CHOROBA CIAŁA ODPOWIEDZIĄ NA STAN DUSZY

Choroba ciała odpowiedzią na stan duszy r,id,d142NDg7dV5odHRwOi8vaS53cC5wbC9hL2YvanBlZy8zMzMzNi9zYW1vdG5hLmpwZWc7cV4wLjg7Y150cnVlO3RecG5nO3NeaG9yb3Nrb3AyO2Z0XjE=

Istnieje coś takiego jak psychiczne wzorce schorzeń, świetnie ten problem został opisany w książce Louise Hay pt. „Możesz uzdrowić swoje życie”. No właśnie. Wszystko jest kwestia podejścia. Tak bardzo medycyna akademicka wyparła związek  psyche z ciałem, ze w tradycyjnym leczeniu proponuje się „weź pigułkę”. Pomija się zupełnie znaczenie znaczenie umysłu w zdrowieniu. A jeśli droga zdrowienia to podróż do odkrycia siebie, do wnętrza, do negatywnego wzorca przechowywanego w naszej psychice. Oto niektóre schorzenia i ich przyczyny wg Luise Hay:

ALKOHOLIZM – odrzucanie siebie, przekonanie, ze się do niczego nie nadaję, nie potrafię sprostać tak wielu rzeczom, niemożność odnalezienia jakiegokolwiek głębszego sensu w życiu, które wymyka się z rąk.

ANOREKSJA – jest wynikiem nienawiści do siebie. Odmawianie sobie pożywienia jest zanegowaniem życia, które jest trudne i bolesne. Od dziecka osoba taka nie czuje się kochana i akceptowana, wychowywana w krytycznie nastawionej rodzinie, podlegała ciągłej presji, której nie umiała sprostać.

BÓL – to wewnętrzna silna potrzeba miłości i oparcia, których się nie dostaje.

DEPRESJA – skupianie się tylko na sobie i całkowite zablokowanie kanałów komunikacyjnych. Nerwy przewodzą informację i bodźce, kiedy człowiek odcina się od sensu informacji, wówczas nic go nie cieszy, chce tylko odejść, zniknąć, przestać istnieć.

GŁOWA – BÓLE – obwinianie siebie za to, ze nie jest się wystarczająco dobrym. To niskie poczucie własnej wartości lub krytyka kogoś z otoczenia, która powoduje, że ma się poczucie winy.

GUZY, NOWOTWORY – rozdrapywanie i pielęgnowanie starych przykrych doświadczeń emocjonalnych. To narośla, które obudowują w ciele urazy, podobnie jak ostryga obudowuje perłą skaleczenie delikatnego wnętrza.

KAMICA ŻÓŁCIOWA – przeżywanie minionych trudnych doświadczeń z potępianiem innych, zgorzknienie, skupianie się na goryczy życia, ciężkość myśli.

MIGRENY – podobnie jak bóle głowy są powodowane krytycznym nastawieniem otoczenia i przyjmowaniem tego w negatywny sposób. Wiążą się z poczuciem presji i bycia kierowanym, co wytwarza w tej osobie opór. Często łączą się z lękami seksualnymi i obawą, że nie jest się dość dobrym z sferze seksu.

NADWAGA – to obudowywanie swojego ciała ochronną warstwą tkanki tłuszczowej. Powodem jest brak poczucia bezpieczeństwa, niskie poczucie własnej wartości, krytykowanie siebie, brak spełnienia i tęsknota za oparciem. Przede wszystkim jednak lęk przed uczuciami.

NERKI – odczucia na poziomie małego dziecka, któremu nic się nie udaje i nic nie potrafi, nieudacznictwo, zagubienie, rozczarowanie.

PIERSI – CHOROBY, GUZY – nadopiekuńczość i apodyktyczność, nadmierne poświęcenie się komuś lub czemuś kosztem samej siebie. Odmawianie sobie, aby dać innym. Uraz i poczucie odrzucenia naszej ofiarności.

RAK – jest wynikiem noszenia w sobie nienawiści i urazy do kogoś. Żal i głęboka rana wyniszcza człowieka od środka, szczególnie wtedy, kiedy utrzymuje on to cierpienie w tajemnicy. Często mówimy o zgnębionej, złej i smutnej osobie, ze rak zżera ją od środka.

REUMATYZM – brak miłości i chroniczna zgorzkniałość, tak charakterystyczna dla osób starszych, zranionych przez życie, nie oczekujących już niczego dobrego. To także poczucie bycia czyjąś ofiarą.

