Bliźniacze dusze. Moc wiecznej miłości
Najczęściej jedna połówka decyduje się wcielić na Ziemi, a druga pozostaje na planie duchowym i ją wspiera. Czasami jednak postanawiają, że pojawią się na Ziemi w tym samym czasie. Wówczas prędzej, czy później się znajdą. Takie spotkanie jest więc z góry zaplanowane, co oznacza, że jest naszym przeznaczeniem, którego nie możemy uniknąć.
Bliźniacza dusza to nie to samo co bratnia dusza
Bliźniacze dusze łączy wyjątkowa więź, a ich zgodność wibracji wynosi 100%. Dlatego bliźniacze dusze mają podobne usposobienia, nastawienie do życia, zainteresowania (np. lubią tę samą muzykę). A przede wszystkim posiadają identyczną wrażliwość w odbieraniu ludzi i świata. Jeśli jedna z tych osób jest np. empatyczna, to druga na pewno będzie również wykazywała taką cechę. Bliźniacze dusze są po prostu zgodne, wzajemnie się wspierają w swoich dążeniach. Dzięki temu, że przebywają ze sobą, to mogą się cały czas rozwijać, wzajemnie inspirować i doskonalić. I nie chodzi tutaj tylko o rozwój intelektualny, fizyczny, czy duchowy, ale o całokształt, co w rezultacie prowadzi do życia w poczuciu spełnienia. Niestety większość osób w aktualnym życiu wcale nie odnajdzie swojej bliźniaczej duszy. Nie każdy jest na to gotowy, nie każda dusza zaplanowała też takie spotkanie akurat na to wcielenie.
Jednak każdy z nas spotkał, albo spotka na pewno kiedyś swoją bratnią duszę. Bratnie dusze nie posiadają już 100% zgodności wibracyjnej, ale nawet te 60- 70% w zupełności wystarcza, by tworzyć wspaniały związek, czy bliską przyjaźń.
Bliźniacze dusze wspierają się i razem wznoszą coraz wyżej i wyżej, dusze przenikają się, osiągając pełnię szczęścia. Znają się bowiem od dawna, były dla siebie najważniejsze w wielu wcieleniach, tworząc miłość absolutną. Bratnie dusze również znamy z poprzednich żyć. Jednak nie zawsze były one naszą wielką miłością, nie są naszym „lustrzanym odbiciem”.
Jak poznam swoją bliźniaczą duszę?
Od razu wiesz, że to ktoś wyjątkowy, bo już w pierwszej sekundzie czujesz oszołomienie. Dlatego możesz przystanąć nie wiedząc skąd ją/jego znasz. Wiesz tylko, że wydaje ci się bardzo znajoma i niesłychanie bliska. Rozpoznanie dusz jest bardzo mocnym doznaniem. Dusze poznają się natychmiastowo. Dopiero potem zauważasz jak on wygląda, czujesz drżenie w ciele, albo ucisk w splocie słonecznym. Nie wiesz dokładnie co on mówi, bo mógłby mówić cokolwiek. Ty również nie wiesz co powiedzieć, ale to też wcale nie przeszkadza, bo słowa przestają mieć znaczenie. Oszołomienie sprawia, że przestajesz myśleć, a odczuwasz. Możesz poczuć uczucia, których nigdy wcześniej nie przeżyłaś. Możesz zacząć doświadczać otwarcia czakry serca, co zawsze jest silnym doznaniem.
