tych, kiedy umiera bliska osoba. W pewnym sensie nieodwzajemniona miłość staje się swego rodzaju stratą kogoś bardzo bliskiego. Dlatego w tym czasie można zaobserwować podobne zachowania, jak u osób w początkowych stadiach żałoby.

Kolejny etap przynosi fazę frustracji i pogłębiania się rozpaczy. Nadal głównym czynnikiem motywującym do działania są silne emocje. Niezrozumienie dla całej sytuacji jest coraz większe, a odrzucony nie jest w stanie znaleźć dla niego racjonalnego wytłumaczenia. Emocje są tak silne, że zaczyna budzić się w takiej osobie gniew i wściekłość. Jest ona spowodowana odrzuceniem miłości, ale niekoniecznie skierowana na osobę, która je odrzuciła.

W tym czasie każda osoba, która staje na drodze odrzuconego, jest potencjalnym zagrożeniem i możliwością rozładowania napięcia emocjonalnego. Dlatego też złość zostaje przeniesiona na inny obiekt, czyli każdą osobę w pobliżu, która w jakiś sposób sprowokuje nieszczęśliwie zakochaną czy zakochanego. Wybuchy złości nie są spowodowane złymi intencjami. Zwykle napięcie w osobie odrzuconej jest tak silne, że wyładowuje się ona na innych osobach, mimo że jej wściekłość skierowana jest na konkretną osobę.

6. Jak pogodzić się z odrzuceniem?

Ludzie cierpiący z powodu nieszczęśliwej miłości czasem nie podejmują żadnych działań, żeby poradzić sobie z trudnymi emocjami, a metoda przeczekania nie pomaga, tylko wydłuża czas cierpienia. Warto zmierzyć się z problemem, a nie zamiatać go pod dywan. Ważne, by znaleźć kogoś, komu możesz opowiedzieć o swoim uczuciu. Może to być matka, przyjaciółka, koleżanka, terapeuta, który spojrzy na sprawę fachowo. Którąkolwiek opcję się wybierze, ważne by znaleźć kogoś, komu można się wypłakać czy powiedzieć o swoim cierpieniu, o swoich uczuciach i frustracjach. Bo wypłakanie, wygadanie pozwala uwolnić się od nadmiaru emocji. Dopiero kiedy będziesz w stanie spojrzeć na sprawę z dystansu, będzie można poradzić sobie z problemem i podnieść się z trudnych uczuć. Niezależnie od powodu niemożności ułożenia sobie życia z tym, którego kochasz, warto zacząć być „zdrowym egoistą”! Nie decyduj się na półśrodki! Zadbaj o siebie. Jeżeli uznasz, że nie poradzisz sobie, gdy będziesz nadal widywała obiekt swoich westchnień, nie wahaj się i zerwij – albo przynajmniej mocno ogranicz – z nim kontakt. Znajdź nowych znajomych, odkryj jakąś pasję, której poświęcisz więcej czasu.

Dopiero po pewnym czasie, który jest indywidualny dla każdego, frustracja powoli cichnie i do głosu zaczyna dochodzić rozum. Czas ten jest zróżnicowany ze względu na wiele czynników: cechy osobowości, siłę uczucia, wiek, płeć itp. Kiedy uczucia zaczynają przygasać, do odrzuconej osoby docierają myśli, które „tłumaczą”, dlaczego została odrzucona. W zależności od osobowości danej osoby ich charakter jest różny. Również otoczenie jest w stanie wtedy dotrzeć do takiej osoby i wytłumaczyć jej na różne sposoby, dlaczego doszło do takiej sytuacji. W tym czasie liczy się również wsparcie przyjaciół i bliskich. Jest to czas stabilizowania się emocji oraz powrotu do równowagi stanu psychicznego.

Jak już zostało wspomniane, uczucie miłości może dawać niesamowitą energię i siłę, ale może też być najcięższą karą i ciężarem. Jest jednak tak silnym uczuciem, że w momencie odrzucenia jej człowiek robi wiele rzeczy, których normalnie nie mógłby lub nie chciałby zrobić. Nieszczęśliwie zakochani od wieków popełniają samobójstwa z powodu niemożności bycia z obiektem uczuć. Również od zarania dziejów znane są zabójstwa z powodu odrzucenia miłości. Także gwałty i rozboje są powodowane niejednokrotnie odrzuceniem przez ukochaną osobę. Zatem miłość ma także swoje ciemne oblicze. Może pozwalać tworzyć piękne dzieła, rozwijać się, ale za jej sprawą można również niszczyć i mordować.

Bibliografia

Augustynek A., Wstęp do psychologii, Difin, Warszawa 2009, ISBN 978-83-7251-992-4.
Klimasiński K., Elementy psychopatologii i psychologii klinicznej, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2000, ISBN 83-233-1414-4.
Myers D., Psychologia, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2003, ISBN 83-7150-695-3.
Wojciszke B., Psychologia miłości, GWP, Gdańsk 2009, ISBN 978-83-7489-254-4.

Emilia Brudzyńska, Ewa Janeczko, psycholog Arleta Balcerek,

KARTA TYGODNIA -4 denarów

Witajcie kochani!
Przed nami tydzień w 4 Denarów. Karta symbolizuje, bowiem chęć wygranej, a może prezent? Ale również pragnienie przytrzymania przy sobie jakichś dóbr materialnych, w głównej mierze pieniędzy ale również i uczuć. Zatem denarowa 4 zapowiada działania które nakierowane będą na osiągnięcie korzyści finansowych i da nam to motywację do działania i odkładania jakichkolwiek finansów czy to do skarpetki, czy na konto oszczędnościowe.
W tym tygodniu zajmiemy się przede wszystkim pracą. Pochłoną nas obowiązki i plany nowych interesów. Będziemy liczyć, dyskutować i zastanawiać się jak zdobyć więcej pieniędzy. To dobry czas, aby uporządkować zaległe sprawy finansowe lub urzędowe. Nie będziemy jednak skłonni do dzielenia się tym, co mamy. Kto liczy, że pożyczysz mu kilka groszy, może być zawiedziony. Karta zwiastuje również większe zakupy, z których powinniśmy być zadowoleni. W relacjach i związkach możemy poczuć wewnętrzne napięcia w wyniku braku pewności uczuć, ale również strach przed zmianami,lub utratą. Będziemy starać się za wszelką cenę aby partner nie wymknął nam się z rąk
4 denary, to dość wymowna karta. Jak widać zresztą na obrazku: karta przedstawia osobę, która „siedzi w miejscu” więc moi drodzy musimy bardzo uważać, ponieważ karta ta ma silny aspekt bycia negatywnym przykładem., gdyż zbytnie przywiązanie do pieniędzy, partnera i również innych dóbr materialnych i chęć wzbogacenia się może doprowadzić nas do stagnacji, zachłanności, skąpstwa, chciwości, zamknięcia się w sobie, ograniczania się do własnego świata i problemów także samotności . Tak więc mocno przywiązując się do własności możemy boleśnie odczuć to, że ją w jakikolwiek sposób utracimy . Nie warto, więc trzymać czegoś zazdrośnie tylko dla siebie – większą radość daje, dawanie sobie i komuś przyjemności płynącej z posiadania. Dzielmy, więc i rządźmy, a na pewno nam się to dwojako zwróci!

25minordiscs04

ROZSTANIE

Każde rozstanie jest trudnym doświadczeniem. Czy to koniec młodzieńczej fascynacji, czy  zawód   na przyjacielu, czy rozwód małżonków, czy śmierć kogoś bliskiego, rozstanie niesie ze sobą mieszankę emocji: bólu, rozczarowania, przygnębienia i poczucia skrzywdzenia z jednoczesną tęsknotą, pragnieniem spotkania i obawami przed samotnością. Po rozłące czasem trudno uwierzyć, że świat może jeszcze pozytywnie zaskoczyć, ale rozstanie to nie tragedia. Rozstanie na pewno oznacza kryzys, ale jego konstruktywne przedefiniowanie może być doświadczeniem budującym i pozwala odkryć w sobie nowe pokłady energii. Dlaczego ludzie się rozwodzą? Jakie wyróżnia się fazy rozstania? Jak radzić sobie po rozstaniu?

1. Życie po rozstaniu

Rozstanie wiąże się z szeregiem negatywnych emocji. Człowiek traci ochotę do jakiegokolwiek działania, serce rozdziera ból, odczuwa się bezradność, smutek, rozczarowanie, przygnębienie, upokorzenie, poczucie niższości i trudno uwierzyć, że przyszłość może jeszcze być szczęśliwa i radosna. Mimo chwilowych kłótni czy awantur, podczas których wykrzykiwaliście sobie wzajemne pretensje i groźby o odejściu, żadne z was nie wierzyło do końca, że któraś ze stron odważy się na aż tak radykalne rozwiązanie konfliktu.

Kiedy jednak partner zatrzaskuje drzwi za sobą, pojawia się szok, a potem naiwna nadzieja w jego powrót i sielankowe życie. Bez względu na powód rozstania, staż związku, bliskość relacji, bez względu na to, kto odszedł, a kto został porzucony, zawsze pojawiają się łzy i konieczność przedefiniowania dotychczasowego życia. Szczególnie traumatycznym doświadczeniem jest rozwód małżonków. Nie tylko cierpi para, która się rozstaje, ale także dzieci, które niejednokrotnie obwiniają się za kryzys rodzinny i nie potrafią zrozumieć, dlaczego rodzice przestali się kochać.

Jeżeli ty zainicjowałeś rozstanie, na pewno jest ci trochę łatwiej, bo mogłeś psychicznie przygotować się do zmiany i zaakceptować uczucia, jakie pojawiają się w sytuacji rozłąki. Kiedy jednak jesteś osobą porzucaną, trudno pogodzić się z faktem życia w pojedynkę. Pojawia się poczucie winy i bezwartościowości: „Może za mało się starałam? Może nie byłam atrakcyjna seksualnie? Może za mało zarabiałem albo nie byłem dość przedsiębiorczy?”. Inni obawiają się samotności i konieczności sprostania wszystkim obowiązkom samemu. Zastanawiają się, z czego będą żyć, z czego opłacą rachunki, jak wychowają dzieci.
Reklama
2. Uczucia towarzyszące rozstaniu

Rozstanie to swego rodzaju żałoba. Nie traci się co prawda osoby na zawsze, ale rozwód oznacza koniec relacji, która niegdyś stanowiła źródło wsparcia, miłości i pociechy. Jednostka musi przejść przez wszystkie fazy psychicznego rozstania. Musi zmierzyć się z mieszanką ambiwalentnych uczuć.
Czy warto do siebie wracać po rozstaniu?
Odtwórz wideo

Wielokrotnie bywa tak, że pary po rozstaniu wracają do siebie z obietnicą odbudowy związku. Często w myśl powiedzenia „stara miłość nie rdzewieje” pragną podarować sobie drugą szansę. Inni zaś mają na ten temat zupełnie inne zdanie hołdując przekonaniu „nie wchod……

W przypadku rozwodu pojawia się chęć zemsty, smutek, poczucie krzywdy, pustka, ból, poczucie bezwartościowości, gniew, złość, ale z drugiej strony – miłość, tęsknota za partnerem, nadzieja i wspominanie miłych chwil spędzonych razem. Aby konstruktywnie przeżyć czas rozstania, trzeba dać sobie czas, przestać myśleć w kategoriach „my”, a zacząć myśleć w kategoriach „ja”, pozwolić sobie na zdrowy egoizm i zadbać o własne potrzeby. Zamiast kontemplować przeszłość, mścić się na partnerze albo błagać go o powrót, lepiej uwierzyć we własne możliwości.

3. Etapy rozstania

Psychiczne zmaganie się z rozłąką to proces, który trwa od roku do około dwóch lat. Każdy indywidualnie przeżywa czas rozstania, ale można wyodrębnić 7 etapów radzenia sobie po rozstaniu.

Szok – niedowierzanie, że dotychczasowy związek to już przeszłość. Pojawia się tendencja do analizowania relacji. To faza bólu, łez, poczucia skrzywdzenia, nieprzespanych nocy, apatii i unikania bliskich z obawy przed ich reakcją. Człowiek uruchamia szereg mechanizmów obronnych, które służą samooszukiwaniu i karmią złudnymi nadziejami na powrót partnera. Chronią również przed poczuciem „utopionych kosztów” i nierozsądnego inwestowania w związek, który okazał się pomyłką. Najważniejsze na tym etapie jest wsparcie i troska bliskich oraz przyjaciół.
Wyparcie – mechanizm obronny, polegający na zaprzeczaniu faktom. Porzucenie przez partnera to sytuacja trudna do zaakceptowania, zatem mózg generuje szereg reakcji, np. jednostka popada w stupor albo tworzy iluzje, które pozwalają negować przykrą rzeczywistość. Na krótką metę mechanizm wyparcia może być pomocny, jednak w perspektywie długofalowej karmienie siebie złudnymi nadziejami przysparza więcej cierpień niż pożytku, wydłużając proces zdrowienia po rozstaniu.
Złość – chęć zemsty, udowadnianie win partnerowi i czynienie z niego potwora. Pragnienie uświadomienia mu, jaką stratę odniósł, rozstając się z tobą. Następuje dewaluacja związku i zaprzeczanie jakiemukolwiek znaczeniu partnera. Osoba skrzywdzona poszukuje wad eks-małżonka, dokonując racjonalizacji własnej sytuacji życiowej.
Utrata poczucia własnej wartości – spadek samooceny, obwinianie się za rozpad związku i poczucie wstydu przed bliskimi. Tendencja do samobiczowania się i rozmyślania: „Jestem beznadziejna. Nikt mnie nie chce. Może gdybym schudła, to zostałby ze mną?” albo „Jestem za mało męski. Znalazła sobie innego, bo nie byłem dość dobry dla niej”.
Akceptacja rozstania – najdłuższy i najbardziej bolesny etap dochodzenia do równowagi życiowej. Stopniowe rozumienie rozłąki i odnajdywanie sensu rozstania. Człowiek zaczyna wierzyć w ponowne szczęście i zapominać o doznanej krzywdzie.
Odbudowa – powolne gojenie ran i uczenie się życia z bagażem doświadczeń po nieudanym związku. Jednostka nie zadręcza się już bezustannymi pytaniami: „Dlaczego?” i zaczyna planować swoje nowe życie. Etap odbudowy to miejsce na marzenia, nadzieje i perspektywy nowego życia bez partnera.
Zrozumienie i współczucie – możliwość decentracji, przyjęcia perspektywy drugiej strony i przebaczenia. Decyzja o odejściu nie jest łatwa – potrzeba dużo odwagi, by rozstać się z osobą, która kocha i potrzebuje bliskości. Może pojawić się poczucie winy, ale trwanie w związku, który od dawna nie satysfakcjonuje albo jest toksyczny tylko przedłuża cierpienie, więc może warto docenić, że były partner przerwał destrukcyjną relację. Zrozumienie motywów działania partnera umożliwia niejednokrotnie przyjacielskie kontakty w przyszłości, które są szczególnie ważne w przypadku, gdy para miała ze sobą dzieci.

4. Życie po rozwodzie

Niejednokrotnie ludzie zdradzeni czy porzuceni nie wyobrażają sobie życia w samotności. Przygnębienie jest tak potężne, że człowiek traci jakąkolwiek wiarę w lepsze jutro i entuzjazm, by wstać rano z łóżka. Czy szczęśliwe życie po rozwodzie jest jeszcze możliwe? Jak na nowo zaufać ludziom? Nie ma złotej recepty, ale warto pamiętać o kilku zasadach, które ułatwią odzyskiwanie równowagi emocjonalnej po rodzinnej traumie rozwodu.

Nie wstydź się rozmawiać o swoim rozstaniu. Kiedy czujesz potrzebę „wygadania się” komuś ze swoich problemów, porozmawiaj z najbliższą przyjaciółką albo rozważ spotkanie z psychologiem czy psychoterapeutą. Nazywając swoje emocje, uczysz się je akceptować i lepiej rozumieć własną sytuację. Staraj się jednak nie przesadzać i nie rozpowiadać każdemu o swoich kłopotach, bo ktoś może wykorzystać twoją słabość.
Nie powstrzymuj łez. Nie musisz odgrywać twardziela, który jest odporny na wszelkie przeciwności losu i udawać, że wszystko jest w porządku. Pozwól sobie na słabość, smutek, rozładuj nieprzyjemne napięcie. Możesz wyjechać gdzieś daleko na jakiś czas, wziąć urlop w pracy, by otoczenie nie przypominało ci o traumie rozstania.
Unikaj samotności. Mimo iż w pierwszym momencie pojawia się chęć zamknięcia się przed całym światem, nie warto przeżywać smutku w samotności. Przyjaciele i rodzina są naturalnym źródłem wsparcia i pociechą w trudnych chwilach.
Zadbaj o siebie. Pomyśl o drobnych przyjemnościach, idź na basen albo do kina, wystrój się, zrób sobie ładny makijaż, poćwicz na siłowni, idź na zakupy. Jeśli do tej pory partner ograniczał cię w jakiejś sferze, nadrób zaległości. Możesz zapisać się na kurs tańca albo języka obcego, co daje potencjalne źródło nowych znajomości.
Pamiętaj o dotychczasowych obowiązkach. Czasem codzienność, praca i konieczność zadbania o dzieci to dobre panaceum dla niektórych rozwodników. Naglące terminy w firmie i obowiązek zadbania o pociechy nie pozwala myśleć bezustannie o kryzysie rodzinnym, zmuszając do skoncentrowania się na zobowiązaniach.
Nie obwiniaj się za rozpad związku. Rozwód to decyzja obu stron. Nie cofniesz czasu, a rozpamiętywanie przeszłości i gdybanie, co można było uczynić dla ratowania relacji niczemu nie służą. Najgorszą krzywdę wyrządzasz sobie w przypadku, gdy porównujesz się z nową partnerką byłego małżonka, wyliczając sobie wady i niedoskonałości, co dodatkowo pogłębia frustrację i zadaje ból.
Nie idealizuj partnera. Każdy człowiek ma zalety i wady. Nie możesz bezustannie tęsknić za partnerem, który cię opuścił. Kiedy trudno ci uświadomić sobie jego mankamenty czy błędy, poproś o obiektywną ocenę waszego związku przyjaciół i znajomych, którzy mogą pomóc unaocznić ci jakość relacji, którą tworzyliście.
Nie tłum negatywnych emocji. Kiedy chcesz płakać – płacz, kiedy chcesz krzyczeć – krzycz. Szukaj ujścia dla negatywnego napięcia, np. możesz biegać, intensywnie ćwiczyć albo tańczyć do utraty sił. Nie tylko spalisz zbędne kilogramy, ale poprawi ci się nastrój ze względu na wydzielanie podczas wysiłku endorfin – hormonów szczęścia.

5. Strach przed samotnością

Rozwód to niewątpliwie jedno z najbardziej stresujących doświadczeń w życiu człowieka. Po okresie melancholii, bólu i cierpienia, pojawia się z czasem wiara w możliwość rozpoczęcia wszystkiego od początku. Wszystko powoli zaczyna nabierać kolorów. Niekiedy przeraża widmo samotności, ale szukanie pocieszenia w kolejnym związku to nie najlepsze rozwiązanie. Trzeba dać sobie czas. Nie warto krzywdzić kogoś, traktując go jako lekarstwo na nieudany związek i fundować sobie nowe rozczarowania. Trauma rozwodu zwykle trwa długo i nie warto pchać się na oślep w ramiona przypadkowego partnera, by zagłuszyć smutek i żal.

Po zakończeniu procesu psychicznego rozstawania się z partnerem warto otworzyć się na nowe znajomości, wyzbyć się strachu przed odrzuceniem, być odważnym i szczerym. Nie przenosić lęków i pomyłek z poprzedniego związku. Uwierzyć w miłość i bezinteresowność nowego partnera. Zaangażować się, zaufać, a przede wszystkim mieć świadomość swojej wartości i możliwości. Można skorzystać np. z portali społecznościowych albo serwisów randkowych. Każdy człowiek jest niepowtarzalny i piękny. Każdy zasługuje na szczęście.
psycholog Kamila Krocz, 12-12-2014

KRÓL KIELICHÓW -karta dnia

Kochani dzisiejszy dzień zapowiada się nader spokojnie i harmonijnie. Przede wszystkim Król Kielichów to bardzo pozytywny karta symbolizuje dojrzałość emocjonalną, bezpieczeństwo opiekuńczość i empatię patronuje spotkaniom z ludźmi, którzy są od nas starsi, ale mają liczne zainteresowania w temacie artystycznym. To wrażliwe osoby, które posiadają empatię uczuciową i potrafią wesprzeć psychicznie i intelektualnie. Ważne jest to, że dzisiaj możemy spodziewać się dobrych wieści i spokojnych, szczerych rozmów. Tak więc kochani jeśli pojawią się dziś jakieś problemy to zapewne pojawi się sposobność, aby spojrzeć na nie z innej strony, a zapewne to co nas niepokoi lub sprawa która leży nam na sercu znajdzie szybkie rozwiązanie. Może też, że spotkamy bystrego, sympatycznego człowieka , lub kogoś kogo już dobrze znacie, który wysłucha wysłucha, wesprze i będziemy mogli powierzyć swoje troski. A być może to my staniemy się takim dobrym empatycznym wsparciem?
Dla osób w związkach to także dobry dzień, który zwiastuje spokój i poczucie bezpieczeństwa psychicznego. Król Kielichów to mężczyzna opiekujący się rodziną i wspierający ją emocjonalnie.
Osoby samotne mogą liczyć na to, że ktoś wesprze je w poszukiwaniach tej drugiej połowy. Być może nawet to ta osoba stanie im się bliska, lub okaże się miłością jego życia.
W pracy spokojnie i harmonijnie, ale musimy pamiętać ,aby zadania wykonywać rozważnie i nie działać pochopnie, zachować zdrowy rozsądek do spraw i ludzi.
W negatywnym aspekcie Król Kielichów ostrzega nas przed nadmiernym kontrolowaniem swoich uczuć i brakiem spontaniczności. Nie pozwólmy sobie na zbytnią melancholię.
 

Co cię powstrzymuje przed realizacją marzeń?

 

Każdy z nas ma wolny wybór, zacząć kształtować swoje życie według istniejących praw  albo pozwolić losowi, aby zapanował nad nami i tym samym zmarnować szansę.
Wielu ludzi doskonale zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, ale odkładają zajęcie się swoim rozwojem na później, kiedy będą mieli więcej czasu. Nie ma jednak nic ważniejszego od twojej życiowej pomyślności, nie wolno ci odkładać jej na później!

Moja książka nie wpadła ci do ręki przez przypadek, mam nadzieję, że postanowiłeś zrobić z niej użytek, wkraczając na ścieżkę duchowego rozwoju i życiowego powodzenia. Może pragniesz poprawy sytuacji zawodowej lub masz jakiś inny wymagający niezwłocznego rozwiązania problem. A może chcesz po prostu, by twe życie stało się pełniejsze, do tej pory jednak nie wiedziałeś, jak się do tego zabrać.
Napisałem tę książkę pragnąc zachęcić cię do tego, byś został panem swego losu. Aby tak się stało, nie musisz rezygnować z rodziny, zawodu, dotychczasowego miejsca zamieszkania i podążyć za jakimś hinduskim guru, który wprowadzi cię w tajniki istnienia. Gdyby tak miała wyglądać twoja droga, przyszedłbyś na świat w Indiach.
Twórcą własnego życia można zostać wszędzie, bo wszędzie i zawsze możesz nauczyć się panować nad złością, strachem, zawiścią, próżnością i nienawiścią, a więc nad swoim życiem.
Być panem swego losu, to czynić to, co według nas jest słuszne i ważne, i żyć tą wiedzą na co dzień.

Ty sam jesteś dla siebie największym zadaniem i twoim obowiązkiem jest dołożyć wszystkich sił, by wykonać je jak najlepiej.

Trening umysłu stanowi uniwersalną metodę rozwiązywania problemów oraz urzeczywistnienia celów i pragnień. Dopiero kiedy zaczniesz go regularnie uprawiać – uruchomisz siły, które skierują twe życie na nowe tory. Klucz do aktywnego kształtowania losu trzymasz zatem w swoich rękach.

Błędy, od których musisz się uwolnić

Jeżeli chcesz, aby bieg twojego życia wyznaczały energie pozytywne –
– musisz bezwarunkowo rozstać się ze starymi przyzwyczajeniami.
Oto moje rady:

  1. Wykreśl ze swego słownika wszelką negację

Łatwo metodą trenowania pozytywnego myślenia jest zastępowanie każdego negatywnego słowa, jakie ci się tylko wymknie w ciągu dnia, pozytywnym. Język, którego używasz, jest wyrazem uczuć, odzwierciedla twoje życie uczuciowe. Możesz wpływać słowami na swoje uczucia, ponieważ nowy sposób mówienia spowoduje nowy sposób myślenia, a tym samym pozytywnie zmieni towarzyszące myśleniu uczucia.

  1. Unikaj słowa: „gdyby…”

Wielu ludzi spędza czas na narzekaniu i zastanawianiu się, co by było gdyby. To strata energii! Przeszłości nie da się zmienić! Nie zadręczaj się sprawami przeszłymi, myśl o teraźniejszości i przyszłości. Samooskarżenia są trucizną dla duszy i hamulcem na drodze do celu, zastąp „gdybanie” na przykład takimi zdaniami: „teraz zaczynam..” albo „Następnym razem…” Myśleć pozytywnie to przekształcić daną sytuację w jak najlepszą, uczynić optimum z tego co jest!

  1. Przestań się usprawiedliwiać

Każdy z nas ma w pogotowiu różne usprawiedliwienia, za pomocą których próbuje się rozgrzeszyć z tego, czego nie zrobił, a zwłaszcza wytłumaczyć się przed sobą z lenistwa. Poniżej podaję przykłady najczęściej używanych wymówek służących do samookłamywania się.

Jestem tak zajęty, że nie mam czasu zaprzątać sobie głowy problemem sensu istnienia

Odpowiedź: dlaczego chcesz spędzić resztę życia na martwieniu się i narzekaniu, jeżeli wystarczy tylko zmienić myślenie, aby wkroczyć na ścieżkę duchowego rozwoju i materialnej pomyślności? Jeśli jesteś tak niezadowolony ze swego życia, że doczytałeś książkę do tego miejsca, to już zrobiłeś pierwszy krok ku zmianom. Nie zamierzam cię namawiać do rezygnacji z kariery zawodowej, wręcz przeciwnie, rozwijaj ją, spróbuj jednak potraktować swoje zajęcia z trochę mniejszą powagą[…].

Jestem za stary, żeby się zmienić

Odpowiedź: owszem, w pewnym wieku trudniej jest zerwać ze starymi nawykami, ale to ciągle jeszcze nie znaczy, że jest to całkiem niemożliwe. Jeśli mimo zaawansowanego wieku uznasz się dostatecznie młodym, by zacząć od nowa, zrealizujesz to, czego pragniesz. Znam osiemdziesięcioletniego mistrza karate i równie sędziwego spadochroniarza. Szanse i możliwości istnieją zawsze, dopóki żyjesz. Jeżeli jednak założysz z góry, że za późno na sukces, nie zaznasz jego smaku. Gdy natomiast z energią i wiarą przystąpisz do pracy, to niezależnie od tego, ile masz lat, doświadczysz spełnienia. O jedno cię tylko proszę: nie spiesz się i nie wyznaczaj sobie żadnych ostatecznych terminów!

Rodzina i przyjaciele radzą mi, bym odstąpił od moich planów

Odpowiedź: jednym z najważniejszych celów treningu umysłu i punktem odniesienia w myśleniu pozytywnym jest uniezależnienie się od różnych wpływów. Być może twoi bliscy pokpiwają sobie z podejmowanych przez ciebie wysiłków. Niech cię to nie odwiedzie od tych planów! Jeżeli będziesz myślał i czuł pozytywnie oraz dążył do celu praktykując trening umysłu, osiągniesz to, do czego zmierzasz.

Konsekwentne dążenie do celu nie powinno naturalnie oznaczać, że z obawy przed tym, co powiedzą ludzie, nagle zaczniesz ich unikać i wieść życie odludka. Pamiętaj jednak, że niezależność od cudzych opinii pozostaje jednym z warunków sukcesu.

Nie potrafię uwierzyć w powodzenie moich planów

Odpowiedź: nie chodzi o to, abyś ślepo wierzył w sukces, ważne jest, żebyś robił wszystko co niezbędne dla osiągnięcia celu zarówno na poziomie duchowym, jak i rzeczywistym. Ponieważ twoja wiara ma wielkie znaczenie, spróbuj najpierw uwierzyć „z góry” i „na zapas”. Szybko pozbędziesz się resztek wątpliwości, gdy osiągniesz sukces!

Nie jestem w stanie się zmobilizować

Odpowiedź: oczywiście trudno jest całkowicie zmienić przyzwyczajenia i zacząć na nowo kształtować życie. Jeśli jednak ty nie podejmiesz próby, nikt tego za ciebie nie zrobi. Nikt nie wyciągnie cię z marazmu i szarzyzny codzienności. Sam musisz się wziąć za swoje życie, jesteś do tego najbardziej odpowiednią osobą!

Kiedy chcesz coś zmienić, zacznij od małych, wręcz najmniejszych kroków. Sukces w drobnych sprawach zachęci cię i upewni co do słuszności obranej drogi. Nikt nie uwolni cię od zadania rozwoju własnej osobowości, nawet osoba najbardziej ci życzliwa. Zawsze, w każdej chwili możesz jednak zacząć od nowa, a twoja szansa nadania życiu innego kształtu będzie większa dziś niż jutro.

Po całym dniu jestem tak zmęczony, że na nic już nie mam ochoty

Odpowiedź: trening umysłu pomoże ci uporać się ze stresem i nauczy lepszego gospodarowania czasem. nawet gdy cały dzień pracujesz, powinieneś wygospodarować kilkanaście minut wyłącznie dla siebie. Oczywiście decydujące znaczenie będzie miała motywacja, czyli to, jak bardzo pragniesz osiągnąć swój cel.

Jeśli twój cel jest dla ciebie czymś niezmiernie ważnym, będziesz go oglądać najpierw w duchu, a potem obserwować, jak nabiera kształtów w rzeczywistości. Z każdą sesją medytacyjną będziesz go widział wyraźniej, aż w końcu stanie sie on rzeczywistością. Zobaczysz, jak szybko się przyzwyczaisz i jak polubisz swoje mentalne spotkania ze spełnioną upragnioną sytuacją; nawet nie zauważysz, kiedy zapomnisz o zmęczeniu!

Twój język wyraża twoje pozytywne myśli

Słowo mówione ma większą moc niż cicha myśl. Dlatego zachęcam cię, abyś zdanie definiujące cel wypowiadał głośno. Zwróć uwagę na podkreślanie i akcentowanie podczas mówienia elementów pozytywnych. W ten sposób dasz w mowie wyraz pozytywnym myślom i zasilisz je dodatkową siłą i energią. Unikaj słów negatywnych, takich jak złość, bieda, choroba, bezsens itd. Słowa wyrażające jakiś brak uwalniają energie szkodzące witalności i utrwalają niepożądany stan.

Wiesz już, jak ważne dla osiągnięcia sukcesu jest konsekwentne zastępowanie negatywnych myśłi pozytywnymi oraz korygowanie w wyobraźni błędnych zachowań po to, by w przyszłości ich uniknąć. Podobnie każde słowo oznaczające sytuację braku, nieopatrznie wypowiedziane, powinieneś czym prędzej zastąpić słowem wyrażającym ufność w powodzenie.

Otaczaj się ludźmi myślącymi pozytywnie

Powiedz mi, z kim przestajesz, a powiem ci, kim jesteś!

Ludzie, z którymi przestajesz na co dzień, mają wielki wpływ na ciebie i twoje zachowanie. Zaobserwuj, jak zachowujesz się w towarzystwie ludzi myślących pozytywnie, a jak w towarzystwie osób myślących negatywnie i jakie zmiany zauważyłeś potem u siebie.