SERCE – CHOROBY – brak radości, ciężka praca, wysiłek przekraczający nasze możliwości, lęk, ze się nie sprosta. Także długotrwałe kłopoty emocjonalne, czyli tzw. stresy.

TARCZYCA – choroby – charakterystyczne dla osób, które nigdy nie mogą robić tego, czego pragną, zawsze dając pierwszeństwo innym. Rodzi to poczucie rozżalenia i niesprawiedliwości.

WĄTROBA – CHOROBY – gniew, wściekłość. Mówimy często „żółć mnie zalewa”. Ponadto krytyka siebie i wynajdywanie sobie wad. Zrzędzenie, marudzenie, pesymizm.

ZATOKI – CHOROBY – gniew na kogoś z bliskiego otoczenia. Uczucie bycie w niekorzystnym dla siebie i nieprzyjaznym gronie ludzi.

ŻOŁĄDEK – CHOROBY – nieumiejętność zaakceptowania nowości, lęk przed zmianą, lęk przed obcymi, kłopoty w relacjach z innymi ludźmi. Wrzody pojawiają się, gdy wytwarzane jest napięcie związane z chęcią przypodobania się, pokazania, ze jesteśmy najlepsi.

Jeżeli  choroby ciała są pochodzenia psychicznego,  to znaczy  lęki, żale, kompleksy manifestują w ten sposób swoja obecność. Czy chorobę „duszy” można uleczyć farmaceutykami?. Czy mogą one likwidować źródło choroby? Nie, nie mogą i w tym rzecz.

Aby pomóc uzdrowić chorobę duszy można skorzystać z serii zabiegów Reiki

10371369_1031832670167113_1192015661856572339_n

Reiki działa na wielu płaszczyznach. Oprócz tej fizycznej, dotyka także prawdziwych przyczyn choroby zamkniętych w emocjach. Potrzebuje wolnej woli człowieka, aby pomóc mu zmienić niewłaściwy wzorzec myślowy, który odpowiada za dolegliwość. A jeśli ktoś wcale nie chce zmienić myślenia? Jeśli z uporem trzyma się swoich bezwartościowych przekonań? Reiki nikogo do niczego nie zmusza. Działa subtelnie, łagodnie zachęca, a potem już tylko znieczula, ujmując cierpienia. Do pełnego wyleczenia potrzebuje współpracy chorego: jego zgody, otwarcia, zmiany myślenia i pozbycia się niewłaściwych wzorców.

Zawsze decyduje wolna wola przyjmującego Reiki. Tylko on może zdecydować, że chce zmienić sposób myślenia i żyć w harmonii.

Reiki działa na wszystkich płaszczyznach, zatem uruchamia chorego człowieka do tego, żeby coś konkretnego ze sobą zrobił. Stymuluje go do podjęcia psychoterapii lub przemyślenia pewnych życiowych tematów. Nowotwory na przykład powstają w wyniku noszenia w sobie żalu i pretensji do kogoś, często do samego siebie. Bez radykalnego wybaczenia temu komuś, ciało nie zostanie uzdrowione. Reiki prowokuje taką osobę do zajrzenia w głąb własnego serca i odpuszczenia. Znam wiele przypadków wyleczenia z pomocą Reiki z raka, ale najważniejszym wskaźnikiem tego procesu była całkowita zmiana myślenia u tych ludzi. Otworzyli się na miłość, wybaczyli, z dnia na dzień stali się istotami pogodnymi, pogodzonymi z losem i z innymi. Uzdrowienie stało się naturalną konsekwencją tej wewnętrznej przemiany.

Jeśli weźmiemy powyższe informacje pod uwagę, zrozumiemy, dlaczego czasem pozornie REIKI nie działa i nie pomaga. REIKI nas wspiera, zachęca, stymuluje, bo takie są jej właściwości. Ale nie ma ona wpływu na naszą wolną wolę. Jeśli ktoś podświadomie chce być chory, bo to zapewnia mu uwagę i troskę otoczenia, to zabiegi będą jedynie poprawiać jego samopoczucie i przedłużać życie. Jeśli ktoś nie chce i nie potrafi wybaczyć, to REIKI  nie zrobi tego za niego, a tym samym nie doprowadzi do zdrowia. Każdy z nas sam dokonuje wyboru, najlepszego na dany moment, takiego, na jaki jest gotowy.

 

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.
Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>