Jeśli odczuwasz energie, możesz poczuć dosłownie jak otwiera się twoje serce i zaczyna płynąć z niego miłość. Jeśli nie odczuwasz energii, to prawdopodobnie poczujesz ogólne poruszenie i chaos. Jeśli na co dzień jesteś opanowana, to w tej chwili stracisz to opanowanie, nie możesz zapanować nad spojrzeniem, mimiką, słowami, gestami i ruchami ciała. Potem przyjdzie wielkie zdumienie (co się ze mną dzieje?) oraz uczucie wielkiej bliskości do osoby, którą widzisz pierwszy raz w życiu. Bo masz wrażenie, że ją znasz. Czasami czujesz też strach, bo doznania wewnętrzne są tak silne, że boisz się ich siły i tego, że nie panujesz nad sobą. Masz wielką ochotę złapać tę nową osobę za rękę i przytulić ją. Nie panujesz nad spojrzeniem, uśmiechem, a nawet ruchami ciała, czy tonem głosu i wymykają ci się słowa nasycone emocjami, czy uczuciem. Dlatego jeśli jesteś osobą zamkniętą w sobie i opanowaną, to takie spotkanie często budzi lęk. I kiedy tylko rozum i ego przesłaniają Ci serce, to ty zaczynasz uciekać przed tą osobą, bo tak naprawdę nie chcesz czuć siebie i tak silnych poruszeń, które burzą twój wypracowany latami spokój.
Wzajemne zbliżanie i uciekanie
Dlatego bliźniacze dusze tak często się do siebie zbliżają i oddalają. Krok do przodu, potem do tyłu. Odczucia są tak silne, że budzą przerażenie w kimś, kto ma zamknięte serce, przybrał sobie maskę i nie skupiał się na odczuwaniu poprzez serce. Odczuwanie poprzez serce może powodować, że sam sobie wydaje się bezsilny, czy nawet głupi (nie rozumiem co się ze mną dzieje, nie panuję nad tym- to najczęstsze słowa osób, które doświadczyły spotkania bliźniaczej duszy, a mają zamknięte serce i kierują się na co dzień racjonalnym myśleniem).
To uczucie, które towarzyszy spotkaniu, jest zawsze obustronne, bo wyraźnie czuje to jedna i druga strona. Dzieje się tak dzięki zgodności wibracji, która wynosi 100%. Daje ona połączenie, które sprawia, że wasze dusze wzajemnie się porozumiewają. Poprzez odczucia, które są tak intensywne, że treść wypowiadanych słów przestaje mieć znaczenie. Porozumienie bez słów- tak można nazwać ten sposób kontaktu, co może być tutaj odpowiednim określeniem. Często towarzyszy mu niezwykle intensywne spojrzenie w oczy. Patrzysz w jego oczy i poprzez nie odczytujesz jego uczucia i myśli. W istocie przemawia do ciebie jego dusza, a to porozumienie jest całkowicie możliwe i odczuwalne.
Przy dużej wrażliwości na odbieranie energii, możesz nie tylko mieć intensywne odczucia w ciele, ale również mogą pojawić Ci się wizje. Zobaczysz nagle jakieś scenki, obrazy z przeszłych żyć. Zobaczysz jego z tobą, często jak się wtedy poznaliście i jak się rozstaliście, rozłączyliście. Takim wizjom często towarzyszą bardzo intensywne odczucia. Właściwie to nie można się już ich pozbyć, bo zapadają głęboko w twoje serce. Często wywołują ogromną tęsknotę za nim, za jego bliskością.
Połączenie telepatyczne
Pomiędzy bliźniaczymi duszami możliwa jest też łączność telepatyczna, dzięki której znasz myśli swojego bliźniaczego płomienia. Odległość nie gra tutaj roli. Rozłączenie może nawet spowodować, że odczucia mogą stać się jeszcze bardziej intensywne. Sprawia to tęsknota za bliźniaczym płomieniem. Im dłużej go nie widzisz, tym tęsknota staje się silniejsza, tak że w końcu nie myślisz już o niczym innym jak tylko o spotkaniu swego bliźniaczego płomienia, czy choćby usłyszeniu go. W okresie rozdzielenia możliwe są połączenia duchowe, kiedy to przepływa przez ciebie fala energii i ciepła, że cała poddajesz się tym odczuciom.
Wcale nie szukałaś miłości
Większość osób twierdzi, że takie spotkanie zawsze było niespodziewane. Nie szukały miłości, co więcej miały już poukładane życie osobiste, mężów, czy żony. Patrząc rozsądnie, można powiedzieć, że to wyjątkowe uczucie przyszło zupełnie nie w porę. Spadło jak grom i celnie trafiło prosto w serce burząc twoje tak poukładane już życie.