Kto cierpi na depresję, nie powinien przebywać w gronie ludzi o podobnym stanie ducha, ponieważ następuje wówczas nagromadzenie i, co za tym idzie, spotęgowanie działania negatywnych energii. Najkorzystniejsze dla człowieka, który czuje się nieszczęśliwy, byłoby przebywanie wśród ludzi myślących pozytywnie, wesołych, afirmujących życie i korzystających z każdej jego chwili, pracujących nad rozwojem i dynamicznie kształtujących własny los. Także osoba bojaźliwa powinna unikać kontaktu z podobnymi sobie, towarzystwo ludzi pasywnych nie skłoni jej bowiem do usunięcia stanu braku i do rozpoczęcia zmian wokół siebie.

Zrób zatem w myśli przegląd swoich znajomości i zastanów się, które mają na ciebie dobry wpływ, a które cię wewnętrznie blokują. Które osoby wpływają na ciebie dobrze, a które sprawiają, że czujesz się dosłownie pusty w środku? Zdobądź się na odwagę i zalończ te destrukcyjne znajomości, staraj się przebywać w otoczeniu, w którym możesz optymalnie rozwinąć własne możliwości.

Charakter człowieka przejawia się także w kontaktach towarzyskich, to znaczy w umiejętności dobierania sobie przyjaciół i znajomych, oddziałujących przecież na naszą osobowość. W miarę możliwości zatem przebywaj z ludźmi, którzy potrafią cię „zarazić” swoim optymizmem i afirmującym stosunkiem do życia!

Fragmenty z: Kurt Tepperwein „Twórcza moc myślenia” :

Czy EGO chce, abyśmy się rozwijali duchowo?

ego2Nasze negatywne ego to bardzo sprytny gracz. Robi wszystko, abyśmy go słuchali i kierowali się jego radami. Ego chce wyznaczać kierunki naszego rozwoju i cały czas podpowiadać, co jest dla nas dobre.

Pamiętajmy, że ego to nic innego, jak nadinterpretacja „JA”. Gdyby nie ego, czulibyśmy, że wszyscy jesteśmy JEDNYM. Czulibyśmy to cały sercem, a nie wmawiali sobie, że tak jest. A skoro bylibyśmy JEDNYM,  każdy inny człowiek byłby de facto częścią mnie. Jakbym się wtedy zachowywał w stosunku do każdej innej osoby, gdybym wiedział, że jest częścią mnie? Przecież wtedy wiedziałbym, że skoro osądzam, oskarżam, niszczę, przeklinam itd. kogoś innego, to tak naprawdę – sam sobie to robię. Ego wprowadziło jednak pojęcie separacji. JA to nie TY. Więc Ciebie mogę zniszczyć, bo jesteś zły, zagrażasz mi, zabierasz mi klientów, masz większe powodzenie itp. Coraz silniejsza identyfikacja z ciałem i materią sprawiała, że coraz słabsza jest jedność z naszą prawdziwą naturą, z naszą duszą.

Jak teraz zachowuje się ego w okresie poprzedzającym tzw. Ascension? Ono nas zachęca do zgłębiania tego tematu, do poszerzania naszej wiedzy, otwierania się na różne przekazy, wiadomości, nauki.  Czy zatem ego zwariowało i samo sobie „strzela w nogę?”.

Nie, ego wie, że kiedy człowiek będzie się ograniczał do powyższych działań opartych o zaangażowanie tylko umysłu, nigdy stanu Ascension nie osiągnie ! I o to chodzi w tym wszystkim. Niech człowiek skupi całą swoją uwagę, energię i czas na odbieraniu tego wszystkiego umysłem. A wtedy nie będzie miał czasu na prawdziwą pracę duchową.  Coraz częściej słyszę od osób „uduchowionych”, że jesteśmy MY oraz ONI. My to Ci, którzy idą „w górę”, a ONI, to Ci, którzy zostanę w 3 wymiarze. Czyj to głos? EGO ! To typowe działanie EGO mające na celu wprowadzenie podziałów, ustalenia ważności, ktoś jest lepsze a inny jest gorszy. Ja „idę w górę”, więc jestem lepszy. A on czy ona nie są „uświadomieni”, więc są gorsi. Zwracajmy uwagę na nasze myśli i słowa i będziemy w stanie dokładnie wyłapać, kto nami kieruje i kto próbuje przejąć kontrolę nad naszym życiem.

Podstawowa zasada jest taka, że Ascension to proces wewnętrznych zmian. Możemy oszukiwać innych, możemy nakładać różne maski, ale swojej duszy nie oszukamy. Najprościej rzecz ujmując wzrost i postęp duchowy nie jest wypadkową tego, ile przekazów i książek przeczytaliśmy, ale ILE MAMY W SOBIE ŚWIATŁA I JAK PRACUJEMY NAD ZWIĘKSZANIEM ILOŚCI TEGO ŚWIATŁA.

Zgodnie z zasadami przyjętymi przez Hierarchię Duchową, człowiek może otrzymać na drodze do Ascension, 7 stopni tzw. inicjacji. Pewnie o tym niewiele osób słyszało, bo nie leży to w interesie EGO.  Czwarta inicjacja jest możliwa, kiedy człowiek ma min. 65% światła w swoim 4-ciałowym systemie energetycznym. Piąta inicjacja wymaga przykładowo 75% światła.  I tak naprawdę tutaj jest klucz do wzrostu. Oczyszczanie tylko częściowo jest rozwiązaniem, bo odpowiednia ilość światła jest wynikiem opanowania wszystkich części naszego systemu. Tutaj sami siebie nie oszukamy. I kiedy będziemy chcieli wejść w ten obszar, poczujemy wielki opór EGO. Ale będzie to oznaczać, że idziemy we właściwym kierunku.Pamiętajmy słowa Sai Baby: Bóg = Człowiek – EGO.

7 sposobów na podniesienie poczucia własnej wartości

7 sposobów na podniesienie poczucia własnej wartości.
Każdy potrzebuje wysokiego poczucia własnej wartości. Bez niego nie ma nawet co marzyć o sukcesie czy chociażby zwykłym czerpaniu zadowolenia z życia. Chociaż wielu ludzi ocenia swoją wartość poprzez pryzmat materialnego sukcesu innych, tak naprawdę powinni skoncentrować się na pozytywnym myśleniu o własnej osobie.
Istnieje wiele rzeczy, które można zrobić w celu zwiększenia własnej samooceny. Podejmując odpowiednie kroki, zdobywasz doświadczenie w najlepszej z możliwych praktyk profilaktycznych.
Poniżej przedstawiam pokrótce siedem najlepszych sposobów na radykalną poprawę poczucia własnej wartości.

1. Rób to, co kochasz
Im więcej czasu spędzasz na robieniu rzeczy, które uwielbiasz robić, tym lepiej się czujesz. Robienie tego, co lubisz powoduje, że mózg produkuje wyższy poziom endorfin – substancji chemicznych odpowiedzialnych za uczucie radości i dobrego samopoczucia. Zaangażowanie w lubiane przez nas czynności pomaga również przywołać pozytywne wspomnienia z nimi związane. A jeśli jesteśmy w dodatku w tym dobrzy, jak nic nasze poczucie wartości będzie w takim momencie wysokie. Zwykle to, co lubimy robimy całkiem nieźle, prawda? W przeciwnym razie byśmy tego nie lubili. Nic zatem prostszego: poświęcaj jak najwięcej czasu na swoje ulubione zajęcia.
2. Afirmuj własne myśli
Myślenie pozytywne – podnieś poczucie własnej wartości. Afirmacje działają w taki sposób, by umożliwić ci wykonywanie dowolnie wybranej przez ciebie czynności. Musisz wyobrazić sobie robienie czegoś, robienie tego dobrze. Kiedy uczysz się nowej umiejętności, najpierw postaraj ją sobie pokazać w umyśle. „Zobacz” jak to robisz. Nie chodzi przy tym o pokazanie sobie, jak to robisz gdzieś w przyszłości. Pokaż sobie jak to robisz teraz. Nie uwierzysz, z jaką łatwością osiągniesz cel. Zamiast marzyć o szczęśliwym życiu, powiedz sobie: „jestem szczęśliwym człowiekiem, tu i teraz”. Zamiast zastanawiać się, dlaczego jesteś taki kiepski – powiedz sobie jaki jesteś świetny. Powtarzaj to sobie codziennie. Może się to wydawać głupie, ale zapewniam, że takie nie jest. Mówienie sobie takich rzeczy spowoduje przeprogramowanie podświadomości. W końcu uwierzysz, że twoje słowa są prawdą. Przecież, skoro ktoś codziennie mówi ci, że jesteś wspaniały, to nie może być kłamstwo.
3. Uwierz w siebie
Wiara ma bezpośredni związek z afirmacjami. Na początku będą się one opierały w głównej mierze na ślepej wierze we własne słowa i obrazy. Jeśli uwierzysz w swoją zdolność do osiągnięcia czegokolwiek, zaprogramujesz umysł na te właśnie osiągnięcia. Jeżeli uważasz, że jesteś w stanie nauczyć się języka obcego w sześć miesięcy, zrobisz to bez problemu. Wysiłek będzie z pewnością ogromny, ale problemem takie osiągnięcie nie będzie. Tylko ufając w możliwość osiągnięcia swoich celów, będziesz w stanie rzeczywiście je zrealizować.
4. Porównywanie z innymi
Zawsze znajdą się ludzie, którzy są bardziej utalentowani, inteligentni, odważniejsi i lepsi od ciebie w jakiś sposób. Jeśli twoja wiara we własną wartość cierpi na próbach dorównania komuś, powinieneś zapomnieć o takiej osobie. Nie można wszystkich ludzi mierzyć tą samą miarą. Być może nie osiągnąłeś jeszcze mistrzostwa w interesującej cię dziedzinie, nie znaczy to, że jesteś kiepski w tym, co robisz. Jesteś mądrzejszy niż byłeś wczoraj, lepszy niż byłeś w zeszłym tygodniu i bardziej utalentowany niż byłeś w zeszłym roku. Jedyną osoba, do której powinieneś się porównywać jesteś ty sam. To proces, który będziesz kontynuował przez całe życie. Jeśli zapamiętasz, że już nigdy nie przestaniesz się rozwijać, będziesz mógł zobaczyć swoje możliwości w bezustannie ewoluujących aspektach bezustannie ewoluującego siebie.5. Wzmacniaj swoje siły, rozwijaj umiejętności
Kiedy korzystasz ze swoich atutów, jednocześnie wzmacniasz je. Nabierając wprawy w wykonywaniu jakiejś konkretnej czynności, stajesz się bardziej pewny siebie. Gdy sytuacja wymusi na tobie działanie, wykonasz je chętniej i z mniejszą dawką stresu. Spróbuj wyjść na mównicę, by przed kilkudziesięcioosobowym audytorium wygłosić odczyt. Jeśli jest to twój pierwszy raz, prawdopodobnie trema pożre cię żywcem. Jeśli natomiast robiłeś to już wiele razy, kolejny wykład to dla ciebie pestka. Ze swoich osiągnięć i umiejętności będziesz dumny, a więc i twoja pewność siebie będzie większa. Spędzaj zatem czas na szlifowaniu swoich zdolności, pracuj i ucz się nowych rzeczy, wzmacniaj swoją wewnętrzną siłę, a nigdy nie przestaniesz się rozwijać.

6. Skoncentruj myśli na swoich celach
Istnieje zasada zwana prawem przyciągania. Można ją w skrócie przedstawić w następujący sposób: wszelkie zdarzenia w naszym życiu są przyciągane przez każdego z nas dzięki uczuciom i myślom. To, co sobie wyobrazimy, to pojawi się w naszym życiu. Pozwól wzlecieć swojej skoncentrowanej wizji w przestrzeń. Podobno każdy dostaje to, na co zasłużył. Tak naprawdę każdy otrzymuje to, co sam oddał otoczeniu. Jeśli „wypuścisz” z umysłu wyraźne wyobrażenie jakiegoś zdarzenia, ono na pewno będzie miało miejsce.

7. Otaczaj się pozytywnie myślącymi ludźmi
Pozytywna energia jest jak ładunek elektryczny, rozprzestrzenia się od jednej osoby do drugiej. Tak samo jak twoje myśli przyciągają zdarzenia, tak twoim znajomi, przyjaciele i rodzina tworzą (jako element twojego otoczenia) odpowiednie warunki do zaistnienia owych zdarzeń. Poza tym spędzanie czasu w towarzystwie osób pozytywnie nastawionych do życia podświadomie wymusi na tobie przystosowanie się. Sam zaczniesz myśleć pozytywnie. Spróbuj natomiast zadawać się z jakimś pesymistą. Ani się obejrzysz, a już zwieszasz nos na kwintę i zaczynasz wątpić we wszystko, w tym i siebie.

Tych kilka prostych czynności pozwali ci zwiększyć poczucie własnej wartości. Są łatwe do praktykowania w codziennym życiu, więc nie powinny być uciążliwe (chociaż na początku może pojawić się kilka utrudnień). Zacznij już dzisiaj budować poczucie własnej wartości i wysokiej samooceny, przekształcając ją w fundament swojego charakteru. Twoje życie nigdy nie będzie takie samo.

Odnośnik do oryginalnej publikacji:http://www.8segment.pl/

 

Miarowy Postęp

Miarowy-postep

Wylosowałeś tę kartę jako zapewnienie, że czynisz miarowe postępy. Czasami bezlitośnie porównujesz się z innymi, stwierdzając, że powinieneś osiągnąć znacznie więcej. Spójrz jednak, jak daleko dotarłeś, jak dużo się nauczyłeś i jak wielu ludziom pomogłeś! Skup się na swoich postępach, zamiast wymagać od siebie doskonałości. Codziennie rób chociaż jeden mały krok prowadzący do realizacji ważnego dla ciebie przedsięwzięcia.

Dodatkowe znaczenia tej karty:

· Jesteś na właściwej drodze, nawet jeśli wydaje ci się że idziesz powoli.
· Wychwalaj światło, zamiast przeklinać ciemność.
· Doceniaj siebie

 

Karmiczne związki część 3 „oczyszczanie relacji i związków – potencjalne problemy”

c17016d2000074d34a2cddf2Kochani tak pięknie pisze się o związkach karmicznych , tak bardzo chcemy spotkać tą /tego jedynego „Spełnienie karmicznej miłości oznacza dla człowieka brak strachu, siłę wewnętrzną, spokój, ukojenie, koniec gry i pozorów. Wreszcie może on być tym, kim jest naprawdę i rozwijać się duchowo, by nieść swoim przykładem światło nadziei innym ludziom.”I jak już pisałam wcześniej Że  mojego doświadczenia karmiczne związki przychodzą na jakiś czas, odrabiamy lekcję, przy tym nacierpimy się, ale jak się już pozamyka karmy (daj Boże żeby to było już w tym wcieleniu ) to już może być tylko lepiej.

Związki karmiczne to praca

  Od jakiegoś czasu jestem dosłownie zasypywana  pytaniami w rodzaju „czy jesteśmy   związkiem   karmicznym ?” ,  „czy musimy coś razem odpracowywać ?”, „dlaczego ten  związek jest taki trudny ?” itp.  Zresztą, wystarczy wejść na dowolne forum z działem numerologii i okaże się, że bardzo wiele pytań i lęków związanych jest właśnie z tym tematem.  Ludzie pytają o swoje relacje, bardzo przeżywają odpowiedzi potwierdzające karmiczność  związku, niektórzy wręcz się załamują odpowiadając coś w rodzaju „teraz już wiem dlaczego jest tak ciężko”.  Czy aby na pewno mają rację?
  1. Związek karmiczny pomiędzy ludźmi (nie tylko partnerami, małżonkami itp.) występuje z punktu widzenia ezoteryki wtedy, kiedy osoby spotykając się w tym życiu mają już nagromadzone wzajemne negatywne energie pochodzące z ich wspólnych poprzednich wcieleń.  To przeniesienie negatywnych energii emocjonalnych  z niezbyt udanych wspólnych wcieleń tworzy tzw. karmę w związku lub po prostu związek karmiczny.  Jest pewnym problemem, kiedy jedynym spoiwem łączącym ludzi ze sobą są energie karmiczne.  Kiedy tych energii zabraknie (w wyniku oczyszczenia lub innej formy przepracowania), to co będzie łączyć tych ludzi ze sobą? Czy jest jeszcze jakiś klej?  Czy jest miłość? Czasami słyszę od swoich klientów takie opinie „już wolę się z nim męczyć do końca życia niż się rozstać”.  Ludzie wolą pozostać przy karmie nawet jeżeli poznali jej prawdziwą twarz. Dlaczego? Boją się samotności? Boją się zmiany? Od razu odrzucają jakiekolwiek  szanse na lepsze  życie.
  2. Wiele osób pyta o potwierdzenie karmiczności w związku i na tym poprzestaje. To mnie najbardziej zdumiewa.Dlaczego tak mało osób pyta, co dalej z tym można zrobić? Dlaczego tylko nieliczni zadają pytania, jak tą karmę oczyścić lub w inny sposób odpracować? To nie jest tak, że nic z tym nie możemy zrobić.  To nie jest tak, że karma stanowi dla nas obciążenie nie do przejścia i do końca życia.
  3. Dla wielu osób karmiczność związku to też powód do usprawiedliwiania kiepskiego stanu i jakości w tym związku i własnej niemocy lub niechęci do jego naprawy. Karmę w sposób świadomy lub nie, interpretuje się jako los, jako coś ode mnie niezależnego, jako coś  co i tak musi dokonać pewnych zniszczeń i jako coś, na co de facto nie mam wpływu.  To błędne rozumowanie, ale dla wielu to dobra wymówka i zrzucenie winy za nieszczęśliwy związek na otoczenie, przeznaczenie, los, karmę…Tak wcale nie jest i tak wcale być nie musi. A już zupełnie inną kwestią jest obarczanie karmy winą za wszelkie nieszczęścia w związku.  Praktyka natomiast pokazuje, że zapisy karmiczne to tylko część obciążeń w związku. Często sedno problemu leży zupełnie poza aspektem karmicznym. Niestety, wiele osób nawet nie jest zainteresowanych aby o to zapytać nie wspominając już o podjęciu działań korygujących.
  4. I już ostatnia kwestia. Zakończenie związku „z powodów karmicznych” może (ale oczywiście nie musi i trzeba to badać indywidualnie) zablokować partnerów na wejście w nowe związki. Ich systemy energetyczne zachowują się tak, jakby byli już ludźmi związanymi z kimś („zajęci”) i  podświadomość może blokować  wejście w nowe relacje.  To jedna z potencjalnych blokad uniemożliwiających znalezienie nowego partnera ponieważ poprzedni związek na poziomie energetycznym jeszcze się nie zakończył. Badając takie osoby bardzo często widać istniejące połączenia energetyczne między nimi, najczęściej między ich czakrami.
  5. Dlatego w każdym przypadku występowania trudności w związku proponuję dokładnie sprawdzić, co jest powodem tych kłopotów a następnie zapytać wróżkę/wróżbitę o możliwość podjęcia działań naprawczych. Oczywiście, o ile nam na tym związku zależy.

 

Karmiczne związki część 2

Karmiczne związki partnerskie

,,Czasami spotykamy kogoś po raz pierwszy i wydaje się nam, że skądś tę osobę znamy. Inni z kolei stają na  naszej drodze, jakby pchnęła ich na nią ręka Przeznaczenia. Od pierwszego wejrzenia odczuwamy niekiedy  wielką sympatię lub antypatię. Osoby wierzące w reinkarnację twierdzą, że dzieje się tak dlatego, iż znamy  takie osoby z poprzedniego życia i w jakimś celu musimy je spotkać ponownie.
Duchowy partner

Duchowy partner to osoba, z którą byliśmy w jakiś sposób związani w poprzednich wcieleniach i którą  spotykamy w obecnym życiu, najczęściej oczywiście nie zdając sobie sprawy z więzów łączących nas w  przeszłości. Mogą to być nasi byli współmałżonkowie, rodzice, rodzeństwo, kochankowie czy przyjaciele, ktoś kto zgodził się powrócić i dzielić z nami kolejne życie. Celem takiego powtórnego połączenia jest osiągnięcie równowagi. Duchowy partner reprezentuje naszą duchową rodzinę, zaś kontakt z nim przypomina o celach, dla których żyjemy w kolejnych inkarnacjach. Duchowi partnerzy to nasi prawdziwi, najlepsi przyjaciele, znający nas przez wieki, a zatem znający nas bardzo dobrze. Potrafią pojawić się nagle, kiedy naprawdę potrzebujemy ich wsparcia. Często taka znajomość może przerodzić się w miłość i wieloletni związek, w którym duchowi partnerzy uczą się nowych rzeczy i w ten sposób samodoskonalą się. Jaki by nie był cel wspólnego życia z partnerem duchowym, jest to wspaniałe doświadczenie i bardzo udany związek, w którym partnerzy rozumieją się bez słów. Taki związek jest czymś najlepszym co może nas spotkać na poziomie, na którym nasza dusza znajduje się w danym życiu.
Jak rozpoznać duchowego partnera ?

 

Kiedy spotykamy go na swojej drodze, wywrze on na nas natychmiast bardzo silne  wrażenie. Duchowy partner to osoba, na której widok miękną nam kolana, a serce  zaczyna walić jak oszalałe. Jedno spojrzenie takiej osoby odpędza wszelkie troski, a jej  uśmiech dociera prosto do serca.
Czujemy z taką osobą bardzo silną jedność. Potrafi nas poruszyć na wielu różnych poziomach, tak że pragniemy podzielić się z nią wszystkimi swoimi sekretami, nawet tymi najgłębiej strzeżonymi. Po prostu rozumiemy się bez słów. Kiedy uda nam się spotkać swojego duchowego partnera musimy zrozumieć, że nasze życie już nigdy nie będzie takie samo.
Ma się wrażenie przeżywania niezwykłego doświadczenia duchowego. Oboje partnerów czuje, że tak właśnie miało być i że zna się z przeszłych wcieleń. Oboje czują niezrozumiały, silny pociąg chociażby do przebywania w towarzystwie drugiej osoby, gotowi są to zrobić wbrew wszelkim przeszkodom, zakazom czy okolicznościom.
Kiedy poznamy duchowego partnera, mamy wrażenie że jeszcze nigdy nic nie działo się tak słusznie i właściwie. Z tą osobą mamy silne poczucie bezpieczeństwa i wzbudza w nas ona niezwykłe dotąd zaufanie. W przeciwieństwie do innych związków, w tym nie ma miejsca na grę.
Namiętność partnerów wykracza poza ramy cielesności. Ekstaza z połączenia jest duchowa, dochodzi do tak silnego poczucia jedności, że w zasadzie zatraca się poczucie własnego ,,ja” a cały świat staje się nieistotny i odległy. Serca biją zgodnym rytmem, dusze splatają się ze sobą w jedną całość. Osobiste energie stapiają się w jedną twórczą siłę. Jednym słowem, związek duchowy w każdym aspekcie nie ma sobie równych”
Karmiczna dusza
Karmiczna dusza to dusza osoby, z którą mamy coś do załatwienia z poprzedniego życia. Nie oznacza to wcale jedynie złych porachunków czy zemsty w którąkolwiek stronę. Karmiczna dusza to dusza bliskiej nam osoby, kogoś z rodziny, przyjaciela lub kogoś, kto wywarł na nasze poprzednie życie jakiś ważny wpływ. Z takimi osobami łączą nas doświadczenia i dlatego znajomość z nimi nie zawsze jest przyjemna, prowadzi jednak do jakiegoś ważnego celu. Karmiczne dusze wywołują w nas silne uczucia i emocje, zarówno pozytywne jak i negatywne, jednak rzadko kiedy nawiązujemy z nimi romanse czy wchodzimy w związki miłosne. Zadaniem karmicznej duszy w naszym życiu jest nauka i rozwój, a nie towarzyszenie nam i bezwarunkowa przyjaźń, jak to ma miejsce w przypadku duchowego partnera.
Dusza towarzysząca
Większość z nas spędza swoje życie w obecności duszy towarzyszącej. Związek z nimi opiera się na romantycznej miłości, jednak występuje w nim także element karmiczny (związany z przeznaczeniem i reinkarnacją). Chociaż para duchowych towarzyszy może nauczyć się bezwarunkowej miłości (czego nie muszą się uczyć duchowi partnerzy), ich związek nie opiera się na niej. Najczęściej duchowi towarzysze realizują wspólnie jakieś projekty, (napisanie książki, założenie firmy, zrealizowanie jakichś dążeń) lub pomagają sobie wzajemnie w pokonaniu trudności na jakimś etapie życia, po czym ich związek wygasa. Duchowi towarzysze mogą oczywiście żyć szczęśliwie w małżeństwie trwającym całe życie. Duchowi towarzysze także znają się od kilku wcieleń, spotykali się wiele razy i często byli partnerami. Poznając po raz pierwszy w danym życiu duchowego towarzysza najczęściej popadamy w zauroczenie i miłość od pierwszego wejrzenia, która jednak okazuje się mniej głęboka i długotrwała, niż ma to miejsce w przypadku duchowego partnera.
Gdy spotykamy duchowego partnera zbyt późno? Co z tym fantem zrobić ?
Pierwsze pytanie – czy masz 100 % pewność, że tak jest na prawdę ? Że to Twój duchowy partner ? Może jesteś w początkowej fazie znajomości, kiedy zauroczenie jest tak silne, że przyćmiewa wszystko – rozum, rozsądek … Wydaje Ci się że razem możecie pokonać wszelkie przeszkody, przenosić góry a uczucie jest tak silne, że nie potrafisz skupić się na niczym innym. W tym świetle Twój obecny partner wydaje się trochę nudny … bezbarwny … Jest obowiązkiem i przeszkodą w realizacji szczęścia.
Drugie pytanie – jak Ty byś się poczuła gdyby nagle ktoś chciałby Ciebie ,,wymienić na lepszy model” ??? Jesteście razem, uważasz że wszystko gra, możecie na sobie polegać itd … Nagle jak obuchem w głowę spada na Ciebie ta wiadomość – inna kobieta … Ty się nie liczysz i to wszystko co razem budowaliście, co razem przeżyliście …
Z mojego doświadczenia karmiczne związki przychodzą na jakiś czas, odrabiamy lekcję, przy tym nacierpimy się, ale jak się już pozamyka karmy (daj Boże żeby to było już ) to już może być tylko lepiej.

KARMICZNA MIŁOŚĆ część 1

Wielu ludzi czuje, że gdzieś na świecie jest osoba, którą nazywają „drugą połówką”.
Nie wiedzą dokładnie, jak wygląda, kim jest i jakie są jej losy?
Są jednak gotowi przyjąć ją na nowo do swojego serca bez względu na wszystko i wyrzec się dla niej wszelkich posiadanych wygód!
 396611_2534614940025_632173826_nCzłowiek czuje, że taka osoba istnieje i trzeba ją odnaleźć!
 W przeciwnym razie jego dusza nie zazna szczęścia i spokoju.
Będzie się to przejawiało niezrozumiałym uczuciem osamotnienia  uczuciowego, może nawet próbą zagłuszania tęsknoty karmicznej w  nieustannych romansach, nałogach, jak też przeżywanych dramatach,  klęskach i rozczarowaniach lub rozpaczliwych próbach  samounicestwienia.Nieszczęśliwa dusza grzęźnie w rozpaczy i nic jej nie  zadowala; ani sława, ani pieniądze, ani żadne rozrywki towarzyskie. Jest  głęboko nieszczęśliwa i sama dokładnie nie wie, dlaczego tak jest?
Tęsknota za niespełnioną miłością karmiczną jest zawsze cierpieniem. Takim,  którego nie da się zamaskować w pozornie udanym życiu lub związku z kimś  innym.Wcześniej lub później do spotkania karmicznej miłości dochodzi, bo  cały wszechświat temu sprzyja!
Ta miłość nie rodzi się powoli, ale wybucha nagle. Wystarcza jej jedno spojrzenie i rozpoznanie duchowe zakochanych. Jest jak piorun, magia, szaleństwo. Domaga się spełnienia – wbrew rozumowi, interesom i wygodzie życia.I choćby jej zaprzeczać, usiłować ją odepchnąć, to i tak dociera do głębi duszy i nie może zostać zapomniana.
Może zburzyć cały poukładany plan bezpiecznego i spokojnego życia, zgodnego z narzuconymi zasadami środowiskowymi. Domaga się zjednoczenia duszy i ciała od wieków i pokoleń!
Jest więc siłą, nad którą trudno zapanować. Miesza siłę z bezsilnością, strach z nadzieją, porządek i rozsądek. A wszystko po to, aby dusze w triumfie nad czasem i przestrzenią stały się jednością.Rozkosz, jaką daje spotkanie z karmiczną miłością, może więc wywoływać zwykła z pozoru rozmowa o byle czym.
Taka, która tworzy pozorny dystans i daje czas na ochłonięcie z wrażeń i ułożenie w głowie uczuć oraz ich zrozumienie. Takie spotkania są bowiem z jednej strony upragnione, ale też przerażające i zaskakujące.Ludzie mają wrażenie, jakby się znali od dawna. Przyjmują to spotkanie z niedowierzaniem, ponieważ są udręczeni tęsknotą i poszukiwaniem siebie wzajemnie. Kiedy spotkanie dochodzi do skutku, to wydaje się ono kolejnym życia podstępem i fałszywą nadzieją. To taka mieszanka szoku i strachu przed odkryciem własnej tajemnicy serca.
Cechą charakterystyczną spotkania z karmiczną miłością jest to, że pojawia się zdolność do niezwykłego telepatycznego rozumienia uczuć i tęsknot drugiej osoby. Jednocześnie pojawia się nieśmiałość, speszenie, zawstydzenie, zagubienie.

Takie osoby „czytają” swoje serca, dusze i wzajemne pragnienia wbrew oficjalnym komunikatom i zachowaniom. Potęga karmicznej miłości staje się jednoznaczna przy pierwszym pocałunku. Wybucha z całą mocą ponadczasowa tęsknota i radością bliskości.

Niestety, spotkania z karmiczną miłością nie są łatwe. Na jej drodze stoi wiele przeszkód, nawyków, a także…słabości i lęków mentalnych do przełamania. Podstawową sprawą, ale też problemem ludzi, może być uświadomienie sobie, że o tę miłość i osobę chodziło od zawsze, od wieków i jest wytęsknioną dla duszy.

Spotkania raczej rzadko wypadają w łatwym czasie i okolicznościach. Tak musi być, ponieważ karmiczna miłość jest tą, która kiedyś (przed wiekami) została zmarnowana zbyt łatwym jej wyrzeczeniem jednej z osób. Zawisła więc w czasoprzestrzeni dla uregulowania relacji między dwiema osobami. Winny z dawna, będzie zatem mieć więcej utrudnień, aby tę karmiczną miłość (duchową) dopełnić dla spokoju obu dusz. Dopełnieniem wcale nie jest tylko seks. Nie wystarczy on do uzyskania spokoju partnerów, kochających swoje dusze.

Nie da się od tego głębokiego uczucia uwolnić w żaden inny sposób, niż przez jasne określenie wzajemnych uczuć oraz zgodną decyzję obu osób o dalszym losie ich związku.
Karmiczna miłość jest ogromnym szczęściem dla człowieka i spotkanie z nią jest bardzo czytelne. Taka miłość nie złamie podstawowej zasady istnienia, jaką jest wola człowieka. Rozkwitnie w radości, dając szczęście swoją obecnością, albo zniknie na zawsze, kiedy się jej ktoś wyrzeknie. Odda własne szczęście na rzecz szczęścia ukochanej osoby. Jeśli między partnerami istniał kiedyś konflikt, to powinien on być zamknięty w taki sposób, aby nie powodował dalszych cierpień.

Spełnienie karmicznej miłości oznacza dla człowieka brak strachu, siłę wewnętrzną, spokój, ukojenie, koniec gry i pozorów. Wreszcie może on być tym, kim jest naprawdę i rozwijać się duchowo, by nieść swoim przykładem światło nadziei innym ludziom.

Oznaką spotkania karmicznej miłości jest to, że czyni człowieka lepszym, piękniejszym, zdolnym pokonać własne słabości. I poznać ją po tęsknocie za drugim człowiekiem w małym i dużym rozstaniu, które nie znika w miłych kontaktach z innymi osobami.

http://dziewczynazmata.blogspot.com/2012/08/karmiczna-miosc.html

 

KARTA TYGODNIA- MAG I

Witajcie kochani!

O Magu mówi się,że uświadamiania on sobie swoje pragnienia, marzenia i odnajduje drói prowadzące do realizacji celów.
Więc w tym tygodniu będzie nam towarzyszyć energia Maga a więc -wytrwałość, kreatywność i twórcza wyobraźnia. Wiele dni będzie sprzyjało twórczemu działaniu, będziemy pewni siebie i swoich racji i nie pozwolimy wejść sobie na głowę nikomu i zapewne zdecydowanie pokażemy swoją niezależność, bystrość. Będziemy mieli odwagę by pokierować swoje życie i sprawy na których nam zależy według naszego planu, nad którymi pracowaliśmy już wcześniej. Niektórzy w tych dniach mogą zacząć zupełnie nowy etap w życiu!!!Energia Maga to-mogę! potrafię! mam potencjał!
W pracy mogą pojawić się nowe możliwości i pozytywne zmiany, również zaskakujące niespodzianki. Możecie oczekiwać sukcesu, awansu, korzystnych transakcji i inwestycji. Należy jednak pamiętać i zwracać uwagę na szczegóły i nie bać się zmian i starać się nie podejmować zbyt pochopnych decyzji, jeśli nie czujecie się pewnie, warto się dokształcać, zdobywać informacje i potrzebną wiedzę. Może się zdarzyć, że ktoś nam pomoże, wesprze, ułatwi załatwienie trudniejszych spraw.
W związkach aura doskonałego porozumienia, czas kiedy otwarcie komunikujemy swoje potrzeby i oczekiwania i zgodnie dążymy do wspólnych celów. W mniej pozytywnej odsłonie Mag może wykazywać na uaktywnianie się w relacjach partnerskich walkę o władzę i stawianie na swoim za wszelką cenę.Dla osób samotnych Mag oznacza spotkanie kogoś interesującego, niezależnego bardzo twórczego z silnym ego. Mag to zdobywca serc, z którym na pewno nie będziecie się nudzić. Ale trzeba być czujnym, gdyż to także niestety ktoś nieuczciwy „czaruś nad czarusie” uważajcie!
Kochani życzę wam aby w najbliższych dniach doświadczali mocy prawdziwego Maga…

 

Sesje odcinania i uzdrawiania przeszłości

   Porządki
Czas posprzątać.
Wyrzu­cić zużyte marzenia.
Nieak­tual­ne deklaracje.
Niedot­rzy­mane obietnice.
Niewy­powie­dziane słowa, trzy­mane na lep­szą okazję.
Niez­liczoną ilość ciętych ripost.
Wyrzucić.
Zos­ta­wić je­dynie rozsądek, od­ro­binę fan­tazji i kil­ka wspom­nień.
Zacząć od nowa.Chcesz definitywnie zakończyć nieudany związek, w którym „coś” Cię wciąż trzyma, odciąć się od byłego partnera lub męża, uwolnić od kogoś kto wywiera negatywny wpływa na Twoje życie, ale nie wiesz jak? Potrzebujesz przeciąć powracający krąg myśli i uczuć, nabrać do kogoś dystansu, szukasz sposobu jak odkochać się? A może potrzebujesz oczyszczenia i nowego otwarcia w dowolnej relacji, w której nawarstwiły się wzajemne żale, negatywne emocje i projekcje? A może chcesz odciąć pępowinę i uwolnić się energetycznie od wpływów rodziny? W tym wszystkim bardzo pomocny jest rytuał odcięcia energetycznego, który działa mocno, a jednocześnie konfrontuje nas z tym co jeszcze nas w danej relacji trzyma.Wszystkich zainteresowanych zapraszam na Sesje odcinania i uzdrawiania przeszłości

kontakt tel. 0894812984    meil aakd1@wp.pl

lub fb na pv -https://www.facebook.com/ReikiTarotMojaPasja
Podczas sesji przyglądamy się temu co jest potrzebne by zamknąć starą historię, temu co może jeszcze nas przy niej trzymać, uwalniamy emocje i pozbywamy się starych wzorców. Ważnym elementem żegnania starego jest zobaczenie tego co dostaliśmy i wyrażenie wdzięczności oraz puszczenie wolno tego nad czym nie mamy kontroli i co już nam nie służy. W procesie uwalniania wspiera nas rytualna świeca intencji, rytuały odcięcia, energia reiki.Po oczyszczeniu przywołujemy na miejsce starego nowe. Jest to kluczowy element, bo tak długo jak nie mamy jasnego obrazu co chcemy mieć na miejsce tego co odchodzi, będziemy powielać stare wzorce z przyzwczajenia nawet jeżeli nie ma już w nich mocy.

Category: TAROT  Leave a Comment

Osoby poszukujące inspiracji

Kochani jestem TU dla was- pomagam, wspieram,wysłucham……
Osoby poszukujące inspiracji i wskazówek do transformacji i dokonania zmian w swoim życiu oraz pracy nad sobą, swoim ego, wzorcami i problemami, rozwojem osobistym i duchowym zapraszam na konsultacje. Czasem bywa niełatwo i niezbędne jest wsparcie i wskazówka,- które drzwi otworzyć? , jak znaleźć właściwą drogę? i jak iść dalej… jak rozwinąć skrzydła i jak być sobą…?
Konsultacje prowadzę osobiście lub Zdjęcie: Kochani jestem TU dla was- pomagam, wspieram,wysłucham......
Osoby poszukujące inspiracji i wskazówek do transformacji i dokonania zmian w swoim życiu oraz pracy nad sobą, swoim ego, wzorcami i problemami, rozwojem osobistym i duchowym zapraszam na konsultacje. Czasem bywa niełatwo i niezbędne jest wsparcie i wskazówka,- które drzwi otworzyć? , jak znaleźć właściwą drogę? i jak iść dalej... jak rozwinąć skrzydła i jak być sobą...?
Konsultacje prowadzę osobiście
kontakt-0894812984 lub fb

Czasem tak długo patrzymy na drzwi, które się zamykają, że nie widzimy tych, które się otwierają.

Alexander Graham Bell

TAROT- KARTY ANIELSKIE- ENERGOTERAPIA REIKI- MASAŻ ENERGETYCZNY-OCZYSZCZANIE Z BRUDNYCH I NEGATYWNYCH ENERGII-
kontakt-email aakd1@wp.pl

lub fb na pv -https://www.facebook.com/ReikiTarotMojaPasja

Czasem tak długo patrzymy na drzwi, które się zamykają, że nie widzimy tych, które się otwierają.

Alexander Graham Bell

Tarot

W Życiu każdego Człowieka przychodzi chwila kiedy traci on kontrolę nad każdym ze swoich działań. Wtedy myśli on inaczej, robi inaczej i mówi też inaczej. Najczęściej kłamie, bo wmawia każdemu dookoła, że wszystko jest dobrze, a tak naprawdę w środku Serce pęka mu na pół. Patrzy on w lustro i widzi całkowicie innego Człowieka. Próbuje jakoś poskładać się w całość, ale nie potrafi. Jest zbyt zagubiony, rozbity, a wszystko to co go otacza tylko utrudnia mu zadanie. Boi się zrobić konkretny krok na przód, nie potrafi przewidzieć konsekwencji. Jedynie zdaje sobie sprawę z tego, że nic nie jest takie jak powinno. Za dużo też analizuje. Ciągle tylko gdyba, a to przecież nic nie daje. Najwyraźniej musi on przeczekać aż ten moment minie, bo to wszystko z pewnością mija. Jest to swego rodzaju lekcja Życiowa. Ta chwila nas zmienia i pozwala zrozumieć co sprawiło, że staliśmy się tak bardzo zagubieni, ukazuje nam jakie popełniliśmy błędy i przed czym na przyszłość mamy się chronić…
Tyle Uczuć mieści się między Jednym Uderzeniem Serca a Drugim… Zdjęcie: TAROT    KARTY ANIELSKIE 
Bądź świadom, że przyczyn tego wszystkiego co Cię w życiu spotyka nie należy szukać w świecie zewnętrznym, lecz w głębi Twojej własnej podświadomości. Nikt z zewnątrz nie jest w stanie rozwiązać Twoich problemów, musisz dokonać tego sam. Wróżka może jedynie dostarczyć wskazówek, które pomogą Ci rozpoznać problem, a to z kolei ułatwi znalezienie wyjścia z labiryntu, w którym błądzisz. kontakt tel -0894812984 lub fb

Żyjesz w ciągłym przekonaniu że nic Ci nie wychodzi, ciągle napotykasz przeszkody? Zapytaj kart tarota . Przecież warto to wiedzieć wcześniej, by podjąć odpowiednią decyzję

kontakt -aakd1@wp.pl

lub fb na pv -https://www.facebook.com/ReikiTarotMojaPasja

Category: TAROT  Leave a Comment

karta dnia- 2 denarów

Kochani dziś mogą się zdarzyć dwojakie możliwościi szanse zarówno w sferze materialnej jak i osobistej. Będziemy musieli wykazać się elastycznością lub podjąć decyzję, być może o dodatkowej pracy, przeprowadzce, podpisywaniu kontraktów lub kursie i trzeba będzie pogodzić naukę , pracę, obowiązki domowe. Mogą być trudne emocje… bo decyzje nie są łatwe…Ale powinniśmy pamiętać że jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana. Ze zmianą wiąże się naturalnie ryzyko, że coś pójdzie nie po naszej myśli, ale należy też pamiętać o szansie, którą otrzymujemy i którą możemy wykorzystać. 2 denarów to karta przede wszystkim mówiąca jak wielkie znaczenie ma elastyczność i otwartość na zmiany, bo życie nie stoi w miejscu, ciągle musimy przystosowywać się do nowych sytuacji. Cechą 2 denarów jest pewna sprzeczność. Z jednej strony będziemy czuć się zdecydowani i będziemy wiedzieć czego chcemy a z drugiej będziemy ostrozni, wycofani i niezdecydowani. Dotyczy to wielu aspektów naszego codziennego zycia najczęściej w sprawach finansowych ,ale ta karta może odnosić się też do spraw uczuć, -miłości- podjmowanie decyzji o wspólnym życiu, rozważanie wszystkich za i przeciw. Warto być elastycznym i otwartym na różne opcje, nawet jeśli niektóre z nich wydawały się nam do tej pory nie do zaakceptowania. Być może będziecie mieli czas do namysłu w jakiejś sprawie… W dwójce dacie radę, to pozytywna karta, dająca wsparcie. Znajdzie się wyjście z jakiejś trudnej sytuacji, może ktoś pomoże.. a być może znajdziecie w sobie możliwości lub umiejętność przystosowania do sytuacji.

karta dnia- Rydwan

Dzisiaj kochani musimy postarać się utrzymać kontrolę na swoim życiem. Rydwan radzi, abyśmy dzisiaj byli niezwykle ostrożni i podchodzili z uwagą do tego co robimy. Kontrolujmy swoje słowa i wypowiedzi. Łatwo możemy dzisiaj zbłądzić i poczuć, że nasz życiowy rydwan wykoleił się, a konie powożące uciekły. Mając do wyboru dwie drogi zastanówmy się dobrze kilka razy nad każdą wersją, tak abyśmy nie czuli, że coś robimy kosztem czegoś. Ale warto wiedzieć, że każda z dróg ma swoje plusy i minusy. A przy dokonywaniu wyborów i podejmowaniu decyzji, niechaj kieruje nami przezorność, mądrość i zdecydowanie. Ważne aby we wszystkich sytuacjach mieć otwarty umysł…Wiele dzisiaj będzie się dziać i musimy przygotować się do na szybkie zwroty sytuacji, musimy uporać się z codziennymi obowiązkami pokonując wiele trudności a do tego potrzebna będzie nam wewnętrzna siła Niektórych z was czeka podróż więc kochani bądzcie ostrożni i rozsądnie siadajcie za kierownicą i spawdzcie stan techniczny swojego auta .

Zdjęcie: KARTA DNIA- RYDWAN

Dzisiaj kochani musimy postarać się utrzymać kontrolę na swoim życiem. Rydwan radzi, abyśmy dzisiaj byli niezwykle ostrożni i podchodzili z uwagą do tego co robimy. Kontrolujmy swoje słowa i wypowiedzi. Łatwo możemy dzisiaj zbłądzić i poczuć, że nasz życiowy rydwan wykoleił się, a konie powożące uciekły. Mając do wyboru dwie drogi zastanówmy się dobrze kilka razy nad każdą wersją, tak abyśmy nie czuli, że coś robimy kosztem czegoś. Ale warto wiedzieć, że każda z dróg ma swoje plusy i minusy. A przy dokonywaniu wyborów i podejmowaniu decyzji, niechaj kieruje nami przezorność, mądrość i zdecydowanie. Ważne aby we wszystkich sytuacjach mieć otwarty umysł…Wiele dzisiaj  będzie się dziać i musimy przygotować się do na szybkie zwroty sytuacji, musimy uporać się z codziennymi obowiązkami pokonując wiele trudności a do tego potrzebna będzie nam wewnętrzna siła Niektórych z was czeka podróż więc kochani bądzcie ostrożni i rozsądnie siadajcie za kierownicą i spawdzcie stan techniczny swojego auta .

Droga życia -numerologia

 

Liczbę drogi życia, zwaną tez liczbą przeznaczenia, otrzymujemy posługująć się datą naszego urodzenia, co oznacza, że liczba ta jest niezmienna.Dowiedz się jaki jest kierunek Twojego życia, jakie otrzymałeś potencjały, predyspozycje i talenty przychodząc na ten świat. Sprawdź jakie tkwią w Tobie siły i słabości. Jakie przeszkody przeszkadzają Ci w osiągnięciu upragnionych celów.

Wibrację liczby urodzenia oblicza się przez zredukowanie sumy liczb daty urodzenia do liczby głównej.

Przykład dla osoby urodzonej 24.08.1969 (dzień, miesiąc, rok)

2+4+0+8+1+9+6+9=39=3+9=12=1+2=3

Liczbą przeznaczenia dla osoby urodzonej 24.08.1969 jest liczba 3

Wyjątkiem są liczby mistrzowskie 11, 22, 33, 44, które uznawane są za szczególne. Takie wibracje oznaczają wspaniały potencjał, moc możliwości, ale również duże wyzwania życiowe, przewodnictwo, ale i służbę dla ludzkości.

Liczby Mistrzowskie to wyzwanie, ale tez suma prac, które wykonaliśmy w poprzednich wcieleniach, by te wibracje mieć. Te wibracje czegoś od posiadacza wymagają, ale czy je wykorzysta to już od niego zależy. Obserwuję taką zależność, że im wiecej liczb mistrzowskich w portrecie, tym więcej doświadczeń w życiu, więcej skrajności i dualizmu w charakterze człowieka. Liczby Mistrzowskie to po prostu sprawdzian, jak sobie poradzimy z tymi wibracjami. One też do czegoś zobowiązują. Po coś się je ma.

Chociaż liczby dają naprawdę wiele cennych wskazówek, nie oznacza to, że wszystko jest z góry przesądzone, to człowiek i jego wolna wola nadaje kształt swojemu życiu. Determinizm to jedno, ale to my musimy wykonać pracę niezbędną do osiągnięcia równowagi i harmonijnego, satysfakcjonującego życia.

Od Losu dostajemy pewne liczby, ale od naszych decyzji zależy, jaki zrobimy z nich użytek. Każda z liczb ma, bowiem trzy aspekty:

1 konstruktywny,

2 negatywny

3 destruktywny.

Największe korzyści osiągamy żyjąc w sposób konstruktywny. Osiągamy wtedy spokój szczęście i zdrowie. Podejmujemy wysiłki by coś stworzyć, zbudować, odnieść sukces.

Człowiek, który żyje w sposób negatywny jest zniechęcony, nie ma odwagi by zaistnieć, jest „szary i bezbarwny”, wpada z jednej skrajności w drugą.

Osoba destruktywna jest wampirem energetycznym. Wieczna pesymistka, intrygantka, osobowość niemoralna, agresywna, wulgarna.

Numerologiczna jedynka 

1  konstruktywny-aktywność, pionierstwo, niezależność, pomysłowość, siła, ambicja.

2 negatywny -nieostrożność, nieśmiałość, brak taktu, egoizm, upór, pyszałkowatość.

3 destruktywny.-antagonizm, tyrania, dominacja, brutalność.

Osoby  z wibracją cyfry 1, to urodzeni przywódcy, którzy nie znoszą autorytetów nad sobą i za wszelką cenę pragnące  zachować swoją niezależność. Pewne siebie, przebojowe, skuteczne w działaniu, pełne charyzmy jedynki, mają w sobie naprawdę duży potencjał energetyczny i poczucie samodzielności. Odczuwają silną potrzebę samodoskonalenia się. Są bardzo kreatywne, potrafią wykazywać własną inicjatywę, nie mają problemów z komunikatywnością, potrafią wspaniale przemawiać. Najlepiej wychodzi im realizacja krótkoterminowych działań.

Siła charakteru, indywidualność, chęć tworzenia, twórczość, dominacja, śmiałe pomysły,dar przekonywania, charyzma i wybitne zdolności przywódcze pomagają im w zjednywaniu ludzi, którym jedynki wskazują drogę postępowania. Jedynki zazwyczaj cieszą się dużym autorytetem i często stanowią wzory postępowania
dla innych. Posiadają zmysł praktyczny, silną wolę, zdolności organizacyjne, ale mniejsze zdolności wykonawcze. Są to natury dynamiczne, cechuje ich spontaniczność, skłonność do ryzyka. Numerologiczne jedynki to osoby ambitne, posiadające umiejętność  samorealizacji i talent organizacyjny. Są one przedsiębiorcze i inteligentne, odczuwają wysoką potrzebę władzy,osiągnięcia wysokiej pozycji społecznej.
Jedynki dążą do perfekcji, są samokrytyczne. Źle znoszą krytykę ze strony innych. Ich słabe strony, to apodyktyczność, skłonność do egocentryzmu,dominacji,arogancji, ryzykowne zachowania, skłonność do narzucania własnych opinii, niecierpliwość.
Niepowodzenia potrafią wywołać w nich uczucie frustracji, zbytnią nerwowość i wybuchowość. W partnerstwie łatwo okazują uczucia, czują wielką potrzebę docenienia, mogą być nadmiernie zazdrosne, wręcz zaborcze. Ciężko jedynkom zdobyć się na kompromis, wolą one narzucić swoje poglądy i sposób widzenia.

Jedynki powinny unikać chaosu i bronić się przed nadmiarem miotających nimi emocji. Ich lekcją jest też nauka przyjmowania krytyki od otoczenia oraz nie narzucanie swojej woli innym.

 życie uczuciowe 1 

Jedynki są uczuciowe, porywcze i namiętne. Z łatwością podbijają serca płci przeciwnej, co zawdzięczają elokwencji i wyjątkowej umiejętności przekonywania.W miłości, podobnie jak innych dziedzinach życia, są zaborcze i dominujące; im bardziej kogoś kochają i czują się z tą osobą związane, tym bardziej pragną nad nią dominować.Jedynki są bardzo zmienne, od największej czułości i delikatności potrafią przejść do oschłości, a nawet brutalności. Na ogół czułe i wyrozumiałe, stają się zimne i odległe, gdy na swej drodze natrafią na problemy czy trudności.Szczęście i zrozumienie znajdą z osobami o Wibracji 2 lub 6, a także z Trójkami i Czwórkami, jeśli zdołają opanować niektóre wady, jak zaborczość i nadmierny krytycyzm.Mogą być także szczęśliwe z 5 i 7, mimo że nie są to wibracje wyjątkowo harmonijne. Zdecydowanie natomiast powinny unikać bliższych związków z 8 i 9, a także z osobami o tej samej wibracji. W tym ostatnim przypadku mielibyśmy do czynienia z nieustanną walką dwóch jednakowo silnych osobowości.

Często twoje poddawanie sie ścisłej  kontroli tłumi twoje emocje i intuicję (możesz mylnie oceniać ludzi). Starasz się tłumić swój gniew (wyrażasz go w zachowaniu pasywno-agresywnym).

 

NUMEROLOGICZNA 2 

1-dyplomacja, kooperacja, harmonia, służba.

2-nieostrożność, nieśmiałość, brak taktu, przewrażliwienie, niezdecydowanie.

3-okrucieństwo, tchórzostwo, złość, nieszczerość, porywczość.

Osoby z wibracją liczby 2 są uważane za spokojne, wrażliwe, delikatne. Posiadają umiejętność słuchania innych, jak i również udzielania trafnych, pomocnych rad. Są taktowne, dyplomatyczne, cierpliwe, opanowane, nawet w trudnych sytuacjach zachowują stalowe nerwy. Umiejętność mediacji. Dwójki są lubiane za dzięki wrodzonej łagodności, usłużności i lojalności. Można im zaufać i na nich polegać. Chętnie udzielają pomocy, potrzeby bliskich są dla nich równie ważne, jak potrzeby własne. Nie lubią się wyróżniać, są raczej powściągliwe, skromne. Ich zaletą jest również gościnność, towarzyskość, umiejętność współpracy, uczuciowość. W życiu starają się dążyć do równowagi, bezpieczeństwa uczuciowego. Ich sfera emocjonalna jest mocno rozwinięta, związki, partnerstwo są dla dwójki niezwykle ważne. Dwójki są raczej niepewne siebie i nieśmiałe, czasami utrudnia im to kontakty z ludźmi, niechętnie ryzykują i boją się nowych sytuacji. Nowe znajomości też ich stresują, mimo dużej towarzyskości dwójek. Stworzenie satysfakcjonującego związku jest dla nich bardzo ważne, sprawy materialne mają mniejsze znaczenie. Kochanie i bycie kochanym, jest dla nich sprawą priorytetową i jeśli w życiu uczuciowym pojawiają się niepowodzenia i brak satysfakcji, to niestety dwójki bardzo mocno to przeżywają, często do tego stopnia, że w rezultacie wpędzają się w depresyjne nastroje, uciążliwe huśtawki emocjonalne, płaczliwość i nadwrażliwość.  Dwójki są wyrozumiałe, tolerancyjne, wybaczają krzywdy, ale nie potrafią one o nich zapomnieć, mają one skłonność do rozpamiętywania ich i rozstrząsania na nowo trudnych spraw. Dwójki są przyjacielskie, mogą niestety łatwo poddawać się wpływom innych, bardziej przebojowych osób. Ich słabe strony to zbyt idealistyczne spojrzenie na związki, miłość, co może być przyczyną trudności ze znalezieniem odpowiedniego partnera/partnerki. Dwójki bardzo cenią sobie życie domowe, nie lubią hucznych imprez, wolą te bardziej kameralne, w towarzystwie swoich najbliższych, wypróbowanych przyjaciół.

Dwójki są kreatywne, choć ich wrodzona nieśmiałość powoduje, że czasem boją się one pokazać, na co stać je naprawdę. Często z powodu wiary we własne możliwości realizacja ich wspaniałych pomysłów nie dochodzi do skutku. Dwójki boją się, że zostaną one skrytykowane i odrzucone, więc wolą się nie wychylać. Dwójki są nieco leniwe, ale potrafią się zdobyć do ciężkiej pracy, jeśli wymaga tego sytuacja. W sferze zawodowej ich wadą może być zbytnie poleganie na innych współpracownikach. Dwójki posiadają wybitną zdolność adaptacji, zdolności mediatorskie, chętnie wykonują polecenia. Co im grozi? Przede wszystkim muszą uważać, na to, by ludzie nie wykorzystywali ich łagodności i życzliwości. Niestety dwójki mają problemy ze stanowczym odmawianiem, czasami za dużo biorą na swoje barki, co może u nich wywołać uczucie napięcia, presji i poczucie winy, jeśli nie potrafią sprostać cudzym oczekiwaniom.

Dualizm, pierwiastek męski i żeński, łączenie się przeciwieństw, dopełnianie się. Dwójka daję swoim podopiecznym szczególną wrażliwość na innych, takt, usłużność i altruizm.

Osoby te łatwo nawiązują kontakty z otoczeniem, a ze względu na swój łagodny charakter i niechęć do nadmiernego wyróżniania się są bardzo lubiane. Kochają wszelkie przejawy piękna, są wyrafinowanymi estetami. Często mają kontakt ze sztuką w różnym wydaniu. Są delikatne, powściągliwe, nieco nadwrażliwe i dyplomatyczne. Roztaczają wokół siebie aurę spokoju, delikatności i wdzięku. Ich nieśmiałość, marzycielskość, skromność i prostoduszność mogą czasem przysporzyć kłopotów w kontakcie z rzeczywistością, a szczególnie nie radzą sobie z osobnikami ordynarnymi i kłótliwymi. Urodzona subtelność nie pozwala im na podobne zachowania toteż mogą się czuć w takich sytuacjach wytrącone z równowagi.

Nastroje Dwójki są ściśle związane z otoczeniem. W sprzyjających warunkach potrafią rozkwitać, tryskać radością i pozytywną energią, która w warunkach negatywnych zostaje stłamszona. Środowisko bardzo oddziałuje na nich, co powoduje, że ich konstrukcja psychiczna wydaje się niestabilna. Są podatne na wpływy i mają wiele kompleksów. Przy Całym swoim uroku osobistym są zbyt łatwowierne, co prowadzi do wyzyskiwania ich przez osoby pozbawione skrupułów. Powinny stawiać sobie mniejsze wymagania i tym samym bardziej siebie akceptować.

Ze strachu przed zranieniem często ukrywają swe uczucia, co powoduje wewnętrzną degrengoladę. Ujawnienie emocji jest w tym przypadku konieczne, aby zachować spokój ducha. Dwójka powinna pamiętać, że nikt nie jest doskonały.

W przypadku braku akceptacji własnej osoby Dwójce grozi depresja, apatia, żal do świata o wszystkie niepowodzenia, lęki i zazdrość. Dwójko uwierz w siebie!

Dwójki sprawdzają się we wszystkich zawodach związanych z dyplomacją, współpracą z ludźmi, mediatorstwem. Są dobrymi psychologami umiejącymi wczuć się w sytuację innych. Wyczucie piękna i harmonii uczyni z nich wspaniałych artystów lub handlarzy dziełami sztuki i kolekcjonerów.

Osoby urodzone pod wpływem tej wibracji są sumiennymi i uczciwymi pracownikami. W sprawach finansowych nie są dość asertywne, często nie upominają się o coś co im się słusznie należy. Jeżeli tylko przezwyciężą tę cechę mogą osiągnąć całkiem dobrą pozycję materialną.

Dwójka dużą wagę przywiązuje do swoich kontaktów z ludźmi. Chciałaby mieć samych przyjaciół i robi wszystko, żeby tak było. Jako partner jest najbardziej zgodna z całej skali numerologicznej. Jej szczęście jest silnie zdeterminowane szczęściem bliskich. Romantyczna, gotowa do poświęceń jest partnerem jakiego można sobie tylko wymarzyć. Chociaż i tutaj może spotkać Dwójkę niemiła niespodzianka, gdy nie spojrzy trzeźwo i realnie na świat.

***

Najbardziej szczęśliwe Dwójki będą z 4 i 6.

1 i 8 są zbyt agresywne dla 2, choć imponują jej siłą charakteru i osobowością.

3 i 5 swoją wesołością potrafią rozluźnić 2 i pomóc jej w pełni cieszyć się życiem.

7 jest podobnie jak 2 introwertyczna, lubiąca samotność i swój świat. Jeżeli znajdą wspólne zainteresowania przy dobrej woli z obu stron może to być udany związek.

9 jest niezależna, ekstrawagancka i zbyt hałaśliwa dla stonowanej 2. Może ją też dotkliwie zranić, gdyż nie należy do najbardziej taktownych.

Znak zodiaku będący odpowiednikiem Dwójki to WAGA.

Sławne Dwójki:
Gabriel Garcia Marquez, Helmut Kohl, Dalai Lama XIV, Mozart, Machiavelli, Lord Byron, Alberto Moravia, Martin Luter King.

 

NUMEROLOGICZNA 3 

1-optymizm, humor, radość, towarzyskość, samoekspresja, entuzjazm.

2-plotkarstwo, pesymizm, ekstrawagancja, ograniczenia, fałszywa duma.

3-brak tolerancji, zazdrość, hipokryzja, oszustwo, skąpstwo.

Trójki są osobami o niezwykłych umiejętnościach adaptacyjnych, potrafią one dostosować się do każdego środowiska, sytuacji. Cechuje je różnorodność zainteresowań, komunikatywność, bardzo wielka potrzeba ekspresji. Trójki są niezwykle żywiołowe, bardzo dynamiczne, uśmiechnięte, wesołe i życzliwe. Ich grono znajomych jest zazwyczaj bardzo szerokie. Wrodzona serdeczność, łatwość w komunikowaniu się, sprawia, że ludzie cenią sobie towarzystwo trójek. Osoby z opisywaną wibracją, nie znoszą stagnacji, braku działania, monotonii, są niezwykle aktywne, mają otwarty umysł, głowę pełną pomysłów, często szalonych i nie boją się ryzyka. Wysoki poziom adrenaliny działa na nich pozytywnie, bo trójki to osoby odważne i lubiące siebie sprawdzać w różnorodnych sytuacjach, nawet jeśli są one stresujące i innych mogą napawać lękiem. Skłonność do ryzyka sprawia, że mogą dosyć często popadać w tarapaty, bądź znajdować się w trudnych sytuacjach.

Trójki są gadatliwe, dowcipne, uwielbiają opowiadać o swoich przygodach i nie boją się własnego zdania, wręcz przeciwnie, mają one dużą potrzebę wyrażania własnych opinii. Ich dar przekonywania jest dosyć duży, wrodzona radość, optymizm, energia i zapał pomagają im w pozyskiwaniu zwolenników ich pomysłów.  Ponadto trójki są spontaniczne, reagują żywo, są dosyć impulsywne, mają lotny umysł. Realizacja w życiu społecznym jest u nich na bardzo wysokim poziomie, są one także gościnne, rozrywkowe, szczere, przyjaźnie nastawione i raczej tolerancyjne. Życie towarzyskie, potrzeba życia w grupie, ma dla nich naprawdę duże znaczenie.
Trójki to ludzie z osobowością zdecydowanie ekstrawertyczną. Niestety ludzie z wibracją 3, mogą mieć problemy z nadmierną nerwowością, rozkojarzeniem, niecierpliwością. Ponadto są one podejrzliwe, są raczej nieufne, lekkomyślne, zdenerwowane mogą reagować zbyt impulsywnie, czasami wręcz agresywnie. Trójki niechętnie przyznają się do błędów, są w stanie przymykać oczy na własne wady i mają skłonność do pobłażania sobie, nawet jeśli zachowują się nieodpowiednio. Mogą mieć problemy z odpowiedzialnością, gdyż trojki to zdecydowanie lekkoduchy, dosyć często zachowują się lekkomyślnie i z trudem przychodzi im uczenie się na błędach. Stworzone do wolnych zawodów. Konwencjonalne, praktyczne zajęcia nie są dla nich odpowiednie, gdyż trojki źle znoszą monotonię.  Są dosyć pracowite i osiąganie sukcesów zawodowych jest dla nich ważne.
Trojki mogą mieć duże problemy ze stabilizacją. Do słabych stron może należeć nadmierne gadulstwo, czasem mitomania, niestałość w uczuciach, egocentryzm.

Trójka lubi być w centrum zainteresowania. To właśnie o ludziach o tej wibracji mówi się „dusza towarzystwa”. Niezwykle rozrywkowa potrafi wspaniale zainspirować do działania i zabawy. Otwarta, serdeczna, ciepła, obdarzona magnetyzmem Trójka na pewno nie ma problemów z oczarowaniem otoczenia. Życiowi optymiści umiejący w pełni cieszyć się życiem i korzystać z okazji, które się nadarzają. Lubiane, kochane lub wręcz uwielbiane przez przyjaciół czują się jak ryba w wodzie brylując w towarzystwie. Mają ogromnie dużo entuzjazmu, energii i spontaniczności. Są czarujące, elokwentne czym zyskują sympatię otoczenia.