Dlatego na początku nie wierzysz w to co się dzieje. Często nie odczuwałaś wcześniej tak silnie drugiej osoby. Nawet nie przypuszczałaś, że ktoś może sprawić, że zupełnie „stracisz głowę”. Że nie będziesz mogła przy kimś tak zwyczajnie mówić, czy zachowywać się. I że widok tej osoby będzie sprawiał, że nie umiesz się płynnie wysłowić, albo panować nad emocjami. Zauważasz, że zachowujesz się zupełnie nieprzewidywalnie i inaczej. Pomijając najłagodniejszy objaw, którym jest lekkie poruszenie, czy oszołomienie, gdy go widzisz, które sprawia, że wpatrujesz się chwilę w niego niczym przysłowiowa „sroka w gnat”, a gdy zdajesz sobie z tego sprawę, to udajesz, że go nie widzisz. Żeby on nie zobaczył, nie wyczytał twoich uczuć. Czasami myślisz, że najzwyczajniej oszalałaś.
Obserwuj znaki wokół siebie
Jeśli będziesz uważna, to zobaczysz różne znaki wokół siebie. Znaki pojawiają się poprzez słowa, które nagle usłyszysz (od innych osób, w piosenkach), czy poprzez obrazy. Jeśli go nie ma przy tobie, a ty usłyszysz wyraźnie jego imię, albo w tym samym dniu spotkasz 3, czy więcej osób noszących to imię, albo zobaczysz je na banerach, ulotkach, usłyszysz w radio– to jest to znak, że on o tobie myśli. Owszem, możesz myśleć, że to przypadek, jest też tak, że jesteś wyczulona na to imię i zawsze je usłyszysz i wyłapiesz z otoczenia. A innych imion zwyczajnie nie słyszysz. Ale jeśli dodatkowo jego nie widzisz, a spotykasz na ulicy mężczyznę tak do niego podobnego, że widzisz jego, to nie może być przypadek.
Osoby odczuwające energie czują wręcz namacalnie obecność tej drugiej osoby. Doskonale wiedzą, kiedy o nich myśli, co odczuwalne jest np. jako mrowienie w okolicach głowy. Wiedzą, gdy druga osoba łączy się seksualnie w energii, gdyż wówczas u tej drugiej uruchamiają się podobne fantazje i odczucia w całym ciele. Czasami fizycznie czuć pocałunki i pieszczoty.
Bo jeśli to twoja bliźniacza dusza, to ty myślisz o nim, a on o tobie. Przeważnie w tej samej chwili.
Po co spotykamy swoją połówkę, skoro tak trudno się połączyć?
Cóż, dokładnie nikt tego nie wie. Wiemy jedynie, że te spotkania są dokładnie zaplanowane na planie duchowym. Dusze, tutaj na Ziemi, mają sobie pomagać w różnych obszarach (intelektualnych, emocjonalnych, zawodowych, miłosnych). Na pewno wspierają się poprzez wymianę energii oraz wzajemnie się inspirują. Najbardziej jest to odczuwalne przy każdym spotkaniu osobistym, kiedy czujemy jak ta energia płynie i zaczyna krążyć, a potem wznosić się. Stajemy się radośniejsi i pełni sił witalnych, spokojniejsi i szczęśliwsi.
Połączenia na planie duchowych
Dla dusz nie jest najważniejsze stworzenie związku na planie fizycznym, czyli np. małżeństwa. Dusze mogą łączyć się w energii niezależnie od odległości, nie zwracając uwagi na formalności „ziemskie”. Wszystko uzależnione jest od tego, co było celem duszy na to wcielenie. Często to co my na Ziemi uważamy w miłości za najistotniejsze (np. małżeństwo, dzieci), to dla duszy nie ma większego znaczenia. Jeśli nie zaplanowała sobie założenia małżeństwa, czy posiadania dzieci ze swoją bliźniaczą duszą, a jedynie doświadczanie na poziomie energii, czyli wymianę i wsparcie energetyczne, to nie będzie dążyła do zawarcia formalnego związku. Dla duszy małżeństwo jest uwiązaniem. Bo jest to faktycznie złożenie przysięgi, która powinna obowiązywać na to jedno życie ziemskie, ale składana przed Bogiem sprawia, że dusza wiąże się na wiele wcieleń i nie może uwolnić się od złożonych obietnic.