Lubią wygodę, luksus i pobłażanie sobie. Często dzięki swej fascynującej osobowości są rozpieszczane i wtedy mogą stracić kontakt z rzeczywistością nazbyt folgując swoim wadom. Mogą stać się próżne, łatwowierne, wyniosłe i egocentryczne. Nadmiar obowiązków przytłaczających Trójkę może spowodować, że stanie się nieodpowiedzialna. Uwaga również na cynizm, zarozumiałość i pyszałkowatość – może Trójce przysporzyć problemów.

W naturze Trójki leży wolność. Osoby o tej wibracji mają duszę artystów o bogatej wyobraźni toteż wszelkie zawody gdzie mogą wypowiedzieć się twórczo jak ulał pasują właśnie do Trójki. Przy odrobinie samodyscypliny, koncentracji i wytrwałości potrafią zdobyć nawet najtrudniejszy szczyt i to z łatwością o której inni mogą tylko marzyć. To się nazywa charyzma. Można powiedzieć, że Trójce wszystko idzie w życiu jak z płatka, co przy braku pracy nad sobą może utwierdzić ją w przekonaniu, że jest jedyna w swoim rodzaju. Wówczas spocznie na laurach i będzie do wszystkiego podchodzić ze słomianym zapałem. I na to powinna uważać.

Rutyna i monotonia to nie dla Trójek. W pracy, która nie daje im satysfakcji bardzo się męczą i gubią gdzieś po drodze swoje rozliczne talenty toteż bardzo ważne dla Trójek jest to, żeby zajęcie, które wykonuje było ciekawe i dające możliwość rozwoju. Osoby o tej wibracji są bardzo lubiane i szanowane przez współpracowników, gdyż ich pozytywne nastawienie do świata udziela się innym.

Pieniądze lubią Trójkę. Toteż Trójka nie czuje potrzeby ciułania na czarną godzinę, ponieważ zazwyczaj takich nie miewa. Uważa, że pieniądze są po to, żeby z nich korzystać i nie żałuje sobie i innym na przyjemności. Z natury nie jest ani zachłanna ani nadmiernie oszczędna.

W uczuciach Trójki są bliskie donżuanerii, korzystają ze swojego zniewalającego uroku dopóki nie trafią na swoją drugą „połówkę pomarańczy”. Każdą miłość odczuwają bardzo intensywnie i każda wydaje im się właśnie tą jedyną, najprawdziwszą. Świadczy to o ich wyobraźni i fantazji, które powodują, że Trójki żyją trochę nierealnie, na granicy jawy i snu. Gdy są zakochane uwidaczniają to w całej krasie. Są spontanicznymi, czułymi i lojalnymi partnerami.

***

Trójce najlepiej w otoczeniu życiowych optymistów: innej 3, a także 1, 5 i 9.

Wspólny język potrafią też znaleźć z pozostałymi wibracjami tj.: 2, 4, 6, 7 i 8, choć frywolność i lekkomyślność Trójki nie zawsze podoba się tym „poważnym” osobnikom.

Znaki zodiaku będące odpowiednikiem Trójki to RYBY i STRZELEC.

Sławne Trójki:
Ella Fitzgerald, Kartezjusz, Salvador Dali, Karol Dickens, Victor Hugo, George Sand, Henry Miller, Maria Callas i oczywiście Juan Casanova.

 

NUMEROLOGICZNA 4

1-Uczciwość, cierpliwość, oszczędność, praktycyzm, organizacja, lojalność.

2-Małoduszność, sztywność, surowość, ograniczenia.

3-Nienawiść, wulgarność, przemoc, okrucieństwo, zazdrość, antagonizm.

Osoby z numerologiczną wibracją cyfry 4, to osoby poważne, powściągliwe, przywiązane do rutyny, dbające o porządek, doceniające wartość pracy. Czwórki mają łagodne usposobienie, są raczej zamknięte w sobie, ostrożne, solidne i godne zaufania. Są pracowite, skrupulatne i systematyczne. Mają duże pragnienie spełnienia w pracy. W uczuciach ważna jest dla nich stabilność, trwałość, bardzo cenią wierność, są oddane. Czwórki mogą mieć problemy z wyrażaniem uczuć, ludzie często odbierają je jako osoby niedostępne, wręcz chłodne. Raczej trudno im mówić o swoich potrzebach, często są zdominowane przez partnera, a to za sprawą ich bardzo łagodnego charakteru i uległości. Nie lubią konfliktów, więc wiele spraw wolą przemilczeć, zamiast otwarcie wyrażać swoje niezadowolenie.
Czwórki są dobrze zorganizowane, zdyscyplinowane, wytrwałe w dążeniach, w pracy potrafią zachować zimne nerwy, są opanowane. Posiadają zmysł praktyczny, są sumienne, odporne na stres. Muszą szczególnie uważać, by nie popaść w pracoholizm.
Zalety czwórek to również efektywność, przedsiębiorczość, profesjonalizm w swoich dziedzinach. Z powierzanych im zadań wywiązują się sumiennie, nie znoszą odwlekania czegoś na później. Ponadto są one punktualne, trzymają się ustalonych terminów, nie znoszą, gdy ktoś nie pojawia się na czas. Potrafią być bardzo surowe. Bardzo ważna jest dla nich stabilizacja, bezpieczeństwo, równowaga w każdej dziedzinie. Ich słabą stroną jest trzymanie się na uboczu, często brak fantazji, spontaniczności, trzymanie się ustalonych reguł. Każde odstępstwo od ich zasad, wywołuje poczucie winy i frustrację. Są bardzo wymagające wobec siebie i otoczenia. Ponadto czwórki uważane są za osoby uczciwe, uparte, konsekwentne w działaniu, umiejące dostrzegać szczegóły. Nie lubią zmian, są konserwatywne przyjaciół dobierają ostrożnie, są nieufne. Czwórki są wierne, zdolne do poświęceń i ciężkiej pracy, mającej na celu dobro najbliższych. Bardzo źle znoszą odrzucenie i mają skłonność do zbytniego rozpamiętywania przeszłości, analizowania, tego co było, często za niepowodzenia obwiniają siebie. Często popadają w melancholijne nastroje i pesymizm.

Czwórka to sumienny, pracowity, skuteczny, ambitny, dokładny, czasem wręcz pedantyczny aktywista. Posiada niezwykłą umiejętność analitycznego myślenia, planowania, organizowania. Przy tym całym wachlarzu zalet jest jeszcze lojalny, wierny, odpowiedzialny i godny zaufania jako partner życiowy oraz jako współpracownik. Sceptycyzm połączony ze zdrowym rozsądkiem czyni z Czwórek osobowości praktyczne, solidne i niezwykle poważne. Nie dla nich ryzyko, nieoczekiwane zmiany i przewroty życiowe. Stabilizacja jest im niezbędna do spokojnego, systematycznego i metodycznego działania. Jednak mimo niezaprzeczalnych walorów Czwórek powinny one uważać, aby nie popaść w rutyniarstwo, ciasnotę umysłową, fanatyzm i nadmierny krytycyzm co może doprowadzić do frustracji, konfliktów z otoczeniem a także nieobliczalnych i agresywnych zachowań. Staną się wówczas despotami, mało tolerancyjnymi, nie przebierającymi w środkach osobnikami. Ich bystry, przenikliwy umysł nie znosi indolencji, głupoty i lenistwa. Mając do czynienia z tymi cechami u innych, Czwórki mogą stać się surowe, ostre, a nawet wulgarne. Wówczas narażają się na wrogość otoczenia, brak komunikacji z innymi, co może doprowadzić do izolacji, zamknięcia w sobie i wyalienowania.

Ten kto ma Czwórkę za przyjaciela, partnera życiowego lub w interesach może śmiało stwierdzić, że wygrał los na loterii. Oddanie połączone z sumiennością, pracowitością powoduje, że jest wiernym, odpowiedzialnym człowiekiem. Nie cierpi również na braki materialne, ponieważ prawie zawsze pracowitość połączona z cierpliwością daje pozytywne efekty.

Pewna surowość w obyciu nie pozwala Czwórkom na powierzchowne kontakty uczuciowe. Jeśli już zaangażują się w jakiś związek można oczekiwać, że będzie to długotrwała „inwestycja”. Przy jednoczesnej niechęci do zmian Czwórka to odpowiednia osoba do zbudowania trwałych więzi, konserwatywna, biorąca pełną odpowiedzialność za stworzone przez siebie stadło. Nie będzie zbyt przesadnym stwierdzenie, że sensem istnienia osób o tej wibracji jest zapewnienie najbliższym poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji uczuciowej i materialnej.

Jeżeli Czwórka pozwoli, aby jej Wibracja wyrażała się negatywnie, może sprowadzić na siebie chaos, który spowoduje lenistwo, obsesję nadmiernej ambicji, potrzebę dominacji, autorytatywność, nerwowość oraz kłótliwość. Wówczas owe cechy mogą zahamować rozwój i zamienić życie jej oraz najbliższych w pasmo smutku i niepowodzeń.

Odporność na niedogodności życiowe i iście mrówcza praca czyni z Czwórek tzw. „twarde sztuki”, które niełatwo się poddają mimo to, że przeważnie dopisuje im mniej szczęścia niż innym Wibracjom.

Wspólnego języka Czwórki powinny szukać z osobami charakteryzującymi się podobnym zrównoważeniem, spokojem i lojalnością. Odpowiednimi partnerami będą więc 2, 6 i 7, z którymi to numerami związek ma szansę długotrwałego powodzenia.

***

Związek Czwórki z 4 nie będzie należał do specjalnie romantycznych i namiętnych, lecz zapewni obu stronom należną im długotrwałą satysfakcję.

1, 8 i 9 są zbyt zaborcze i agresywne dla Czwórki, lecz przy odrobinie dobrej woli z ich strony związek ze wszystkimi wyżej wymienionymi Wibracjami ma szansę powodzenia.

Lekkomyślność i „bujanie w obłokach” 3 i 5 może na dłuższą metę drażnić poważną Czwórkę.

Uciążliwość takiego związku jest widoczna dopiero po jakimś czasie, ponieważ początkowo powyższe Wibracje fascynują Czwórkę swą odmiennością i niefrasobliwością.

Znak zodiaku będący odpowiednikiem Czwórki to PANNA.

Sławne Czwórki:
Henry Ford, Mark Twain, Józef Stalin, Zygmunt Freud, Lew Trocki, Emanuel Kant, Henryk VIII, Robespierre, Maurice Ravel, Schopenhauer, Samuel Morse.

NUMEROLOGICZNA 5 

1-Wolność, zmiany, podróże, przygody, postęp, wszechstronność.

2-Bezmyślność, opieszałość, nieodpowiedzialność, zmienność.

3-Zmysłowość, perwersje, zła wola, rozwiązłość, narkotyki, alkohol.

Piątki posiadają wielki ładunek energetyczny!  Są niezwykle żywiołowe, ekspansywne, pełne ruchu, komunikatywne, wyluzowane i wesołe. Łatwo nawiązują kontakty z otoczeniem, posiadają umiejętność rozmawiania na prawie każdy temat. Są dobrymi mówcami, ale potrafią być również wspaniałymi słuchaczami. Wrodzony dynamizm, wdzięk, magnetyzm pomaga im w zjednywaniu ludzi, sprawia, że mają one szerokie grono przyjaciół i znajomych. Piątki mają dosyć zmienną naturę, czasami są wręcz nieprzewidywalne i działają zaskakująco. Dosyć często zmieniają swoje zainteresowania, są rozrywkowe i bardzo towarzyskie. Podobnie jak u numerologicznych trójek, posiadają one wspaniałe zdolności adaptacyjne do nowych miejsc i sytuacji. Piątki mają naturę odkrywców, uwielbiają zawierać nowe znajomości, badać nieznane miejsca, smakować nieznane dotąd potrawy. Bardzo ciekawi ich także człowiek, potrafią one zadawać mnóstwo pytań, w celu poznania drugiej osoby, ale za to mniej mówią o sobie…
Numerologiczne piątki raczej nie potrafią usiedzieć w jednym miejscu, długo zajmuje im znalezienie odpowiedniego miejsca w życiu, uwielbiają podróżować i prowadzą bujne życie towarzyskie. Przesiadywanie w domu, raczej je nudzi, wolą one spędzać czas w miejscach, w których coś się dzieje, są ludzie, muzyka, ruch.
Odznaczają się dużym urokiem osobistym. Prowadzą dosyć burzliwe, niespokojne życie. Ich słabą stroną jest niecierpliwość, konfliktowość, impulsywność i wybuchowość.
Są dosyć nerwowe.  Piątki mają dosyć dużą potrzebę niezależności. Może cechować je również niestabilność emocjonalna. Uwielbiają one wszelkie przygody, które dodają ich życiu smak. Raczej źle znoszą rutynę. Piątki mają żywy, lotny umysł, dar przekonywania, ekspresji, łatwość dostosowania się, odznaczają się elokwencją.
Ich słabymi punktami są problemy ze stabilnością, skłonność do przesady, nerwowość, napięcie, brak wiary we własne siły. Na pierwszy rzut oka piątki uchodzą za osoby mocno stąpające po ziemi, pewne siebie, wręcz przebojowe, ale tak naprawdę piątki cechuje dosyć duża niepewność siebie.
W partnerstwie nie znoszą nudy, lubią niespodzianki i przygody, mogą mieć problemy z wyrażaniem uczuć.

Piątki są osobami ekspansywnymi, zmiennymi, niezwykle dynamicznymi, niecierpliwymi, nieprzeciętnymi, oryginalnymi oraz impulsywnymi w myśleniu i działaniu.

Bardzo inteligentne, błyskotliwe, obdarzone talentem oratorskim potrafią zjednywać sobie ludzi różnych profesji i nierzadko wysoko usytuowanych w hierarchii społecznej.

Pociąga je wszystko co nieznane, nowoczesne, mające znamiona szeroko pojętej wolności. Wibracja Piątki gwarantuje ciekawe, pełne niespodziewanych wydarzeń życie. Ruchliwość może przejawiać się w częstej zmianie miejsca zamieszkania, licznych przygodach miłosnych, odkrywczych podróżach, poznawaniu ciekawych ludzi i miejsc.

Potrzeba wolności jest dla Piątki priorytetem. Dlatego też główną nauką życiową tej Wibracji powinno być dostrzeżenie granic pomiędzy tym, gdzie kończy się jej wolność życiowa a zaczyna wolność innych. Konsekwencją dostrzeżenia tej granicy będzie pohamowanie się przed ranieniem uczuć bliższych i dalszych osób, poszanowania odmiennych poglądów a także nienaruszalność ich terytorium. Niekiedy, skądinąd jej niezwykle błyskotliwe i inteligentne szermowanie argumentami, potrafi wprawić w osłupienie otoczenie Piątki i spowodować konsternację u bardziej wrażliwych osobników. Jednak Piątka często nie zauważa braku taktu jakim się wykazuje, nic nie robiąc sobie ze zgryźliwości jakimi obdarowuje innych. Jest jednak osobą szybko uczącą się, a mając wokół siebie dobrych doradców potrafi pohamować niesamowitą ekspresję werbalną i motoryczną.

Żywiołem Piątki są zmiany, działanie, kontakty towarzyskie z ludźmi, zabawa, wieczne świętowanie, brylowanie w towarzystwie i nieokiełznana komunikatywność przejawiająca się w szybkim, najczęściej głośnym sposobie bycia i mówienia. Te wszystkie cechy przyciągają rzesze zwolenników żywotności i epatowania radością. Towarzyskość Piątki powoduje, że otacza się wianuszkiem przyjaciół, których traktuje jak swoją „świtę”. Korzyści w tym przypadku są obopólne, jeżeli Piątka wykazuje się odpowiednią empatią i taktem w kontaktach z ludźmi.

Zmienność nastrojów tej Wibracji może przyprawić o zawrót głowy niejednego , nawet najspokojniejszego osobnika o iście stoickim usposobieniu. Jej niewątpliwa charyzma przyciąga interesujące, nie stereotypowe osobowości, co Piątce imponuje i daje poczucie niepowtarzalności. Jednak częste, dość dokuczliwe nawet dla niej samej zmiany nastroju, mogą powodować wybuchy agresji, zgryźliwości oraz wypowiedzi o niewyszukanym słownictwie. Ekspresja z jaką Wibracja Piątki przeżywa wszelkie niepowodzenia może ją doprowadzić do niezwykłej pasji a także sprowokować myślenie paranoiczne. To ostatnie jest bardzo niebezpieczną pułapka dla Piątek, gdyż paranoja zamyka w świecie własnych iluzji i może doprowadzić do kompletnego oderwania od rzeczywistości.

Czar i magnetyzm Piątki są bardzo silnymi czynnikami przyciągającymi płeć przeciwną. Mimo mocy jaką posiadają, umiejętności brylowania w towarzystwie często są osobami nieśmiałymi, zakompleksionymi i pełnymi różnych lęków. Romantyczność i idealizm Piątek sprawia, że szukają miłości namiętnej, szalonej, jedynej w swoim rodzaju. Jeżeli takiej nie doświadczają stają się smutne i zgnuśniałe. Nie poddają się jednak tak łatwo i poszukują wytrwale wyśnionej „połówki”.

Aby Piątka była naprawdę szczęśliwa w związku powinna dołożyć wszelkich starań przy precyzyjnym doborze partnera. Dopiero wówczas ujawnią się wszystkie jej pozytywne, nieprzeciętne, charyzmatyczne cechy. W przeciwnym razie może być agresywna, nadmiernie krytyczna, dyktatorska i autorytarna.

***

Szczęśliwy związek Piątka może stworzyć z inną, pełną pasji, szaloną, namiętną 5, która objawi jej cud życia w harmonii z drugim, rozumiejącym i rozumianym człowiekiem.

Również 3 jest jak najbardziej odpowiednim partnerem dla Piątki. Podobne dążenia i światopogląd może ich razem zaprowadzić na przysłowiowy „koniec świata”.

Osobowość Piątki na pewno zafascynuje niejedną 2 i 6. Jednak ich spokój wewnętrzny i konserwatyzm nie współgra ze zmiennością i witalnością Piątki. Mogą być zatem świetnymi współpracownikami, jednak w życiu osobistym 2 i 6 powinny szukać spokojniejszej przystani.

Osobowość Piątki na pewno zafascynuje niejedną 2 i 6. Jednak ich spokój wewnętrzny i konserwatyzm nie współgra ze zmiennością i witalnością Piątki. Mogą być zatem świetnymi współpracownikami, jednak w życiu osobistym 2 i 6 powinny szukać spokojniejszej przystani.

Wibracja 7, osobowości przeważnie zamkniętej w sobie, introwertycznej i refleksyjnej może pobudzać intelektualnie Piątkę. Jednak na dłuższą metę 7 będzie zmęczona ciągłymi zmianami jakie oferuje jej szalona i nieokiełznana Piątka. Mogą być przyjaciółmi pod warunkiem, że Piątka wykaże się daleko posuniętym taktem wobec wrażliwej i wymagającej 7.

Szczęście i powodzenie w miłości Piątki w związkach z 1, 4, 8 i 9 wymagać będzie przede wszystkim wielkiej miłości, dużego poświęcenia , ogromnej pracy i gotowości do wzajemnych ustępstw. W innym wypadku każda z tych relacji skazana jest na niepowodzenie.

Znaki zodiaku będące odpowiednikiem Piątki to BLIŹNIĘTA i WODNIK.

Sławne Piątki:
Newton, Fryderyk Chopin, Mick Jagger, Abraham Lincoln, Felix Medelsson, Juliusz Cezar, Karol Darwin, Marlon Brando, Honore de Balzac, Benjamin Franklin, Adolf Hitler, Aleksander Fleming, Mao Tse Tung.

 

NUMEROLOGICZNA 6
1-Odpowiedzialność, talent muzyczny, domatorstwo, służba.

2-Niepokój, zamartwianie się, nieodpowiedzialność, zmienność.

3-Cynizm, zazdrość, próżność, domowa tyrania.

Szóstki ponad wszystko cenią sobie udane życie rodzinne. Są zdolne do największych poświęceń dla najbliższych. Numerologiczne szóstki z łatwością nawiązują kontakty z innymi, są osobami uczynnymi, pomocnymi, na których można polegać. Bardzo ważne jest dla nich życie w harmonii, najprawdziwszą satysfakcję daje im udane, ustabilizowane życie uczuciowe. Ważne jest dla nich poczucie bezpieczeństwa, uwielbiają czuć się potrzebni i ważni. Szóstki to urodzeni esteci, z dużym zamiłowaniem do sztuki i życia w komforcie. Są to osoby, które nie boją się zaangażowania uczuciowego, ale czują dosyć duży lęk przed odrzuceniem. Ich słabą stroną jest obwinianie się za niepowodzenia, problemy z podjemowaniem decyzji. Szóstki godzinami potrafią rozstrząsać wszystkie za i przeciw, podejmować decyzję, by za chwilę znów zmienić zdanie. Nawet po dokonaniu wyboru potrafią jeszcze długo zastanawiać się nad jego słusznością. Osoby z wibracją cyfry sześć są opanowane, nie mają problemów z nadmierną wybuchowością, konflikty starają się rozwiązywać ze spokojem. Wobec bliskich są bardzo wymagające, stać je na surową krytykę i osądy. Ponadto szóstki wyróżniają się przenikliwością,odpowiedzialnością oraz umiejętnością dzielenia się z innymi. Nie są osobami pazernymi, są z natury hojne i dbają o potrzeby najbliższych. Są osobami towarzyskimi, uwielbiają przebywać z innymi ludźmi, wymieniać poglądy, słuchać i doradzać. Szóstki dla dobra swojej rodziny, są w stanie poświęcić naprawdę wiele. Są to osoby także wrażliwe, posiadające dar analizowania i trafnych osądów. Ludzie chętnie korzystają z dobrych rad szóstek.
Problemem szóstek jest ich niepewność, lęk przed zranieniem, brak osoby, która jest dla nich oparciem i daje poczucie bezpieczeństwa. Drugą stronę swej natury, to jest nieprzejednanie, potrzebę zemsty i pamiętliwość ujawniają w sytuacjach kryzysowych. Szóstki za wszelką cenę pragną kochać i być kochane, jeśli brakuje im takiej osoby, stają się nadwrażliwe, marudne, zniechęcone i mogą odczuwać straszny pesymizm, bezcelowość życia, brak sensu.

Szóstki bardzo często są obdarzone uzdolnieniami artystycznymi. Są wrażliwe na piękno, posiadają również talent tworzenia, poczucie rytmu, ubierają się gustownie, z wyczuciem i elegancją.
Szóstki są osobami przyjaznymi, miłymi, posiadają nienaganne maniery. W pracy są odpowiedzialne, sumienne i starają się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki. Świetnie sprawdzają się w zawodach, które mają powiązanie z życiem rodzinnym, w których mogą spełniać rolę opiekuna, doradcy, osoby, która wspiera i pomaga.

Harmonia, miłość, partnerstwo, humanitaryzm, opanowanie, szczodrość – oto podstawowe wartości jakimi kieruje się podopieczna planety Wenus – Szóstka. Jest jedną z tych Wibracji, która dobro innych, szczególnie najbliższych przedkłada ponad własne szczęście, potrzeby i zachcianki.

Szlachetne, prawe, o łagodnym usposobieniu, są ucieleśnieniem wszelkich cnót, z jakimi dane jest obcować ich sprzymierzeńcom. Drugą stronę swej natury, to jest nieprzejednanie, potrzebę zemsty i pamiętliwość ujawniają w sytuacjach kryzysowych, gdy dobro i bezpieczeństwo ich najbliższych jest zagrożone. Wówczas stają się niebezpieczne dla wrogów, siejąc lęk i grozę.

Z natury są jednak spokojne, dobre, zrównoważone, nie ulegają łatwo złym emocjom, delikatne, subtelne, lubiane i poważane przez innych. Ich przyjaźnie są długotrwałe i wartościowe, jeżeli tylko do takich relacji dopuszczą.

Potrzeba piękna, harmonii ujawnia się u Szóstek już we wczesnym dzieciństwie. Nie należy hamować ich potrzeby tworzenia, ulepszania świata i raczej pielęgnować idealizm, niż wpajać nieufność i sceptycyzm. Dążenie do piękna w każdej postaci może przejawiać się w zdolnościach artystycznych np. muzyce, plastyce jak również w dążeniu do ulepszenia każdej dziedziny, z jaką będą miały w życiu do czynienia.

Poprzez swoją wrażliwość, ufność i potrzebę miłość idealnej mogą stać się ofiarami tych, którzy nie kierują się tak szlachetnymi pobudkami w życiu jak Szóstki. Ze swoją zbytnią skłonnością do przejmowania się błahostkami mogą przez takie kontakty utracić naturalną potrzebę bliskości z innymi. Także ich potrzeba niesienia pomocy potrzebującym, altruizm, walka o sprawiedliwość, dobroduszność, empatia dla bliźnich mogą być wykorzystane przez osobniki wyrachowane i pozbawione norm moralnych. Bezpardonowość walki we współczesnym świecie może pozostawić nieusuwalne piętno na idealistycznej osobowości Szóstek.

Mając w udziale podobne, negatywne doświadczenia życiowe Szóstki mogą stać się nieufne, pesymistyczne, bojaźliwe i nietolerancyjne. Ich nadmierne wymagania wobec siebie i otoczenia spowoduje wówczas ciągłe niezadowolenie, uczucie niezrozumienia i braku integracji z innymi. Nawet Ci którzy zasługują na zaufanie mogą zostać pominięci i niezauważeni, a życie Szóstki stanie się pasmem smutku i poczucia straty.

Zazwyczaj Szóstka jest ciepłą, emanującą wewnętrznym światłem osobą, która spokojem i pewnością siebie przyciąga jednostki, które wyczuwają w niej opiekuna i przewodnika. Nie jest konieczne dodawanie, że Szóstki są nastawione pacyfistycznie i zawsze próbują zrozumieć drugiego, nawet nieprzejednanego oponenta. Dzięki temu są świetnymi negocjatorami, pełnymi empatii i umiejącymi „wejść w skórę” innych dyskutantami.

Konserwatyzm i tradycyjny światopogląd jest dla Szóstek niezwykle istotny. Dzięki swemu dekalogowi respektują i stosują się do zasad tak szlachetnych, o jakich inni czytają tylko w książkach.

Mimo całego pozytywnego wachlarza wspaniałego potencjału cech, jakimi dysponują Szóstki, trafiają się również osobniki wibrujące negatywnie. Wówczas mamy do czynienia z brakiem ideałów, niestałością, nieobowiązkowością, lenistwem, obsesyjnością wyimaginowanych problemów.

Szóstki są sybarytami, tak więc pieniądze są dla nich raczej środkiem do celu niż samym w sobie. Lubią korzystać z życia, dogadzać sobie, ale nigdy za cenę krzywdzenia innych. Ważne jest dla nich przede wszystkim zapewnienie spokojnej egzystencji i wygody najbliższym. Jednak w kwestii finansów Szóstki są bardzo zapobiegliwe, oszczędne i rozważne. Chętniej służą dyspozycyjnością, radą czy pomocą niematerialną – nawet wobec rodziny. Jest jednak istotnym fakt, że zawsze można na nich polegać.

***

Miłość jest dla Szóstki bardzo ważna, gdyż potrzebuje ona partnera czułego, wrażliwego i pełnego zrozumienia, aby w pełni się otworzyć. Nie jest to łatwe, więc po drodze do wielkiej miłości mogą niechcący złamać niejedno serce. Gdy jednak trafią na swoją bratnia duszę, potrafi okazać więcej czułości niż jakakolwiek inna wibracja. Szóstka powinna więc uważać, aby nie „zagłaskać kota na śmierć”.

Teoretycznie idealny związek Szóstka może stworzyć z inną 6, która ma podobny charakter, zainteresowania i wrażliwość. Jednak należy uważać, aby obopólna nadwrażliwość nie zgubiła tej pary w twardym świecie.

2 jest również bardzo dobrym kandydatem na partnera życiowego szóstki ze względu na delikatność, takt i spokój wewnętrzny jakiego wzajemnie poszukują.

Spontaniczność i radość życia 3 i 5 z pewnością zaimponują Szóstce. Jednak na stworzenie dłuższego związku nie mają większych szans, chyba, że przy dużej determinacji z obu stron. 3 i 5 są bowiem zbyt zmienne, ruchliwe i nieodpowiedzialne dla Szóstki.

Przy całej swojej powadze i odpowiedzialności 4 również nie jest najlepszym towarzyszem życia dla Szóstki ze względu na swoją oschłość i niechęć do okazywania uczuć – co dla Szóstki jest sensem istnienia.

Zaborczość, władczość i opiekuńczość 1 i 8 przyciągnie Szóstkę, która pod skrzydłami będzie czuła się bezpieczna i potrzebna. Szóstka jest też wystarczająco ustępliwa, aby obie strony mogły czerpać korzyści z takiego układu.

Związek Szóstki z 9 jest bardzo skomplikowany mimo podobnych ideałów. Ekscentryczność, odwaga a wręcz brawura 9 odstrasza spokojną i konserwatywną Szóstkę. Dużo dobrej woli z obu stron to warunek przetrwania tego związku.

7 jest bardzo powściągliwa i zamknięta w sobie. Okazywanie uczuć, szczególnie publicznie, może być dla niej niezwykle trudne, również gadatliwość Szóstki odstrasza 7. Jeśli jednak Szóstka będzie w stanie przebić się przez skorupę nieufności 7, znajdzie w niej najwierniejszego sprzymierzeńca i najczulszego kochanka.

Znaki zodiaku będące odpowiednikiem Szóstki to BYK i WAGA.

Sławne Szóstki:
Tomasz Edison, Giuseppe Verdi, Henryk Ibsen, Włodzimierz Ilicz Lenin, Charles de Gaulle, Aleksander Dumas, Stevie Wonder, Alfred Krupp.

 

NUMEROLOGICZNA 7

1-Milczenie, mądrość, badania, studia, introspekcja, perfekcjonizm, duchowość.

2-Sarkazm, melancholia, chłód, nerwowość, upokorzenia.

3-Nieuczciwość, zahamowania, niewierność, złośliwość.

Osoby posiadające wibrację cyfry 7, to urodzeni perfekcjoniści. W każdej dziedzinie życia starają się być najlepsze. Siódemki bardzo skupiają się na swoim życiu wewnętrznym, mają naturę refleksyjną, analityczny umysł, są raczej skryte, mogą wydawać się chłodne i niedostępne. Mają doskonale rozwiniętą intuicję, są dociekliwe, inteligentne, chętnie zgłębiają tajniki wiedzy,  ich zamiłowanie do nauki nie wygasa przez całe życie. Samodoskonalenie się jest dla nich niezwykle ważne. Odczuwają dużą potrzebę przestrzeni. Posiadają zmysł artystyczny, są pomysłowe, mają naturę odkrywców.
Siódemki są dyskretne, kulturalne, posiadają umiejętność słuchania innych, są raczej tajemnicze, ale to, jak również wrodzony magnetyzm, sprawia, że ludzie lgną do siódemek i uwielbiają z nimi przebywać. Siódemki posiadają zdolność błyszczenia w towarzystwie. Są życzliwe, cierpliwe, mogą wydawać się mało przystępne i obojętne, ale tak naprawdę bardzo zależy im na pozyskaniu szacunku i zaufania, otoczenia.
Ważna jest dla nich opinia innych, źle znoszą krytykę, choć starają się tego nie pokazywać na zewnątrz. Siódemki najbardziej cenią sobie spokój, uwielbiają zaszywać się w domu i w samotności zgłębiać interesujące je tematy. Poznanie intelektualne sprawia jej największą satysfakcję.
Osoby z wibracją cyfry siedem nieustannie dążą do osiągnięcia ideału, we wszystkich dziedzinach starają się być perfekcyjne. W sprawach zawodowych cechuje je profesjonalizm i sumienność. Siódemki mają wspaniały dar przekazywania wiedzy innym, potrafią nauczać, a ich zasób wiedzy jest ogromny.
Siódemki to osoby zadbane, eleganckie, nie znoszą kiczu i złego gustu. Chętnie eksperymentują, wypróbowują nowe potrawy, udają się w nieznane miejsca.

Siódemkom dosyć ciężko przychodzi zaufanie do drugiej osoby, mają one skłonność do dystansowania się, izolacji. Wszystko to wynika ze strachu przed zranieniem. Ich słabym punktem może być ucieczka w świat używek, w momencie, kiedy życie im się nie układa, czują się osamotnione i nierozumiane. Ponadto numerologiczne siódemki cechuje brak otwartości, często zdarza się im być zarozumiałym, co może być przyczyną braku porozumienia z otoczeniem. Do wad siódemek należy także brak wiary w siebie.

Introwertyczne, skierowane do wewnątrz siebie Siódemki nie należą do najbardziej towarzyskich i śmiałych osób.

Nadprzyrodzona intuicja, tajemniczość, zdolności parapsychiczne, uduchowienie i bogate wnętrze to cechy najbardziej charakterystyczne dla Siódemek. Ze względu na swoje predyspozycje psychiczne i konieczność koncentracji Siódemki uchodzą za osoby zamknięte, wyniosłe a nawet gburowate. Ich wizerunek zewnętrzny ma jednak niewiele wspólnego z ich osobowością.

Nie są z pewnością ludźmi liczącymi na tani poklask, w związku z czym nie widzą potrzeby nadmiernego afiszowania się i reklamowania własnej osoby. Takie zachowanie lub też brak aktywności towarzyskiej postrzegana jest jako nieprzystępność, a tym samym nie przysparza wielbicieli. Za tą maską kryje się jednak nieśmiałość, niepewność siebie a także nadwrażliwość.

Posiadają analityczny umysł, co prowadzi niekiedy na ścieżkę rozmyślań, refleksji nad sobą i światem a także skłania je do wnikliwych badań naukowych. Posiadane uzdolnienia wyróżniają Siódemki z grona przeciętności. Doskonała intuicja, przenikliwość i nieprzeciętny zmysł obserwacji pomaga odczytać intencje otoczenia na długo przed tym, gdy inni zorientują się w sytuacji. Dlatego też Wibracja ta jest najbardziej ze wszystkich predysponowana do zajmowania się psychologią, nauką, jasnowidzeniem, odczytywaniem przyszłości z kart, astrologią i wszelkimi dziedzinami związanymi z wnętrzem natury ludzkiej.

Przedstawiciele tej Wibracji są niezwykle dumni, niezależni, obdarzeni nieuchwytnym magnetyzmem, logiczni, odpowiedzialni i inteligentni. Walory jakimi obdarzyła ich natura mogą jednak zostać niezauważone, czy wręcz zbagatelizowane przez otoczenie z powodu niechęci do przebywania w większym gronie, popisywania się wiedzą i wrodzonymi zdolnościami. Także duma i godność z jaką się noszą odbierana jest raczej jako przejaw arogancji niż dystynkcji i elegancji.

W gronie zaufanych przyjaciół potrafią zabłysnąć intelektem, błyskotliwym poczuciem humoru oraz komunikatywnością. Jest to zazwyczaj małe grono ludzi wypróbowanych.

Występy publiczne to przedstawienia nie dla nich, chyba, że swą drogę życiową zwiążą z teatrem lub rozrywką. Zdarza się to nieczęsto, mimo licznych zdolności i talentów artystycznych, ze względu na stałą potrzebę spokoju, kontemplacji i wyciszenia.

Celem Siódemek nigdy nie powinno stać się dążenie do zdobywania dóbr materialnych. Brak umiejętności w tym kierunku może doprowadzić je do działań autodestrukcyjnych. Siódemki powinny wiedzieć, że pieniądze spłyną do nich same, jeżeli swe życie skierują na tory rozwoju wewnętrznego, pracy nad własnymi zdolnościami i dzielenie się owocami z innymi.

Intelektualizm Siódemek jest dla nich często pułapką prowadzącą do hiperpesymizmu, sarkazmu, krytykanctwa, złośliwości i paradoksalnie popadania w kompleksy. Ich wymagania wobec siebie i innych są wygórowane i niewielu potrafi im sprostać. Dlatego też Siódemki zazwyczaj prowadzą samotniczy tryb życia, w izolacji od ludzi hodując w sobie nieufność, melancholię i mrukliwość.

Z uwagi na nadwrażliwość Siódemki są chodzącymi barometrami pomiaru uczuć innych. Te subtelne zachowania, niezauważalne niekiedy przez mniej spostrzegawczych lub wręcz nie liczących się z uczuciami, potrafią wyprowadzić Siódemkę z równowagi emocjonalnej. Skłonna jest wówczas do silnej depresji, która może doprowadzić ją do zupełnej alienacji i wpędzić w nałogi.

Pozorna oziębłość nie czyni z Siódemek osób często adorowanych przez płeć przeciwną. Ten fakt również nie pomaga przedstawicielom tej Wibracji wierzyć we własne możliwości na tym polu i często rodzi nieuzasadnione kompleksy. Dlatego związki Siódemki z innymi Wibracjami są dość skomplikowane, tym bardziej, że nie jest to Wibracja specjalnie „rodzinna” czy „małżeńska”.

Jeśli jednak uda się dotrzeć do prawdziwej osobowości Siódemki, można być pewnym, że trafiło się na osobę lojalną, wierną i wrażliwą. Subtelna, uprzejma, znająca granice jest z pewnością dobrym kompanem i towarzyszem życiowym.

***

Szczęścia powinna szukać z Wibracjami 7, 4 i 9. Siódemki rozumieją się bez słów, odbierają swoje myśli wręcz telepatycznie, więc o harmonię w związku nie trudno. 4 jest podobnie jak Siódemka poważna, zdyscyplinowana i odpowiedzialna. Jednak brak w tym związku spontaniczności i okazywania uczuć. Na dłuższą metę może znudzić obie strony. Z 9, jak z żadnym innym numerem Siódemka może odkrywać tajemnice zakamarków duszy i dążyć do duchowej doskonałości.

Witalność i entuzjazm 3 i 5 porywa chwilowo Siódemkę, lecz już po pierwszym okrążeniu czuje się zmęczona.

1 i 8 imponuje Siódemce aktywnością i umiejętnością radzenia sobie w życiu. Może nawet przymknąć oko na tupet, agresywność i zuchwałość 1 oraz 8 z uwagi na szacunek, jakim darzy ich inteligencję i przebojowość.

Z wrażliwą i na ogół gadatliwą 6, Siódemka może związać życie pod warunkiem, że 6 reprezentować będzie wysoki poziom intelektualny i moralny.

Nadwrażliwość 2 i jej ciągła potrzeba akceptacji i okazywania uczuć może działać na Siódemkę odpychająco.

Znaki zodiaku będące odpowiednikiem Siódemki to RYBY i PANNA.

Sławne Siódemki:
Marcel Proust, Edgar Allan Poe, Franciszek Liszt, La Fontaine, Ludwik Pasteur, Marylin Monroe, Greta Garbo, Fiodor Dostojewski, Fryderyk Nietzsche, Voltaire.

 

NUMEROLOGICZNA 8 

1-Autorytet, przywództwo, zarządzanie, uzdolnienia kierownicze.

2-Nietolerancja, brak cierpliwości, napięcia, intrygi, bezwzględność.

3-Przytłaczający sposób bycia, mściwość, niesprawiedliwość, skłonność do alkoholu, brak poczucia piękna.

Ósemki są bardzo pracowitymi osobami, a ich ambicja, wytrwałość, konsekwencja w działaniu i upór, pozwala osiągnąć wytyczone cele i sukcesywnie wspinać się po szczeblach kariery.Osoby z wibracją liczbową osiem, mają wspaniałe zdolności organizacyjne, a także umiejętność zarządzania. Mają one bogatą osobowość, są praktyczne, zorganizowane, nie poddają się łatwo, nawet mimo niesprzyjających okoliczności nie załamują się, walczą do samego końca. Do swoich celów zmierzają z uporem, są systematyczne i zawzięte.
Ósemki nie lubią niejasnych sytuacji, dwuznaczności, fałszu i hipokryzji. Zawsze grają w otwarte karty, nie lubią plotek ani niedomówień. Jeśli cokolwiek je irytuje, drażni, potrafią szczerze mówić o swoim niezadowoleniu. Ósemki są przedsiębiorcze i mają wspaniały dar przekonywania innych. Mają one zrównoważoną naturę. Ponadto ósemki są osobami uczciwymi,
o dużym poczuciu sprawiedliwości. Bardzo wymagające,  solidne, odczuwają potrzebę spełniania się w konkretnej dziedzinie, nie lubią się rozpraszać, wolą zostać świetnymi specjalistami w wybranej przez siebie profesji. Energiczne i odporne na stresy, uchodzą za bardzo silne osobowości. Ósemki nie pozwalają na pokazanie swojej słabości, mają twardy charakter, są niezwykle opanowane. Ósemkom łatwiej niż innym  wychodzi osiąganie swoich celów. Są niezwykle odważne, uwielbiają wyzwania, nie boją się ryzykować. Ludzie zazdroszczą im przebojowości, uporu i niezwykłej wytrwałości i konsekwencji w dążeniu do upragnionych celów. Dla ósemek bardzo ważna jest pozycja, osiąganie wysokich stanowisk, a co za tym idzie, satysfakcja materialna. Ósemki potrafią wybić się ponad przeciętność, dzięki ich ogromnej ambicji i zawziętości, dostają to, czego zapragną. Mają one świetny zmysł do interesów, ich zapał, niesamowite pokłady energii, wewnętrzna dyscyplina, zdolności przywódcze potrafią zaprowadzić ich naprawdę wysoko.  Ósemki muszą uważać, by ich życie nie zostało zdominowane przez świat materialny. Poprzez intensywne życie zawodowe, mogą zaniedbywać swoich najbliższych. Ósemki są opanowane, ale w przypadku dużego zdenerwowania potrafią wybuchnąć ze zdwojoną siłą. Ich wielkie ambicje powodują, że biorą one zbyt wiele na swoje barki, podejmują masę wyzwań, czasami doprowadzają się do stanu frustracji, uczucia niezadowolenia i niezaspokojenia.

W partnerstwie ósemki uchodzą za osoby bardzo oddane, namiętne, wierne. Są zdolni do poświęceń dla najbliższych. Bardzo dbają o to, by ich rodzina żyła w dostatku i w komforcie. Ósemki są wymagające, zazdrosne i zaborcze. Od partnera wymagają całkowitego podporządkowania się, co może być przyczyną konfliktów i nieporozumień w związkach, chyba że trafią na osoby uległe i bardziej delikatne. W przeciwnym wypadku będzie im trudno stworzyć związek, ponieważ ich wielka potrzeba dominacji, przenosi się także na sferę uczuciową.  W uczuciach są bardzo namiętne, nie znoszą rutyny, lubią podejmować wyzwania. Ósemki to zdobywcy, nie zrażają ich niepowodzenia i nawet jeśli druga strona nie wykazuje zainteresowania, potrafią uparcie dążyć do tego, by zdobyć osobę, której pragną. Ich słabymi stronami może być wyniosłość, kapryśność, pogarda dla ludzi znacznie słabszych, arogancja, nadmierna zawziętość i skłonność do dominacji. Również szczerość do bólu może spotkać się z niezrozumieniem przez otoczenie. Ósemki są osobami raczej małomównymi, ale nie wahają się przed wygłaszaniem sądów, nawet jeśli miałyby być one krzywdzące dla innych osób.

Wibracja Ósemki jest z pewnością najpotężniejszą spośród wszystkich Wibracji. Charakteryzuje ją niezwykła siła, przebojowość, odwaga, bojowość, ambicja, pewność siebie, pracowitość, lecz również agresja, napastliwość, nieobliczalność i zuchwałość. To typowi przywódcy, władcy, ludzie czynu.

Posiadają bardzo silną osobowość, która imponuje innym i jest siłą napędową wielu projektów oraz istotnych wydarzeń w dziejach ludzkości. Ósemka ze wszystkimi zaletami jest zdecydowanie skazana na sukces w każdej dziedzinie. Władza, pieniądze, sukces, sława to owoce często okupione niezwykle ciężką pracą. Wytrwałość, ryzyko, zdyscyplinowanie, nadaktywność umysłowa i fizyczna są dla Ósemki zupełnie naturalne.

To, co dla innych wibracji jest niemożliwe do osiągnięcia Ósemka zdobywa dzięki swej przywódczej naturze. Godne najwyższego zaufania, prawe, uczciwe, brzydzące się kłamstwem, krętactwami i intrygami, o nieprzeciętnym darze przekonywania, znający naturę ludzką są idealnymi osobami na najwyższe stanowiska. Autorytet i godność jakimi emanują skłania otoczenie do respektu i liczenia się z ich racjami.

Zawziętość i upór musi mieć jednak swoje granice, aby nie doprowadziły do próby osiągania celów za wszelką cenę. Wówczas Ósemka może stracić zdrowy rozsądek i stać się fanatykiem złych przekonań. A jako że jest bardzo silną osobowością, zajmuje zazwyczaj odpowiedzialne stanowiska, jej działania mogą być przyczyną bólu i cierpienia innych oraz katastrof na dużą skalę.

W sferze finansowej Ósemki są wciąż niezaspokojone. Ich apetyt rośnie w miarę jedzenia, co powoduje ciągły niedosyt i frustracje. Należy uważać na ten aspekt życia, gdyż przy nadmiernych ambicjach nietrudno o porażkę. Ósemka powinna zrozumieć, że pieniądze są tylko środkiem do celu, a nie celem samym w sobie. Jeżeli przyswoi tę lekcję, będzie w stanie zapanować nad swoimi nadmiernymi potrzebami, które mogą ją zaprowadzić w ślepy zaułek.

Wibracja Ósemki na ogół daje swoim podopiecznym ogromną odporność na porażki życiowe oraz umiejętność panowania nad swoimi emocjami. Jednak ta potężna siła, jaką dysponuje może być również niszczycielska. Należy więc, w pierwszym rzędzie, nauczyć się panowania nad silnymi emocjami, aby nie stały się one największym wrogiem samych zainteresowanych.

Niewątpliwie zaletą Ósemki jest umiejętność zachowania „zimnej krwi” w najbardziej ekstremalnych sytuacjach.

Szukają zazwyczaj towarzystwa osób honorowych, szanowanych przez otoczenie, prawych, o nienagannych manierach i nieskazitelnej reputacji. W obcowaniu z takimi ludźmi potrafią być niezwykle mili, uprzejmi i wielkoduszni. W przypadku, gdy trafią na kogoś, według ich kryteriów, mniej godnego szacunku, mogą być nieprzyjemni i pozbawieni taktu.

Bardzo ważne dla tej Wibracji jest odnalezienie się w dziedzinie, która pozwoli na wykorzystanie w pełni zdolności przywódczych i siły charakteru. W przeciwnym razie te cechy mogą szukać ujścia w innych kontaktach z ludźmi np. w obcowaniu z najbliższymi. Szacunek, jakiego Ósemka oczekuje, może zamienić się w potrzebę władczości i despotyzmu. Wówczas stanie się partnerem trudnym i nie znoszącym sprzeciwu. Nie rokuje to dobrze żadnemu związkowi ani innej relacji międzyludzkiej.

Pasja z jaką działa przedstawiciel tej silnej Wibracji odnosi się zarówno do sfery zawodowej, jak i prywatnej. Ósemki to prawdziwi zdobywcy, zaborczy, wymagający, podporządkowujący sobie otoczenie, czasem zupełnie nieświadomie. Zdolni do wielkich poświęceń dla przyjaciół i rodziny, jako wrogowie potrafią być okrutni, pamiętliwi i mściwi. Słabsze Wibracje wielokrotnie są gotowe pójść na wszelkie ustępstwa, aby móc obcować z Ósemką. Daje to jej poczucie siły i władzy nad innymi. Namiętne, często bardzo atrakcyjne, z fantazją, gestem potrafią „upolować” prawie każdą zdobycz, na jaką się przyczają. Od partnera wymagają bardzo wiele: całkowitego podporządkowania, lojalności, oddania, namiętności, miłości szalonej i nieokiełznanej, pełnej ekstazy i uniesień. Tylko takie uczucie jest w stanie zaspokoić wymagania Ósemki. Jej związki nigdy nie mogą być i nie są nudne.

***

Najlepszymi partnerami dla Ósemki będą pełne wewnętrznego spokoju, delikatne 2 i 6. Zapewnią harmonię niezbędną jej do działania, uspokoją nerwy, staną się prawdziwym balsamem dla duszy, złagodzą bojowość.

4, 7 i 9 mimo niechęci do wiązania się mogą stać się godnymi szacunku, mądrymi doradcami dla Ósemki. Należy tu jednak uważać na wybuchy agresji, na które każda z tych Wibracji reaguje defensywnie. Jeżeli już dojdzie do otwartego konfliktu, może skończyć się nieprzyjemnie dla obu stron. Zazwyczaj jednak szacunek, jakim się nawzajem darzą pozwala uniknąć podobnych zachowań.

3 i 5 to wibracje twórcze i namiętne, idealne dla szalonej Ósemki. Spontaniczność i dynamizm będzie im towarzyszył w odkrywaniu pozytywnych stron życia. Związek 5 z Ósemka może być nieco problematyczny ze względu na temperament obu stron. Uwaga na awantury!

Kontakty Ósemki z inną 8 lub 1 mogą skończyć się niefortunnie. Wybuchowość, agresywność, namiętność mogą te Wibracje na chwilę do siebie przyciągnąć, jednak szans na trwały związek nie ma. Przeważnie takie kontakty kończą się rozstaniem z wielkim hukiem.

Znaki zodiaku będące odpowiednikiem Ósemki to SKORPION i KOZIOROŻEC.

Sławne Ósemki:
Jan Paweł II, Oscar Wilde, Aleksander Puszkin, Moliere, Barbara Streisand, Michał Anioł, Francisco de Goya, Oliver Cromwell, Paul Newman, Elia Kazan, Anatolij Karpow.

 

NUMEROLOGICZNA 9

1-Współczucie, filantropia, uniwersalna miłość, talenty artystyczne, służba.

2-Sentymentalizm, egoizm, niedyskrecja, marnotrawstwo.

3-Niemoralność, zgorzknienie, fałsz, rozpusta, ponuractwo, zmienność nastroju, nieśmiałość, niezdecydowanie.

Osoby z wibracją cyfry 9 są niezwykle uczuciowe, pełne pasji, idealistycznie nastawione do życia, posiadają ogromną potrzebę pomagania innym. Bogate, miłe usposobienie. Chęć dzielenia się z innymi, przekazywania nabytej wiedzy, mądrości, altruizm, tolerancyjność, opiekuńczość. Dziewiątki są zdolne do poświęceń, dobro innych jest dla nich bardzo ważne, nie są one nieczułe na potrzeby innych. Z natury uczynne, oddane i życzliwe dziewiątki mają szerokie grono przyjaciół. Dziewiątki są ponadto lojalne, można im zaufać i na nich polegać. Uwielbiają zawierać nowe znajomości. Odczuwają wielką potrzebę doskonalenie swojego wnętrza. Fascynują je inne kultury, chętnie wybierają się w nieznane miejsca, są raczej niespokojnymi duszami, choć z pozoru mogą wydawać się osobami poukładanymi i bardzo opanowanymi. Dziewiątki posiadają doskonałe umiejętności komunikacyjne. Są wyrozumiałe, współczujące, uczuciowe. Odznaczają się dużym zainteresowaniem dla innych ludzi. Egoizm, egocentryzm to uczucia obce dla dziewiątek. Osoby z opisywaną wibracją są towarzyskie, a wszelkie spotkania z innymi osobami, wymiana poglądów, komunikacja na szeroką skalę działa na nie bardzo stymulująco. Dziewiątki mają silnie rozwiniętą intuicję, ze wszystkich wibracji numerologicznych, są na najwyższym etapie rozwoju duchowego. Cechuje ich ponadto otwartość na drugiego człowieka, świat i naukę. Dziewiątka to sługa innych, potrafi zdobyć się na wielkie poświęcenia. Satysfakcja emocjonalna jest zależna u dziewiątek, od tego, jak wiele uda się im zrobić dla innych ludzi. Opisywana wibracja należy do mistyków, wizjonerów, altruistów, misjonarzy. Dziewiątki żyją humanistycznymi ideałami, posiadają one niezwykły dar przewidywania, odczuwają wielką potrzebę przestrzeni.  Są bardzo wrażliwe, czułe na krzywdy innych, chętne do pomocy, marzą o większej sprawiedliwości na świecie. Ponadto dziewiątki zaliczają się do osób hojnych, szlachetnych, mających dobre intencje, życzliwych i wyrozumiałych. Uważa się dziewiątki za trochę oderwane od rzeczywistości, za bujające w obłokach, zbyt idealistycznie patrzące na świat. Źle znoszą rutynę, są niekonwencjonalne, pomysłowe i serdeczne. Cechuje je duża życzliwość, bezinteresowność, również impulsywność. Myli się ten, kto uważa dziewiątki za spokojne, łagodne osoby. Dziewiątki są pełne dynamizmu, potrafią być wybuchowe, gwałtowne i niezwykle uparte. Mają tendencje do dominacji. Często cechuje je nadopiekuńczość, mogą mieć skłonność do uszczęśliwiania innych na siłę. Idealizowanie innych i wiara, że ludzie najczęściej kierują się dobrymi intencjami, może doprowadzić do tego, że zostają one wykorzystywane. Ich bogate życie wewnętrzne powoduje, że nie zawsze są rozumiane przez innych. Dziewiątki mogą być uważane za ekscentryczne, żyjące w innym świecie.

W miłości są oddane i wierne, ale odczuwają jednocześnie wielką potrzebę niezależności, co może utrudniać im utrzymanie związku i być przyczyną konfliktów. Ich słabymi stronami może być też dosyć zmienne usposobienie, huśtawki nastrojów, neurotyczność, nadwrażliwość i zgryźliwość. Są bardzo wymagające względem partnerów, ich idealistyczne podejście do miłości, może sprawić, że ciężko sprostać osobom z wibracją liczby dziewięć.

Wibracja Dziewiątki zamyka Skalę Numerologiczną, tym samym informując nas o osiągnięciu najwyższego etapu rozwoju duchowego.

To Wibracja mistyków, misjonarzy, altruistów i wizjonerów. Szlachetne pobudki, jakimi wibrujące pozytywnie Dziewiątki kierują się w życiu, mogą je doprowadzić do istot najbardziej potrzebujących wsparcia. Są wyczulone na krzywdę, ból i cierpienie. Zawsze gotowi pomóc, poddawani są próbie losu – im wyżej wchodzą, tym wyżej podnosi się poprzeczka i tym więcej trudności je spotyka. Intuicja, intelekt, dar obserwacji, jasny, przenikliwy umysł, bogata wyobraźnia to cechy wspierające ich społeczną działalność, jeżeli się takiej oddają.

Są skłonne do dominacji, chciałyby wziąć pod swe opiekuńcze skrzydła wszystkich, którzy tego potrzebują. Mają też tendencje do uszczęśliwiania innych na siłę. Usposobienie maja gwałtowne, często drobne problemy urastają do olbrzymiej rangi i stają się prawdziwymi dramatami w widzeniu Dziewiątek. Są trochę oderwane od rzeczywistości, artystyczne dusze bujające w obłokach, żyjące w innej bajce. Wielu jest wśród nich ekscentryków.

Bronią praw słabszych, są filantropami, odważnymi wojownikami świetnie zarządzającymi instytucjami charytatywnymi.

Wśród Dziewiątek najwięcej jest psychologów, hipnotyzerów, magów, okultystów, filozofów. To, obok Siódemki, Wibracja najbardziej uduchowiona z całej Skali Numerologicznej. Na ogół Dziewiątki mają miłe, przyjazne usposobienie, czym zjednują sobie aprobatę otoczenia. Niekiedy wydają się nieco dziwne, ekstrawaganckie, a ich zachowanie odbiega od ustalonych norm. Trudno jest zrozumieć Dziewiątkę bardziej ubogim Wibracjom. Bogactwo życia wewnętrznego sprawia, że często wydają się zamyślone i podróżujące po innych wymiarach. Mimo pozornej towarzyskości i komunikatywności, najbardziej cenią sobie samotność. Taki tryb życia oraz dystans i epatowanie niezależnością powoduje, że ich związki są zazwyczaj krótkotrwałe.

Niezależność nie pozwala jej wtłoczyć się w jakiekolwiek ramy. Uciemiężona nigdy nie ukaże całego wachlarza walorów, jakimi dysponuje. „Drugie oblicze” Dziewiątki nie jest wówczas już tak fascynujące. Stają się agresywne, pyskate, kłótliwe, złośliwe, egoistyczne i uparte. Negatywnie Wibrująca Liczba to osoba kapryśna, nadwrażliwa, neurotyczna, nieufna, zgryźliwa i marudna. Powinna się wystrzegać fatalizmu i agresywności, ponieważ takim zachowaniem ściąga na siebie niepowodzenia i „napędza” problemy.

Misją życiową tej Wibracji jest służenie bliźnim, dawanie im oparcia i pomoc w rozwiązywaniu problemów życiowych. Obdarzanie prawdziwą, mistyczną miłością i nauczanie szeroko pojętego altruizmu nie jest łatwe we współczesnym świecie, jednak stanowi prawdziwe wyzwanie dla Dziewiątki, która tylko wówczas odnajdzie szczęście. Dziewiątka, bowiem, przychodzi na świat, by służyć ludzkości.

***

W sferze uczuć Wibracja Dziewiątki jest romantyczna, uczuciowa, czuła, delikatna, idealistyczna, lecz nie przepada za okazywaniem uczuć publicznie. Jednak dla wybranki/ka serca jest w stanie poświęcić bardzo wiele, oddać całego siebie. Nie jest przy tym może tak wylewna jak inne Wibracje, ale można zawsze liczyć na jej wierność i lojalność. Pełne oddanie jest dla Dziewiątki możliwe tylko wówczas, gdy szanuje i podziwia obiekt swoich uczuć. Jeżeli jednak idealny wizerunek obiektu uczuć zostanie zmącony, bez wahania potrafi go rzucić, wymazując zupełnie z pamięci. Charakter Dziewiątki nie należy do najłatwiejszych i może stać się przyczyną wielu konfliktów. Dziewiątka ma tendencje do nie tylko do idealizowania zalet, lecz również do wyolbrzymiania wad. Tak, więc przy doborze partnera należy być w tym przypadku niezwykle ostrożnym.

Najwłaściwszym wyborem będzie związek z osobą o podobnych ideałach, dającą poczucie bezpieczeństwa i będącą wsparciem dla Dziewiątki. Taki układ może się udać z drugą 9 lub 7. Obie liczby mają potrzebę doskonalenia własnego wnętrza, dar jasnowidzenia a także odbierają świat na nieco innych falach niż cała reszta ludzkości. Poza tym łączy je porozumienie telepatyczne. 7 jest dużo mniej motoryczna od ruchliwej Dziewiątki. Może ją też przestraszyć pewna agresywność, ale obie liczby są na swój sposób oryginalne i dziwaczne, co niewątpliwie je łączy.

W kwestii sprawiedliwości i równości Dziewiątka najlepiej zrozumie się z poważną i odpowiedzialną 4, która będzie tonowała emocjonalne zachowania Dziewiątki i da jej poczucie bezpieczeństwa.

Agresywność i bezceremonialność Dziewiątki odstraszy 2, pomimo dobroci, romantyczności i altruizmu, jakimi oba numery się charakteryzują.

Dziewiątka z 3 stworzyłaby interesującą parę, gdyby chociaż jedno z nich odznaczało się większą dyscypliną i wytrwałością. Przy odrobinie dobrych chęci wspólny entuzjazm i optymizm mogą jednak zamienić w wartościową, głęboką zażyłość.

Dziewiątkę z 6 łączy wspólny humanitaryzm. Jest on jednak w obu przypadkach innego rodzaju. Dla 6 najważniejsze jest dobro najbliższych, i to dla nich jest w stanie poświęcić wszystko. Dziewiątka wychodzi daleko poza nawias własnego domu, chcąc ofiarowywać swoją osobę światu i wszystkim, którzy tego potrzebują. Zbytnie angażowanie się na zewnątrz może 6 zniechęcić. Jeśli jednak jest w stanie pogodzić się z taką ekspresją Dziewiątki, związek ten czeka wiele radości i szczęścia.

Materializm 8 nie będzie zrozumiały dla Dziewiątki, która jest gotowa ciężko pracować, aby zaraz potem rozdać wszystko innym. 8 również nie zaakceptuje takiej postawy, która przeczy wszystkim wyznawanym przez nią zasadom zdrowego rozsądku.

1 i 5 są najmniej odpowiednie dla Dziewiątki. Właściwie można powiedzieć, że taki związek, mimo wzajemnego przyciągania, nie ma żadnych szans powodzenia. Rozbieżne potrzeby i ideały, wzajemna agresywność, złośliwości to perspektywy nie dające większych perspektyw na przyszłość.

Znaki zodiaku będące odpowiednikiem Dziewiątki to BARAN i STRZELEC.

Sławne Dziewiątki:
Albert Einstein, Mikołaj Kopernik, Mahatma Gandhi, Matka Teresa z Kalkuty, Virginia Wolf, Carl Gustaw Jung, Walt Disney, Antoine de Saint Exupery, Johannes Brahms.

 

NUMEROLOGICZNA 11

NUMEROLOGICZNA 22

Sześć objawów niskiej samooceny

*Sześć objawów niskiej samooceny*Jedną z naj­więk­szych prze­szkód w realizowaniu swoich marzeń i roz­woju osobistym jest niska samoocena.
Problem ten pojawia się, gdy chcemy pod­jąć jakieś kon­kretne działanie. Wielu ludzi na całym świecie każ­dego dnia boryka się z zaniżoną samooceną. Tworzą w umyśle spaczony ob­raz samego siebie, niczym w krzywym zwier­ciadle widzą swoje naj­mniej­sze na­wetwady, po­więk­szone do groteskowych roz­miarów. To skutecz­nie od­biera wiarę w siebie i kształ­tuje negatywne myślenie, oparte w głów­nej mierze na strachu.

1. Po­czucie wstydu
Niska samoocena za­wsze wy­wołuje po­czucie wstydu, które człowiek nosi w sercu i nie po­trafi go stam­tąd wy­rzucić. Ktoś nie wy­gląda w spo­sób, jaki we­dług niego jest wła­ściwy. Ktoś inny za­chowuje się nieod­powied­nio do sytuacji i nie wie jak to zmienić zgod­nie z oczekiwaniami otoczenia. Wstyd za­myka taką osobę w sobie – po­woduje, że chodzi ze spusz­czoną głową, obawiając się patrzeć ludziom w oczy. Osoby wstydliwe trzymają się na uboczu, nie an­gażują w grupowe działania – wolą skryć się w cieniu.
2. Nie­ustanny pesymizm
Służy jako mechanizm obronny. Wszyst­kie swoje obawy i braki osoby o niskiej samoocenie prze­noszą au­tomatycz­nie na in­nych ludzi. Każdy jest trak samo „wy­brakowany” jak ja – po­wtarzają sobie. W tego po­wodu stają się bar­dzo krytyczne, szczegól­nie wobec naj­bliż­szych osób. Każde działanie po­dej­mowane przez człon­ków rodziny czy przyjaciół zostaje pod­dane ostrej krytyce, która jasno ma dać do zro­zumienia, że nie uda się osiągnąć celu. Takie osoby rzadko do­strzegają jakiekol­wiek po­zytywne aspekty za­stanej sytuacji. W tego wy­pływa brak na­dziei na po­lep­szenie swojego położenia.