Nie wiązanie się w związki formalne na Ziemi, my ludzie postrzegamy zawsze poprzez ego, czyli jako niespełnienie, niezrealizowanie. Jakże często mówimy: nie mam jego (jej), nie mogę jej/jego mieć, nie będzie moja, bo jest z innym. Chcielibyśmy mieć kogoś na wyłączność, niczym przedmiot, najlepiej już teraz i aż do śmierci. Nasze ego wie, że ma tutaj tylko jedno krótkie, ziemskie życie i dlatego chce szybko i zachłannie wszystko zdobyć. Natomiast duszy się nie spieszy, bo wie że jest wieczna, dokładnie wie po co się wcieliła. Dlatego dla duszy formalności i stworzenie związku z punktu widzenia ego, mogą nie mieć żadnej wartości i znaczenia.
Kontakt z bliźniaczą duszą nas zmienia
W miarę upływu czasu, w jednej i drugiej osobie następują coraz większe zmiany na poziomie ciał subtelnych. W rezultacie zaczyna ona odmiennie myśleć niż do tej pory, inaczej zaczyna postrzegać świat i ludzi, interesuje się nowymi sprawami.
Istotne jest, że spotkanie bliźniaczej duszy otwiera nam serce. Zaczynamy odczuwać przede wszystkim miłość, ale także czułość, dostrzegać wokół piękno. Zmiany te (w zależności od tego jaki mamy wgląd w samą siebie) na początku mogą być bardzo widoczne, albo niezauważalne. Jednak po jakimś czasie dochodzimy do wniosku, że np. po roku zmieniliśmy w znacznym stopniu, lub nawet całkowicie swój sposób postrzegania ludzi, albo poglądy na niektóre sprawy.
Jest to droga do poszerzania samoświadomości, która prowadzi do ograniczenia postrzegania świata przez ego. Odczuwania miłości w subtelnym duchowym wymiarze, a nie jedynie w aspekcie „ziemskim” poprzez serce.
Miłość duchowa niekoniecznie musi być połączona z „ziemskim” spełnieniem. Chociaż oczywiście najlepiej dla nas, gdy tak jest, bo wtedy zarówno dusza jak i ciało znajdują spełnienie. Jeśli pozostaje ona tylko miłością „duchową” to zazwyczaj nie jesteśmy tego w stanie zrozumieć.
Może chodzi więc tutaj o to, żeby nie usiłować zracjonalizować, nie naciskać na realizację i zawiązanie związku, ale samo odczuwanie tej miłości poprzez energię. Zaakceptowanie, że można kogoś kochać miłością bezwarunkową, czyli taką, która nie stawia warunków, wymagań, a w pełni akceptuje istotę drugiego człowieka. Nauczyć cieszyć się samą wymianą energii miłości, spotkaniem kogoś, kto otworzył nam serce, radować się jego wsparciem i kontaktem z nim (jakkolwiek marny i rzadki by on nie był). Nie zatracając się przy tym w marzeniach i rozmyślaniach o możliwych realizacjach spełnienia za wszelką cenę, akurat z tą konkretną osobą
Jedno jest pewne. Miłość duchowa jest wieczna, po śmierci nastąpi połączenie dusz w energii. Wygląda to tak, że dwie dusze łączą się ze sobą, przenikają i tworzą jedność. Uczucia tego nie można porównać z żadnym z tych, które znamy tutaj na Ziemi. Bo dusze, które nie mają już ciał i ego, nie będą widziały żadnych przeszkód, aby tańczyć razem w całkowitym uniesieniu i spełnieniu.