3. Za­mar­twianie się o przyszłość
Osoby z niską samooceną mają nie­miłą ten­den­cję do patrzenia w przy­szłość na za­sadzie wy­szukiwania rzeczy, które mogą się wy­darzyć. Oczywi­ście kon­cen­trują swoją uwagę na rzeczach nie­po­żądanych, a na­wet wręcz nie­bez­piecz­nych. Po­wszech­nie wiadomo, że złe wiadomo­ści mają negatywny wpływ na samo­poczucie. I tu koło się za­myka. Prze­widywanie „złej” przy­szło­ści po­głębia jedynie niską samoocenę, z kolei niska samoocena wy­wołuje kolejne wizje „złej” przy­szło­ści. W takiej sytuacji trudno tak po prostu żyć chwilą i cieszyć się nią. Za bar­dzo boimy się tego, co może na nas czekać tuż za rogiem. Nie spo­sób znaleźć w sobie ener­gię do działania.

4. Sny o doskonałości
Jed­nym z głów­nych ob­jawów niskiej samooceny jest po­trzeba nie­ustan­nego dążenia do per­fek­cji. Więk­szość per­fek­cjonistów zmusza się do przy­kładania wagi na­wet do naj­mniej istot­nych szczegółów, ponie­waż w ich mniemaniu bycie do­skonałym sprawi, że będą bar­dziej po­dobać się in­nym ludziom, że będą bar­dziej lubiani i do­ceniani. Jest tylko jeden problem: nie ma rzeczy do­skonałych. Nie ma rów­nież do­skonałych ludzi. Za­wsze znaj­dzie się coś, co czyni człowieka istotą „wadliwą”. Nie ma więk­szego sensu czekać, aż staniemy się idealni. Wtedy może już być za późno na realizowanie swoich marzeń, na osiąganie szczytów i wy­znaczanie nowych, dalekosięż­nych celów. Czekanie na ideal­nego siebie może do­prowadzić jedynie do pustego i smut­nego życia, za­koń­czonego rów­nie pustą i smutną staro­ścią i śmiercią.

5. Nie­zdol­ność do radzenia sobie z krytyką
Brak pew­no­ści siebie osoby o niskiej samoocenie uniemoż­liwia jej zaak­cep­tować i radzić sobie z jakąkol­wiek krytyką. Jeśli ktoś ją od­rzuci – nie­ważne z jakiego po­wodu – zanurzy się głębiej w swoim we­wnętrz­nym świecie, tor­turując po­wtarzaniem w kółko przy­krych słów i sytuacji. Negatywne od­czucia biorą górę nad rzeczywisto­ścią i stajają się pryzmatem, przez który człowiek patrzy na otaczający go świat. Wpada w stan depresyjny, który przejawia się często smut­kiem i ob­niżonym na­strojem. Depresja pojawia się u coraz więcej liczby osób, już prawie 10% po­pulacji na nią cierpi. Więk­szość (jeśli nie wszyst­kie) przy­pad­ków jest bez­pośred­nio bądź po­śred­nio związanych z niską samooceną i zwykle w niej bierze swój początek.

6. Nie­zdol­ność do po­dej­mowania decyzji
Ofiary niskiej samooceny znaj­dują często ogromną trud­ność w po­dej­mowaniu decyzji, za­równo do­tyczących ich samych, jak i in­nych osób. Są nie­zdolne do pracy na kierow­niczych stanowiskach, a jeśli na­wet takowe zaj­mują, sprawia im to wielką trud­ność. Ilekroć stają w ob­liczu problemu, za­czynają analizować go z każ­dej moż­liwej strony. Za­stanawiają się bar­dzo długo nad naj­drob­niej­szymi szczegółami, wy­dłużając pod­jęcie decyzji w czasie. W sytuacjach wy­magających szyb­kich decyzji takie osoby nie po­trafią się od­naleźć. Są sfrustrowane i prze­rażone od­powiedzial­no­ścią. Kierow­nik z niską samooceną jest praw­dziwym kosz­marem dla swoich podwładnych.

Niska samoocena
W dzisiej­szym ar­tykule przed­stawiłem sześć naj­częst­szych i naj­poważ­niej­szych ob­jawów, po których będziecie mogli stwier­dzić wy­stępowanie u kogoś niskiej samooceny. Przyj­rzyj­cie się sobie samym oraz znajomym. Czy u kogoś do­strzegacie choćby jeden symp­tom? Jeśli tak, chyba nad­szedł czas, by po­móc nieco tej osobie w budowaniu po­zytyw­nego wizerunku własnej osoby.

Odnośnik do oryginalnej publikacji:  http://www.8segment.pl/szesc-objawow-nis(…)ooceny/

 

Anielski tarot karta Przebudzenie

Anielski tarot karta Przebudzenie     Zdjęcie: Przesłanie na weekend -Anielski tarot karta Przebudzenie</p>
<p>Kochani nadszedł czas na zrewidowanie planów, wskazuje na to karta którą wylosowałam na weekend. Musimy spojrzeć na pewne sprawy z zupełnie nowej i innej perspektywy. Zapytajmy siebie:Czy to moliżwe że zupełnie nowe podejście przyniesie lepsze rezultaty? Może nam się wydawć że wydarzenia w naszym życiu obecnie charakteryzuje zastój, ale jest to stan przejściowy, zbliza się koniec roku i jak wiadomo nic nowego teraz już się nie wydarzy. Więc warto abyśmy wykorzystali ten czas do ponownego przemyślenia swoich strategii. Być może musimy wyjść poza przyjęte przez siebie normy i oddzielić się od nurtu w którym aktualnie przebywamy. Tylko w ten sposób możemy wyodrębnić swoje unikalne przekonania i postawy. </p>
<p>Przesłanie anielskie-<br />
Archanioł Gabriel jest aniołem, który pomaga ludziom stać się nosicielami boskiej miłości. Gdy mówisz myślisz i działasz w oparciu o miłość inne osoby są do ciebie przyciągane i nie wykazują przy tym żadnych oporów.

Kochani nadszedł czas na zrewidowanie planów, wskazuje na to karta którą wylosowałam na weekend. Musimy spojrzeć na pewne sprawy z zupełnie nowej i innej perspektywy. Zapytajmy siebie:Czy to moliżwe że zupełnie nowe podejście przyniesie lepsze rezultaty? Może nam się wydawć że wydarzenia w naszym życiu obecnie charakteryzuje zastój, ale jest to stan przejściowy, zbliza się koniec roku i jak wiadomo nic nowego teraz już się nie wydarzy. Więc warto abyśmy wykorzystali ten czas do ponownego przemyślenia swoich strategii. Być może musimy wyjść poza przyjęte przez siebie normy i oddzielić się od nurtu w którym aktualnie przebywamy. Tylko w ten sposób możemy wyodrębnić swoje unikalne przekonania i postawy.

Przesłanie anielskie-
Archanioł Gabriel jest aniołem, który pomaga ludziom stać się nosicielami boskiej miłości. Gdy mówisz myślisz i działasz w oparciu o miłość inne osoby są do ciebie przyciągane i nie wykazują przy tym żadnych oporów.

AFIRMACJE

Właśnie rozpoczął się Nowy Rok 2015. Wielu z nas podejmuje noworoczne zobowiązania, które i tak są realizowane z niewielkim stopniu… A może w tym roku zamiast listy zobowiązań, podejmiesz praktykę pozytywnego programowania przyszłości oraz własnej pomyślności w Nowym Roku…

Afirmuj i zapal świecę                                                                                    

Afirmacje są to  słowa lub frazy, które powtarzane są w kółko, dla UTWIERDZENIA (afirm) pojedynczej myśli o sobie lub innych ludziach. To jest sposób, w jaki zostały utworzone negatywne i pozytywne programy obecne Twoim życiu.  Poprzez mówienie w kółko rzeczy do siebie, lub o sobie, kreujemy program mentalny, który z czasem zaczyna wpływać na nasze życie.

„Moje myśli, słowa i czyny kreują moją rzeczywistość”

Stale powtarzane myśli wkrótce się naszymi przekonaniami, a następnie nasze przekonania stają się naszą rzeczywistością. W ten sposób tworzą się mentalne obrazy bogactwa, ubóstwa, zdrowia, wagi,  relacji i emocji itp. Nasz system przekonań może stać się naszą strefą komfortu i nie ma znaczenia czy nasze przekonania są pozytywne czy też negatywne.

Ponieważ to MY stworzyliśmy te przekonania, MY możemy je też  zmienić. To właśnie stąd pochodzi prawdziwa wolność człowieka. Koncentracja na afirmacji to świetny sposób, aby rozpocząć nowy rozdziała w życiu. Kiedy poczujesz napięcie, stres, lub jakikolwiek rodzaj lęku, pozytywna afirmacja sprawi, że poczujesz się lepiej i będziesz mógł iść dalej.

„Powiedz, poczuj, zobacz”

Praktykując afirmacje ważne jest nie tylko co mówisz, ale jak mówisz i czy czujesz znaczenie i siłę wypowiadanych słów. Dlatego wypowiadając słowa afirmacji poczuj pozytywne emocje związane z afirmowaną myślą czy stanem i zobacz, jak realizuje się ona w Twojej rzeczywistości.

Pamiętaj, że…

„Na początku było SŁOWO…” i to SŁOWO zapoczątkowało wszystko, co istnieje na świecie, zarównoDOBRO, jak i ZŁO. Także Ty korzystając z Boskich przymiotów możesz stworzyć swoją lepszą wersję rzeczywistości afirmując to wszystko czego pragniesz…

Zapalanie świec w konkretnej intencji jest praktykowane na całym świecie przez ludzi ze wszystkich kręgów kulturowych i religii. Zapalenie świecy symbolizuje „tchnienie światła” w nasze życzenia, pragnienia i modlitwy. Zapalone świece są odbiciem naszej emocjonalnej jaźni, pomagają rozjaśnić nasze serca, gdy czujemy się smutni lub opromieniają chwile radości i wdzięczności, jak te na torcie urodzinowym.

7 dniowy rytuał wotywny

Aby zapoczątkować pozytywne zmiany w swoim życiu możesz przeprowadzić 7 dniowy rytuał afirmacji i zapalania świec , który pomoże Ci zaprogramować przyszłość, jakiej dla siebie pragniesz.

Pierwszego dnia zapal Świecę Wdzięczności. Zamknij oczy. Pomyśl o WSZYSTKIM, za co jesteś wdzięczna/-ny Bogu, ludziom, sobie. Posiedź przez dłuższą chwilę i afirmuj swoją wdzięczność. Poczuj wdzięczność, zobacz ludzi i sytuacje, za które jesteś wdzięczna/-ny, usłysz słowa wdzięczności i je wypowiedz. Zapal świecę i pozwól dopalić się jej do końca.

Przez kolejne 5 dni zapal Świecę Afirmacji. Zanim zapalisz tą świecę posiedź w milczeniu przez chwilę. Uwolnij się od wszystkich negatywnych emocji i myśli. Zamknij oczy i zobacz świat wypełniony tylko szczęściem i pomyślnością, rzeczywistością, której pragniesz doświadczyć. Postaraj się doświadczyć tej rzeczywistości tak realnie, jak tylko potrafisz: zobacz wizje upragnionej rzeczywistości, ludzi, którzy mogą ci pomóc, usłysz, co do ciebie mówią, poczuj radość z osiągnięć. W milczeniu złóż szczere zobowiązanie, że dołożysz wszelkich starań, aby afirmowana przez Ciebie rzeczywistość stała się Twoim udziałem. Otwórz oczy. Zapal świecę i pozwól dopalić się jej do końca.

Ostatniego 7 dnia zapal Świecę Błogosławieństwa dla siebie. Zamknij oczy, pochyl głowę i w samotności skieruj swoją afirmację do Boga, aniołów, wszechświata, swojego Wyższego  Ja, lub do dowolnego źródła, z którego czerpiesz swoją duchową siłę. Uwolnij swoją potrzebę kontrolowania, pozwalając, aby Duch Twój odnalazł najlepsze drogi światła dla realizacji Twoich celów. Zanim zapalisz świecę wypowiedz afirmację:

„Proszę o to, aby służyć dla najwyższego dobra swojego i wszystkich zainteresowanych.”

Zapal świecę i pozwól dopalić się jej do końca.

 Pamietaj, że …

„Jak tylko zaczynasz podążać swoją drogą, ona przed Tobą się otwiera”
Rumi

 

Medytacja

Medytacja

1185171_10200694198733492_1943970053_nIstnieje wiele książek i wiele opinii na temat medytacji. Wiele z nich jest napisanych z punktu widzenia, który znajduje się w jednej konkretnej tradycji, która brzmi jak z góry określona prawda i faktycznie są to określone procedury do konkretnego systemu praktyk, nie zawsze duchowych. Obecnie rodzi się na naszych oczach coraz więcej różnych systemów medytacyjnych, mamy cały wachlarz skomplikowanych teorii i interpretacji, a co najważniejsze wiele z nich jest sprzecznych ze sobą. Rezultatem jest olbrzymi bałagan i galimatias sprzecznych opinii, technik wraz z masą zewnętrznych narzędzi i danych.

Celem medytacji powinno być dotarcie do własnej świadomości i skoncentrowanie się na niej, nastrojenie jej, dzięki czemu można osiągnąć wgląd w swoje zachowanie i stan własnego umysłu i ducha.

Słowo „medytacja” pochodzi od łacińskiej nazwy „meditatio” – przemyśleć, kontemplować, praktykować, ćwiczyć, przygotować. Medytacja może być wykorzystana do różnych celów. Można ją podzielić na wiele kategorii, na różne techniki, np.,

  1. wyciszenie własnego umysłu i dotlenienie ciała (aspekt cielesny i prozdrowotny)
  2. modlitewno – kontemplacyjne (aspekt duchowy)
  3. wchodzenia w trans (aspekt duchowo – poznawczy)
  4. pogłębiania swojej wiedzy i otwierania realizacji własnego potencjału…. i wiele więcej.

Bywają również medytacje, które nie muszą być skierowane do naszego wnętrza. Kiedy widzimy przerażające sceny ziemskich katastrof, wojen, chorób, głodu, kiedy chcemy pomóc Matce Ziemi i ludziom, którzy na niej giną, kiedy my żywi chcemy wskrzesić chorą Ziemię i ludzi do prawdziwego życia oraz dać tym pół-martwym nową nadzieję i wiarę w lepsze jutro,  wtedy możemy kierować uzdrawiającą energię za pomocą słów modlitwy, lub naszych współczujących myśli, w miejsce, które wymaga uzdrowienia.

Tragiczne  zdarzenia przypominają nam kruchą naturę naszego życia. Pomagają nam pamiętać, że to co najważniejsze to życie i fakt, że jeszcze jesteśmy żywi, ważne jest, aby  nie tylko kochać siebie, lecz także być dla innych, zastanowić się co można zrobić dla tych co zginęli, dla ich rodzin, które potrzebują pomocy, aby mogły nadal żyć.

W istocie: medytować znaczy pozwolić, aby Bóg mógł do nas przemówić. Modlitwa jest formą medytacji, naszą rozmową z Bogiem w nadziei, że udzieli nam wsparcia. Każda religia znana człowiekowi uczy wiernych wiary w Siłę Wyższą, która troszczy się o nasze życie, i że nic na świecie nie dzieje się bez Woli Boga. Bóg ma wszystko pod kontrolą. Im silniejsza nasza wiara, tym łatwiej jest kierować modlitwę na zewnątrz za innych, a nie do wewnątrz za siebie. Osoby, których wiara jest płytka i pełna wątpliwości, będą modlić się tylko za siebie, aby Bóg uwolnił ich od bólu i cierpienia, ale ci, którzy mają silną wiarę mogą uznać ból i cierpienie jako dar od Boga, jako ciężki test, aby byli silniejsi w życiu i na duchu. Dlatego tacy ludzie mało modlą się za siebie, a swój czas poświęcają na modlitwy za innych, zupełnie bezinteresownie.

Ludzie, którzy modlą się bezinteresownie za losy innych, zwykle są to ludzie, którzy regularnie medytują. Medytacje praktykowane przez takich ludzi są zazwyczaj wolne od egoistycznych pragnień, ponieważ ich modlitwy są bardziej otwarte na wypełnienie ich Wolą Bożą. Taka modlitwa-medytacja łączy w sobie najlepsze elementy modlitwy i medytacji.

W rzeczywistości modlitwa – medytacja składa się z czterech stopni, ale możemy wybrać tylko jeden stopień i na nim się skupić:

  1. Otworzenie się na medytację i uciszenie własnego umysłu.
  2. Medytację połączyć z modlitwą dla wyższych celów, np.: pomocy dla innych ludzi. Tutaj człowieka intencje powinny być czyste i wolne od żądz życia.
  3. Próbujemy zrozumieć lepiej siebie i świat, który nas otacza, uczymy się postrzegać umysłem, to wszystko dla poprawy własnego rozwoju duchowego.
  4. Kiedy już mamy za sobą pierwsze trzy stopnie, jesteśmy już daleko od ziemskich pragnień, dążymy do poznania i zrozumienia Boga. Przenosimy swoje istnienie ze srebrnego sznura do złotego, za pomocą którego możemy zjednoczyć się z Absolutem.

Zanim przystąpisz do medytacji – modlitwy usiądź spokojnie, nie ważne czy na krześle, czy na podłodze ze skrzyżowanymi nogami, usiądź wygodnie i miej wyprostowany kręgosłup. Pierwsze co zrób, skup się na wyczyszczeniu z błędnych myśli, usuń je z własnego umysłu, każdy z nas ma trochę chwastów, które należałoby wyplewić, bo inaczej zawsze będziemy mieć awarie … i tylko pomyśl, jakże zagubiony jest ten człowiek, który myśli, że już jest doskonały,kiedy będziesz gotowy rozpocznij medytację.

Również pomieszczenie, w którym medytujesz nie powinno być szarobure, nie powinien w nim panować bałagan. Może być zaciemnione, ale powinno być przytulne i dobrze przewietrzone, aby można było dobrze nabrać w płuca świeżego powietrza. Stwórz w nim swoje sanktuarium, zapal kadzidło, świecę. To jest mądrość starożytnych …. więc zadbaj przed medytacją o czystość własnego pomieszczenia, ciała i ubrania. Każda medytacja powinna mieć swój wzór, może to być medytacja miłości, którą przesyłasz w kierunku wszystkich żyjących istot lub medytacja w intencji uzdrowienia… a nie tylko rodzaj siedzenia i błędnych myśli, które wypełniają umysł i całe pomieszczenie.

Możesz też praktykować medytację modlitewną w grupie. Grupa modlitewna we wspólnej medytacji ma kojący wpływ i oczyszcza każdą skażoną atmosferę. Łącząc się z potrzebującymi własnym sercem, możemy zapalić świece, słuchać uspokajającej muzyki, np.: dźwięku płynącej wody i przywołać słowami modlitwy pocieszenie i uzdrowienie. Medytacja miłości wiedzie nas do osób cierpiących, myślimy o tych, którzy cierpią, mają swoje smutki, niedole, wysyłamy im współczujące myśli – nasze promienie zrozumienia i sympatii.

I jeszcze słowo napomnienia. Medytacja uważana jest za ćwiczenie duszy, ale pamiętajmy, że po źle przeprowadzonej medytacji możemy stać się sztywni na umyśle i to jest dopiero straszny stan rzeczy, bo nie pozwoli nam normalnie żyć, tylko każe nam trzymać się sztywnych szablonów/systemów. A my, aby doświadczać życia musimy normalnie żyć aczkolwiek w określony lecz elastyczny sposób. Ponadto, medytacja, medytacji nierówna. Podczas medytacji biorą udział włókna nerwowe i niektóre grupy mięśni, to nie jest coś, co można robić bez odpowiedniej nauki i musi być zachowana dokładna kolejność, a nie jakaś bezmyślna formuła, która przyniesie nie wiadomo jakie wyniki. Tutaj nigdy nie można przewidzieć co się wydarzy, za każdym razem będzie inne doświadczenie. Zdarzenia mogą wybiegać poza właściwy tor, może pojawić się coś, czego żaden człowiek nie może rozpoznać, dlatego połączenie modlitwy i medytacji wybawi cię od wielu kłopotów.

Jak długo medytować każdego dnia?

Aby żyć musimy spożywać sól, lecz nie możemy jej zjeść kilogram w ciągu dnia, bo nas zabije. Medytacja także ma służyć dla naszego zdrowia, rozwoju duchowego i dobrego samopoczucia, ale jeśli się przeforsujemy spowodujemy problemy, niektórzy popadną w depresję, zaczną dręczyć ich lęk i inne choroby. Jednak są na świecie jednostki, które potrafią utrzymywać się nawet długie tygodnie i miesiące w stanie medytacyjnym.

Jeśli chcesz sobie pomóc i sam rozpocząć medytację, ale brak ci cierpliwości, zacznij od 1 minuty  i nie trać zbyt dużo energii, bo się szybko takim niecierpliwym siedzeniem wyczerpiesz, będziesz bardziej zmęczony i niespokojny …, później można je zwiększyć do 10-15 minut, a nawet więcej.

Chcesz medytować, zorganizuj wszystko co niezbędne i zacznij od najłatwiejszych rzeczy. Świat nie jest spokojnym miejscem i każdy z nas ma w sobie stres i napięcia, zatem spokojna myśl przywróci nam wewnętrzny pokój, ważne by otworzyć się na miłość, współczucie. Medytacja najbardziej jest nam potrzebna, by człowiek wrócił do harmonii ciała, umysłu i duszy.

Rok osobisty- numerologia

Cykl numerologiczny trwa dziewięć lat. Nasze największe zmiany w życiu występują w pewien cykliczny, powtarzalny sposób.

Lata początku i końca       

W dziewięcioletnim cyklu numerologicznym, każdy rok jest inny, każdy niesie określone możliwości, ale też i wyzwania, przed którymi musimy stanąć. Najbardziej przełomowy jest Dziewiąty i Pierwszy Rok Osobisty, gdyż lata te tworzą granicę, pomiędzy następnymi cyklami.

Jedynka jest symbolem początku, narodzin, czasem siewu. Dziewiątka to czas zbiorów, pożegnań, kończenia pewnego etapu w życiu. Często już na zawsze.

Warto zapoznać się z ogólnymi wibracjami dziewięcioletniego cyklu lat osobistych. Każdy rok ma swoje szczególne energie i jeśli zostaną one poprawnie wykorzystane, będą idealnie pasować do całościowych wzorców życia.

Wydarzenia, które pojawią się w naszym życiu dzisiaj, miały swój początek dziewięć lat temu. Dlatego często rozwiązanie sytuacji, które dzieją się dzisiaj, możemy znaleźć cofając się dziewięć lat wstecz. Ale również gdy wiemy, jakie doświadczenia możemy napotkać w danych roku nie tracimy niepotrzebnie sił na zmagania z Losem. W tym duecie jesteśmy stroną słabszą i z góry skazaną na porażkę, płynąc z prądem, dopływamy do celu, próbując płynąć pod prąd niejeden osłabł stracił siły i… utonął!

Rok Osobisty oblicza się dodając dzień , miesiąc i rok naszego urodzenia, do liczby bieżącego roku kalendarzowego.

Np. 2015  2+0+1+5 =8  Wartość roku 2015  to 8

Rok Osobisty = dzień urodzenia + miesiąc urodzenia + rok+ wartość Roku Uniwersalnego

Dla człowieka urodzonego 25 czerwca 1957 roku – rok 2015 jest 7 Rokiem Osobistym.

2+5+6+1+9+5+7+2015= 7

a dla urodzonego 24.08.1969 rok 2015 rok jest 11 Mistrzowskim Rokiem Osobistym

2+4+8+1+9+6+9+2015=11

 

1. Początek nowego cyklu dziewięciu lat. Indywidualizacja

– Nowe możliwości, rozpoczynanie nowych przedsięwzięć, zawieranie nowych znajomości – ogólny zamęt (pozytywnie), tyle się tu dzieje. Nowe plany i pomysły. W tym czasie zawsze następuje zmiana, a przynajmniej realna możliwość jej dokonania.

ENERGIA – ENTUZJAZM – NOWE DZIAŁANIA
W tym okresie najbardziej odczujesz przypływ energii. Pojawią się różne wydarzenia, praktycznie bez żadnego wysiłku z Twojej strony – zwłaszcza te, świadczące o tym, że możesz zacząć „nowe życie”. W tym czasie przepełnia nas energia, entuzjazm, optymizm, a wszystkie drogi, które jeszcze rok temu były pozamykane przed nami – nagle się otwierają. Pojawia się możliwość rozpoczęcia czegoś od podstaw – wprowadzenia realnych zmian nie satysfakcjonującej Cię już sytuacji. Powodzenie w największym stopniu zależy także od odcięcia się od przeszłości, otwarcia na nowe możliwości, bycia elastycznym i kreatywnym. Zacznie się czas wszelkich początków, wielkich i mniejszych zmian, tych zaplanowanych i tych zupełnie nieoczekiwanych. Mogą się pojawić nieoczekiwane okazje i propozycje. Trzeba tylko pamiętać o wykorzystaniu każdej szansy. Ten okres przynosi sukces i niezależność – pozwala dokonać ogromnych zmian w naszym życiu. Doskonały na rozpoczynanie nowych przedsięwzięć, zmian miejsca zamieszkania, czy pracy. Teraz najważniejsza jest Twoja własna aktywność, ponieważ to, z jakim nastawieniem przejdziesz przez ten Rok, taką właśnie nadasz tendencję całemu cyklowi – na najbliższe 9 lat.  Stoisz przy brzegu i podpłynęła do Ciebie „nowa łódka z nowym żaglem” wystarczy do niej tylko wsiąść i obrać dowolny – odpowiadający Tobie właśnie, kierunek życia i działania. Nie zwlekaj, tylko wsiadaj i odpływaj, prąd Ci sprzyja, później nie będzie już tak łatwo płynąć tam gdzie chcesz – masz niepowtarzalną szansę – wystarczy ją tylko wykorzystać!

PRACA, FINANSE, WYKSZTAŁCENIE- możecie zacząć własną działalność gospodarczą, korzystnie zainwestować, otrzymać intratną propozycję, awansować lub zmienić pracę. Możecie podjąć decyzję dotyczącą wykształcenia lub zmiany zawodu. Ogólnie w tym roku nadejdzie poprawa sytuacji finansowej dzięki waszym decyzjom lub nadarzającym się okazjom. Ważne jest zdecydowanie, duży wysiłek, kontrolowanie realizacji planów i poleganie na sobie.Jest to rok bardzo ważny, gdyż każde wahanie, niezdecydowanie czy wątpliwość odbije się podczas całego dziewięcioletniego cyklu. Trzymaj się mocno swoich ideałów i spraw. Bądź niezależny, badaj swój umysł i najpierw przekonaj się, że masz rację, a następnie śmiało przystąp do realizacji swego planu. Nie bój się zmian! Jesteś na zakręcie drogi i u szczytu sił, pełen energii i wiary w siebie, jeśli nie – musisz ją zbudować od nowa. Nadszedł twój czas siania i sadzenia, a co zasiejesz, to zbierzesz.

RODZINA , ZWIĄZKI, MIŁOŚĆ- w życiu rodzinnym obowiązki związane z męską częścią rodziny (ojciec, brat, mąż, syn). Możecie doświadczyć ważnych rodzinnych decyzji i wydarzeń. Osoby samotne mogą spotkać nową miłość. Jednak czy ta relacja okaże się szczęśliwa i trwała okaże się w następnym roku. Pojawią się nowe znajomości i przyjaźnie.

ZDROWIE-  teraz nastąpi znaczny przyrost sił i energii. Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę to kręgosłup (kręgi szyjne), głowa, oczy, tętnice.

Ten rok wymaga pracy, dobrej organizacji i jasnego myślenia, a nie odpoczynku. Trzeba wystrzegać się falstartu i starać się zaafirmować własną osobowość, indywidualizm i odrębność (naturalnie nie przez egoizm, autorytatywność czy terror).                                                                   STRZEŻ SIĘ LENISTWA!

 

2. Współpraca i emocje.
– Oczekiwanie na wyklarowanie się celów – pierwszych kroków stawianych w poprzednim roku. Tu nie dzieje się nic spektakularnego czy efektywnego. To czas stabilizowania się i relaksu po napięciach poprzedniego okresu.
CIERPLIWOŚĆ – OCZEKIWANIE

To, co było zasiane w poprzednim roku, teraz rośnie, pomału dojrzewa, zapładnia się. W tym roku najwięcej zyskasz trzymając się w cieniu i czekając aż wszystko przyjdzie do ciebie samo. Musisz być spokojny, chłonny, miły i otwarty. Gromadź wiedzę, ucz się wszystkiego, czego możesz i zdobywaj nowe informacje Ten okres wymaga przede wszystkim zwolnienia tempa, zmniejszenia aktywności, dobrania odpowiedniego towarzystwa – rozpoznania przyjaciół. To czas adaptacji do nowych warunków życia po dużych zmianach, wyciszenia, pracy w grupie – ku wspólnemu celowi, dyplomacji w działaniu i zachowania spokojnej neutralności wobec ewentualnych konfliktów otoczenia. Wskazane jest zadbanie o własne zdrowie – regeneracja sił po poprzednim okresie (znajdź czas na relaks, co teraz jest bardzo wskazane).

PRACA,FINANSE- Najważniejszy czas w sprawach finansowych i zawodowych będzie od czerwca do sierpnia. W tym roku trzeba zachować szczególną ostrożność przy inwestycjach i kupnie. Można spodziewać się wsparcia i nowych propozycji. Dobry czas na kredyty.

RODZINA, ZWIĄZKI, MIŁOŚĆ-. W życiu rodzinnym obowiązki związane z kobiecą częścią rodziny ( matka, siostra lub córka). W związkach zależnie od sytuacji z ubiegłego roku ślub albo rozstanie.Dwa łączy lub dzieli. Może się zdarzyć podwójne życie uczuciowe. Dla osób samotnych nowy związek. Przez cały rok trudne sytuacje emocjonalne, rozterki uczuciowe, poczucie niepewności, rozdarcia, konieczność dokonania wyboru. Wzloty i upadki, trudne i dziwne sytuacje.

ZDROWIE- najwięcej problemów przysporzy nadmiar i chwiejność emocji, nerwowość. Najtrudniej będzie na początku roku. Mogą pojawić się problemy z żołądkiem i nerkami.

Rok 2  uczuciowy i intuicyjny. W stosunkach z innymi konieczna będzie cierpliwość, takt i dyplomacja.Należy panować nad emocjami, przekształcić je w środek, który zespoli to, co było rozpoczęte w roku poprzednim.                                                                                                           CIERPLIWIE CZEKAJ ROBIĄC NIEWIELKIE RZECZY!

 

3. Twórczość i życie towarzyskie.

Rok życia towarzyskiego i sukcesu. Warunki wokół ciebie są radosne i optymistyczne, nie jesteś przeciążony odpowiedzialnością i możesz spokojnie przeznaczyć czas na przyjemności Pojawiają się pierwsze rezultaty działań podjętych przez Ciebie w 1 Roku i ustabilizowanych w Roku 2. W tym Roku wszelkie nasze działania nie wymagają wielkiego wysiłku. Nie bardzo jeszcze jest się czym chwalić (to dopiero kiełki tego, co zostało zasiane w 1), ale już można dostrzec zapowiedź ewentualnego sukcesu, lub konieczność dokonania przez Ciebie koniecznych poprawek.

PRZYJEMNOŚĆ – SZCZĘŚCIE – BEZTROSKA
Ten czas przynosi radość, potrzebę bycia z ludźmi (zabawy), Wzrasta potrzeba Twojej własnej twórczości i komunikacji słownej, potrzeba wyrażania Twoich własnych emocji. Ten rok wzmacnia Twoją potrzebę bycia docenionym w towarzystwie, a przynajmniej zauważonym. Klaruje potrzebę indywidualności, odmienności, wyjątkowości. Teraz koniecznie należy wychodzić z domu, spotykać się z ludźmi i cieszyć każdą chwilą dnia. Nieś sobą światło i radość.