Bliźniaczy Płomień -karty anielska terapia
przesłanie karty:
Odpowiedź na Twoje pytanie jest związane ze związkiem miłosnym o podłożu
duchowym.
Wyciągnąłeś tą kartę, ponieważ Twój bliźniaczy płomień jest misternie wpleciony w
odpowiedź na Twoje pytanie. Bliźniaczy płomień to kochanek wywodzący się z Twojej
grupy duchowej – tzn. on lub ona jest, tym jedynym, w terminologii związków duchowych.
Często bliźniacze płomienie inkarnują razem w czasie ostatniego życia na Ziemi – po tym,
jak zakończy się cykl reinkarnacji i zrównoważy się cała karma. Do tego czasu jednak,
bliźniacze płomienie, zazwyczaj inkarnują się jednocześnie, ale zamiast tego dobrowolnie
nawzajem pełnią funkcję swoich poprzedników duchowych.
Tak, więc Twój bliźniaczy płomień może kierować Tobą z drugiej strony, pomagając Ci w
każdym aspekcie życia, w tym również w romansie z bratnia duszą.
DZIAŁANIA, KTÓRE NALEŻY PODJĄĆ
Napisz list do Aniołów Stróżów Twojego bliźniaczego płomienia. Zacznij list od słów:
„ Drodzy Aniołowie Stróże mojego bliźniaczego płomienia”, a następnie wyraź swoje
uczucia, myśli i pytania o swoje życie uczuciowe.
Zakończ list prośbą do Aniołów o przygotowanie Cię na spotkanie swojego bliźniaczego
płomienia lub bratniej duszy i o zaplanowanie tego spotkanie.
Rozpoznasz swój bliźniaczy płomień lub bratnią duszę natychmiast i nie będziesz miał
żadnych wątpliwości w sercu i duszy, gdy znajdziesz się z nim lub nią twarzą w twarz.
… błogosławieństwo karmicznych związków … Bliźniacza Dusza
Jeśli jednak mimo usilnej pracy nad sobą nie mamy szczęścia spotkać w obecnym życiu swej Drugiej Połowy,trzeba pogodzić się z faktem,że albo jeszcze nie dojrzeliśmy do tego duchowo,albo postanowiliśmy ” odpocząć od siebie „. Póki co realizujemy swoje karmiczne związki najlepiej,jak potrafimy,pamiętając,że droga rozwoju każdego z nas jest jednocześnie drogą prowadzącą ku Bliźniaczej Duszy.
Czasem w związkach karmicznych fascynację partnerem pomyłkowo bierzemy za miłosne spotkanie Bliźniaczego Towarzysza.Oba te stany żartobliwie definiuje Judith Viorst: Zaślepienie to sytuacja,w której uważasz,że on jest tak wspaniały jak Robert Redford,czysty jak Sołżenicyn,zabawny jak Woody Allen,wysportowany jak Jimmy Connors i inteligentny jak Albert Einstein.Milość jest wtedy,gdy zdasz sobie sprawę,że on jest tak wspaniały jak Woody Allen,inteligentny jak Jimmy Connors, zabawny jak Sołżenicyn,wysportowany jak Albert Einstein i zupełnie nie jak jak Robert Redford,w żadnej kategorii – ale i tak będziesz go chciała.
Dlaczego jednak mowa tu o błogosławieństwie karmicznych związków,mimo że nie są one doskonałymi spotkaniami Bliźniaczych Partnerów i często kończą się rozstaniem,separacją,rozwodem,porzuceniem,a także nie zawsze satysfakcjonującym życiem obok siebie,zamiast ze sobą? Otóż dlatego,że są one konsekwencją naszych wolnych wyborów,niekoniecznie dokonanych w obecnym życiu.Przeważnie z karmicznym partnerem wiążą nas pochodzące z przeszłych wcieleń zobowiązania,niedokończone sprawy,ślubowania,obietnice,a nawet klątwy.W każdym bliskim związku z inną osobą kryje się lekcja,którą musimy przerobić – niezależnie od tego,jak bardzo jest dla nas bolesna czy trudna.