RACA, FINANSE, WYKSZTAŁCENIE-w trójce można spodziewać się nowych, udanych interesów, awansu, premii, różnych niespodziewanych przypływów gotówki. Bardzo korzystne będzie podnoszenie kwalifikacji zawodowych; kursy, studia, podyplomowe studia, czy po prostu uczenie się języków. W tym roku nauka przyjdzie z większą łatwością. Na jedno trzeba jednak zwrócić uwagę; wibracja trójki niesie za sobą nieostrożność i zbytnią hojność. Wystrzegajcie się więc wszelkich ryzykownych inwestycji, nieprzemyślanych wydatków, czy udzielania pożyczek nieznanym osobom.

RODZINA, RELACJE, MIŁOŚĆ- w tym aspekcie może być najprzyjemniej. Przede wszystkim po trudnej dwójce doznamy równowagi emocjonalnej, co przełoży się na poprawienie relacji w rodzinie i związkach. W rodzinach nastąpi czas poświęcenia uwagi dzieciom i młodzieży. W wielu związkach można oczekiwać ciąży i urodzenia nowych dzieci. Osoby w relacjach które się sprawdziły zechcą teraz zalegalizować związki, osoby samotne mają szansę poznać miłość swojego życia. Według numerologii nie ma możliwości aby w tym czasie nie zauważyć miłości Trójka to bardzo szczęśliwy czas sprzyjający wszelkim relacjom osobistym, miłości oraz zawieraniu związków małżeńskich i decyzji o posiadaniu potomstwa.Ale także może być momentem negatywnych skutków niedostatecznego oczyszczenia w naszym życiu w ciągu ostatniego 9 roku osobistego. Należy uważać, aby nie tracić niepotrzebnie czasu, ani energii, nie żyć na powierzchni, w sztuczności.

ZDROWIE-ogólnie będziemy cieszyć się dobrym zdrowiem i dużą witalnością. Należy jednak zwrócić uwagę na dietę, ponieważ łatwiej przytyć. Mogą pojawić się ewentualnie problemy z wątrobą, woreczkiem żółciowymi, krążeniem, okolicami jamy ustnej i gardła.

W tym Roku Osobistym! Nie zabieraj się do wielu rzeczy naraz i uważaj by nie zaczynać czegoś nowego, przed ukończeniem poprzedniego.
DZIEL SIĘ Z INNYMI SWOJĄ RADOŚCIĄ! UWAŻAJ NA EMOCJE!!!

 

4. Wysiłek i stabilizacja

Rok 4 to rok realizacji planów powstałych w roku Osobistym 3, rok wysiłku, ciężkiej pracy i budowania struktur. Trzeba będzie ograniczyć rozrywki i przyjemności dnia codziennego. Dzięki wielkiej cierpliwości i konsekwencji, z pokorą i ze świadomością celu swojego działania, będziesz w stanie zbudować solidne fundamenty dla swojej przyszłości i zgromadzić oszczędności.To rok pracy. Przyhamowania, konieczna jest praca – systematyczna i metodyczna, podejmowana ze zrozumieniem – postęp możliwy dzięki dużo większemu nakładowi Twoich własnych wysiłków niż oczekiwane zyski. Ten Rok trenuje sztukę rozpoczynania od nowa. Czas przeczekiwania i „pracowitości” w wyznaczonych ramach czasu. Teraz ważniejsza jest dla Ciebie praca od spraw osobistych, rodzinnych. Ten rok nie sprzyja dokonywaniu zmian, a należy zadbać o stabilizację materialną raczej i unikać nagłych „okazji”, wprowadzających zamęt i straty. Powaga i odpowiedzialność – tak teraz działaj.

PRACA, FINANSE, WYKSZTAŁCENIE- Pracy w tym roku nie zabraknie, można planować i realizować plany. Potrzeba będzie wiele wysiłku, zaangażowania, cierpliwości i uwagi. Dochody będą z ciężkiej, systematycznej pracy albo spadku. Nie jest to dobry czas na większe inwestycje. Natomiast bardzo dobrze byłoby zainwestować we własny rozwój, wykształcenie. Można się spodziewać strat, opóźnień, przeszkód.

RODZINA, ZWIĄZKI, MIŁOŚĆ-W rodzinach może być zachwiana równowaga z powodu problemów materialnych. Można odczuwać chęć izolacji i poczucie osamotnienia.  Dla nowych związków i małżeństw czas budowania podstaw, docieranie się, dopasowywanie, chęć zrozumienia najbliższej osoby. Zawarty w tym roku związek małżeński będzie solidny i trwały.

ZDROWIE-Możecie być nieco osłabieni i pozbawieni energii. Dlatego w razie gorszego samopoczucia trzeba natychmiast zgłosić się do lekarza. W tym roku należy zwrócić uwagę na kości, stawy i zęby. Mogą się pojawić początki reumatyzmu.

Zadbaj o szczegóły, porządek i systematyczność. Trudź się, ale nie oczekuj na szybki sukces. To, co teraz stworzysz przynosić ci będzie przez długie lata obfity plon. Rok twardy, konkretny, materialny, w nagrodę przynoszący poczucie bezpieczeństwa. Należy trudzić się z przyjemnością. Nie należy zmieniać niczego, co już zbudowaliśmy. Zmiany powinny dokonywać się w sposób naturalny, w wyniku włożonego wysiłku. Natomiast każda zmiana wymuszona, pochopnie podjęta decyzja, może przynieść negatywne rezultaty.                          PRACUJ NIE LICZĄC NA CUD!

 

5. Wolność i zmiany.

Rok 5 jest rokiem przyjemności, zmysłów, poszukiwań, zmian, podróży, rokiem wolności, wybuchu, nieoczekiwanego…5 rok uzależniony jest przede wszystkim od poprzedniego Roku – i jeśli został należycie wykorzystany, właśnie teraz pojawiają się pierwsze, znaczące sukcesy. W przeciwnym razie, niejedną „kwestię” w życiu należy rozpocząć od nowa. W tym Roku wymagane jest od nas podejmowanie ważnych i jednoznacznych decyzji, których skutki będą długofalowe. To przede wszystkim wynagrodzenie poprzedniego Roku. W tym czasie dominują podróże, ruch, zmiany, realizacja potrzeby wolności i niezależności, doświadczanie przestrzeni – dzika energia twórcza i potrzeba przygody. Należy dosłownie łapać okazje w locie, ale i unikać podejmowania zbytniego ryzyka, rozpraszania uwagi i działań, a wszelkie dokumenty podpisywać z rozwagą. Jest to moment, by zmienić wszystko to, co nie sprawdziło się przez poprzednie cztery lata. Dla tych, którzy przeżyli je w sposób pozytywny – nastąpią szczęśliwe, sprzyjające zmiany. Dla tych, którzy upierali się przy decyzjach czy postawach niezgodnych z duchem czasu, konserwujących ich opinie i przyzwyczajenia, przyjdą sytuacje, które zmuszą ich do zmiany spojrzenia.

PRACA, FINANSE, WYKSZTAŁCENIE- Jeśli wykorzystaliśmy konstruktywnie poprzedni rok, byliśmy pracowici, ten przyniesie już konkretne korzyści i dobrą kontynuację. Pojawią się nowe oferty pracy lub awans, mogą zdarzyć się zmiany miejsca pracy i zamieszkania. Korzystny czas dla handlu. Należy zwracać uwagę na podpisywane kontrakty i wszelkie dokumenty, ponieważ istnieje ryzyko niestabilnego biznesu albo można ponieść straty przez nieuwagę i rozkojarzenie. Ten rok może przynieść szczęście w grach. Ogólnie w finansach poprawa ale może być huśtawka.

RODZINA, ZWIĄZKI, MIŁOŚĆ- w rodzinach okres wielu spotkań towarzyskich, cieszenie się życiem, poświęcenie czasu dla dzieci i młodzieży. Może być zmiennie i ekscytująco. Będzie czas podróży, zmiana miejsca zamieszkania ale pojawią się także trójkąty miłosne. Często w roku 5 towarzyszy nam szczęście i dużo ruchu, sprzyja on poszukiwaniom i przygodom miłosnym. Możesz wejść w nowy związek, który będzie emocjonujący i bogaty w różnorodne doświadczenia, ale niekoniecznie trwały.

ZDROWIE-ogólnie ten rok obdarzy nas dobrą energią, nie będzie większych problemów zdrowotnych. Trzeba uważać na drobne i większe kontuzje, którym można ulec przez własną brawurę w czasie podróży, wszelkiego przemieszczania i uprawianiu sportu. Mogą pojawić się problemy emocjonalne i kłopoty z narządami rodnymi.

W tym roku należy zaakceptować zmiany, wyciągnąć z nich korzyści, doświadczać, eksperymentować, wzbogacać się kulturalnie. Nie wolno nadużywać przyjemności seksualnych i zmysłowych. Rok Osobisty 5 jest rokiem na krótkie planowanie. Na ogół to, co zaczęte w tym roku – szybko przemija. Należy podejmować wszystkie decyzje ostrożnie i starannie, wtedy zapewnią możliwość polepszenia życia.                           STRZEŻ SIĘ POKUS!

 

6. Miłość i obowiązek.

Nasze dzieło, zaczyna już żyć swoim własnym życiem – teraz już bez naszego udziału. To, co robimy, stanie się w jakimś stopniu własnością publiczną. Jeśli wcześniej wszystko było w porządku – to najprzyjemniejszy moment w naszym życiu, gdy bez większego wysiłku z naszej strony, zbieramy pierwsze poważniejsze owoce naszego trudu. Tutaj rodzą się również zalążki pomysłów na następny cykl (kolejny 1 Rok Numerologiczny). To czas na miłość i obowiązek zarówno rodzinny jak i zawodowy. To ostatni rok przed pierwszym podsumowaniem. Rok utrwalania małżeństwa lub ostatecznego jego rozpadu. Dużo wątpliwości i niezdecydowania. Dążenie do harmonii i pojednania. Rok „domowy” – urządzić, upiększyć, zbudować, przeprowadzić się.

PRACA, FINANSE, WYKSZTAŁCENIE- w życiu zawodowym to będzie stabilny, bezpieczny czas z tendencją do polepszenia. Tak więc można spodziewać się awansu, dobrych zmian i decyzji w karierze zawodowej (może też dotyczyć zmiany miejsca pracy). Bezpiecznie można będzie zainwestować w nieruchomości. Pojawi się szansa na własną działalność lub założenia spółki z kimś godnym zaufania. Jeśli spółka, to trzeba zwrócić uwagę na solidne i uczciwe podstawy tej współpracy. Najkorzystniejsza może się okazać działalność handlowa. W szóstce nie należy zaczynać tego, czego nie jest się w stanie zakończyć. Możliwy jest także zakup domu lub remont.

RODZINA, ZWIĄZKI, MIŁOŚĆ- ten rok jak pisałam stanie się przełomowy dla wielu rodzin. One będą najważniejsze, im trzeba będzie poświęcić najwięcej czasu i uwagi, co będzie się łączyć z wieloma obowiązkami. Jednak nie samymi obowiązkami żyją rodziny, przyjdzie czas na spotkania towarzyskie i miłe imprezy rodzinne. Będzie ciepło i radośnie. Niektórzy do tej pory samotni znajdą swoją miłość i będą planować ułożenie sobie życia. Narzeczeni wezmą ślub, w wielu pojawią się dzieci, dlatego wiele rodzin zechce zmienić mieszkanie na większe albo kupić dom. Ta sielanka jednak nie dla wszystkich… Ma szóstka także trudniejszy aspekt. Wszelkie nieudane relacje rozpadną się, po to, by dać ludziom, szanse na nowe, lepsze związki.

ZDROWIE- szóstka przyniesie nam dobrą energię, tylko od czasu do czasu można poczuć się przemęczonym. Trzeba zwrócić uwagę na serce i kobiece narządy płciowe oraz zadbać o badania profilaktyczne.

W tyn roku staraj się rozwijać swoje zainteresowania, podejmij naukę, uczestnicz w życiu kulturalnym – zaspokajaj swoje potrzeby artystyczne i intelektualne. Bez sprzeciwu i niechęci przyjmuj na siebie zobowiązania. Jeśli dany cykl jest pozytywny, odpowiedzialności, które przyjdą, będą promocją i polepszeniem losu. Jeśli cykl jest negatywny – będą one ciężarem nie do zniesienia, odczuwanym jako kara. Tego roku najlepiej zajmować się własną rodziną i pracą niż tym, co na zewnątrz.                                                                                                                     KOCHAJ!

 

7. Mądrość i refleksja

Rok 7 należy przeznaczyć na studia, pogłębianie wiedzy, zwrócić się ku swojemu wnętrzu, zaspokoić pragnienia duszy. Rok spowolniony, w którym nie należy gonić za pieniądzem (wtedy nie przyjdzie), natomiast ufać, że przyjdzie tyle, ile potrzeba (wtedy są przyjemne niespodzianki, – bo Rok Osobisty 7 jest rokiem niespodzianek). Tu zaczynasz stawiać sobie pytania, zastanawiać się nad sensem dokonywanego przez Ciebie dzieła. Pojawia się konieczność nadania znaczeń wszystkiemu, co do tej pory robiliśmy. Jeżeli pojawią się nasze wątpliwości, co do efektów/sensu naszych działań, konieczna jest odbudowa poczucia naszej własnej wartości i dużo wyrozumiałości względem siebie.To czas wycofywania się do swojego wnętrza. Poszukiwanie czasu dla siebie, miejsca odosobnienia, kontaktu z naturą – aby się wyciszyć, uspokoić, rozmyślać, kontemplować, medytować. Czas wycofywania się z otoczenia, czas „samotności”.

PRACA, FINANSE, WYKSZTAŁCENIE-  w tym roku należy unikać poważnych, konkretnych interesów biznesowych. W każdym razie zalecana jest duża ostrożność i rozsądek, zwłaszcza przy podpisywaniu wszelkich dokumentów. W pracy czekają trudne obowiązki, niepewność, niekiedy wręcz brak środków..Można oczekiwać nagłych, zupełnie nieoczekiwanych zmian w karierze zawodowej, nowej pracy a także nieoczekiwanych przychodów i podróży. Zawodowo rozwiną skrzydła humaniści, naukowcy, ludzie zajmujący się kulturą, intelektualiści albo osoby związane z życiem publicznym. Czas siódemki najlepiej spożytkować na naukę i poszukiwanie perspektyw. Niektórych wibracja siódemki zaprowadzi na drogę ezoteryki.

RODZINA, ZWIĄZKI, MIŁOŚĆ-jeśli rodzina jest stabilna to czeka ją dobry, spokojny czas. Jeśli bywa trudniej może się zdarzyć że ten rok jeszcze nasili problemy, może nastąpić kryzys i wiele komplikacji. W rodzinach można się spodziewać nieoczekiwanych wydarzeń. W tym roku trzeba będzie poświęcić dużo czasu osobom starszym, schorowanym. Można niekiedy odczuwać smutek i samotność, nawet będąc w związku, przez co może się pojawić skłonność do samooszukiwania na temat miłości i przecenianie nowo poznanych osób. W relacjach i związkach należy zachować ostrożność i dystans. Siódemka będzie dobrym czasem na koleżeństwo i przyjaźń. Kiedy poczujemy zły nastrój lub opuści nas bliska osoba, to oni będą największym wsparciem.

ZDROWIE- niski poziom energii sprawi że będziemy podatni na wszelkie problemy emocjonalne i depresję. To z kolei przełoży się na słabe zdrowie i skłonność do chorób. Trzeba szczególnie uważać na psychikę, hormony i gruczoły.

Jest to rok egzaminu świadomości, odpoczynku fizycznego, kontemplacji, odkrywania wartości duchowych i wiary w siebie. Często zwycięstwa nad sobą. Moment zrozumienia punktu, w jakim się znajdujemy w życiu. Przygotowanie do bilansu w Roku Osobistym 9. Warto się udać w podróż (może być ona wewnętrzna), zacząć pisać książkę, zastanowić się nad sensem własnego życia. Nie spieszyć się. Dla tych, którzy przeżyli poprzednie 6 lat w sposób pozytywny, jest to rok spokoju wewnętrznego, harmonii, bogactwa intelektualnego i duchowego

ROZWIJAJ SIĘ!

 

8. Pieniądz, władza, sukces

Żniwa – okres największych sukcesów, jakie dzięki „dziełu” rozpoczętemu w 1 Roku możemy osiągnąć. Teraz uświadamiamy sobie naszą rzeczywistą siłę. Zbieramy to, co zasialiśmy dotychczas. Okres sukcesów materialnych, będących efektem naszych własnych wcześniejszych wysiłków, podjętych decyzji i konsekwencji w działaniu. Rok 8 przynosi pewność siebie, sukces materialny i wynikające stąd poczucie władzy i wolności. Ten rok jest twoim silnym rokiem. Zbierz wszystkie siły, planuj, myśl, działaj! Masz do wykonania wielkie rzeczy i wielkie ku temu możliwości. Dzięki pracy, wysiłkowi, uczciwości, sprawiedliwości i aktywności ujrzysz liczne owoce tego, co wcześniej zasiałaś.Jeżeli pojawia się coś niemiłego, wróć myślą wstecz, czy przez przypadek nie wróciło to do Ciebie – to żniwa, nie zapominaj o tym.

PRACA, FINANSE, EDUKACJA-  Ten rok będzie wspaniały materialnie dla osób stabilnych emocjonalnie, wytrwałych, pracowitych, konsekwentnych, umiejących wykorzystać nadarzające się okazje. Może ich czekać awans, premie, podwyżki, niespodziewane dochody, lub spadek, pomyślność w interesach, dobre inwestycje, założenie własnej firmy, dostatek a nawet fortuna z wygranych w gry liczbowe. Dla drugich wprost przeciwnie, problemy finansowe, utrata pracy, straty, bankructwo i złe konsekwencje z przeszłości. Wszystko zależy od wcześniej podjętych działań i decyzji.

RODZINA, ZWIĄZKI, MIŁOŚĆ- w ósemce sprawy uczuciowe nie będą dominujące, raczej spokojne budowanie stabilizacji i bezpieczeństwa oraz dla niektórych dzielenie się spadkiem. Osoby samotne mogą spotkać na swojej drodze kogoś kto zapewni ciepłe stabilne uczucie i poczucie materialnego bezpieczeństwa. Nowe kontakty nawiązane ze starszymi osobami będą miały pozytywne konsekwencje w przyszłości.

ZDROWIE- wibracja ósemki obdarzy wszystkich dużą energią. Należy być uważnym w czasie podróży, uważać na kontuzje. Trzeba zwrócić uwagę na żołądek, jelita, kończyny dolne i mięśnie.

W 8 jesteś panem swojego życia i wszystko jest w twoich rękach Jest to moment rozliczeń, oddawania długów lub domagania się ich zwrotu. Może być rokiem promocji, awansu, zmiany statusu społecznego i standardu życiowego.Okres ten wymaga jednak dobrej organizacji, planowania, skuteczności, wysiłku i trzeźwej kalkulacji, gdyż jest to rok działania. Nie ma w nim miejsca na emocje i sentymenty. Rok opiekuńczy dla tych, którzy wywiązują się ze swojej misji życiowej, chcąc wszystko dobrze wykonać – trudny dla materialistów. POZBAWIONY EMOCJI  TRZEŹWY UMYSŁ + SKUTECZNE DZIAŁANIE + WIELKI WYSIŁEK = SUKCES!!!

 

9. Zakończenie, dotarcie do celu.

Czas rozstawania się ze „starym”, robienia miejsca nowemu – czy to sposób bycia, działania, związki międzyludzkie – wszystko, co nie przyda nam się już w życiu, co straciło już swą ważność  w naszym świecie.

To Rok kończenia starych spraw i związków – oczyszczania z przeszłości .To, co nie ma szans na trwanie powinno się skończyć i należy to przyjąć bez żalu. Może to dotyczyć zarówno jakiegoś przedsięwzięcia, jak i sytuacji ludzkich: rozstanie, strata itp. To ostatni owoc – zbiór z ośmiu lat naszej aktywności, wysiłków lub lekceważenia i nieodpowiedzialności. Oczyszczenie się ze wszystkiego, co nie jest naprawdę potrzebne lub sprzyjające. Należy ze zrozumieniem przyjąć ewentualne odejście przyjaciół, zmiany miejsca zamieszkania, zmiany warunków życia.  Możesz mieć ochotę zrzucić swoją dotychczasową skórę, rozstać się z przyzwyczajeniami, nawykami, utrwalonym obrazem własnej osoby. Zaufaj swojej intuicji, która pomocna ci będzie w dokonywaniu właściwych wyborów. Korzystny czas na zgłębianie zagadnień metafizycznych. Musisz wykazać się tolerancją, współczuciem i umiejętnością wybaczania. Ten okres przygotowuje nas do nowego, innego, twórczego okresu w naszym życiu. To czas refleksji nad poprzednimi ośmioma latami i marzeń o przyszłości. Właśnie teraz zastanów się jak chcesz żyć dalej – oceń otaczającą Cię rzeczywistość i rozstań się z wszystkim, co nie odpowiada Twojej nowej wizji świata. To bardzo ważne, aby właśnie teraz pozwolić odejść „staremu”, aby w pełni wykorzystać nadchodzący, nowy – „czysty” czas. Wyobraź sobie, że niesiesz dwie olbrzymie walizki, już za chwile odjeżdża Twój pociąg (1 Rok), Ty jednak jesteś jeszcze daleko od niego, czujesz ciężar Twego bagażu (przeszłości), a tu nagle trzeba przyspieszyć – jak będzie łatwiej? Z tymi walizami czy bez nich – wiesz, co zawierają i wiesz, czego po ich zawartości możesz się spodziewać, ryzykujesz, jasne – tym, że je zostawisz i zostaniesz z pustymi rękami, tak? Ale wiesz też, że rzeczy, które taszczysz ze sobą już do niczego Ci się nie przydadzą, więc podejmij decyzję i zostaw je, będzie Ci łatwiej w dalszej wędrówce – zaufaj! Wszystko, czego potrzebujesz masz w sobie. Masz niepowtarzalną szansę już wkrótce zacząć wszystko od nowa – nie zmarnuj jej! Może też być tak, że będzie to jeden z najpiękniejszych okresów w Twoim życiu – on męczy, jeżeli kurczowo trzymamy się starego, ale jeśli jesteś osobą, która na bieżąco kończyła i pozwalała odejść wszystkiemu, co „chciało”, wówczas nie nagromadziło się tyle „śmieci” i ten czas upłynie na podróżach, a nawet miłych niespodziankach, wróci całe dobro, jakie świat otrzymał od Ciebie.

PRACA, FINANSE, WYKSZTAŁCENIE-w życiu zawodowym i interesach nie należy zaczynać niczego nowego bo nie przyniesie spodziewanych korzyści. Jeśli ubiegły rok był trudny to teraz mogą wystąpić problemy z utrzymaniem dotychczasowej pozycji. Właściciele firm zakończą z sukcesem wszelkie interesy, mogą teraz zadbać o dostosowanie firmy do nowych wyzwań. Nadchodzi dobry moment na kontakty i negocjacje z zagranicą oraz podróże. Wszelkie sprawy finansowe, urzędowe, prawne zapoczątkowane w ubiegłych latach teraz znajdą szczęśliwy finał.

RODZINA, ZWIĄZKI, MIŁOŚĆ- tu także porządki i podsumowania. W rodzinach obowiązki związane ze starszą osobą. W szczęśliwych związkach niewielkie napięcia i spory ale bez większych konsekwencji, natomiast w małżeństwach i związkach, w których od lat wieje nudą, rutyną, chłodem, brakiem szacunku i miłości może się wszystko rozlecieć.. będą zdrady i straty… W życiu wielu osób pojawi się ktoś zupełnie nowy. Będzie magicznie, ekscytująco i namiętnie. Takich kontaktów może być nawet więcej, w zależności od tego jakie życie prowadzimy, bo podróże w tym roku będą wpisane w nasze życie.

ZDROWIE- będzie odczuwalny spadek energii, organizm będzie się oczyszczał. Można borykać się ze złymi nastrojami, poczuciem wewnętrznego wypalenia. Mogą dopadać infekcje, problemy skórne, ogólne rozregulowanie. Koniecznie trzeba zrobić badania kontrolne.

Dla tych, co żyli pozytywnie 8 poprzednich lat, jest to spełnienie, nagroda, bogactwo, sława, szczęście oraz głęboka wiedza o sobie samym i o prawach istnienia. W tym Roku Osobistym należy myśleć o innych, podróżować. Rok kontaktów międzynarodowych, wartości uniwersalnych, relacji medialnych (TV, radio, prasa), komunikacji w najszerszym tego słowa znaczeniu. Nie należy niczego w tym roku zaczynać.                                                                                                                                                                                                                                                                            OCZYŚĆ WSZYSTKIE RELACJE!

 

 

          11. To mistrzowski rok.

Styka nas z zagadnieniami, które nie mają rozwiązania zdroworozsądkowego i wymagają użycia wyższych potencjałów      umysłu np. intuicji lub zdolności twórczego spożytkowania doświadczeń niemieszczących się w ramach żadnych ogólnie      przyjętych konwencji.
Rok inspiracji i duchowych objawień. Może cię postawić w środku sceny i nawet przynieść sławę, o ile będziesz się kierował intuicją i działał na podstawie własnych idei i przeczuć. Jest to idealna pora na oświetlenie wszystkiego, co robimy. Jest to sprawdzian dla stosowanych przez nas zasad w pracy i w stosunkach z ludźmi. Jeśli zaczniesz od samego dna i przekonasz się, że wszystko jest zdrowe i niesplamione, to twoje postępowanie w życiu będzie miało prawidłowy kierunek i żadne czynniki zewnętrzne nie zdołają cię zatrzymać ani sprowadzić ze słusznej drogi. Twoja uwaga w ciągu tego roku będzie skierowana na wiele problemów religijnych i psychologicznych. MOŻESZ DOZNAĆ NOWEGO RODZAJU OLŚNIENIA I ILUMINACJI, KTÓRE PRZEKAŻESZ INNYM.

22

     22. To mistrzowski rok.

Jeśli nie wykorzystasz jego potencjałów zmieni się w czwórkę, przynosząc ci ciężką pracę i ograniczenia. W roku o  wibracji  22 nie istnieją żadne granice. Jest to dobry okres na łączenie inspiracji z praktycznością i na robienie wielkich  rzeczy dla  dobra ludzkości i całego świata, nie zaś tylko dla siebie i małej społeczności. Istnieje możliwość pełnej  realizacji natchnionych pomysłów.

 

    33. To mist33rzowski rok.
Wibracja zbyt potężna i wysoko postawiona by wielu ludzi potrafiło wykorzystać ją należycie. Daje wielki postęp  duchowy. To rok, w którym bogowie przemawiają do człowieka, gdy ma on otwarty i bezpośredni kontakt z rzeczywistością – najczęściej pozostaje on jednak nieuświadomiony. Człowiek, który jest w stanie sprostać tej wibracji staje się Mistrzem duchowym.

 

Potęga i sekret świadomego oddechu…

Od momentu odcięcia pępowiny oddychanie stanowi tak ważną rolę, że nie jesteśmy w stanie przeżyć bez niego dłużej niż kilka minut.

Potęga i sekret świadomego oddechu…oddech_zyciodajny

 

 

Możesz żyć tygodniami bez jedzenia i picia, ale nie przeżyjesz dnia bez oddychania. Jak długo możesz nie oddychać? Czy oddychasz prawidłowo? Co wiesz, o wpływie oddychania na twoje zdrowie, nie tylko fizyczne, ale też zdrowie psychiczne i emocjonalne?

Jakaś tajemna moc drzemie w naszym oddechu, o której niewiele wiemy w kręgu cywilizacji zachodu. Wiedza ta rozwinęła się natomiast na Dalekim Wschodzie. Jogini w Indiach rozwinęli naukę o oddychaniu oraz pewną technikę oddychania, której praktykowanie przynosi konkretne rezultaty zdrowotne. Hinduska nauka o oddechu nazywa się pranayama.
Prana jest siłą życiową, wzbudzającą przepływ energii życiowej w ciele istot żywych oraz kontrolującą nieświadome procesy mające na celu podtrzymanie nieświadomych  funkcji życiowych. Prana reguluje krążenie krwi, trawienie, wpływa na nasze nastoje, łagodzi stres, oraz reguluje inne nie zbędne do życia procesy fizjologiczne. Są to siła, które począwszy od regulacji rytmu serca, poprzez oczyszczanie naszego ciała, po uwolnienie  emocji i traumy wpływa na nasze zdrowie. Oddech zawiera sekret, który był badany również przez Taoistów w Chinach, którzy to odkryli możliwość leczenia i uzdrawiania energetycznego, a ich odkrycia stały się podwalinami dla powstania Tradycyjnej Medycyny Chińskiej i  opracowania metody leczenia akupunkturą.

Taoiści w Chinach i jogini w Indiach odkryli istnienie kanałów energetycznych w ciele ludzkim tzw. meridianów, których istnienie medycyna zachodnia potwierdziła dopiero w latach 70-tych XX wieku. Zaobserwowali oni wpływ kondycji meridianów i  przepływu energii na zdrowie fizyczne, psychiczne i emocjonalne człowieka.

Zachodnia medycyna energetyczna bazuje w swoich założeniach na tej starożytnej wiedzy.Kiedy uzdrowiciel, masażysta czy fizykoterapeuta kładzie ręce na ciele chorego, otwiera kanał leczniczy, co pozwala na leczenie lub łagodzenie dolegliwości. Techniki oddechowe wspomagają ten proces, ponadto usuwają blokady emocjonalne, które powstały w ciele na wskutek wyparcia traumatycznego doświadczenia, konfliktu wewnętrznego czy toksycznych emocji tak, że przestają one oddziaływać z poziomu podświadomego na nasze życie.

Metoda leczenia oddechem i usuwania blokad z poziomu energetycznego jest znana w świecie zachodnim jako rebirthing. Rebirthing czyli świadome oddychanie jest efektywną metodą otwierania świadomości na procesy podświadome oraz zrozumienie ich wpływu na nasze życie i kondycję fizyczna i psychiczną. Jest to ważny proces, ponieważ większość decyzji podejmujemy pod wpływem impulsów płynących z podświadomości. Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że za nim podejmiemy jakąkolwiek decyzję, nasz superkomputer podświadomości, zanim jeszcze pomyślimy, oferuje nam rozwiązanie. Tego typu podszepty często są interpretowane jako intuicja. Aż strach pomyśleć, jaki wpływ mogą mieć na nasze życie informacje płynące z naszego superkomputera, kiedy jego dyski i pliki zostały zainfekowane wirusem  traumy, konfliktem emocjonalnym czy toksycznymi emocjami, których to istnienia nie jesteśmy świadomi lub nie chcemy się do nich przyznać. Decyzje czy też wybory jakich dokonujemy pod wpływem podszeptu podświadomości, mogą się okazać dla nas destrukcyjne, ograniczające i być zaczątkiem cyklu cierpienia w naszym życiu. Proces rebirthingu, pozwala na eksplorację podświadomego emocjonalnego softwaru i energii wpływających na nasze życie. Wielu ludzi zostało uwięzionych w emocjonalnym matrixie i zaprzecza istnieniu wpływu zablokowanych emocji na jakość ich życia, co więcej zaprzeczają,  że istnieje jakikolwiek problem, a swoje niepowodzenia życiowe tłumaczą czynnikami zewnętrznymi. Zasłona wyparcia nie pozwala przebić się informacjom z podświadomości na poziom świadomy, jak też zidentyfikować prawdziwe przyczyny  problemów. Trudno jest  przyjąć do wiadomości fakt, że na nasze życie mają wpływ programy zapisane w naszej pamięci genetycznej, a odziedziczone po naszych przodkach, czy też będące wynikiem naszych wcześniejszych inkarnacji. Dlatego też jest nam tak trudno wydobyć te programy z podświadomości na poziom świadomy i uwolnić się od bólu i cierpienia poprzez zrozumienie ich przyczyn ukrytych w naszym wnętrzu.

yoga-atmen-summen

Na początek proponuję proste ćwiczenie oddechowe, za nim postanowicie dołączyć do grupy medytacyjnej, lub zapisać się na tai-chi czy jogę. Można wykonywać to ćwiczenie kilka razy dziennie kiedy czujecie się zmęczeni, zestresowani lub właśnie chcieliście wypić kolejną kawę 🙂

Na początku możecie czuć się dziwnie i możecie doświadczać zawrotów głowy. Po kilku sesjach  te nieprzyjemne symptomy znikną i zaczniecie doświadczać uczucia głębokiego relaksu, jasności umysłu, spokoju czy nawet lekkiej euforii. Oddech to najtańsza używka i na dodatek zdrowa…

Zacznij oddychać już dziś!