Tu może pojawić się wątpliwość,co robić,jeśli spotkamy swą Bliźniaczą Duszę,a jesteśmy już w związku małżeńskim lub innej bliskiej relacji.Czy powinniśmy się wówczas rozwieść,porzucając partnera i dzieci? Czy też prosić go,by sam usunął się w cień?
Przytoczone historie dowodzą,że Bliźniacza Dusza nigdy nie przybywa po to,by rozbijać szczęśliwy związek,powodując cierpienie partnera i dzieci – nawet,gdy jest to ” tylko” relacja karmiczna.Taki partner pojawiał się,gdy bohaterowie byli w trakcie lub po rozwodzie,tkwili w nieszczęśliwych układach,okazywali się samotni lub porzuceni,właśnie się z kimś rozstali …
Dlatego Bliźniaczego Towarzysza nie spotkamy,gdy nasz związek jest spełniony.A jeśli dzieje się inaczej,po prostu błędnie wzięliśmy za niego kogoś innego.
Obsesja przyciągnięcia Bliźniaczej Duszy może też prowadzić do innych pułapek. Na przykład życia mrzonkami,jakąś nieokreśloną przyszłością z idealnym partnerem.Może to powodować ignorowanie partnera karmicznego oraz bojkotowanie związku.Tymczasem kluczem do pracy nad sobą jest życie tu i teraz oraz jak najlepsze wypełnianie aktualnych ról: małżonka,partnera,rodzica.Paradoksalnie bowiem właśnie takie podejście przybliza nas do spotkania z Bliźniaczą Połową bez względu na to,czy nastąpi ono w obecnym czy w kolejnym życiu … Na tym właśnie polega błogosławieństwo karmicznych związków.
Pracując nad sobą,podnosimy swoje wibracje i automatycznie przyciągamy lepszego i bardziej wartościowego partnera,choćby karmicznego.Dokonujemy więc świadomego wyboru: sucharek czy tort.
Dlatego z miłoscią i wdziecznością doceńmy aktualnych partnerów za to,że udzielają nam lekcji,bo to właśnie one wiodą nas ku wymarzonym, Duchowym Związkom.Wspierajmy się też nawzajem w tej nauce,bo przecież nasz partner też ma gdzieś swą Bliźniaczą Duszę. I – podobnie jak my,mniej lub bardziej świadomie – pragnie się z nią połaczyć.A poza tym niewykluczone,ze własnie aktualny,karmiczny partner stanie się w przyszłości naszym Bliźniaczym Towarzyszem.
dr Małgorzata Stępień Nieznany Swiat
witaj, właśnie przeczytałam artykuł o bliźniaczych duszach, dziekuje ;-). Łzy lecą mi po policzkach, jest to mi bardzo bliski temat, a jednocześnie dość trudny. Czy mozna mieć więcej niz jedną bliźniaczą duszę? no pewnie że tak bo ja mam . 😉 narazie spotkałam dwie. Jedną znam od lat, nazywam ja moja duchową siostrą. kochamy sie przeogromnie. Choć miałyśmy na swojej drodze wielkie lekcje miłości, które bolały. ale teraz jest juz dobrze ;-).
Ale druga duszę poznałam 2 lata temu. Kiedy to piszę , łzy płyna mi ciurkiem, bo tęsknie, nie mogę sie z nią spotkać poki co . Kocham ja ponadczasowo, jest mną a ja nim. Od roku zadawałam sobie pytanie czy nie zwariowałam. próbowałam to odstawić na bok., Próbowałam znaleśc jakąś odpowiedź , wytłumaczenie. Dlaczego? . Bo to że są bliźniacze dusze wiem od lat. ale to czego doświadczyłam, daje na to namacalny dowód. Łamie jakieś ograniczenia myślowe , czy postrzeganie ziemskiej rzeczywistości. Dwa lata temu rozsypało sie moje małżeństwo, odeszłam od męża. Jakieś dwa miesiące potem. pewnego dnia, włączyłam facebooka ;-), i nagle przed oczami ukazało mi się zdjęcie jakiegoś człowieka, patrzył na mnie , a ja na niego, to było tak dziwne, nie nawiazuje znajomości przez internet ;-). ale to było jak spotkanie na wyzszym poziome. wkoncu , nie wiedzac co ja wyprawiam, wysłałam mu na czacie serducho . i tak sie zaczęło. Zaczęliśmy rozmawiać. Był pisarzem. Nasze słowa przenikały sie cudownie. nagle on wysłał mi do przeczytania ksiązke która napisał. Czytajac ja czytałam siebie. Było w niej tak wiele zbierznych sytacji , podobnych do moich przezyc. No ale mozna by powiedziec ze tak bywa ;-). Wkoncu, dał mi do przeczytania scenariusz który napisał. Po przeczytaniu zaledwie paru akapitów, myslałam ze zwariuje, czytałam siebie, dosłownie, scenariusz opisywał miejsca w których byłam, byłam w nim ja i moja duchowa siostra, . Gdy napisałam mu recenzje po przeczytaniu jego ksiażki i scenariusza, on był w szoku tez, Jak to mozliwe? …..mnniejwiecej w tym czasie moj mąż chciał bym do niego wróciła, mamy dzieci i postanowiłam dac mu szanse, i dokładnie w tym czasie 'niewiadomo dlaczego nasza relacje z tamtym człowiekime się popsuła . ….Przez rok budowaliśmy na nowo zwiazek z mezem, i jest ok… …ale moja dusza teskni, … probowałam znaleść jakieś racjonalne wytłumaczenie tego zjawiska, żeby może nakarmić swój ból. tamten człowiek nie chce ze mna rozmawiać, skasował fb , zmienił telfon…., zniknął. Coś się stało a ja nie rozumiem co . tzn gdzies tam przeczówam, ale bardzo bardzo tesknie, i probowała ten brak nakarmic na wiele sposobów, ..i odpuszczać , i ciagle nic nie działa , dziele sie z toba moją historia , bo ciagle szukam wskazówki, A ty chyba zrozumiesz . Dziekuje Ayanna
Witaj! Długo mnie tu nie było. Ale juz jestem i odpisuję. Spotkanie Bliźniaczej Duszy zdarza się bardzo rzadko. Kiedy traficie na swojego Bliźniaka, bądźcie wdzięczni opatrzności, że Was to spotkało. Z Bliźniaczymi Duszami jest niestety tak, że z różnych powodów odchodzą na jakiś czas. W tym czasie drugi Bliźniak popada często w depresję, nie mogąc znieść tej olbrzymiej tęsknoty. Pocieszające jest to, że ponoć wracają, bo Bliźniacze Dusze nie mogą bez siebie żyć.
Trudno wyobrazić sobie, że gdzieś tam jest ktoś, kto jest tak doskonały, jak my. Ktoś, kogo przyzwyczajeń nie musimy zmieniać, nie musimy pracować nad tematem, dopasowywać się. Jest to pocieszające. Idealne dopasowanie jak puzzle wypracowane przez wieki pozaziemskiej wędrówki. Miłość absolutna, której ani czas ani przestrzeń nie pokonają. Doskonalona w każdym nowym ziemskim wcieleniu. Taka miłość istnieje. Czasami za chwilę szczęścia trzeba zapłacić wieczną tęsknotą, ale warto. W końcu nastąpi to spotkanie ponad czasem, ponad przestrzenią…. Przecież dusza jest jedna, tylko nasze ciała się gdzieś pogubiły.
Drodzy Aniołowie Stróże mojego bliźniaczego płomienia ile jeszcze spotkam dusz? proszę o przygotowanie mnie na spotkanie mojego płomienia lub bratniej duszy i zaplanowanie tego spotkania.
Niech się stanie.