Proste ćwiczenie oddechowe, które może wykonać każdy…

Usiądź wygodnie na krześle lub stań w otartym oknie (jeśli jest ciepło). Zamknij oczy.
Weź trzy głębokie oddechy z głębi brzucha, aby uzyskać odpowiednią długość oddechu policz powoli do 4 wdychając powietrze przez nos,
następnie policz powoli  do 4 wydychając powietrze przez usta.
Weź kolejne trzy oddechy powtarzając powoli w myślach afirmację:

Wdech: Każdy mój oddech oczyszcza moje ciało  i napełnia je spokojem …

Wydech: … i usuwa wszystkie blokady i toksyczne emocje.

Powtórz cykl oddechów połączonych z afirmacją 3 razy lub wielokrotność trzech tj. 6, 9, 12 itd

Cyklowi oddechów może też towarzyszyć wizualizacja, na przykład możesz sobie wyobrażać, że z każdym oddechem wlewasz do swojego ciała krystalicznie czystą, ciepłą wodę, ą z każdym wydechem twoje ciało opuszczają nieczystości. Kontynuuj oddychanie, aż twoje ciało opuszczą wszystkie „nieczystości.” Do oczyszczenia możesz też „użyć” białego światła.

UWAGA:

1.      Oddech praniczny bierzemy z głębi brzucha, a także poprzez pory skóry. Aby właściwie oddychać musimy być wolni od napięcia, całkowicie rozluźnieni, a oddech musi być głęboki i rytmiczny. Aby umożliwić płucom pracę, oraz zapewnić zdrowe funkcjonowanie przepony, warto włączyć głębokie oddychanie do ćwiczeń wizualizacyjnych i afirmacji.

2.      Jeśli nie jesteś nawykły do głębokiego oddychania wykonuj ćwiczenie na siedząco, ponieważ może zakręcić się w głowie i możesz się przewrócić. Pamiętaj, aby podczas siedzenia nie garbić się i siedzieć z wyprostowanym kręgosłupem.

ANIOŁY ZŁOTEGO PROMIENIA

                                                                                  Anioły złotego promienia
                                                                                      Duchowe skupienie
Bicie twojego serca
wyznacza puls wielkiego ducha.      1012725929.001            
W mistycznych podróżach
podążaj za nami                                           
w wewnętrzne światy.
Uwolnij się od form skończonych,            
zanurz się w prądzie
wiecznego światła. Przyłącz się!
Prąd wiecznego
stawania się i przemijania
jest ruchem
wiecznej egzystencji.
                                               
              Znaczenie karty
Kiedy anioły te pojawią się w twoim życiu, mogą okazać ci pomoc na cztery różne sposoby. Przede wszystkim pomagają ci w zdobywaniu wyższych płaszczyzn świadomości –są obecne na przykład wtedy, kiedy przeobrażasz się z ucznia w nauczyciela, przechodzisz
Anioły złotego promienia z dzieciństwa w wiek dojrzały, z beztroskiej dorosłości w świat obowiązków
macierzyńskich/ojcowskich, ze stanowiska podwładnego na odpowiedzialne stanowisko
przełożonego.
Kiedy przywołujesz te anioły, poszerzasz swoje duchowe horyzonty. Przynoszą ci one
poznanie, większą ilość energii, zrozumienie dla procesu przemiany. Są one nadajnikami
Bożej wiedzy, pokazują ci nowe drogi i możliwości. Pomagają d zostawić za sobą
przestarzałe wyobrażenia i schematy z przeszłości, ulepszyć cię, odnowić i zmienić.
Anioły złocistożółtego promienia służą uwolnieniu się od zewnętrznych uzależnień,
przymusów i presji. Pomagają ci podążać drogą serca. Mówią ci, że swoją siłę możesz
czerpać również z Dziś, a nie tylko z Wczoraj. Wspierają cię w tym, abyś zwrócił swoje
spojrzenie we właściwym kierunku – przed siebie. Umacniają także twoją pewność siebie
i oświetlają ciemne zakamarki twojej duszy.
Przesłanie tych aniołów brzmi:
TO, CZEGO MASZ SIĘ NAUCZYĆ,
ZOSTAŁO PRZEWIDZIANE W BOŻYM PLANIE DUŻO WCZEŚNIEJ.
                    Rytuał
Przesłanie z królestwa duchowego
Jeśli jesteś w sytuacji, której sensu, znaczenia i powodu nie potrafisz zrozumieć,
wykonaj podany rytuał. Odpręż się, po czym przywołaj anioły mądrości:
„Anioły złotego promienia, otoczcie mnie światłem zrozumienia. Jestem gotów przyjąć
przesłanie duchowego królestwa. Prześlijcie mi odpowiedź na pytanie, które zadaje moje
serce. Prowadźcie mnie! Kierujcie mną! Pomóżcie mi! Dziękuję!”.
Otocz się złocistożółtym światłem tych aniołów. Czuwają one przy lobie. Poczuj, jak
każda komórka twojego ciała zostaje naładowana złocistożółtym światłem.
Kiedy masz uczucie, że światło to przenika cię i otacza, zadaj pytanie dotyczące twojej
obecnej sytuacji. Uwolnij się od wszystkich myśli i negatywnych uczuć. Skoncentruj się na
swoim oddechu, naprzemiennych wdechach i wydechach. Wyobrażaj sobie nadal
złocistożółte światło, aż nie odczujesz pełni spokoju i aż nie dotrzesz do swojego wnętrza.
Połącz się ze złocistożółtym kolorem tej Ziemi. Ze światłem Słońca, z blaskiem gwiazd, ze
złotem Ziemi piaskiem pustyni, żółtymi kwiatami i złocistożółtymi, piaszczystymi drogami.
Kolor złocistożółty symbolizuje wiedzę, która wypływa z ukrycia. Jest ona przesyłana
z daleka. Anioły tego promienia udzielą ci odpowiedzi na pytania twojego serca.
Potem powróć do swojej codzienności. Odpowiedź nadejdzie. Kiedy jesteś w grupie,
możesz poprosić anioły złocistożółtego promienia o objawienie wyższego sensu tego
spotkania. Wyobraź sobie, jak złocistożółte światło łączy serca wszystkich członków grupy
i jak nastaje pomiędzy wami cisza i pokój.
 Prezentacja
Siłami anielskimi drugiego, złocistożółtego promienia przewodzą- ARCHANIOŁ
JOFIEL i Lady Konstantia – ARCHAII WYTRWAŁOŚCI. Służą one mądrości Boga. Siłą
anielskich zastępów tego promienia jest proces wtajemniczania. Są one obecne, kiedy
przechodzimy przez kolejne stadia rozwoju w trakcie swojego życia. Każdy człowiek może
nastawić się na drgania kosmicznego nadajnika tych sił, aby w ten sposób otrzymywać
przesłania, które są dla niego ważne w danym momencie.
Do anielskich zastępów tego promienia należą na przykład: Armait – anioł mądrości,
Akriel – anioł postępu, Barachel – anioł sędziów (pomaga ziemskim sądom w wymierzaniu
sprawiedliwości), Bartolomeusz – anioł nadziei, Amitiel – anioł prawdziwości, Andromalius
– anioł równowagi (oddaje skradzione przedmioty), aniołowie posłańcy (przynoszą i
przesyłają Boże przesłania i modlitwy), Cosmoel – anioł szczęśliwości. Ponadto do grupy tej
należą także anioły pisania, które notują wszystko, co człowiek pomyślał, powiedział i
uczynił, jak również anioły pokoju, anioły w służbie Chrystusa i anioły oświecenia. Anioły te
obdarzają człowieka następującymi cnotami: wiernością, umiłowaniem prawdy,
zrozumieniem, wytrwałością, cierpliwością, intuicją i opanowaniem.
W czasach współczesnych proces wtajemniczania, w którym człowiek nawiązuje
kontakt z wyższą od siebie istotą, aby otrzymać od niej wiadomości, nazywa się
channelingiem. Ten proces jest drogą twórczą. Może on wyrażać się poprzez automatyczne
pisanie, mówienie, malowanie, a także określoną muzykę, dźwięki itd. Nisko drgający
(negatywny) aspekt kultu złocistożółtego promienia objawia się między innymi
w powierzchownej i bezmyślnej rutynowości rytualnej, np. odmawianiu różańca, ponieważ
tak się robi, recytowaniu mantr, ponieważ jest to właśnie
modne, słuchaniu guru, ponieważ to dobrze wygląda lub/i zgłębianiu jakiegoś systemu
lub nauki, bo jest to wymogiem wiary. Anioły tego promienia pomagają nam rozumieć
prawdziwie (sercem) i zaufać swojej własnej sile.
 

BĄDZ ZE SOBĄ SZCZERY

Znalezione obrazy dla zapytania bądź ze soba szczery przesłanie aniołów każdego dnia inneBĄDŹ ZE SOBĄ SZCZERY
„Spójrz w głąb swego serca, a dowiesz się, jaka naprawdę jest ta sytuacja. Możesz bezpiecznie przyjąć prawdę, bo wesprzemy cię i poprowadzimy przez niezbędne zmiany.
Możesz na nas liczyć – otoczymy cię opieką, użyczając odwagi i siły. Skup całą swoją uwagę na swoich prawdziwych pragnieniach, a przybędą do ciebie na skrzydłach aniołów.”
Ta karta oznacza potrzebę łagodnej konfrontacji, bo anioły wiedzą, że uciekasz przed swoimi prawdziwymi uczuciami. Prawdopodobnie boisz się, że jeśli szczerze przyznasz się do nich przed samym sobą, przytłoczą cię i zmuszą do wprowadzenia zmian, na które nie czujesz się jeszcze gotowy. Jednak anioły zapewniają cię, że uczciwe zmierzenie się z tą sytuacją jest najzdrowsze. Pomagają ci poradzić sobie z emocjami i związkami, a także udzielą wsparcia potrzebnego do wprowadzenia pozytywnych zmian. Przypominają jednak o konieczności skupienia całej uwagi na swoich pragnieniach, a nie na obawach, żebyś przyciągał do siebie tylko te pierwsze.

Dodatkowe znaczenia tej karty:

· Sytuacja ulegnie poprawie, kiedy odważnie się z nią zmierzysz.
· Zasługujesz na coś lepszego.
· Ufaj swoim uczuciom, nawet jeśli inni się z tobą nie zgadzają.
· Nie oddawaj swej mocy innym.
· Nie pozwól sobie utknąć w złudzeniu, że „tak to już jest”

CEL ŻYCIOWY

cel-zyciowy

„Celem twego życia jest służba przynosząca wiele radości tobie i innym.Nie kłopocz się szukaniem swego celu Zamiast tego,poświęć się jakiemuś zadaniu, a wtedy twój cel spełni swoją rolę”

Ta karta przypomina, że musisz walczyć o odkrycie swego celu życiowego. Nie martw się o to, jak zarobić pieniądze, wykonując jakąś istotną pracę. Nie zajmuj się rzucaniem czy podejmowaniem jakiejś przcy, ale podążaj za swoimi pragnieniami, talentami i pasjami, koncentrując się na radości, którą w ten sposób przyniesiesz sobie i innym. Nie musisz jednoznacznie określać swojego celu życiowego. Stanowi on proces, a nie kategorię.

Dodatkowe znaczenia tej karty:
· Wszelkie zmartwienia o pieniądze i pracę przekaż Bogu i Aniołom.
· Idziesz właściwą drogą, która zaprowadzi cię do twojego celu życiowego.
· Realizuj swój cel krok po kroku, a wszelkie obawy dotyczące przyszłości przekaż aniołom.
· To czym zajmujesz się obecnie, stanowi część twego celu życiowego.

Cesarzowa

KARTA DNIA-  Cesarzowa III
Witajcie kochani!
Dzień w karcie Cesarzowej zapowiada się pozytywnie i rodzinnie. Cesarzowa to karta Arkan Wielkich; patronuje szczęśliwym rodzinom oraz ogólnej płodności, także tej szeroko rozumianej. Warto byśmy dzisiaj skupili się na więzach rodzinnych i polepszaniu kontaktów z ludźmi. Dzisiaj spodziewaj się dobrych wieści od kogoś, z kim dawno nie rozmawiałeś. Skup się także na tym, by rodzina z chęcią chciała spędzać z tobą czas pomagając nam przy świątecznych przygotowaniach. Na pewno warto dziś porozmawiać z dziećmi, spędzić z nimi wieczór pośpiewć kolędy i poopowiadać historie i tradycje związane ze świętami. Partner zaś ucieszy się z dobrego obiadu i wspólnie spędzonego czasu podczas pomocy w kuchni być moze chętnie przystroi z dziećmi choinkę.
Cesarzowa dobrze wróży osobom starającym się o dziecko – jest to bowiem symbol płodności i poczęcia nowego życia.Dla samotnych-w przypadku mężczyzn- nowa interesująca”sercowa” znajomość
w odniesieniu do kobiet- świadomość swojej kobiecości, własnych zalet i potrzeb
Na pewno karta dobrze wróży osobom, które tworzą. Płodność artystyczna leży w naturze Cesarzowej i wróży świetne wyniki pracy. Pisarze, malarze, artyści, kucharki, piekarze – do piór, pędzli i wszelkich sprzętów, którymi tworzycie!!!

W negatywnym aspekcie- Cesarzowa zapowiada kłopoty uczuciowe i finansowe gdzie przyczyna będzie pochodzić od nas samych lub z powodu działań osób trzecich, plotek, obmowy, zazdrości. Zwracajcie baczną uwagę na nieprzemyślane zakupy i rozrzutność. Nie ryzykujcie! warto przemyśleć zanim podejmiecie decyzję kupna czegoś drogiego. W sferze uczuć proponuję raczej szczerą rozmowę niż demonstracyjnie obrażać się na bliskich.

Życzę wam wspaniałego dnia -czerpcie przyjemnośc z życia i ze szczodrości świata

 

5 reguł reiki

5 reguł  

th

Zasada nr 1 -.Już dziś jestem radosny

Negatywne emocje obniżają Twój poziom energetyczny. Są one „zjadaczami”energii. Powodują zanieczyszczenie brudną energią czakr, zwłaszcza czakry splotu słonecznego, a w związku z tym choroby narządów wewnętrznych, jeśli tylko utrzymujemy te emocje w ciele i umyśle wystarczająco długo. Na dodatek ciągłe przeżywanie tego rodzaju emocji po prostu nie ma sensu. Nie znam na przykład przypadku, kiedy to złość spowodowała wyzdrowienie, zdobycie miłości życia, czy bogactwa.

Uważam, że nie warto pozwalać sobie na tego rodzaju złość. Jeśli często się gniewasz, zastanów się, znajdź przyczynę uczucia ciągłego zdenerwowania i w sposób pozytywny uwolnij się od niej.

Pamiętaj, złość szkodzi Tobie, nie warto pozwalać jej na istnienie wTwoim życiu. Naucz się nad nią panować. Zanim zaczniesz na kogoś krzyczeć, wykonaj 10 głębokich oddechów. Potem znowu 10. Nie zostawiaj pracy czy nauki na ostatnią chwilę – bądź systematyczny. Rozwiązuj problemy i konflikty na bieżąco, nie nawarstwią się wtedy a Ty będziesz spokojniejszy. Medytuj codziennie, a łatwiej Ci będzie przejść spokojnie przez życie. Ćwicz, a zredukujesz poziom stresu w umyśle i organizmie.

Zasada nr 2 – .Już dziś spokojny-
Zamartwianie się na zapas również marnuje energię. Mówi się, że 90% naszych zmartwień i obaw nie spełnia się.
Co to oznacza? Nie ma sensu się martwić. Pomyśl, czy martwiąc się wpłyniesz pozytywnie na rzeczywistość? Czy przyspieszysz bieg wydarzeń?Czy wygrasz w totolotka? Chyba nie. Raczej zmarnujesz czas, zniszczysz nerwy, zatrujesz tą emocją życie sobie i innym.

Zamartwianie się na zapas może oznaczać, że nie ufasz sobie i dobremu losowi i że nie jesteś zbyt dobrze osadzony w rzeczywistości,w teraźniejszości. Człowiek powinien żyć tu i teraz, a nie w przyszłości, która dopiero będzie, albo w przeszłości, która już minęła, i na którą wpłynąć się nie da. Tylko żyjąc tu i teraz masz szanse na lepsze jutro.

Martwiąc się niczemu nie zaradzisz, a wprost przeciwnie – sam odbierasz sobie siłę, którą mógłbyś spożytkować na odpowiednie, poprawiające Twój byt czy samopoczucie, działania.Niektórzy ludzie pewnie zdobyliby fortuny, gdyby czas, który poświęcają martwieniu się o przyszłość poświęcili na odpowiednie planowanie działań i ich wypełnianie, albo po prostu na naukę.

Zamartwiasz się przeszłością? Pomyśl – jej już nie ma. Jeśli zdarzyło się coś złego wybacz to sobie i innym. Nie podtrzymuj dawnych uraz czy poczucia wstydu. Uwolnij się od tego, a zyskasz spokój umysłu i energię.Powtarzaj w obu przypadkach: „Jestem zawsze tu i teraz. Zajmuję się tylko tym, co jest teraz. Ufam sobie, Bogu i dobremu losowi. Ufam dobru moich najbliższych”.

Zasada nr 3 – .Już dziś jestem wdzięczny-
Bądź wdzięczny swoim rodzicom za to, że Cię stworzyli i dzięki temu żyjesz i możesz spełniać swe marzenia.
Bądź wdzięczny Bogu za wszystko, co dobrego doświadczasz. Wyrażaj wdzięczność sobie za swoją pracę nad sobą.

Zasada nr 4 – Już dziś poświęcam się swojej pracy-
Zawsze byłam zdania, że człowiek zaistniał po to, by się rozwijać i uczyć. Ni mówię tu tylko o zdobywaniu kolejnych stopni naukowych czy o osiąganiu kolejnych, coraz to wyższych stanowisk w pracy. Chodzi mi tu raczej o ciągłe doskonaleniu swojego umysłu i samego siebie, wypracowywanie w sobie wewnętrznej świadomości, poznawanie siebie. Wciąż pracuj nad tym,by Twoje życie odbywało się zgodnie z uniwersalnymi zasadami moralnymi i spełniania swe marzenia.

Zasada nr 5 – Już dziś jestem dobra dla innych-
Szanować należy siebie, innych, przyrodę. Nie jest mądrym ani wielkim ten, kto nie potrafi okazywać szacunku, kto uznaje innych za gorszych od siebie. Pamiętajcie: szanujcie, a będziecie szanowani.

 

Category: REIKI  Leave a Comment

Zacznij dawać sobie to, czego pragniesz od innych.

Domagamy się od innych ludzi tego, czego sami sobie i innym nie dajemy. Gdybyśmy to mieli, nie dostrzegalibyśmy braku na zewnątrz nas, nie martwilibyśmy się, że nie dostajemy tego od partnera.On mnie nie kocha, nie szanuje mnie, nie liczy się ze mną, nie troszczy się o mnie, nie myśli o mnie, nie chce mojej bliskości zamień na: ja nie kocham siebie wystarczająco, ja się ze sobą nie liczę, ja nie troszczę się o siebie, ja nie myślę o sobie, ja nie chcę swojej własnej bliskości.

Zacznij dawać sobie to, czego pragniesz od innych. Być może, kiedy zorientujesz się, że danie sobie samemu tego wszystkiego, czego z taką mocą, a czasem i pretensją domagasz się od swoich najbliższych: rodziców, partnera, dzieci – nie jest takie proste – pojawi się w Tobie więcej empatii i zrozumienia.

Kiedy nauczysz dawać to wszystko sobie, inni po prostu wezmą z Ciebie przykład. Kiedy nauczysz się dawać to wszystko sobie, nie będziesz uzależniony od szacunku, miłości, bliskości innych ludzi.
Będziesz to wszystko mieć, staniesz się szczęśliwą osobą.


Autor: Zdrowa Dusza

 

Wybaczanie zaczyna się od złości

Wybaczanie zaczyna się od złości

Wybaczanie kojarzy nam się z czymś pozytywnym, z byciem dobrą osobą, ze zrozumieniem i akceptacją. Jednak tak naprawdę, wybaczenie zaczyna się od złości. To właśnie jest początek wybaczenia. Często trafiają do mnie osoby, które mają nadzieję, że nie będą musiały się zezłościć, że dam im metodę, która „w magiczny sposób” uwolni ich od ciężaru emocji w taki sposób, żeby odbyło się to „poza nimi”.


Jednak proces wybaczania, który jest tak naprawdę procesem akceptacji, żeby był skuteczny i efektywny, musi zawierać w sobie parę elementów, a jednym z ważniejszych z nich jest właśnie wejście w kontakt z emocjami, które wzbudza w nas jakaś osoba (lub grupa osób) czy sytuacja.
Kluczowe jest wejście w kontakt z tą emocją, poczucie jej w swoim ciele i przeżycie jej, pozwolenie, alby zaistniała w naszym ciele i wyrażenie zgody na to. Wtedy emocja ma szansę odpłynąć, a my możemy się wreszcie od niej uwolnić.

Kiedy pozwolimy sobie na złość, ujawnia się kolejna ukryta za nią emocja – smutek, bezsilność, lęk (zazdrość, poczucie winy) czy wstyd. Emocje związane z przykrą dla nas sytuacją przychodzą falami, są jak warstwy cebuli, ukryte jedne, pod drugimi. Najczęściej pierwsza na górze to złość, a pod nią ukryte inne. Kiedy dajemy sobie zgodę na odczuwanie ich, na to, żeby było właśnie takie, jakie są – wtedy przeżyte, szybko odchodzą.

Kiedy nie dajemy im zgody na ich obecność, trwają przy nas, czasem całymi latami. Często zdarza się, że osoba, do której mówię „nie pozwalasz sobie na przeżycie złości w związku z tą sytuacją” zaprzecza i mówi: „to nieprawda, ja się cały czas złoszczę, kiedy o tym myślę”. I tu tkwi sedno.

Emocje są jak fale. Przychodzą, czujemy je w naszym ciele coraz mocniej, osiągają swój punkt kulminacyjny i opadają. Kiedy zgadzamy się na ten proces, kiedy czujemy, jak energia złości podnosi się w środku naszego ciała, jak robi nam się gorąco, napinają się nasze mięśnie, kiedy oddychamy czując ją – wtedy ta fala może opaść, a emocja może nas opuścić.

Kiedy jednak chwilę po tym, jak energia złości rozpoczęła proces „wznoszenia się” w naszym ciele usiłujemy ją powstrzymać, napinamy mięśnie, wstrzymujemy oddech – najczęściej odruchowo i nieświadomie – dosłownie UTYKAMY w tej emocji.

To trochę tak, jakby jadąc autem, dodawać gazu, równocześnie zaciągając ręczny hamulec. Tak funkcjonują właśnie osoby, które mówią „ja cały czas się złoszczę”. Nie dają sobie tak naprawdę prawa do swojej złości (hamulec), kiedy się ona pojawia (dodawanie gazu).

Tak, więc, jeśli chcesz pogodzić się z sytuacjami z przeszłości, konieczne będzie ponowne wejście w kontakt z emocjami, które ta sytuacja w Tobie wzbudza. Bez tego, sama decyzja, sama chęć wybaczania, czy zaakceptowania tego, co się wydarzyło będzie niewystarczająca.

Wszystko przychodzi we właściwym czasie

Wszystko przychodzi we właściwym czasie
Świat jest tak stworzony, że wszystko ma swoją porę. Prawa Czasu nie da się pominąć ani oszukać. Można z nim natomiast harmonizować i współpracować.
Przede wszystkim należy je oczywiście rozpoznać.
Cokolwiek robisz, aby pojawiły się efekty, potrzeba czasu. Pewne procesy muszą pozwolić na zaistnienie pewnych wydarzeń i zjawisk.
Nawet zanim cokolwiek powiesz, musi minąć pewien czas, zanim informacje dotrą do ośrodka mowy, otworzysz usta i wyartykułujesz słowa.
Kiedy kobieta zachodzi w ciążę, musi ją przenosić średnio ok. dziewięć miesięcy.
To prawo jest oczywiste, ale nie zawsze i nie dla wszystkich. Oczekujemy natychmiastowych rezultatów od siebie i innych. Kiedy się nie pojawiają, potrafimy się wściekać, obwiniać ludzi i cały świat. Stajemy się rozdrażnieni i pełni żalu, rozczarowani… bo – niczym małe dzieci – zaczarowaliśmy się iluzją, że wszystko może dziać się natychmiast.
Gdy zaczniemy uświadamiać sobie Prawo Czasu (Czwarta Zasada Huny MANAWA), zmienimy swój sposób podchodzenia do rzeczywistości i problemów. Przestaniemy napierać i próbować robić coś na siłę. Nie będziemy się bezsensownie smucić, że jeszcze nie pokazały się efekty czegoś.
Pewne rzeczy zaczniemy pozostawiać samym sobie. Rolnik nie może spędzać całego dnia na polu i przyglądać się, sprawdzać czy zasiane rośliny wschodzą, jeżeli nie chce zwariować.
Bez stosowania się do zasady MANAWA bardzo często wariujemy. Niepotrzebnie troszczymy się o coś, co należy pozostawić prawom natury, prawom dojrzewania i wschodzenia w odpowiednim czasie.
Dostęp do strony internetowej oferującej w jednym miejscu wiele funkcji dla grupy ludzi zainteresowanej rozwojem osobistym. Integracja w grupy społecznościowe, możliwość opiniowania i oceniania artykułów, aktywność na forum.
Daj czas – sobie, partnerowi, dzieciom, klientom, szefowi, wszystkim i wszystkiemu. Jeśli nie jesteś w związku to nie spiesz się z decyzją. Daj sobie czas na rozwój i poznawanie siebie.
Kiedy pojawia się rodzina, dziecko to kończy się „młodość”, czyli frywolność. Dzisiaj tak wielu młodych ludzi po niedługim czasie staje się prawie starcami. Pośpiech ze współżyciem seksualnym kosztuje ich przedwczesną „dorosłość”.
A potem nieprzygotowani, nierozwinięci, nieukształtowani pod względem charakteru tworzą konflikty, nie wytrzymują napięć, uciekają się do alkoholu lub zwyczajnie pryskają z kraju (i ewentualnie wysyłają pieniądze na alimenty).
Mówi się nieraz: dzieci, które rodzą dzieci.
Jest taki dowcip.
– Dlaczego satanistyczne zespoły metalowe grają szybko?
– Bo gdy się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy!
Nie głoszę istnienia ani wiary w diabła. Ale pośpiech gubi, dlatego jak głosi ulubione powiedzenie rzymskiego cesarza Oktawiana Augusta: „Festina lente!” (łac. „Spiesz się powoli”). Pamiętam, że powtarzała mi je również moja babcia.

autor Paweł Karwat

 

Poznaj uniwersalny sposób na znajdowanie odpowiedzi.

Poznaj uniwersalny sposób na znajdowanie odpowiedzi.
Podejmowanie decyzji polega często na szukaniu odpowiedzi na jakieś pytanie. Szukanie odpowiedzi na pytanie, które jest ważne, wiąże się z podjęciem decyzji. Bardzo często mamy przed sobą trudne wybory. Przez całe nasze życie, jak również w szkole uczono nas, w jaki sposób należy się koncentrować. Przypomnij sobie sprawdzian z matematyki. Gdy nie byłeś pewien co zrobić. Przypomnij sobie sytuację, w której miałeś kilka możliwości i nie wiedziałeś czego chcesz lub co będzie lepsze dla Ciebie. Ile razy w naszych życiach dzieje się tak, że możemy podjąć się czegoś, ale często boimy się, że nie damy rady więc rezygnujemy.?
Są to sytuacje, w których przez naszą głowę przepływa mnóstwo myśli, dużo różnych scenariuszy. Jak wyglądasz gdy się koncentrujesz? Jestem pewien, że tak jak każdy inny człowiek – skupiasz się na swoich myślach, intensywnie kierujesz swoją uwagę temu co masz w głowie, Twoja twarz jest spięta. Dobrym porównaniem do takiego sposobu postępowania, jest szukanie czegoś w ciemnym pokoju, mając do dyspozycji wyłącznie latarkę. Oczywiście daje Ci to możliwość znalezienia szukanej rzeczy, ale nie jest to łatwe zadanie, bo patrzysz w danym momencie tylko na mały fragment, który jest oświetlony.
Patrzysz więc wybiórczo na kawałki, Twój umysł zajmuje się składaniem puzzli, na które patrzysz pojedynczo. Jest to dość trudne i średnio efektywne podejście, zwłaszcza, że istnieje dużo lepszy sposób. Możesz po prostu włączyć pstryczek i zobaczyć cały pokój w jednym momencie. Znalezienie czegoś w takich warunkach jest dużo łatwiejsze.
Czym więc jest taki pstryczek? W jaki inny sposób możemy się skoncentrować? Nasz mózg jest połączony z resztą ciała. To jak się czujesz i w jakim stanie jest Twoje ciało, zdecydowanie ma wpływ na to jak myślisz. Człowiek jest istotą spójną i nierozdzielną. Dlaczego więc jesteśmy nauczeni szukać odpowiedzi skupiając się wyłącznie na głowie i myślach, podejmując ważne życiowe decyzje? Odpowiedź jest prosta. Dużo łatwiej kontrolować kogoś i prowadzić go za rękę, gdy ten ktoś jest w ciemnym pokoju i ma wyłącznie latarkę. W ten sposób kontroluje się masy. Jeśli ludzie nie potrafią dostrzec całego obrazka, to warto kierować ich uwagę na kawałki, fragmenty i manipulować nimi jak tylko dusza zapragnie.
Jeżeli chcesz być jak człowiek w pełni oświetlonym pokoju, zostaw w spokoju intensywne myślenie. Rozluźnij się, rozluźnij stopy, nogi, biodra, brzuch, ramiona, ręce, twarz, skórę na głowie. Odczuj całe swoje ciało. Oddychaj głęboko. Miej świadomość tego, że myśli przychodzą i odchodzą. Całe Twoje ciało współgra i wpływa na Twoje procesy myślowe. Twoja uwaga i energia rozprowadza się równomiernie. Nie bądź aktywny, skoncentrowany i spięty poszukując odpowiedzi. Bądź pasywny. Pomyśl czego naprawdę chcesz, jak się czujesz z daną decyzją. Czego potrzebujesz?
Nawet jeśli logika podpowiada Ci, że to nie ma sensu. Nawet jeśli sądzisz, że nie dasz rady, ale z punktu widzenia Twojego rozwoju, Twojego człowieczeństwa i przyszłości, może to być właściwa decyzja. Często logika i strach przysłaniają nam, nasze prawdziwe chęci i potrzeby. Warto więc odpuścić. Pozwolić na spokojny przepływ emocji i energii przez całe ciało oczekując spokojnie na decyzję. Warto uspokoić się i zajrzeć w głąb siebie, swojego serca.
Pozwoli Ci to na podjęcie decyzji, która da Ci prawdziwe zadowolenie, która jest potrzebna Tobie. Pamiętaj o tym i następnym razem kiedy staniesz przed problemem, zareaguj inaczej. Miej nowe, lepsze podejście. Skieruj swoją uwagę do innego rodzaju inteligencji niż wyłącznie Twój logiczny umysł. W moim przypadku to działa, daje mi nowe spojrzenie na sprawy, pozwala podejmować decyzje, które dają mi wewnętrzną radość. A tego właśnie chcemy – czuć się dobrze z naszymi decyzjami.
autor-http://brieftip.pl/